w4w

Nie ma narodu szwajcarskiego to są Niemcy, mówiąpo niemiecku mają podobną kulturę i obyczaje, wyznają podobną religię(katolicyzm i protestantyzm) naprawdę niewiele się różnią. To prawda czują odrębność tak samo jak Austriacy od Niemców ale de facto niczym się nie różnią. Pisałem o 23 Niemców w szwajcarii w wikipedii angielskiej piszą o 34. Sądziłem że to jasno wynika z mojego poprzedniego posta,,jednak faktycznie nie czują się oni zbytnio związani ze swoimi ziomkami ze wschodu''

Tak masz rację Adminie, nie wiem czy oglądałeś w czwartek co z tą polską, kiedy marszałek komorowski powiedział do ministra gosiewskiego że wasi komuniści(samoobrona, waserman, kryże, jasiński) są dobrzy, a nasi komuniści(LiD to sojusz 4 partii centrowych Demokratów, centrolewicowej SDPL lewicowej SLD i ultra ulwicowej UP, PO rozważa sojusz tylko z tymi dwoma pierwszymi) są źli.

Nie mam żadnych opracowań ale słyszałem o takich ,,atrakcjach'' w moim rodzinnym mieście, słyszałem to od paru osób więc sądzę że jest to prawda, dotyczy to jednak chyba roku 1944 gdy Niemcy wiali za Wisłę a nie 39 gdy dopiero rozpoczynali okupację naszego kraju. Wolałbym być najlichszym userem na innym forum ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma do kwietnia 2009 nie tak daleko

South Park

Zgadzam się z Toba w 100%(co udowodniły moje poprzednie posty) że powstanie nie miało szans, chce tylko pokazać że nawet wielkie poświecenie aliantów zachodnich nie uratowałoby Warszawy bez pomocy Rosjan, musieli sobie zdawać z tego sprawę polscy przywódcy. Jednak mimo to zdecydowali się na powstanie i trzeba ich za to potępić.

W poznaniu wygrał człowiek, który w poprzednich wyborach startował jako kandydat PO teraz trochę się poróżnił z dawnymi sojusznikami, ale ciężko go oskarżać o działanie wrogie PO. Co do Łodzi to wystawienie tam kadndydata szerzej nieznanego do walki ze znanym i szacowanym(za ściągnięcie wielu inwestycji) którego poparła nawet część lewicy(marek belka) i uzyskanie ponad 40% to jak dla mnie wynik znakomity. W moim mieście wygrał kandydat niezależny.

w/g wiki języki w Szwajcarii to 1. Niemiecki - 4 639 762 (63,7%) 2. Francuski - 1 484 411 (20,4%) 3. Włoski - 470 961 (6,5%) 4. Serbsko-chorwacki - 103 350 (1,4%) 5. Albański - 94 937 (1,3%) 6. Portugalski - 89 527 (1,2%) 7. Hiszpański - 76 750 (1,1%) 8. Angielski - 73 422 (1,0%) 9. Turecki - 44 523 (0,6%) 10. Romansz - 35 072 (0,5%) Dlatego Davout miał częściowo rację bo blisko 23 obywateli Szwajcarii to Niemcy, jednak faktycznie nie czują się oni zbytnio związani ze swoimi ziomkami ze wschodu, oprócz wątku ekonomicznego dodałbym że Hitler mógł obawiać się powtórki z wojny zimowej, Szwajcaria to idealny kraj to wojny partyzanckiej ciężko byłoby złamać ruch opori(a taki powstałby na pewno bo szwajcarzy kochają wolność).

Kolega jest niepoprawny politycznie :mrgreen: i to podwójnie, a właściwie potrójnie :mrgreen: Fajne były też Gumisie i Czubasa

To akurat nie jest prawdą, ale co do reszty waszych postów pełna zgoda. Nie wiem czy się ze mną zgodzicie ale byłbym za tym żebym ten post zamknąć. We mnie w człowieku, który zna przebieg wielu wojen i okrucieństwo związane z tymi wojnami budzi obrzydzenie(takie wewnętrzne fuj ) snucie wizji o mordowaniu milionów ludzi. Rozumiem Cię gringor że łatwiej wysnuć wizję wojen czy eksploracji kosmosu które miałyby zapewnić naszemu państwu wielkość niż wizję ciężkiej pracy, która pozwoli nam za 20-30 lat doścignąć kraje zachodu, ale zapewniam Cię że bardziej pożyteczne z Twojej strony byłoby zrobienie czegoś dobrego zamiast pisania posta o mordowaniu ludzi.

Może gdyby alianci zachodni wymyślili jakąś śmiałą akcję np. Market Garden 2 to Hitler musiałby porzucić linię Wiłsy, tylko po co Alianci mieli ginąc za straconą sprawę?

Kurdowie walczą od kilkuset lat, wiele wycierpieliśmy, ale nie przesadzajmy że my mieliśmy najgorzej w historii, albo tym że przez to jak wiele wycierpieliśmy teraz należy nam się traktowanie na lepszych warunkach.

Jako że każdy proponuje inną wersję pierwszej cyfry to ja też zaproponuję swoją wersję. MMLD a jednak nie, piterx ma rację

Najsłynniejszy przykład to chyba homoseksualizm Alexa(patrząc z perspektywy XXI wieku, bo w IV w pne wbrew temu co wmawiają nam populiści z PiS-u i faszyści z LPR-u homoseksualizm był czymś normalnym).

Niemcy rozrzucali np. długopisy, jak któryś podniosłeś to urwało ci rękę, dlatego nie odrzucałbym całkowicie tej hipotezy.

Rosja była dla Austrii ważnym sojusznikiem w walce z Imperium Osmańskim, opowiedzenie się Austrii po stronie Polski spowodowałoby że Petersburg szukałby porozumienia z sułtanem, może i Prusy podjęłyby walkę o hegemonię w Rzeszy. Sojusz Polsce proponowały Prusy, ale co do szczerości tych intencji mam poważne wątpliwośći. No tak typowe polskie myślenie najpierw rozpieprzyć własny kraj, potem gdy jest już za późno poderwać się do walki i rozpieprzyć go jeszcze bardziej. Nie ukrywam że bliższa jest mi pozytywistyczna ideologia, jeśli czegoś nie da się w całości uratować warto próbować ratować choć część, zwłaszcza jeśli można tego dokonać bezkrwawo. p.s. sorry za dosadny język

ta

Wybacz może się czepiam po prostu lubię wiedzieć o czym mam dyskutować. Jestem pewien że wszyscy, którzy przeczytali Twój pierwszy post :mrgreen:

To bardzo miło że nam powiedziałeś o czymś co jak sam zauważyłeś wszyscy wiemy, jaki cel ma Twój post? Czy mamy dyskutować o tym czy ta operacja miałą sens czy o jej przebiegu czy o alternatywnych możliwościach ataku?

Scooby-Doo

Chcesz powiedzieć że Jarosław nie chciał zjednoczenia Polski i dlatego pomógł Kazimierzowi zjednoczyć Polskę? Jeśli miał słuszne obawy co do wojny z Polską(wyprawa Bolesława Śmiałego) to po co pomagał ją jednoczyć? Szczerze wątpie żeby chrześcijaństwo zaledwie 40 lat po chrzeście władcy Rusi Włodzimierza Wielkiego dotarło do wszystkich mieszkańców Rusi, podobnie wątpie żeby słyszeli o państwie Macława i o religii jaką on wyznaje.

Nie nazwałbym decyzji pod przymusem decyzją samodzielną...

Też sądzę że nauka na wzór zachodni gdy w liceum ma się minimum 5 przedmiotów jest dużo lepsza niż u nas. Może i ogólnie rzecz biorąc jesteśmy mądrzejsi od mieszkańców Zachodu, jednak co nam po tym?

Teksańska masakra jest nudna, na pile 2 o mało co nie usnąłem(1 ma głupi koniec), oszukać przeznaczenie to dla mnie bardziej komedia, można sie nieźle pośmiać(chyba w 2 był taki motyw z gościem niosącym zakupy, który o mało co nie pośliznąłby się na jakiś zabawkach potem ręka ugrzęzła mu w zlewie, w jego domu wybucha pożar, potem ucieka schodami pożarowymi, drabina się zacina, gościo spada na szkło, a gdy już się wydaję że przeżyje drabina się odcina i wbija mu się w oko. Ale się śmiałem(ciekawe dlaczego ludzie w kinie dziwnie się na mnie patrzyli?) Gothica to całkiem niezły film, ale co w nim strasznego? Ring mnie przestraszył przez kilka sekund pod sam koniec kiedy wydawało się że już po wszystkim, ta mała wychodzi z telewizora i zabija tego gościa. Amityville było całkiem niezłe, bije się w pierś ale Egzorcysty jeszcze nie oglądałem.

Jak to z kogo jestem dumny? Oczywiście że z siebie :mrgreen: A na poważnie najbardziej dumny jestem z tego że mimo tego że zaborcy chcieli nas zasymilizować lub zabić to wciąż żyjemy, jesteśmy i na wyspie koło Antarktydy i na Syberii i W Wlk, Brytanii i na ławce pod Paryżem.

No i jeszcze Josh Holloway