piterzx

Witam, Pozwolę sobie nie zgodzić się z Wami. Przecież jest udokumentowane (bodajże z wypowiedzi, czy listów Denikina), że nie chciał on nawet słyszeć o istnieniu niepodległej Polski. Polakom zostawiał on, iż jeśli dopomogą do zniszczenia bolszewików, to mogą liczyć tylko na granicę wschodnią czysto etnograficzną i co najwyżej autonomię w ramach "białej" Rosji. Cofnąć się do linii Curzona, gdyż według "białych" generałów i mocarstw Ententy taka była wschodnia granica Polski etnicznej. Wtedy to Polska została by państwem kadłubowym, bo granicy zachodniej nie pozwolono by nam przesunąć dalej, gdyż Anglia popierana przez Stany Zjednoczone nie godziła się na zbytnie osłabianie Niemiec (m.in. by nie doszło do zbytniego wzrostu znaczenia Francji). Państwo, które dopiero co powstało, o tak małym obszarze terytorialnym nie było by w stanie obronić swojej niepodległości, zaś kogo poparła by Ententa- "białą" Rosję, czy małą, słabą Polskę?? Stawiasz ciężkie oskarżenia. Jakie w związku z tym masz dowody? Pozdrawiam serdecznie

Witam, Więc teraz może o płk. Gwido Potenie, który będąc komendantem Szkoły Podchorążych Kawalerii zwrócił się w przemówieniu do uczniów takimi słowami: "Jest tyle pękne zawody. Ksządz. Doktór. Włoży do... dwa palce i bierze za to dziesięć koron. Aber, um Gottes Willen, warum Kavallerie?"(Ale na miłość Boską, dlaczego wybraliście kawalerię?) Na podstawie M. Pruszyński "Dramat Piłsudskiego. Wojna 1920" Pozdrawiam

Witam, Pancerny, gratuluję W załączniku mój obecny pulpit. Pzdr.

Witam, Teraz może cytat z sytuacji, jaka miała miejsce, gdy płk. Konstanty Plisowski był na pogrzebie ułanów. Otóż zauważył, idąc w kondukcie żałobnym, dwóch kanonierów przyglądających się uroczystości z rękami w kieszeniach i palących papierosy. F. Skibiński relacjonuje, że: "Czułe serce Starego Plisa nie zniosło objawów takiego braku szacunku dla poległych żołnierzy. Szybkim krokiem opuścił kondukt i zastosował wobec rozpuszczonych kanonierów zabieg pedagogiczny. Prawie jednocześnie palnął w szczękę jednego prawym, a drugiego lewym kułakiem, po czym wrócił na swoje miejsce i szedł za trumną smutny i skupiony, podczas gdy pouczeni przez niego kanonierzy z trudem podnosili się z ziemi." F. Skibiński, Ułańska młodość 1917-1939 Dodam jeszcze karykaturę z okresu hiperinflacji, pochodzącą z książki H. Zieleńskiego Historia Polski 1914-1939. Pozdrawiam

Witam, Temu nikt drogi Kolego nie przeczy, natomiast branka nie dość, że przyspieszyła powstanie, to jeszcze wybuchło ono w niekorzystnym dla Polaków momencie. Właśnie przez to miało jeszcze mniejszą "siłę", a partyzanci nie mogli zbyt dobrze stawiać pola. Owszem, gdyby zaczęło się w innym terminie, także nie miało szans na wygraną, ale mogło chociaż lepiej się przygotować. Jasne, że lepiej, by nie się nie zaczynało w ogóle, gdyż zginęło w nim wielu ludzi, natomiast, jak historia pokazała wybuchło tak, i tak, więc... Pzdr.

Witam, Pozwolę sobie odnieść się tutaj do postu Narya z tematu o księciu Druckim-Lubeckim. Jak Norton słusznie zauważył Konstanty był, tylko udało mu się dobrze ukryć :razz: Tylko, że to już było winą nie żołnierzy, ale panów z Rady Administracyjnej i gen. Chłopickiego. Nie sądzisz? Pozdrawiam

Piękny post pani moderator ;P Zgadzam się w zupełności. Z tym stwierdzeniem również się zgadzam, tylko, że istniej tu pewna, dosyć cienka granica. Otóż w czasach RONu i to nie tylko pomiędzy rozbiorami, lecz także przed nimi takiej swobody też zbytnio nie mieliśmy... Pzdr.

Witam, Było ich trochę. Pozwolę sobie część z nich zacytować, lecz jak sami zobaczycie będzie parę sprzeczności: Art.6. "Gdy król nie będzie mianował swym namiestnikiem książęcia cesarsko-rosyjskiego, wybór ten padać nie może tylko na rodaka, albo na osobę której król nada naturalizację(...)" Art.10. "W każdym przypadku wprowadzenia wojsk polskich do Rosji, lub w przypadku przechodu tychże wojsk przez jaką prowincję jednego z dwóch państw, utrzymanie ich i koszta przechodu ponoszone zostaną całkowicie przez kraj, do którego należeć będą. Wojsko polskie nie będzie nigdy użyte za granicami Europy." Art.13. "Fundusze posiadane teraz przez duchowieństwo katolicko-rzymskie i przez duchowieństwo grecko-unickie,(...)będą uznane za własność niewzruszoną i wspólną całej hierarchii duchownej(...)" Art.16. "Wolność druku jest zaręczona." , tylko, że potem następuje ciekawy zwrot, później wykorzystywany - "Prawo przepisze środki ukrócenia jej nadużyć" Art.17. "Prawo rozciąga swą opiekę zarówno do wszystkich obywateli bez żadnej różnicy stanu i powołania." Art.19. "Nikt nie będzie mógł być zatrzymanym, tylko podług form i w przypadkach prawem oznaczonych." Art.20. "Powody zatrzymania powinny być natychmiast oznajmione na piśmie (...)" Art.21. "Każda osoba zatrzymana, stawioną będzie najpóźniej w trzech dniach przed sąd właściwy(...). Jeżeli będzie uniewinnioną przez pierwsze śledztwo, wróconą jej natychmiast wolność zostanie." Art.23. "Nikt karanym być nie może, tylko na mocy trwającego prawa i wyroku właściwego sądu." Art.24." Każdemu Polakowi wolno będzie przenosić się z swą osobą i z swym majątkiem (...)" Art.25. "Skazany na karę ponosić ją będzie w Królestwie. Nikt nie będzie mógł być z kraju wywożonym wyjąwszy (...)" Art.26. "Wszelka własność (...) jest świętą i nietykalną. Żadna władza nie ma prawa jej naruszyć pod jakim bądź pozorem. Ktokolwiek nachodzi cudzą własność, za gwałciciela bezpieczeństwa publicznego uważanym i jako taki karanym będzie." Art.28. "Wszystkie czynności publiczne administracyjne, sądowe i wojskowe, bez żadnego wyłączenia, odbywać się będą w języku polskim." Art.29. "Urzędy publiczne, cywilne i wojskowe nie będą mogły być sprawowane tylko przez Polaków(...)" Art.138. "Sądownictwo jest konstytucyjnie niepodległe" Art.139. "Przez niepodległość sędziego rozumie się służącą mu wolność oświadczenia swego zdania w sądzeniu bez ulegania wpływowi władzy (...) lub jakiemu bądź innemu względowi(...)" Art.159. "Kara konfiskaty jest zniesioną i w żadnym przypadku przywróconą być nie może" cytaty za Wikiźródła Pozdrawiam

Witam, To na pewno. Zaryzykowałbym także stwierdzenie szersze, że każdy z nurtów politycznych (prawie - poza trójlojalistami rzecz jasna) i literackich po trochu ukształtował każdy kolejny i w każdym tkwi zalążek przyszłej odrodzonej Polski. Natomiast jak ustusunkowalibyście się do romantycznych zrywów, ich ideologii i ideału pięknej, bohaterskiej śmierci? Pozdrawiam

Zgadzam się w zupełności, lecz nie mogę się zgodzić do końca, że "obie strony wojny starały się zabiegać o polskich żołnierzy obiecując coraz więcej", bo przecież starali się tylko o rekruta, nie zaś o przychylność Legionów (może źle odczytuję Twoje słowa :roll: ). Legiony same w sobie nie przedstawiały dla zaborców zbyt wielkiego znaczenia militarnego. Pzdr.

Witam, jak oceniacie zasadność, skuteczność, realia walki "za naszą i waszą wolność" :?: Zachęcam do podawania konkretnych przykładów, ciekawostek, cytatów ze źródeł. Zapraszam do dyskusji. Pozdrawiam

Witam, Niestety Drogi Kolego, nie masz racji. Wszakże kilka lat wcześniej służba w rosyjskiej armii została zmniejszona do ok. 5 lat po wojnie krymskiej i tzw. wiośnie posewastopolskiej... Wielopolskiego zdrajcą nazwać nie można. Jak słusznie zauważyłeś miał swą wizję działania i chciał dobra Polski i Polaków, z tym tylko, że nie wszystkim się takie działanie podoba/podobało. Natomiast branka, co by nie mówić, była posunięciem niezwykle nietrafionym i szkodliwym... Pozdrawiam

Witam, To zaznaczone jest w pierwszym poście, natomiast temat nosi taką, a nie inną nazwę ze względów praktycznych. Dyskusja może równie dobrze dotyczyć każdego tworu państwowego powołanego na ziemiach polskich. Co do owych organizmów państwowych, to osobiście nie uważam, by którykolwiek z nich można było nazwać Polską w pełni. Były to swoiste namiastki, w których jednak Polacy nie mieli zbyt dużej samodzielności. Co do Wolnego Miast Krakowa (potocznie zwanego Rzeczpospolitą Krakowską), to rzeczywiście, przez pewien czas rządziło sie ono samo (lub względnie samo), lecz siłą rzeczy nie można go nazwać Polską, wystarczy spojrzeć na obszar... Pozdrawiam serdecznie

Bardzo dobrze sie doczytałeś Pytanko wędruje do Ciebie.

Witam, Jest to nazwa potoczna mająca zastosowanie tylko do typu cywilnego, gdyż ten był na wstążce od Orderu Św. Stanisława, zaś wojskowy od Virtuti Militari. Pełna nazwa to "Znak Honorowy za Długoletnią i Nieskazitelną Służbę", lecz odpowiedź uznaję Zgadza się, podaj tylko jeszcze ile razy odbyła się ceremonia nadania i pytanie jest Twoje. Pozdrawiam :wink:

Witam, Tym razem pytanie ciekawe, aczkolwiek nie powinno sprawić wielu problemów. 12 maja 1829 car Mikołaj I dla upamiętnienia swej koronacji na króla polskiego wydał dekret, w którym ustanowił pewne odznaczenie. Proszę podać nazwę owego odznaczenia, za co był nadawany oraz ile razy tego nadania dokonano. Zapraszam do szukania odpowiedzi. Pozdrawiam

Witam, Ja również sądzę, że czyn legionowy był potrzebny, m.in. dlatego, że były ważnym elementem postawienia sprawy polskiej na forum międzynarodowym oraz stanowiły bądź co bądź zaplecze dla działań politycznych i stały się ważnym elementem kadry polskiej armii. To prawda, lecz zarówno państwa centralne, jak i Rosja zabiegały o polskiego żołnierza w głównej mierze z terenów dawnego Królestwa Kongresowego. Legiony liczyły najwięcej około 25 tys. ludzi, więc wobec milionowych armii walczących na froncie wschodnim była to jedynie garstka i państwa centralne zdawały sobie z tego sprawę grożąc nieraz palcem w stronę polityków nimi rządzących, a także, co znamienne (szczególnie na początku wojny), poszczególne brygady walczyły osobno, na różnych odcinkach frontu. Natomiast rekrut polski był obu stronom jak najbardziej rękę, bo tereny polskie posiadały spore zasoby ludzkie. Nie do końca jest to prawdą, gdyż legiony (z tego, co czytałem) składały się w głównej mierze z ochotników, których nie objął (z różnych powodów) pobór do armii Cesarstwa. Natomiast jak ocenilibyście brak jedności wśród Polaków (nie tylko podział na dwie orientacje polityczne, lecz także pośród osób odpowiedzialnych za Legiony) :?: Pozdrawiam

Witam, Przede wszystkim na Kongresie było chyba około 200 przedstawicieli różnych państw światowych, lecz tak naprawdę decydowało o przyszłych losach Europy piątka ludzi i to wcale nie podczas obrad, lecz prywatnych rozmów. Zależy pod jakim kątem to rozpatrywać, jeśli w sprawie polskiej, to znaczenie miały Rosja, Wielka Brytania i po trochu Talleyrand. Także można tu wspomnieć o księciu Czartoryskim i jego rozmowach z Carem, lecz jego rola nie była tak znacząca. Talleyrand swymi pomysłami wprowadzał pewne zamieszanie i kontrowersje na Kongresie, lecz miał w tym pewien cel. Przykładem takich pomysłów były owe trzy projekty w sprawie ziem polskich (i ogólnie wschodnioeuropejskich), które pozostawały nie bez znaczenia na dyplomatach... Pozdrawiam

Witam, Pora chyba rozruszać ten temat To prawda, ale 13 punkt stawiał wyraźnie kwestię polską na szczeblu międzynarodowym. Po raz pierwszy uczynił to akt 5 listopada, lecz dopiero Wilson mówił o tym jako o realnej propozycji. Wielki Książę Mikołaj Mikołajewicz, przy czym, co znaczące obiecywał to (podobnie jak w owym czasie i w państwach centralnych) tylko dowódca armii, nie zaś strefy rządzące.Pozdrawiam

Witam, Ciekawą jest czterotomowa seria książek "Historia Polski" Wyrozumskiego, Gierowskiego i Buszko, przy czym ostatniego tomu (napisanego przez pana prof. Buszko) nie polecam. Jest to o czasach XX wieku, a jako, że wydano ją w latach 80-tych, można w niej spotkać pewne -hmm- niedociągnięcia... Zawiera ona dokładne, szczegółowe informacje, lecz na jest pisana dość "ciężkim" stylem, dlatego na początek poleciłby właśnie kilka książek N. Daviesa. Napisałeś, że interesuje Cię synteza dziejów Polski, a nie królów, lecz pragnę przedstawić wspaniałą książkę pt. "Jacy byli i jak żyli Władcy i Królowie Polski. Poczet inny niż wszystkie" wydawnictwa Reader's Digest - książką naprawdę warto się zainteresować, gdyż są tam nie tylko biografie władców, lecz również fakty historyczne. Do tego można by dodać jeszcze wiele publikacji, bo na rynku wydawniczym jest ich naprawdę sporo. Natomiast warto czasem także skorzystać z książek niekoniecznie z jednej serii o całych dziejach. Dobrym rozwiązaniem jest też skompletowanie do każdego okresu bardziej szczegółowych książek, lecz to, gdy już trochę rozeznamy sie w ogóle :mrgreen: Pozdrawiam serdecznie

W takim razie Stanisław Rychłowski, tyle tylko, że on Virtuti Militari dostał jeden raz (Złoty Krzyż)... Jeśli nie, to ja się poddaje, zaś nie widząc aktywności innych userów proszę o inne pytanie. Pzdr.

Witam, Jak widzę, quiz przystanął, a więc podam nazwisko pewnej osoby (męża młodszej siostry Marii), lecz nie wszystkie dane mi się zgadzają (może rozbieżność w źródłach... :roll: ). Albinosie, czy jest to August Radwan :?: P.S. Posty uznane za spam będą kasowane. Tak samo będzie wobec dużej liczby nieprawidłowych odpowiedzi, aby zachować przejrzystość w temacie. Pozdrawiam piterzx

Owszem, pewne osoby potrafią wpływać na innych ludzi, lecz to zależy od siły przekonywania, sytuacji wewnętrznej i nastrojów społeczeństwa, zaś Marsylianka, która jak słusznie zauważyłaś jest symbolem, mogłaby co najwyżej pobudzać ducha zagrzewanego przez innych ludzi, lecz na pewno nie mogłaby być punktem zapalnym wystąpienia antynapoleońskiego... Pzdr.

Witam, Jeśli Napoleon zakazał tej pieśni (z czym szczerze powiedziawszy się nie spotkałem), jakby nie było rewolucyjnej, a więc godzącej w jego interesy, z pewnością uczynił to dla swojego dobra, lecz nie można tu mówić o postawie egoistycznej. Każda rewolucja jest stanem, w którym w państwie dokonuje się podział, a więc i jego osłabienie, na co wrogowie Napoleona tylko czekali. IMHO sama Marsylianka na pewno nie, ale raz, przypomina ona o możliwości dochodzenia swych praw na drodze wystąpienia z bronią w ręku, dwa, chodziło tu chyba bardziej o nie pokazywanie wszystkiego co się z rewolucją i przewrotami łączy. Taka raczej zapobiegliwość Pzdr.

Możliwe, natomiast w "Losach..." nie dałoby rady raczej go wprowadzić, bo oni mają ściśle określone ilości uczestników, które mogą przejść do kolejnych etapów. Poza tym, w zależności od różnych czynników w jednym roku mogłoby powyżej 90% napisać dużo więcej, zaś w innym tak mało, że IV etapu nie opłacałoby się przeprowadzać Mnie osobiście śmieszyły, a czasem irytowały niektóre pytania. Pamiętam, jak na III etapie dostałem całą stronę mało znanych obrazów historycznych, co więcej prawie niewidocznych :mrgreen: Kilka razy na teście zdarzały mi się pytania luźno powiązane z danym okresem (np. tematyka w latach 1768-1864, a dostaję pytanie, czym była, kiedy i gdzie została utworzona... Dywizja Kościuszkowska w czasie II wojny światowej :mrgreen: :mrgreen: ). Ale w tym właśnie cały urok tego konkursu, że zawsze mogą zarzucić coś "z kosmosu" 8) Pozdrawiam