Skocz do zawartości

Fedyk

Użytkownicy
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Fedyk

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Inna
  1. Ustalenie losów przodka

    Tak więc temat ten niech padnie, gdyz zbyt wiele mam przekazów dot. wojny Japońskieji i to nie tylko z ust agnatow, bo też wspomnień np. pmiętniki jednego księdza (a raczej ksero kilku kartek, które dostalem, nawiazujace, ze wyjechal i tez wrócił), co do bijatyki, był on wojskowym, tu akuratnie nie musze szukac daleko idacych zródeł, gdyż jeszcze są na internecie w wikipedii spisy, w ktorych w poźniejszych latach figuruje z imienia, nazwiska, rangi jako ppor wojska polskiego w randze dowódcy pewnej formacji, mogę jedynie udostępnic je na prv, gdyz tam są pelne dane osobowe przodka, ktore identyfikuja mnie, ale w sumie po co ? Myslę, ze jednak damy sobie w tym momencie spokoj, gdyz dalszy dialog niczemu nie sluzy. Moim celem było zdobycie pewnej wiedzy, a tutaj to się nie uda. Jesteście Panowie zbyt pochłonięci zdyskredytowaniem moich agnatow, niz rzeczowym podjsciem do sprawy. I skoro jedyna alternatywą jest, ze poszedl na wojenke na ochotnika, przyjmuję do wiadomosci, żę tak musial zrobić i w pelni to akceptuję. A skoro tak kochł Rosjan, to również musial lac Kozakow. Prosze administratora, o usunięcie tego watku z dyskusji.
  2. Ustalenie losów przodka

    Łaskawy Panie. Jak wspomniałem, nie jestem historykiem i dalekie mi są interesy odeszłych wielkich tego swiata. Tak więc wiem to co napisalem i jest to pewne, zaś dlaczego z jakiego powodu i czyjego zamysłu tam się znalazl, trudno mi określić. W tym momencie powinieniem sprecyzowac, choć nie jestem tego pewien, bo przecież mam prawo do prywatności, trochę kwestię Lwowa. W zasadzie okolice Lwowa, które wspomnialem, sa obecnie częścia Lwowa, a w tamtym czasie były świerzo przyłączona wsią (okolice lotniska). Niemniej jednak gdy był pobierany na wojenkę zamieszkiwał na rodowych wlościach w połozym niedaleko (ok 100 km) Krasiczynie. Ale nie o tym mowa, bo moim celem bylo dowiedziec się, o co chodzi z tym jamimś buntem kozakow, o ktorym malo wiem, a juz kompletnie nie wiem co on mial wspolnego z powracającymi z wojny Japonskiej, a zamiast tego musze udawadniac, ze posiadalem dziadkow.
  3. Szanowni Państwo. Nie jestem historykiem, tak więc zwracam się do was z pytaniem oraz małymi uwagami. Otóż słuchając waszych podniet, jak to Japońcy lali Ruskich, zachwycanie się rzezią, czy wręcz jatka jakiej doznali "rosyjscy" żołnierze smutno mi się zrobiło. Moj dziadek Antoni, mieszkający na kresach (okolice Lwowa) walczył w tej wojnie. Czy chciał, czy nie chciał, został wcielony i pomaszerował. Podobnie jak wielu innych Polaków mieszkających na kresach. Nie wiem zbyt wiele na ten temat, czy pękały mu śmierdzące konserwy, czy miał zaszczyt przeżyć inne atrakcje Japończykow, które wzbudzają w was salwy radości i śmiechu. On i tylko kilku z jego współziomków wróciło po pięciu latach do domu. Był zagłodzony, zawszawiony. Zdarł przed domem odzienie i godzinami mył się, jakby chciał zmyć z siebie cale zło tego świata. Nigdy juz nie byl sobą. Żyl tylko ciałem, dusza jego umarła na tej wojnie. Wiem, ze prócz wojny japońskiej został wraz z innymi wcielony do tłumienia jakiegoś buntu kozaków, ale jak napisałem, nie jestem historykiem, więc jeśli możecie, to proszę abyście mi objaśnili, o co w tym wszystkim chodzi. Jak napisałem, smutno mi się zrobiło, czytając niektóre podniety, ale my Polacy z kresów przyzwyczailiśmy sie do takiego traktowania,m więc możecie sobie nie przeszkadzać i kontynuować.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.