Dla mnie kultową rzeczą PRLu były i są tanie wina zwane w pewnych kręgach jabolami. Trzeba przyznać, że owe produkty wionpodobne są jedną z niewielu rzeczy, no może obok całkowitego braku profesjonalizmu naszych polskich urzędasów :wink: , które pozostały do czasów III (IV?) Rzeczypospolitej. Znam pewnego osobnika, który poproszony został przez swoich brytyjkich kumpli o przywiezienie produktów cieszących się w naszym kraju niesłabnącą popularnością przywiózł min. "Patyka". Jakież było jego zdziwienie kiedy okazało się, że rzeczony napój im smakował Może w ich żyłach płynęła polska krew? Nie wiem. Nie wiem też czemu maiła służyć ta opowiastka Wiem jedno, że gdy ktoś zapyta się co łączy współczesną Polską z PRLem odpowiem: JABOL!
P.S. Łukaszu od kiedy ty mieszkasz w Szczecinie? Do tej pory wydawało mi się, że mieszkasz w zabitej dechami wiosce... Zdaje mi sie, że fałszujesz fakty jak Henryk Sienkiewicz w "Potopie"