Skocz do zawartości

red25

Użytkownicy
  • Zawartość

    85
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez red25

  1. Kilka lat temu na zebraniu akcjonariusz IBM grupa akcjonariuszy zwróciła się z pytaniem czemu fima utrzymuje w USA fabrykę która przynosi straty zamiast przenieśc produkcję do Azji. ówczesny prezes odpowiedział, że może ją przenieść do Bangladeszu ale problem jest w tym, ze tam nikt nie kupuje komputerów IBM. Przenosząc produkcję do Azji koncerny zyskują ale tylko częściowo bo w ich macierzystych krajach bezrobotni nie kupią nawet tych tanich produktów. Chiny, Indonezja czy Korea bogadzą się tylko dlatego, że sa to dyktatury gdzie tania praca oznacza wykorzystywanie i niewolniczą wręcz pracę. Na straży stoi wojsko i policja a ci którzy mówią o godziwym wynagrodzeniu i prawach pracowniczych szybko maja problemy. Podobały wam się obiekty jakie powstały z okazji olimpiady w Pekinie? Zbudowała je armia pracowników, która dostawała minimalne pensje ( a czasami nawet tych marnych groszy nie otrzymywała) za pracę w warunkach o jakich się w Europie czy USA nie śniło-sami Chińczcy przyznają, że liczba wypadków na budowach była olbrzymia. Po zakończeniu inwestycji wojsko przypilnowało aby wszyscy oni opuścili Pekin. Chiny się bogacą ale też wzrasta tam swiadomość pracownicza - w 2010r wybuchło tam ponad 1000 strajków bo pracownicy domagali się lepszych warunków pracy i wyższego wynagrodzenia.
  2. Co do Partnerstwa Wschodniego to chyba jeszcze nie umarło; http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,10296531,Sikorski_liczy_na_zakonczenie_negocjacji_umowy_z_Ukraina.html To oficjalny program UE zakceptowany przez wszystkich jego członków więc nie wiem skąd te wasze powątpiewania. W interesie całej UE jest aby kraje Europy Wschodniej były blisko UE a nie stały się satelitami rosyjskimi. Śmierci socjalizmu bym jeszcze nie ogłaszał - nie bez powodu, kraje skandynawskie uznawane są za najlepsze miejsca do inwestowania i do życia. Niemcy też mimo zawirowań są silną gospodarką. Secesjonisto; lewica to pojęcie bardzo szerokie a komuniści stanowią tylko jeden z odłamów lewicy. Niemiecka SPD czy szwecka Socjaldemokracja to też lewica a jakoś im się udało rządzić i odnosić sukcesu. Intervojager; zanim coś napiszesz to najpierw poczytaj coś na ten temat. Korupcja i nepotyzm to zmora Chin. Nawet się z tym nie kryją, to cechy ich systemu. Gospodarka Chin rozwija się na niewolniczej pracy i potędze Partii Komunistycznej która trzyma społeczeństwo w ryzach. Jak pokazał przykład COVECU w kraju gdzie gospodarki nie kontroluje wojsko i policja przestają być konkurencyjni. Firmy przenoszą zakłady do krajów gdzie jest tania siła robocza ale zapominają, że ta tania siła robocza to efekt niewolniczej pracy i dyktatur. Głodowe pensje, praca bez norm i ponad siły - to jest cena taniej siły roboczej. Likwidując miejsca pracy w Europie koncerny same podcinają gałąź na której siedzą; bezrobotni nie kupią towarów z Chin, Indonezji czy Bangladeszu
  3. A gdzie jest wolny rynek? To hasło, teoria dobra tylko na uczelni. Nigdzie na świecie (no może za wyjątkiem Somalii) nie ma wolnego rynku; wszędzie na świecie rynek jest kontrolowany przez koncerny i państwo - w zależności od systemu zmienia się tylko podmiot dominujący. W Chile za Pinocheta tzw Chicago Boys wprowadzali wolny rynek i skończyło się kryzysem który doprowadził do upadku dyktatora. Co to znaczy nasz interes? W interesie całej UE a więc także i naszym jest aby otaczały nas kraje gdzie są stabilne, demokratyczne i przyjazne nam rządy - tak samo w Afryce, na Bliskim Wschodzie jak w Europie Wschdniej. Partnerstwo Wschodnie jest realizowane i nie sądze aby ktokolwiek obecnie je podważał.
  4. Dyplomacja europejska dopiero się buduje i trudno wymagać cudów. Wybór Ashton-osoby bez doświadczenia i pozycji na arenie międzynarodowej jasno dowodzi, że czołowe kraje UE wolą blokować ten proces, skupiając się na własnych interesach. To bije w średnie i małe kraje europejskiej bo my nie mamy takiej siły przebicia jak Wlk. Bryania, Francja czy Niemcy. Ale to proces który już trwa i wczesniej czy później unijna dyplomacja stanie się efektywna.
  5. Nie bardzo rozumiem co ma inflacja do naszej obecności w EU? Gdybyśmy mieli euro to jeszcze rozumiem ale póki co mamy jescze złotówki. Mówiąc o histerii miałem na myśli proroctwa o tym, że Niem cy nas wykupią, EU wprowadzi ateizację, autanazję i aborcję. Przemysł i rolnictwo padną a decyzje będzie podejmował tajny rząd w Burkseli a nie nasze władze. Nie znam się na rolnictwie ale z tego co pamiętam to z cukrem mieliśmy stały problem nadprodukcji. Limity służą właśnie temu aby tej nadprodukcji nie było. Nasze rozdrobnione rolnictwo zawsze będzie miało problemy bo to sprawa struktury a nie limitów. Póki co nie spieszyłbym się z podsumowywaniem roli UE w rewolucjach arabskich - faktem jest iz jest to pierwsza interwencja gdzie Europa a nie USA są dominującym podmiotem. Na zbudowanie skutecznej administracji unijnej i pohamowanie ambicji niektórych polityków trzeba czasu
  6. Polityki i historii oddzielić się nie da ale jaki jest sens na forum poświeconym historii omawianie wypocin polityków z marginesu sceny politycznej? Przeciwnicy integracji europejskiej co chwila raczą nas przepowiedniami - przypomnijcie sobie jaka histeria była przed referendum w Polsce! Czy któraś z przepowiedni się spełniła? Czy to sie komuś podoba czy n,ie sytuacja geopolityczna jest taka, że Europa zmuszona jest do integracji albo będzie marginalizowana. Nawet potęgi europejskie jak Wlk. Brytania, Francja czy Niemcy są za słabe aby prowadzic samodzielną politykę - reszta krajów nawet nie ma co marzyć aby być równorzędnym partnerem wobec międzynarodowych koncernów czy w kontaktach z Rosją lub Chinami. Tylko silna UE daje nam szansę na przyszłość.
  7. Zagłębie to jedyne miejsce gdzie można znaleźć kilka dowodów pamięci WRN. Generalnie jest ich mało i są dyskusyjne; "pamięci żołnierzy socjalistów" -czyli kogo? Z nadaniem imienia Pużaka jednej z sali w Sejmie było sporo problemów - tak się składa, że byłem wtedy w PPS i na 100lecie partii tzn w 1992 podjęliśmy kilka działań aby upamiętnić PPS i jej wybitnych polityków. 3 lata trwały starania o nadanie imienia sali w Sejmie - mało czy dużo? Z nazwami ulic czy placów jest komedia bo nasi dekomunizatorzy usuwają wszystko co kojarzy się z lewicą a wywalczenie decyzji o nazwaniu nowej ulicy jest praktycznie niemożliwe-o tym jak trwała walka aby swoja ulicę w Warszawie miał Ciołkosz można napisać książkę. W ilu miastach walczyliśmy gdy chcieli usuwać ulice Daszyńskiego czy Limanowskiego. Wiele ulic, które jeszcze w II RP nazwano, a przetrwały PRL, straciło swoich socjalistycznych bohaterów na rzecz "prawomyślnych" - w Warszawie juz kilka razy dobierali się aby zabrac ulicę H. Barona (bojowiec OB PPS stracony w 1907r). Podobnie z Okrzeją - w Warszawie ulica została ale w kilku miastach (Lublin, Zgierz, Gniew) uznany za komunistę został usunięty.
  8. Może najpierw uściślij o jaki NSZ ci chodzi? Bo były dwa; jeden scalony z AK (NSZ-AK) i drugi, który kolaborował z Niemcami NSZ-ZJ. Nie wiem na jakiej zasadzie wypisujesz te lekceważące PPS opinie. W 1944r roku co piąty żołnierz AK był z WRN - w Zagłębiu stanowili trzon AK. Dziś mało kto pamięta która struktura AK to było de fact GL WRN lub MR WRN. Jaką wyższą skuteczność NSZ i którego masz na myśli? Ten który się scalił stał się częscią AK i trudno o konkurencyjności mówić. Chyba, że masz na myśli Brygadę Świętokrzyską NSZ-ZJ?
  9. PPS była zawsze propaństwowa. To dlatego władze partii zgodziły się i przeprowadziły scalenie GL WRN I MR WRN z AK - w odróż nieniu od narodowców czy czy PSL nie tworzyły swoich sił partyjnych. W PRL nic sie nie wspominało o socjalistach a Gwardia była tylko ta z PPRu, teraz wahadło poszło w drugą stronę i znów nie mówi się o lewicy tylko bohaterami są narodowcy. Ile pomników mają żołnierze z WRN? W ilu miastach jest jakaś ulica czy plac ich imienia? To są Żołnierze Zapomniani
  10. Witam - na tym forum jestem nowy aczkolwiek mam wrażenie, że z niektórymi osobami znamy się z innych miejsc. Pozwalam sobie napisać kilka słów bo temat żywo mnie interesuje. Po pierwsze odnosze wrażenie, że autor tego tematu myli słowa komunizm i lewica. Zapewne chciał podyskutować o komunistach i ich udziale w walce zbrojne przed czerwcem 1941r. Lewica to pojęcie znacznie szersze i oprócz komunistów- którzy w Polsce byli marginalną siłą-to przede wszystkim szeroko rozumiana PPS, radykalny ruch ludowy czy skromny i barwny ruch syndykalistyczny. Po zajęciu Polski przez okupantów powstało wiele podziemnych organizacji-kierownictwo PPS powołało WRN-ale struktury tej organizacji tworzono z pominięciem lewego skrzydła przedwojennej PPS. Ci wykluczeni działacze stworzyli kilka mniejszych grup jak Gwardia, Spartakus czy Grupa Biuletynu Radiowego. Lewica tworzyła tez takie organizacje jak PLAN-Polska Ludowa Akcja Niepodległościowa czy Rewolucyjny Związek Niepodległości i Wolności. Tak jak całe polskie podziemie w okresie 1939-41 były to małe grupy, które głównie skupiały się na tworzeniu organizacji, małym sabotażu, gromadzeniu broni. Także ruch komunistyczny zaczął tworzyć swoje grupy zaraz po wrześniu 1939r. Na terenie Wielkopolski powstała Komunistyczna Partia Polski, w Warszawie działało Stowarzyszenie Przyjaciół ZSRR czy Płomienie. Do 1942 całe polskie podziemie było słabe, brakowało broni a przede wszytskim wyszkolonych kadr. Wielkie akcje zbrone podziemia, ruch partyzancki - to wszystko zaczęło się dopiero od 1943r i apogeum było w 1944r. A co do Gwardii Ludowej WRN i Milicji Robotniczej WRN to Wanda Czapska Jordan, W.R.N. PPS pod okupacją niemiecką 1939-1945, Londyn 1976 podaje, że w 1941r kiedy weszły w skład ZWZ liczyły Gwardia ponad 20 tys i Milicja 8,5 tys. W 1944r gdy cała AK liczyła ok 350tys w szeregach GL WRN było 42 tys a w oddziałach MR WRN ok 30 tys - czyli co 5 członek AK!
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.