-
Zawartość
39 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Rhiannon
-
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Zasięg jest ściśle związany z resursem (poprawiam ) liczy się go albo w godzinach bezawaryjnej jazdy, albo w odległości, jaką czołg może pokonać bez awarii, a to jest właśnie zasięg :)A zatem Pantera w terenie 100Km a T34 230-250km ( w zalezności od wersji)Zresztą na logikę ... nie są to odległości jakie mógł czołg przejechać na jednym tankowaniu to raz, to jest własnie bezawaryjny przebieg. Nie jest on powalajacy, dlatego czołgi w pobliże frontu transportowano koleją. Druga sprawa, jesli T-34 z silnikiem wysokopreżnym był bez porównania lżejszy od Pantery z silnikiem gaźnikowym, to który czołg bedzie miał mniejszy resurs? -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
a w jaki sposób Niemcy mieli przed wojna prowadzić takie porównanie, skoro o T-34 nic nie wiedzieli i przygotowani na spotkanie z takim czołgiem nie byli. Ich czołgi w 1941 uzbrojone były w działo ppanc 37MM, nie mogące t-34 wyżądzić krzywdy ( to samo tyczy sie polowej artylerii ppanc) Skoro wiedzieli o T-34, czemu sie nie przygotowali? niski rezurs? jazda na drudim biegu? Skad bierzesz takie rewelacje? T-34 miał 2.5 raza większy zasieg niz Pantera, gdzie tu miejsce na niski rezurs silnika? dwa duże otwory... widziałeś kiedyś T-34 z bliska? a próbowałeś otworzyć właz kierowcy? AQ powiedz mi, który niemiecki czołg nie miał jarzma KM-u? Nie miało działo samobieżne Fergynand, ale w jego kontynuacji Elephancie juz je umieszczono. Brak radiostacji- owszem , ale wyłącznie w początkowym okresie wojny. Wspomnij właśnie o podwoziu..co było z nim nie tak? Dwuosobowa wieża to fakt, to nie zadobrze, gdy dowódca zajmuje sie celowanie, miast cały czas obserwować pole walki. ale jesli porównamy zdolność do obserwacji dowódców obu czołgów, czyli sowiecki peryskom kontra niemieckie wzierniki w kopule dowódcy, to punkt dla t-34. I jeszcze jedna sprawa, skoro T-34 był taki beznadziejny, to czemu niemcy chcieli go skopiować dla własnych formacji pancernych? Nie zrobili tego z jednego powodu. T-34 miał aluminiowy blok silnika (dzieki temu czołg był lżejszy)niemcy aluminium mieli mało i wiekszosć pochłaniała produkcja samolotów. Ale najpierw chcieli skopiowac T-34, a dopiero potem powstała Pantera. -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Nie twierdzę, ze górowały nad panterami, oba czołgi porównywane ze sobą, mają lepsze i gorsze strony. polemizuje z opinią, jakoby t-34 był złomem.W walce bezposredniej, pantera górowała nad nim, ale bynajmniej bezkarna nie była. Jesli zas chodzi o taktyczną przydatnosc obu czołgów ( specyfika działania średnich formacji pancernych) to T - 34 przewyzszał Pantere pod każdym wzgledem. jezeli do tego weźmiemy pod uwagę: Niezawodność, konstrukcję i eksploatację to przewyższał ja także. Porównywać czołgów nie nalezy tylko grubościa pancerza i uzbrojeniem. w czasie IIWW walki czołgów to tylko ułamek działan formacji pancernych. Oceniać czołgi trzeba w bardzo szerokim aspekcie. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
Rhiannon odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Wszyscy najlepsi ... czyli kto? Do legend należy Tuchaczewski. Ale jeśli dobrze mu sie przyjrzeć, wyjdzie na to, że to był kompletny idiota. Już sam fakt przegrania przez niego bitwy warszawskiej (była nie do przegrania, a jednak)wiele mówi o jego talentach. To nie był żaden cud nad wisłą, tylko dobry dowódca (Piłsudzki) przeciw miernocie. Jego działalność w sztabie generalnym, to też zbiór perełek. Np wymyslił sobie, że bolszewicy mogą mieć 100 tys czołgów - opancerzając samochody i traktory stala kotłową (kto ma choć blade o rzeczy pojęcie zwija się teraz ze śmiechu. nie pozwolił na produkcję moździeży, uważajac je za "niedorozwinietą artylerię". Zaczął tworzyć monstrualne korpusy pancerne, które kompletnie nie nadawały sie do jakichkolwiek działań i manewrów, a do tego na 1000 - 600 czołgów i całą resztę inwentarza (sztaby, artyleria, saperzy, piechota, logistyka itp, itd) przydzielał do tych korpusów 227 samochodów. jego koncepcje taktyczne - atak szerokim frontem, wszystkimi siłami. żadnej koncentracji na wybranym kierunku przełamania i zadnych odwodów. Ech geniusz inaczej XD. Mord , to mord, nic go nie usprawiedliwia. Ale usuniecie Tuchaczewskiego, to najlepsze co mógł zrobić Stalin dla armii czerwonej. -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Ależ mieli do wyboru Shermany ... dostawali je przecież w ramach pomocy ... i wyposzżali w nie Karne bataliony. ktoś tu nazwał T34 wrakiem. Nie chciałabym spotkać się z T-34 w Shermanie. Wiecie jak nazywali je Brytyjczycy? "Ronsony", to z reklamy popularnej reklamy znanej marki zapalniczek, która brzmiała " Zapala sie od pierwszego razu". I nic dziwnego, Shermany miały silniki lotnicze, a więc i lotnicze paliwo, paliły się jak pochodnie. T-34 miał silnik wysokoprężny ( i tylko sowieckie czołgi takowy miały) wbrew wyrażanym tu opiniom, wcale nie łatwo było go zapalić. Proponuję mentalny eksperyment. Macie odbyć z kimś pojedynek, ale nie na pistolety, tylko na czołgi... jesteś stroną pozwaną, masz prawo wyboru broni, jaki bedzie twój wybór, t-34 czy Sherman? ...moim zdaniem to pytanie retoryczne. -
Zbombardowanie klasztoru na Monte Cassino
Rhiannon odpowiedział mch90 → temat → Walki w Afryce i Włoszech
Nonsens, pomijajac strone etyczną, zbombardowanie klasztoru, jak i miateczka Cassino to była zwykła głupota. W ruinach zawsze lepiej sie bronić niż w nienaruszonym bydynku. sufit nie spadnie na głowę, stanowisko łatwiej zamaskować, nie ma okien - nazbyt oczywistych stanowisk strzeleckich, nie grozi obrońcom pożar. Ponadto nie znam w historii żadnego przykładu zmasowanego nalotu czy ostrzału, który obezwładnił czy zlikwidował bronę. nie stało sie tak ani nad Sommą w czasie IWW gdzie ostrzał trwał kilka dni, ani w Powstaniu Warszawskim, ani w Caen, ani podczas operacji berlinskiej. Ruiny za to bardzo utrudniaja rozwinięcie natarcia i przekonali sie o tym Nowozelandczycy szturmujac miasteczko Cassino. Można dyskutować, czy klasztor był twierdzą czy nie ..tylko po co? może należy zapytać, czy przed bombardowaniem padły z niego strzały? Jesli w dowódctwie alianckim byli fani zmasowanych nalotów, może bardziej celowy byłby dywanowy nalot na Widmo, najlepiej tuż przed natarciem, tak by szturmujacy mogli nacierać mim "opadnie kurz"? albo jeszcze lepiej bombardować zaplecze w czasie natarcia, tak by uniemozliwić odwodom interwencję na zagrozonych odcinkach? -
Polacy i ich odpowiedzialność za zagładę Żydów
Rhiannon odpowiedział sisuniaaaaa → temat → Holocaust
Źle postawione pytanie, jak sadzę. Nie da się odpowiedzieć na nie jednoznacznie. To że Polacy najliczniej pomagali Żydom to fakt bezdyskusyjny. to , ze byli Polacy, którzy ich wydawali Niemcom , a i byli tacy co ich mordowali, to tez fakt. Nie mozna tego rozpatrywać jako "odpowiedzialnosci za zaglładę", bo nie było to zorganizowaną ideologią narodu jako całości. Ale tez nie można tuszować mordów, jakie faktycznie miały miejsce. I nie chodzi wyłacznie o Jedwabne, Radziejów czy Wąsocz. Pojedyńcze przypadki mordów miały miejsce w całym kraju (głównie na wschodzie, ze szczególnym wyróżnienie Białostotczyzny)Np w Powstaniu Warszawskim, na sródmiesciu oddział NSZ , a raczej ludzie z tego oddziału (morderców cywilow nie umiem nazwać żołnierzami), wymordował grupę zydów, ocalonych przez oddział AK z egzekucji. i nie sa to zadne "Zydowskie bajędy". Wspomina o tym dowódca batalionu ze zgrupowania Chrobry ps Lech Grzybowski (nazwisko zagórski imienia nie pamietam) w swojej książce " Wicher wolnoisci". Strażnicy z sobiboru wspominaja, ze zbiegłych z obozu żydów wyłapywali okoliczni chłopi i odstawiali ich furmankami .. urzedowa cena za ludzkie zycie to Kilo cukru i litr wódki, wtedy rarytas. Żydów mordowano także po wojnie, kiedy Niemców juz w Polsce nie było. Wspomnę chociazby pogromy w lublinie ( zamordowano tam miedzy innymi przywódcę żydowskiego buntu w Sobiborze)i Kielcach. Znany tez jest fakt zatrzymania autobusu pełnego żydów opuszczajacych polskę przez oddział sławetnego "Ognia" ..wszyscy zostali zamordowani. Panuje u nas zwyczaj przykrywania zbrodni chwałą bohaterów (jak chocby ludzi z Żegoty)ale o ile bohaterowie byli liczni, o tyle tych drugich też nie brakowało. Zdaje się ze moja wypowiedź pokrywa sie nieco z poprzednikiem (Higlander 68) cóż czytamy podobne lektury :)Zgadzam sie z nim .. nie trzeba szukać we wspomnieniach Żydów, polskich wspomnień jest nadto. w Sobiborze także i własnie kilogram> to nie był lokalny wymysł komendantury jednego, czy drugiego obozu, ale urzedowa cena za wydanie żyda, obowiazujaca w całej Generalnej guberni. -
Jak daleko była III Rzesza od pokonania ZSRR?
Rhiannon odpowiedział Arkadiusz Siemion → temat → Front Wschodni
Morale narodu pekło już w momencie niemieckiego ataku, naród walczył z CkMami NKWD wycelowanymi w plecy. A cóż dałoby Niemcom zajecie Moskwy? władza państwowa mimo obecności w Moskwie Stalina i tak została z Moskwy ewakuowana, a Stalin mógł w kazdej chwili zrobić to samo. a co dałoby zajecie Stalingradu? I tak miasto jako ośrodek przemysłowy przestało istnieć, a arteria transportowa dla ropy jaka była Wołga została przecięta. Jakoś to Sowietów nie obezwładniło. Ale powiedzmy, że niemcy zdobyli Stalingrad. I co dalej. za wołgę? rozciągnąć jeszcze bardziej i tak niebezpiecznie rozciągniety front? czy pokusić się o ponowny szturm na Moskwę, no ale wtedy musieliby opuscić Stalingrad> czy Rosjanie mogli sie cofać dalej? Tak mogli. Ale nie musieli. Siły niemieckie były już tak rozciagniete, że aż prosiło sie o atak. I atak nastapił, a skutek już znamy. "Rosjanie przestali trwać w uporczywej obronie i zaczeli walczyć przestrzenią" to opinia niemieckiej generalicji z 1942 roku. To dlatego Hitler sie wściekał, że nie udaje sie juz otaczać i niszczyć sowieckich korpusów. Hitler wojny z ZSRR wygrać nie mógł (zwłaszcza prowadzac wojnę na dwa Fronty). Zaatakował Stalina nie dlatego, że wierzył w zwyciestwo, że liczył na "przestrzeń życiową", ale dlatego, ze nie miał wyboru. uwaga nie na miejscu, radze zainteresować sie tematem, fabryki zbrojeniowe Leningradu podczas blokady cały czas pracowały, w tym fabryka czołgów. Znane są wspomnienia, jak to robotnicy tej fabryki, obsadzali swieżo zmontowany czołg i ruszali dać sie zabić w bezsensownych atakach na niemieckie pozycje. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
Rhiannon odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
A niby dlaczego nie mógł tego zrobić? czyzby był nieprzygotowany? naprawdę? a skad takie przesłanki? ale powiedzmy, że nie był. Tylko, że jednego nie rozumiem. 22 czerwca 1941 Niemcy niespodziewanie atakują Sowietów. niszczą kadrowa armię, zajmuja najwazniejsze ośrodki przemysłowe, docierają do Moskwy i Stalingradu. Dla Stalina jest to najgorszy scenariusz na przystapienie do wojny ... a jednak wojna konczy się w Berlinie. Nieprzygotowani Sowieci docieraja do Łaby, wiednia, zajmuja Wegry i Czechosłowację. A co by było, gdyby to oni zaatakowali pierwsi i takze niespodziewanie? I czy Stalin Był faktycznie nie zdolny do ataku? niemcy w operacji " Barbarossa" mieli 4 733 990 żółnierzy, przeciw ponad (nie pamietam ile ponad, ale grubo)7 000 000 sowietów. Niemcy mieli 3780 czołgów - sowieci 23-25 000. ( w tym jena czwarta niemieckich to smieszne PzKfwg I i II, a jedna piąta sowieckich to T-34 i Kw-1 i 2)niemcy mają 1945 samolotów wszystkich typów, a sowieci ok 18 000. w tej chwili moge podać tylko liczbę niemieckich dział (7184) ale przewaga sowiecka i tu była miażdżąca. tylko w poczatkowym okresie Sowieci tracą 3,5-4 miliony jenców, zabitych i rannych. to niemal tyle ile liczyła armia niemiecka, a walki wciaz trwały i ciagle miał kto z Hitlerem walczyć. I nie sa to napredce powołane rezerwy, tylko dywizje formowane od sierpnia 1939roku. Kijowa nie broniły, a pod jelnia nie kotratakowały baby z grabiami, tylko regularne oddziały ... i stalin nie mógł zaatakować w 1941 ... a Hitler mógł. Ciekawa rzecz, w rece Niemców wpadły niezliczone ilosci amunicji artyleryjskiej, składowane na wolnym powietrzu, jesli Stalin nie mogł zaatakować w 1941r to co tam robiły? Mogły tak leżeć przez zimę i czekac, aż stalin wreszcie będzie mógł zaatakować? -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
Rhiannon odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Stalin nie był przygotowany do wojny? 303 dywizje w rejonach przygranicznych( mogę się mylić podajac tę liczbę, ale tylko zaniżając), 25 tys czołgów, w tym 1/5 T-34 i KW ( hitler miał w tym czasie cos ponad 3700 czołgów i nic nie dorównujacego T-34 i Kw) pięć korpusów powietrznodesantowych (niemcy mieli pojedyncze pułki, ani jednego takiego korpusu), Dział, moździeży i samolotów naprędce nie wiliczę ( musiałabym poszperać) ale przewaga nad Niemcami była miażdżąca. Potezne zaplecze przemysłowe, niezmierzone zaplecze mobilizacyjne ... ale Stalin nie był przygotowany do wojny ... a Hitler był? Stalin panicznie bał sie Hitlera? To czemu podzielił z nim Polskę? Wcześniej nie miał wspólnej granicy z Niemcami, niespodziewany atak był niemozliwy. Czemu zajał panstwa bałtyckie, rozszerzajac w ten sposób nowopowstałą granicę? Czemu draznił Hitlera zajmujęc Besarabię i cześć bukowiny, przyblizając się do rumuńskiej ropy i zagrazając jedynemu niemieckiemu źródłu w nią zaopatrzenia? Po co wogóle podpisał pakt z Hitlerem? bez tego paktu WOJNY BY NIE BYŁO. Jeśli bał się Hitlera, czemu nie rozbudowywał lini obronnych? czemu zamiast tego rozmontował "Linię Stalina", zamiast ją umacniać? czemu rozformowała flotyllę dnieprzańską? Czemu skoncentrował armię w rejonach przygranicznych( w tym na wystepie Białostockim i cyplu Lwowskim- przecież w razie ataku Niemców to była pułapka), zamiast rozwinąć ją w obronie w głębi kraju? Czemu na granicy rozlokował składy zaopatrzenia i pobudował lotniska? w pierwszych godzinach walk zostały zniszczone lub wpadły w ręce Niemców? I wreszcie dlaczego armia sowiecka nie posiadała planów obronnych? Pakt Ribbentrop - Mołotow nie był zadnym ustępstwem, był faktycznym poszczuciem Hitlera na Polske i de facto poszczuciem go na Europę. Zwłaszcza , że Stalin miał Francuzko- Brytyjskie zapewnienie, ze oba te kraje będą walczyć z Hitlerem w razie ataku na Polskę ( próbowano Stalina wciągnąć do koalicji)Hitler o tym nie wiedział, wojny na zachodzie się nie spodziewał. Plan stalina był oczywisty ... niech się burżuje wykrwawią w wojnie, a wtedy armia czerwona zaniesie na bagnetach szczęście Europie. Hitler ten szczęśliwy marsz wyprzedził o góra dwa tygodnie. Gdyby Stalin uderzył pierwszy, to jedyną przeszkodą do zajecia Europy była armia niemiecka, skoncentrowana na granicy, bez lini i planów obronnych, z zaopatrzeniem i lotniskami w pobliżu granicy z najsilniejszymi ugrupowaniami skoncentrowanymi na terenach wrzynających sie w terytorium sowieckie - oczywistej pułapce w razie sowieckiego ataku. Odpowiedź jest prosta - mosty nie były zaminowane, mało tego przed wojskami sowieckimi nie było pól minowych, ani zasieków. Wojska sowieckie nie znajdowały sie na pozycjach obronnych. Nawet zaskoczeni, daliby radę obsadzic okopy, ale okopów nie było. Wytłumaczenie jest tylko jedno..sowieci w najblizszych dniach szykowali atak. Armia skoncentrowana do ataku ( zamiast rozwinieta w obronie) NA NAGŁY ATAK JEST SZCZEGÓLNIE WRAŻLIWA. To jest własnie główną przyczyną klęski sowieckiej w 1941 roku. Owszem Wielka Brytania namawiała Stalina do pomocy Polsce w razie niemieckiego ataku. W czasie tych rozmów Stalin zażądał słynnych korytarzy przez Polskę. Skoro twierdzisz, że sojusz ze stalinem uchronił chwilowo Hitlera od walki na dwa fronty ( często podkreślał, że to byłaby zguba dla Niemiec) to czemu zaatakował stalina, nie zakończywszy wojny na zachodzie? Czemu nagle otworzył drugi front? czemu nagle zmienił zdanie? .... moze jednak nie miał wyjscia? Piszesz, ze Hitler od poczatku zamierzał zaatakować ZSRR i grafomania zawarta w "Main Kampf" jest na to wystarczajacym dowodem ( bo tylko tam mozna to przeczytać). A liczne pisma i przemówienia Stalina jak i jego marszałków na temat " Przyszłej wojny imperialistycznej" planów stalina nie demaskują? te należy ignorować, a nad "Main Kampf" pochylić sie głęboko i kiwać z politowaniem głową nad głupotą Stalina? bo przecież, skoro napisał, to wiadomo, że napadnie./ Stalin pisał i mówił o tym samym, ale to głupek był i na pewno by nie zaatakował, bo bał sie Hitlera? Hitler "kumulował" oddziały na granicy ... a co robił Stalin? rzecz w tym, ze obie armie zachowywały sie dokładnie tak samo. koncentrowały sie na granicy, likwidowały zasieki, podciągały w rejony nadgraniczne zaopatrzenie, koncentrowały w poblizu granic lotnictwo, wysówały ciężką artylerię przed rejony koncentracji, szykowały materiały do przebudowy linii kolejowych (rózny rozstaw torów po obu stronach granicy) składowały sprzet do budowy mostów, nie kopały transzei itp itd ... ale jeśli chodzi o Niemców, to jest to oczywisty dowód, na niemieckie przygotowania do ataku. a jesli chodzi o sowietów, to na co jest to dowód? Że zamierzają trzymać sie na uboczu wojny? cytuję:"Stalin mógł tych korpusów urzyć nie tylko w walce z Rzeszą ale z innymi rywalami. Jak wspomniałeś on je dopiero organizował, więc wiele upłynęłoby wody w Wołdze zanim byłby gotowy na atak." a z którymi rywalami? Japonia jest na wchodzie, Finlandia na północy - a wojska skoncentrowane na zachodzie. Na zachodzie są tylko Niemcy , no i Rumunia, na granicy z rumunią skoncentrowana była najsilniejsza 9 armia, ale atak na Rumunię to takze atak na Niemcy ... no niech by powojował Hitler bez Rumuńskiej ropy. Zresztą w nocie o przyczynach niemieckiego ataku ( to bzdura i propaganda, ze nie było wypowiedzenia wojny)Własnie "nieuzasadniona koncentracja armmii czerwonej na granicy z Rumunia" została podana jako jedna z przyczyn ataku. Wszystkie pierwszorzutowe korpusy sowieckie były w pełni sformowame i posiadały pełne stany w ludziach i uzbrojeniu ( a skad niby wzieły sie te miliony jeńców?)Drugorzutowe korpusy równiez zakończyły formowanie, ale nie wszystkie dywizje zakończyły dyslokacje. w trakcie formowania były korpusy trzeciorzutowe. I nie jest to zadna tajemna wiedza, przeczytasz to we wspomnieniach kazdego z sowieckich dowódców tych korpusów i dywizji ( oczywiście tych, którzy takowe napisali, a jest tego sporo) -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
"Proszę o udokumentowany zwycięski pojedynek T-34/76 z Panther, powiedzmy wersją G." a chociażby walki pod Korsuniem, na przyczółku magnuszewskim, pod Budapesztem itp itd ... Twoim zdaniem Pantery w tych walkach jeśli były niszczone, to dlatego, że omyłkowo strzelały do siebie? Jeśli Sherman ( było nie było czołg beznadziejny)mógł pokonać panterę ( uprzedzam pytanie - choćby pod Falaise, nad skaldą, pod Bredą - to tylko szlak bojowy brygady Maczka), to niby dlaczego nie mógł tego zrobić T-34. gdybyś miał troszkę wiedzy na ten temat, nie zadawałbyś takich pytań. żeby nie byc gołosłowną, poczytaj jakikolwiek (byle współczesny) opis bitwy pod Studziankami (fragment walk na przyczółku magnuszewskim). Walczyła tam uzbrojona w Pantery( tylko Pszymanowski widział tam tygrysy, piszac czterech pancernych ) dywizja Ppancerno - spadochronowa Herman Goring i 1 Polska Brygada Pancerna uzbrojona w T- 34 Przy czym stroną nacierajacą była Polska Brygada, Pantery zaś w obronie i kontrnatarciu. W walkach tych, niemcy stracili 10 Panter , a Polacy 18 T-34... sadzisz , że Pantery niszczyły się same? -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
dochodzą też inne parametry jak: rozmiary, zasięg, prędkość, zdolność pokonywania przeszkód, zwrotność, rezurs silnika ... myślę, że te czołgi mozna porównywać nie danymi technicznymi, ale zdolnością do wykonywania zadań postawionych przed formacjami czołgów średnich. A zatem: wejście w wyłom, przedostanie się na zaplecze przeciwnika i szybkoscią manewru, uniemozliwienie mu skonsolidowania nowej obrony. Jeśli tak porównamy te czołgi, to Pantera odpada. Sorry ..który czołg średni wazył 50 ton? takich czołgów średnich nie było. Pantera jako czołg 45 tonowy powinna sie zaliczać do ciężkich, ale uzbrojenie i pancerz ma czołgu średniego ... Pantery jednoznacznie zakwalifikować się nie da. Projektowano ją jako czołg średni, wypełniała zadania czołgu średniego, ale czołgiem średnim stanowczo nie była. I wcale klasyfikacja wagowa czołgów w róznych krajach nie jest inna. gdyby była to Char 1 bis mógłby być czołgiem ciezkim, a KW-1 srednim. czołgi srednie to: M4 Sherman 30,2 -31,5t; T-34 26,5 -32t;Churchill 38t; M3 lee 28,1 t, Pzkfwg IV (dalszych wersji) 25-26 t; Char B1 bis 31,5 t. czołgi cieżkie to: Tygrys 56-57 t; Kw-1 42,5 t; Kw-2 52t; kw-85s 46t; IS-1 44,2t; IS-2 46t; M26 Pershing 41,9t ( choć w tym przypadku klasyfikacja tez jest kontrowersyjna) No to gdzie tu są 50 tonowe czołgi srednie i jak w takim razie klasyfikować panterę? dobrze, ale z czego wynikaja możliwosci produkcyjne czołgu? ( oprócz potencjału przemysłowego) Od nieskomplikowanej konstrukcji; od ilości zużytego materiału, to ma wpływ na czas montażu. ponadto na ilosć czołgów w danej armii wpływa ich niezawodność i możliwości ich remontu. Nawet zniszczony T-34 dzięki ciągliwemu pancerzowi nadawał się do naprawy o ile nie wybuchł, tego nie mozna powiedzieć o zadnym niemieckim czołgu. Nie jest też w tym przypadku wytłumaczeniem potencjał przemysłowy ZSRR w 1943 wiekszośc ośrodków zbrojeniowych była w niemieckich rekach, ale T -34 był liczniejszy od wszystkiego, czym dysponowali Niemcy. "Gdyby Niemcy mieli tyle Panter co sowieci T-34" nie mieli by, Panter w takiej ilosci nawet sowieci by nie wyprodukowali. -
Kolejna legenda. Czołg średni T-34
Rhiannon odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Dno? A jak uzasadnić taką opinę? Do pojawienia się Panter i Tygrysów, nie miał równego sobie przeciwnika. W latach 1939-41 nikt na swiecie nie posiadał czołgów tej klasy. z jakim niemieckim czołgiem tego okresu chciałbyś T-34 porównywać? Niemieckie PzKfwg III i IV były tylko z nazwy średnie. Pierwszym niemieckim czołgiem, z którym mozna zacząc porównywać T-34, jest Pzkfwg V Panther ... prównajmy. Pantera jest czołgiem potężniejszym, ma grubszy pancerz i silniejsze działo, mogła spokojnie zwalczać T - 34 każdej wersji. Ale działo T-34 również radziło sobie z Panterami ( i te 76mm i zwłaszcza te 85mm). Przy czym T- 34 był mniejszy, szybszy i zwrotniejszy, co czyniło go trudniejszym celem. a tutem Pantery było to, ze mogła zwalczać T-34 z wiekszej odległości, ale ma to znaczenie na gołym, równym stepie, a przestaje się liczyć w terenie pofałdowanym z zagajnikami, zabudową i innymi utrudniajacymi obserwację i strzał obiektami... Pantery na stepie nie walczyły. Pancerz T- 34 był ciagliwy, trafiony nadawał sie do zaspawania, a po wymianie uszkodzonych podzespołów mógł wrócic do walki, wszystkie niemieckie pancerze były kruche (z powodu deficytu surowców) przebite pękały i nie nadawały się do remontu. Ponadto pantera była bardzo czuła na trafienia, nawet bez przebicia pancerza, bywało, że po trafieniu odmawiala posłuszeństwa (zwłaszcza wersja A). Pantera posiada silnik gażnikowy, co czyni Panterę podatną na pożar silnika, w przeciwienstwie do T-34 z silnikiem wysokoprężnym.( I tylko sowieci mieli takie silniki w swoich czołgach) Pantera ważyła w zaleznosci od wersji 45t i więcej, tyle co ciężki KW-1 i tylko z przymruzeniem oka, jest zaliczana do czołgów średnich. Owocuje to dużym naciskiem na grunt, mniejszą szybkoscią ( o czym wspomniałam) większym zużyciem paliwa i mniejszym zasięgiem i mnieszym rezursem silnika. T-34 był o 13t lżejszy, ze wszystkimi tego konsekwencjami.Dla porównania zasięg Pantery to 100km w terenie, a t-34 230KM W terenie. Natomiast porównanie T-34 z tygrysem nie ma sensu, to inna klasa czołgów. To jak porównywać Boksera wagi ciężkiej z bokserem wgi koguciej. Tygrysa proponuje porównywać z np IS-1 lub 2 Czy T- 34 był najlepszym czołgiem IIWW swiatowej? nie wiem. Nie odważę się o tym wyrokować ( a są jescze inne prócz danych technicznych argumebty na jakich należałoby sie oprzeć.) moim zdaniem pytanie jest źle zadane i powinno brzmieć " Czy t 34 był najlepszym czołgiem średnim IIWW?" Bo rywalizacja o palmę pierwszeństwa czołgów różnych klas jest bezsensem. Czy był lepszy od Pantery, równiez wyrokować nie bedę. Ale nazywanie go złomem, to potężne przegięcie. bo jesli był złomem, to co powiedzieć o M4 Sherman? czy pozałowania godnych M3 Lee lub grand? A może brytyjski "Churchill" był w porównaniu do niego cudem techniki? A może francuzki groteskowy Char B1 bis? Jesli w którymkolwiek z tych czołgów, chciałbyś sie znaleźć na przeciwko T-34, to współczuję. -
To nie jest kryterium. Porównujac czołgi porównuje sie ich parametry bojowo-techniczne. Idąc za Twoim tokiem myslenia, mogłabyn stwierdzić, że Tygrysy były gorsze od T-35, poniewaz w maju 1945 pierwsze juz nie istniały, a drugie i owszem. ponadto nonsensem jest twierdzić, że w czerwcu 1941 sowieckie wojska pancerne nie istniały. A którą połowe czerwca masz na mysli? Po czy przed 22 czerwca? to zresztą nie ma znaczenia, ponieważ w zadnym momencie 1941 roku, nie było sytuacji, że ZSRR nie posiadał czołgów. Natomiast radze poczytać wspomnienia niemieckich pancerniaków o ich spotkaniach z T-34 a tym bardziej z KW-1 i 2. Doprawdy nigdzie nie znajdziesz w nich lekceważących wypowiedzi o sowieckiej broni pancernej. Owszem nad samą granicą sowieci stracili od groma formacji pancernych. Jaka była przyczyna porazki armii sowieckie ( w tym ich wojsk pancernych) w 1941 roku , to materiał na osobny, bardzo obszerny temat. Ale z pewnością przyczyną nie była jakość sowieckich czołgów. Jesli uwazasz inaczej, to rzucam Ci wyzwanie... wybierz sobie jakikolwiek niemiecki czołg z 1941 roku, ja mu przeciwstawie najgorszy sowiecki czołg T-26 . Porównamy, podyskutujemy. na początek w kwestii formalnej. 7TP był podobny do T-26, ponieważ oba bazowały na konstrukcji brytyjskiego Vickersa. Czołgu niedocenionego w UK, ale docenionego w Polsce, ZSRR i Finlandii. Jego rozwinieciem byłu właśnie czołgi 7TP i T-26. Odnośnie pancerza i działa 37mm. Owszem 7tp miał cienszy pancerz niż niemieckie PzKfwg III i IV. Ale niemiecki pancerz nie chronił przed pociskami przeciwpancernymi kal. 37 mm. mozna powiedzieć, że zarówno 7TP jak i wszystkie niemieckie czołgi w 1939-41 roku posiadały pancerz zaledwie kuloodporny. W tej sytuacji polski pancerz, przy takiej samej ochronie był lżejszy, a zatem lepszy. po co dodatkowo zwiekszać cieżar czołgu, zwiększajac jego nacisk na grunt, zmniejszając moc, zwiększajac zużycie paliwa, a jednoczesnie nie zwiększając jego walorów obronnych? Niemieckie czołgi Pzkfwg III również były uzbrojone w działo Ppanc 37 mm ( poteżniejsze dziala Ppanc w tym czasie posiadali na czołgach tylko sowieci - 45mm na T26 i BT-7, oraz 76mm na T-34 i KW-1) Natomiast krótkolufowe działo 75mm instalowane na PzKfwg IV niemal wcale nie nadawało sie do walki z czołgami. a to z powodu niskiej prędkosci wylotowej pocisku i jego bardzo stromej lini balistycznej lotu pocisku. Te działa faktycznie stworzone były do zwalczania nieruchomych umocnień, strzelanie do ruchomego celu, było bardzo utrudnione.