Tak więc temat ten niech padnie, gdyz zbyt wiele mam przekazów dot. wojny Japońskieji i to nie tylko z ust agnatow, bo też wspomnień np. pmiętniki jednego księdza (a raczej ksero kilku kartek, które dostalem, nawiazujace, ze wyjechal i tez wrócił), co do bijatyki, był on wojskowym, tu akuratnie nie musze szukac daleko idacych zródeł, gdyż jeszcze są na internecie w wikipedii spisy, w ktorych w poźniejszych latach figuruje z imienia, nazwiska, rangi jako ppor wojska polskiego w randze dowódcy pewnej formacji, mogę jedynie udostępnic je na prv, gdyz tam są pelne dane osobowe przodka, ktore identyfikuja mnie, ale w sumie po co ?
Myslę, ze jednak damy sobie w tym momencie spokoj, gdyz dalszy dialog niczemu nie sluzy. Moim celem było zdobycie pewnej wiedzy, a tutaj to się nie uda. Jesteście Panowie zbyt pochłonięci zdyskredytowaniem moich agnatow, niz rzeczowym podjsciem do sprawy. I skoro jedyna alternatywą jest, ze poszedl na wojenke na ochotnika, przyjmuję do wiadomosci, żę tak musial zrobić i w pelni to akceptuję. A skoro tak kochł Rosjan, to również musial lac Kozakow.
Prosze administratora, o usunięcie tego watku z dyskusji.