w4w

Bitwa pod Himerą 480 p.n.e.? A co w niej było takiego przełomowego?

Powtarzam jeśli chcesz dyskutować to skupmy się na czymś co można przewidzieć, bo w przeciwnym wypadku nasza dyskusja jest pozbawiona sensu.

Jak to nie. Espelndido przecież gdyby nie on nie byłoby polish jokes, leppera, giertycha, braciszków na eksponowanych stanowiskach, byłoby dużo mniej śmiechu.

Ja ma Twoim miejscu opisałem bym obydwu a zakończył stwierdzeniem takim jakie użył Łukasz.

Oczywiście, jeśli jeszcze nie uciekłeś do Taszkientu to możesz zadać pytanie.

Tylko że w sumie nie wiem o czym dyskutujemy. staramy się przewidzieć historię państwa na 250 lat naprzód, gdy zmienia się w sumie bardzo niewiele. Jak dla mnie Twoja wersja jest zbyt hurraoptymistyczna. Jeśli chcesz dalej dyskutować to skupmy się na czmś konkretnym a nie na wróżeniu z fusów.

Oj Andersie coś mi się zdaje że nie dojdziemy do consensusu.

Na pewno nie była to falanga. Jak się ma wiecej to łatwiej się pogodzić ze stratą czegoś. Mam nadzieję że zgodzisz się że do Massyli przybywali zarówno Galowie jak i Kartagińczycy. Dlaczego więc mieli korzystać z pośrednictwa kupca greckiego? :shock: O czym kolega plecie pytanie było jakie miasta zburzyli kartagińczycy. To kto zburzył Himerę krasnoludki? Oczywiście że mogło, cieszę się że kolega się z tym zgodził. Ja podejrzewam że jednak miało to miejsce pod koniec I wojny punickiej. Gdy na Sycylii działania zbrojne praktycznie ustały, a Hannon wygrywał z Libijczykami to flota kartagińska została rozwiązana. Jaka była tego przyczyna? Brak kasy na utrzymanie floty? A jaka jest przyczyna nie posiadania kasy? Spadek wpływów? A jaka jest przyczyna spadku wpływów? Spadek dochodów tych, którzy płacą te podatki, a co mogło spowodować ten spadek wpływów? jak dla mnie właśnie susza albo inna katastrofa. 30-40 000 to armia oblegająca Syrakuzy, do tego mniej więcej możemy się zgodzić. Pytanie ile okrętów więcej potrzebowałby Rzym. No cóż każdy ma prawo do własnego zdania, ale jak dla mnie 8 tys rocznie to nie jest dużo. Nie ma o czym dyskutować bo tego nie ustalimy, chociaż byłoby fajnie gdyby kolega przedstawił swoje wyliczenia. Grecy nie buntowali się przeciw kartaginie z prostego powodu w kartagińskiej częsci sycylii było ich za mało.

Kolega wybaczy, ale nawet przy największych moich staraniach nie mogę wymyślić jak kolega zinterpretował to zdanie że chodziło mi o rozpad Izraela. No ale cóż błędy zdarzają się każdemu

Pytam o konkretny zamek.

A po co nam ona gdybyśmy wystawili silną armię? Polska flota już raz zwyciężyła pod Oliwą, jak zauważyłeś W4w też budował od nowa flotę. Jednak żeby zająć szwecję od strony morza trzeba by gigantycznej floty. Musielibyśmy się przebijać przez inflanty propolską finlandię aż do sztokholmu, nawet jak w4w nie pdzyskałby swojej korony, to Polska i tak by wygrała nasz potencjał militarny był o wiele większy niż Szwecji. Gdyby kolega nie zauważył to W4W przeprowadził taką reformę. Podczas wojny smoleńskiej polska jazda po raz pierwszy przewyższyła liczebnie jazdę, a bez dobrej piechoty nie mieliśmy szans na roztrzygnięcie bitwy, jeśli szwedzi nie chcieliby zaatakować. Dlaczego kolega pisze nawet Stanisław August? On był dobrym królem ale trafił na strasznę czasy. To że wolał podporządkować się Rosji nie znaczy że był złym władcą. Chociaż pewnie zaraz na mnie naskoczycie, gdzie mój honor jak on mógł nie sporóbować walczyć z państwem który posiadał tylko kilka razy większą armię.

Trzeba mierzyć siły nazamiary, Polska nie miała szans na pokonanie zaborców. Lepsza swoboda wewnętrzna niż żadna.

Tak wiemy dlatego założyłem że Niemcy się rozpadną. Jak ja mam z wami dyskutować skoro nie czytacie moich postów?

To kłamstwo. Estonia jako państwo nie istniała przed XX wiekiem nigdy mimo to dziś istnieje gdyby nie poczucie narodowej odrębności nie byłoby dziś estonii, więc to też jest fałsz. To że Polacy to uparty naród, który nie chciał kolektywizacji(a przez to upadku małych gospodarstw, emigracji do miast) to tylko i wyłącznie nasza wina. No tak nigdy w tak szybkim czasie żadnemu narodowi nie udało się zniszczyć własnej stolicy. Czesi się poddali i wyszli po wojnie ze znacznie mniejszym ubytkiem terytorialnym niż my. Nie zginęło ich też proporcjonalnie tak dużo jak nas. Jeśli więc dla ciebie dobro narodu to paranoja to bardzo mi przykro z tego powodu. Na pewno nie zabito by ćwierć miliona Warszawiaków, brak powstania to też szybsze przekroczenie Wisły przez Armię Czerwonę i szybsze zwycięstwo, mniej zniszczeń w innych częściach kraju. Vae victis

A ZSRR, czy Niemcy? Potem wystąpiły jeszcze Japonia i Włochy. Więc z potęg zostały tylko Francja i Wlk. Brytania(no i może jeszcze Chiny, bo ZSRR nie licze mimo jego późniejszego wstąpienia ponieważ wpływ ligi narodów na zsrr czy zsrr na ligę był znikomy).

Niech kolega zauważy że wszelkie zmiany wielkości Polski byłyby niekorzystne dla Rosji. Rosja nie miała chęci poszerzania swojego imperium. Po co Rosja miała wszczynać wojnę skoro miała to czego chciała? Nawet po konfederacji barskiej Katie nie chciała okrajać Polski i gdyby nie żądania Wielkiego Fryca to do rozbioru by nie doszło.

Może zamkniemy ten bez sensowny temat?

Pozwolę sobie zacytować książkę Michała Kopczyńskiego ludność Szwecji wynosiła w pierwszej połowie XVII wieku 1,25 by wzrosnąć do 1,5 mln w drugiej. Polska przed 1648 miała 10 mln mieszkańców. Dysproporcja w liczbie ludności dobrze obrazuje różnice w potencjale militarnym. Twierdzenie więc że odzyskanie drogą zbrojną Szwecji jest niemożliwe jest błędem.

A posiadasz porównanie ziem Królestwa i Europy Zachodniej?

Czy kolega wieszczy że nikt nie zagłosuje na PiS?

5% zwycięscy a 11% przegrani tak tylko kolega nie zauważył ze armia kartagińska to nie armia typu helleńskiego. Ale mają więcej rzeczy do ochrony. Nie wnikam w to kto zarabiał na tym handlu bo to oczywiste, tylko ze kontakty handlowe galijsko-kartagińskie istniały. Dodaje również że zwycięski wódz nie musiał pytać o pozwolenie na dalsze działanie. Gdy kartagiński wódz musiał konsultować wszystkie swoje decyzje z stolicą to prędzej by grecy uciekli do Ameryki niż zdążyłby ich podbić Podchodzę sceptycznie bo jest też mowa o 100 000. Więc zaniżam o 30 000. To że kolega ich nie zna, albo że nie zostały opisane(nie wyobrażam sobie Rzymianina piszącego że Rzym wygrał z Kartaginą dzięki suszy w Afryce). Jak kolega zapewne wie nie powstała żadna książka o tym cy by było gdyby Kartagina wygrała pod Himerą i to że dyskutujemy tu we 2, więc niech kolega zgadnie kto to wymyślił i na jakiej podstawie. Gdyby Kartagina miała utrzymywać w każdym mieście tysięce najemników to pewnie by zbankrutowała, musiałyby być zmiany wewnętrzne w Kartaginie( o których już tyle razy pisałem). Bo pytanie kogo poprze grecka milicja Greka czy najeźdzców jest chyba w miare oczywista.

Jak Estonia? To faktycznie mamy się czym martwić wszystko można załatwić przez kompa, bezrobocie 2,5 raza mniejsze niż u nas, nadwyżka budżetowa, 10% wzrost gospodarki.

Ok czyli Adolf(o ile jeszcze by żył) przekroczyłby Ural tylko że wyprawa miałaby miejsce co najmniej kilkanaście lat po zakończeniu II wojny Światowej,a przez te lata Amerykanie siedzieliby w Japonii co z pewnością nie podobałoby się Chinom. Tak, dlatego założyłem rozpad tego państwa. W przerwach między paleniem zioła :mrgreen: czytaj dokładniej posty ja napisałem o zimnej wojnie. Kolega oczywiście wie co to jest?(pytam bo wczoraj dostałem pytanie czy czas pokoju jest dla państwa dobry.)

Pierwszy i najważniejszy problem to że mocarstwa nie należały do Ligii...

Ja uważam że najpierw Niemcy powinni zagwarantować sobie że wojna nie będzie się toczyła na ich terytorium dla tego priorytetem było wyparcie Rosjan. Ciężko obwiniać dowództwo niemieckie że nie przewidziało jakich sił potrzebuje Hindenburg, woleli oni sobie zagwarantować zwycięstwo niż w razie przegranej ściagać dużo większe posiłki. Plan Schlieffena został zrealizowany. Tylko że na odwrót . Schlieffen zakładał pobicie Francji, która wycofałaby się z wojny i przerzuceniu armii na wschód. Stało się odwrotnie Schlieffen błędnie założył że silniejszym wrogiem jest Rosja, chociaż już choćby wojna jap-ros powinna zmienić te przewidywania.