Shadi
Użytkownicy-
Zawartość
7 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Shadi
-
Tytuł
Ranga: Uczeń
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Inna
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
He he he.. według nowej podstawy programowej jest to kontynuacja programu z gimnazjum.. który kończy się na I wojnie światowej. Cóż. może kiedyś było inaczej ( na przykład cały program w gimnazjum do końca) i tym samym lepiej, ale ja niestety lub stety nie poznałem tego bo idę od początku gimnazjum tą całą nową podstawą. Swoją drogą secesjonista rzeczywiście bardziej w moim pierwszym poście odniosłem się do wyglądu podręcznika i sposobu prowadzenia lekcji. Przepraszam za to, gdyż rzeczywiście nazwa tematu dotyczy tego jak się uczyć. Uważam jednak że chyba czołowe twierdzenie które tutaj chciałem zawrzeć i zaargumentować się wystarczająco rzuca w oczy - " w gimnazjum czułem się z tego przedmiotu lepiej - czy mogę jakoś funkcjonowaniem na nim i ocenami powrócić więcej niż myślami do tych "złotych czasów"? Teraz przechodząc do twojej uwagi - czyli systematyczności. Jeżeli miałbym przedstawić jak działam to powiedziałbym że albo w weekendy czytam całe działy partiami po kilka tematów, albo w kilka razy w tygodniu czytam ale wtedy pojedyncze tematy. W I klasie lic uczyłem się jeszcze osobno dat wydarzeń codziennie ale to nie zdało egzaminu ( po takiej sesji nie zapamiętałem wszystkiego co miałem na liście) więc zrezygnowałem z tego. Poza podręcznikiem zaglądałem do kilku pozycji pożyczonych od znajomego m.in Boże igrzysko, czy Historia średniowiecza. W tym pierwszym doszedłem do Jagiellonów przez cały ubiegły rok szkolny po czym w wakacje się zebrałem i przeczytałem całą resztę aż do lat 90 XXw. Tyle na razie.
-
Sorry.. Pisząc notatki miałem na myśli "wszystko co nauczycielka pisała na klasycznej tablicy", co można było przepisać. Jeżeli chodzi o tabelki to problem, a właściwie może uwaga bo to nie ma aż tak wielkiej rangi leżał w tym że przez to jest więcej przerywników w ciągłym tekście i że ten traci na jakości przez to że te rzeczy nie są po prostu w niego wplecione. W legendzie chodziło o to po prostu że jest kolejnym takim "przerywnikiem" a druga rzecz to że jest bogata i nie wiadomo czy się potem z niej coś zapamięta i czy się do czegoś przyda - jak ja pamiętam kiedy ostatnio mi się w szkole przydała to na klasówce w I klasie lic, z dwudziestolecia w Polsce gdzie trzeba było wypisać ośrodki przemysłu. Cóż.. to by było na razie na tyle.
-
Ponieważ widzę, że jest taki temat to nie będę zakładał nowego dla mojej indywidualnej sprawy. Ja również chciałbym się poradzić jak się uczyć. W gimnazjum byłem całkiem niezły z historii ( 5 na koniec pierwszej klasy i drugiej, 6 na koniec trzeciej, 97% z egzaminu) Pracowałem wówczas z nauczycielką której lekcje miały formę żywego opowiadania pełnego zarówno związków przyczynowo-skutkowych jak i też emocji np z powodu ważnego dla narodu wydarzenia (konstytucja III maja, koniec I wojny światowej itp). Były notatki w umiarkowanej ilości + czasem zerkaliśmy na ilustracje w podręczniku i zewnętrzne. Sprawdziany miały formę kilku 2-3 sporych pytań otwartych gdzie trzeba było coś opowiedzieć z danego materiału. Korzystaliśmy z podręcznika GWO - Historia Podróże w czasie. Kierując się trochę tym, a trochę też trudnościami z taką biologią czy fizyką poszedłem sobie do klasy w liceum z humanistycznymi przedmiotami rozszerzonymi. Minęły już 2 lata od tego czasu i nie decyzji nie żałuję. Tym niemniej jednak ta "historia" w liceum okazała się być trochę inna. Tym razem towarzyszy mi w szkole podręcznik "Zrozumieć przeszłość" Nowej Ery. Wiadomo że jest bogatszy objętościowo i materiałowo. W końcu to inny poziom. Jednak to nie czyni go lepszym z mojego punktu widzenia. Jeżeli chodzi o układ to wszystko jest ściśnięte małą czcionką, mapy są jak dla mnie spore ale nie dlatego żeby sam teren był duży, ale dlatego bo legenda do mapy jest bogata i ją przedłuża i człowiek się zastanawia czy najpierw przeczytać do końca tekst przerwany przez mapę czy ją dogłębnie obejrzeć. Oprócz tego wszelkie ciekawostki ujęte są w oddzielnych tabelkach co też trochę rozprasza. Do tego podręcznik ten jest napisany strasznie sztywno i "naukowo" iż trudno jest się wciągnąć w jego czytanie i na przykład przeczytać cały dział za jednym zamachem. Nie znaczy to że w podręczniku gimnazjalnym były całe strony słownictwa potocznego, ale występowały takie elementy jak zwroty do czytelnika, trochę ekscytacji nad jakimś wydarzeniem - jego rezultatem przebiegiem itp obok chłodnej oceny, zdrobnienia, częste stosowanie innych określeń danej ważnej postaci czy wydarzenia niż jej imię i nazwisko. Lekcje mają charakter pokazywania slajdów z informacjami dotyczącymi danego tematu z komentarzem nauczyciela i dopytywaniem uczniów "czy rozumiecie?" "dlaczego uważacie że tak było" itp. Z własnego doświadczenia oraz obserwowania innych ludzi zauważam że często trudno jest zdążyć zanotować wszystko co pojawia się na rzutniku. Prawie zawsze też jest się wtedy skupionym wyłącznie na przepisaniu a nie na też na tym co znaczy/wnosi dana informacja. Można by powiedzieć że z obecnej przykładowej godziny mniej wynoszę niż z przeczytania fragmentu podręcznika. Warty odnotowania może jest fakt że same prowadzenie lekcji z takim rzutnikiem/tablicą interaktywną to coś z czym właściwie epizodycznie się zetknąłem w podstawówce na angielskim, a potem dopiero w Liceum się to pojawiło. Sprawdziany zaliczałem bez problemu na 3-4 natomiast odpowiedzi ustne i kartkówki były już dla mnie wyzwaniem i z tych ostatnich rzadko kiedy udawało mi się wyjść poza "2". W każdym razie tutaj mniej więcej określiłem moją sytuację i moje zdanie na jej temat. Chciałbym teraz poprosić o radę w kwestii tego jak mogę się poprawić w przygotowywaniu do sprawdzianów i kartkówek oraz o czym pomyśleć jeżeli chodzi o przygotowanie do matury. Ewentualnie możecie rozwiać moje wątpliwości i nadzieję o powrocie do "dobrych czasów" i napisać żebym sobie w ogóle odpuścił ten przedmiot.. Ale to w najgorszym razie. Tyle..
-
Jak zauważyliście post wyżej i post jeszcze wyżej zawierają prawie to samo. Przepraszam za to, to dlatego że wysłałem post 1, był SQL error, wysłałem post 2, też był i wydawało mnie się że nic nie doszło.
-
Dziękuję wszystkim za pomoc. Wpadł mi jeszcze do głowy pomysł o wprowadzeniu -oprócz zdjęć, materiałów filmowych.. Myślałem o: - Tłumach wiwatujących na widok Paderewskiego w Poznaniu - Momencie jak Niemcy atakując 1 IX 1939 niszczą słupy graniczne - Pokazaniu tragizmu obozów zagłady w konfrontacji z "Świetnymi dziećmi z Wrześni" - Pokazaniu że "Warszawa walczy" - coś z Powstania Warszawskiego - Pokazaniu jaki ówczesny świat potrafi być fałszywy ( jakieś mowy na temat świetności Stalina po jego odejściu) - Pokazaniu tragicznych wydarzeń z grudnia 1970( fragmenty) - Coś z rzekomej świetności epoki Gierka. - Fragment jak Jaruzelski wprowadza stan wojenny - Fragment pokazujący odrodzenie demokracji ( czyli coś z obrad okrągłego stołu, albo pierwszych wolnych wyborów) Pytania są 2: 1. Czy pomożecie mi znaleźć potrzebne mi materiały? 2. Jeżeli są one fragmentem dłuższego filmu to wskażecie sposób w jaki można je "wyciąć"?
-
Nie miałem na myśli sugerować że stan wojenny trwał do 1989 roku, tylko że po stanie wojennym, kolejne ważne wydarzenie które pokaże to będą właśnie obrady okrągłego stołu.. Tak, chciałem umieścić utwory o przeciwstawnym znaczeniu. Dziękuję wszystkim dotychczasowym za pomoc, chciałem jeszcze napomknąć, że gromadzę potrzebne mi zdjęcia, ale myślę, że przydały by się jeszcze jakieś fragmenty filmów. Co, waszym zdaniem należałoby umieścić i gdzie mógłbym to znaleźć do pobrania( nie na youtube)..? Ja myślałem o scenie jak ludzie wiwatują w Poznaniu na widok Paderewskiego, jak Niemcy przekraczają słupy graniczne 1 IX 1939r, coś o obronie w trakcie kampanii wrześniowej, coś z powstania warszawskiego, coś z wydarzeń z Grudnia 1970, coś związanego z rzekomą"świetnością" epoki Gierka, mowę Jaruzelskiego jak wprowadza stan wojenny i jeżeli istnieją takie materiały to coś z obrad okrągłego stołu..
-
Witam, pozwolę że się przedstawię. Jestem uczniem klasy III gimnazjum i zdecydowałem że przygotuje na historię film o dziejach najnowszych Polski. Mówiąc najnowszych, mam na myśli okres od 1918 do 1989. W moim filmiku zawrę tekst w postaci napisów, zdjęcia oraz muzykę. I jeżeli chodzi o muzykę, to chciałbym żeby w poszczególnych okresach były to jakieś hymny/pieśni patriotyczne odnoszące się pośrednio bądź bezpośrednio do tych okresów.. Ewentualnie utwory nie będące pieśniami, ale oddające nastrój danych dziejów. Mam jednak problem, bo nie potrafię zgromadzić utworów do tego filmu.. Wiem, że na pewno w czasach powstawania II RP znajdzie się "My Pierwsza Brygada" ale poza tym, nie mam koncepcji. Mam nadzieję, że mi w tym pomożecie. Z góry chciałbym, ażeby poza "Pierwszą brygadą" było jeszcze kilka utworów przypadających na poszczególne "części" filmiku : - utwór trwający(chronologicznie) od Śmierci Piłsudskiego do wybuchu II wojny światowej. - utwór trwający przez cały czas jak będę w napisach opisywał dzieje w trakcie II wojny światowej. - utwór trwający przez okres powojenny, do śmierci Stalina.. - utwór trwający przez okres Gomułkowski - utwór trwający w czasie opowiadania o epoce Gierka - utwór trwający w czasie opowiadania o okresie od zwolnienia Gierka z jego stanowiska do rozpętania stanu wojennego - utwór trwający w czasie opowiadania o narodzinach Solidarności - utwór trwający przez okres stanu wojennego - utwór trwający w czasie opowiadania (napisami oczywiście) o obradach okrągłego stołu i pierwszych demokratycznych wyborach) Z góry dziękuję za pomoc. Gwoli wyjaśnienia, wiem że w Gimnazjum program sięga do I wojny światowej, ale my już go skończyliśmy i pani nauczycielka prowadzi sama lekcje dalej:).