hmmm... cały problem polegał na tym, ze Bolesław karając św. Stanisława (idąc za Gallem - na obcięcie członków, co wcale nie musiało oznaczać zabójstwa, a choćby śmierć na skutek odniesionego kalectwa jak w wypadku Zbigniewa, brata Bolesława Krzywoustego) nie zlikwidował właściwego przywódcy spisku, jak najprawdopodobniej, moim zdaniem, był Sieciecha... Bolesław był cholerykiem (co nie oznacza wcale że chory psychicznie jak sugerowali niektórzy historycy) więc pokarał pierwszego który mu sie nawinał pod rękę... spisek istniał niewątpliwie, raczej też należał do niego bp Stanisław, ale nie on był jego przywódcą... najprawdopodobniej był nim ten, który najbardziej skorzystał na wygnaniu Bolesława, czyli Sieciech, który od wyniesienia na tron brat wygnanego, Władysława, byl faktycznym władcą państwa Polskiego...