Fingolfin
Użytkownicy-
Zawartość
234 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Fingolfin
-
Secesjonisto, chodzi o to, że większość wykonawców tworzy nie dla samej muzyki, tylko dla kasy i zdobycia popularności. Komercyjnym wykonawcom nie chodzi o muzykę, o wyrażanie własnych fascynacji, uczuć itd., tylko o wysoką sprzedaż i o popularność. A czy Juan Atkins, Derrick May, Kevin Saunderson, zespół Underground Resistance, Laurent Garnier, Ricardo Villalobos czy Jacek Sienkiewicz są popularni i promowani w mainstreamowych mediach? Nie. A wracając do tematu: poza tym, co już wymieniłem, to za bardzo złe piosenki uważam te zaliczające się do plastikowego popu i 95% polskich piosenek hiphopowych, bo tematyka tychże zamyka się w ramach: "Imprezy, laski, chlanie i ćpanie jest fajne, policja jest be, a tak generalnie to polska rzeczywistość jest do bani" - teksty płytkie i drętwe, a podkład z komputera.
-
Prześladowania komunistów
Fingolfin odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → II Rzeczpospolita (1918 r. - 1939 r.)
Celem KPP było zaprowadzenie w Polsce ustroju totalitarnego, takiego jak w Rosji Sowieckiej (ZSRR) - wprowadzenie wszechwładzy policji politycznej, łagrów, w których miano więzić "obszarników, kapitalistów i burżujów", przymusowych kołchozów, skrępowanie gospodarki, zrabowanie przez państwo zakładów pracy ich właścicielom (pod nazwą "nacjonalizacji" czy "unarodowienia"), zrujnowanie gospodarki, stworzenie szerokich przywilejów dla nomenklatury partyjnej i utworzenie nowej hierarchii społecznej, na szycie której mieli stać wysocy działacze partyjni, a na dole - bezpartyjni. Zaś ludzie niechętni partii mieli siedzieć w łagrach. Tak jak w ZSRR i w pierwszym powojennym dziesięcioleciu w Polsce. Nic dobrego nie można o KPP powiedzieć. Wobec powyższego: "prześladowania komunistów w II RP" były zbyt łagodne. Zamiast wsadzać KPP-owców do więzień, co chroniło ich przed śmiercią w latach 1937-1938, podczas wielkiej czystki stalinowskiej, lepiej było ich wszystkich rozstrzelać albo powiesić. Polska byłaby lepsza bez takich kanalii jak Bierut, Berman, Radkiewicz, Jóźwiak, Minc, Mietkowski, Romkowski, Różański, Fejgin, Moczar, Ochab, Skrzeszewski, Zawadzki, Spychalski i tym podobnych kanalii, którzy w okresie międzywojennym działali w KPP, a po wojnie zakuwali Polskę w komunistyczne kajdany, niszczyli polskich patriotów i inteligencję, bohaterów walk z okupantem hitlerowskim i innych, których uznali za "wrogów", a ponadto głosili kłamstwa o Katyniu, o roli ZSRR podczas II wojny światowej i masę innych kłamstw. Komuniści powinni być wdzięczni władzom sanacyjnym za uratowanie ich od śmierci z rąk NKWD. -
Mieczysław Rakowski
Fingolfin odpowiedział Pancerny → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Jego zasługą jako premiera jest na pewno przeprowadzenie reform gospodarczych, takich jak: Uchwalenie 23 grudnia 1988 ustawy o działalności gospodarczej (tzw. ustawa Wilczka) i o zniesieniu Komisji Planowania Gospodarczego Zniesienie 1 stycznia 1989 kartek na benzynę, talonów na samochody i kwitów na węgiel Zalegalizowanie 15 marca 1989 swobodnego obrotu walutami i możliwości zakładania prywatnych kantorów Wprowadzenie 1 sierpnia 1989 (na mocy ustawy z 29 lipca 1989) wolnych cen żywności i zniesienie reglamentacji. Te reformy zapoczątkowały przechodzenie systemu gospodarczego Polski z socjalistycznego na kapitalistyczny. Te reformy kontynuował później Leszek Balcerowicz. Moim zdaniem M. Rakowski to raczej pozytywna postać. Jeden z bardziej sensownych polityków schyłkowego okresu PRL-u. Pragmatyk. Zgadzam się z Naryą, że był jednym z twórców III RP. To m.in. dzięki niemu "skończył się w Polsce komunizm", ale nie 4 czerwca, jak to powiedziała Szczepkowska, tylko raczej, jeśli już wskazać jakąś datę dzienną, to 1 stycznia 1989, gdy weszła w życie ustawa Wilczka i zniesiono reglamentację paliw i samochodów. Nie jest państwem komunistycznym kraj, w którym każdy może na równych zasadach prowadzić działalność gospodarczą z udziałem d0 100% kapitału zagranicznego. Myślę, że termin "komunizm" w odczuciu Szczepkowskiej oznaczał raczej nie tyle określony model gospodarczy, ile monopol PZPR na władzę i zależność od ZSRR. I tylko w kwestii przełamania monopolu PZPR na władzę można mówić o 4 czerwca jako symbolicznej dacie. Bo jeśli przyjąć, że komunizm to system gospodarczy, to za datę symboliczną lepiej by było uznać 1 stycznia 1989 (mimo że formalnie z konstytucji zapis o "socjalizmie" skreślono dopiero 31 grudnia 1989 na mocy ustawy sejmowej z 29 grudnia 1989, czyli niemal rok po wejściu w życie ustawy Wilczka, więc możliwe, że ustawa o działalności gospodarczej była sprzeczna z ówczesną konstytucją - ale to świadczy o pragmatyzmie i elastyczności rządu Rakowskiego). -
Z systemem społeczno-politycznym. Z mediami i komercją. Z establishmentem opierającym się na konformizmie. Ale żeby wrócić do tematu, to może, secesjonisto, sam podasz tytuły nielubianych przez siebie piosenek?
-
Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego
Fingolfin odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
SŁ: jeśli rzeczywiście uważasz, że KPP była "partią jak każdą inną", to dyskusja z tobą traci sens. Bo tego typu stwierdzenie jest dowodem totalnej ignorancji w kwestii dziejów ruchu komunistycznego. Co więcej, nie tylko rząd PRL-owski, ale i rząd RP był w sumie nielegalny, bo legalny rząd został obalony przez Piłsudskiego w 1926, a za rządów sanacji wybory nie były do końca uczciwe. Czyli od tego czasu nie ma nikogo, kto by reprezentował legalną władzę RP. Ale to już offtop. -
Ludobójstwo ludności białoruskiej Podlasia
Fingolfin odpowiedział Samuel Łaszcz → temat → Opozycja i protesty w PRL
SŁ: nie chodzi tutaj o liczbę ofiar, tylko o to, że zbrodnie "Burego" nie były dokonywane z odgórnego rozkazu - w przeciwieństwie do np. rzezi Ormian, wielkiej czystki stalinowskiej czy ludobójstwa popełnionego przez Czerwonych Khmerów. -
Generalnie lubię książki o magii, czarnoksiężnikach, rycerzach, elfach, krasnoludach, orkach, smokach i kosmitach. Uwielbiam Tolkiena (zwłaszcza "Silmarillion" - z tej właśnie książki wziąłem mój nick) i klimaty Pratchetta, Martina, le Guin, Lema i serii SW. Polecam "Cyberiadę" - Lem to mistrz słowotwórstwa. Murkwie i wiersze układane przez Elektrybałta wymiatają. Królowie Genialon, Okrucyusz i Gargancjan również.
-
"Dzieci z Bullerbyn", "Ania z Zielonego Wzgórza", "Kamienie na szaniec", "Moralność pani Dulskiej".
-
Tolkien to geniusz o niesamowitej wyobraźni, erudycji i znajomości języków. Mistrz tworzenia wymyślonych przez siebie światów od podstaw, światów pełnych fantastycznych istot, mnóstwem postaci z imionami własnymi (Tolkien naprawdę dużo tych imion i nazw wymyślił, co też budzi podziw), ludów i ras mówiących własnymi językami, wymyślonymi przez Mistrza. Inwencji można mu tylko zazdrościć, bo nikt mu w niej nie dorówna.
-
J.R.R. Tolkien za całokształt - stworzył niesamowity, pełen szczegółów, dopracowany świat z kosmogonią i kosmologią (zwłaszcza w "Silmarillionie"). Po prostu mistrzostwo. "Władca Pierścieni" i "Hobbit" też świetne. Stephen King, zarówno za psychologiczne dramaty "Zielona Mila" i "Skazanych na Shawshank", jak i za horrory. Anne Rice za całokształt. Świetnie pisze o czarownicach z rodu Mayfair i wampirach.
-
Jakiego rodzaju książki czytacie najchętniej?
Fingolfin odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Książki
Na pierwszym miejscu historia, na drugim fantastyka, na trzecim biografie (głównie polityczne i wojskowe, czasem również artystyczne). -
"Władca Pierścieni" "Gwiezdne Wojny" (stara trylogia) "Matrix" "Braveheart" "Zielona Mila" "Skazani na Shawshank" "Braterstwo Wilków" "Przyczajony tygrys, ukryty smok" "Hero" "Kill Bill" "Omen" "Koszmar z ulicy Wiązów" "Brudny Harry" "Rio Bravo" "W samo południe" "Wejście smoka" "Pijany mistrz" "Miś" "Seksmisja" "Rozmowy kontrolowane" "Dzień świra" "Kacza zupa" "Noc w operze" "Noc w Casablance" "Różowa Pantera kontratakuje" "Strzał w ciemności" "Bagman" "Shrek" "Król Lew"
-
"Siódma Pieczęć" "Casablanca" "Pół żartem, pół serio" "Mężczyźni wolą blondynki" "Kacza zupa" "Noc w operze" "Noc w Casablance" "Zezowate szczęście" "Hydrozagadka"
-
Anna Przybylska, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Anna Cieślak, Jessica Alba, Michelle Pfeiffer, Kim Basinger, Keira Knightley, Cameron Diaz, Penelope Cruz, Noemie Lenoir, Emmanuelle Chriqui, Zhang Ziyi, Qi Shu, Norika Fujiwara, Stormy Daniels, Scarlett Johansson, Natalie Portman, kiedyś Renata Dancewicz, a jeszcze wcześniej Iga Cembrzyńska, Ewa Szykulska, Barbara Brylska, Kalina Jędrusik, Elżbieta Zającówna, Brigitte Bardot, Gina Lollobrigida.
-
Filmy o Bondzie to taka bajka dla dorosłych. Pełna absurdów, braku logiki i opartych na tymże braku logiki schematów. Swego rodzaju istotą, konwencją tych filmów jest właśnie absurd, schematyczność, naciąganie, naiwność i brak logiki. Na innym forum znalazłem genialne zestawienie tych schematów (pogrubiłem te punkty, które uznałem za najlepsze i najlepiej oddające klimat filmów "bondowskich"): "Jeśli jesteś Bondem, pamiętaj: 1) To nieprawda, że nie da się schłodzić materii do temperatury zera absolutnego. Każdy szalony naukowiec potrafi osiągnąć zero absolutne w lodówce. 2) Do zniszczenia świata niezbędne są diamenty albo złoto. 3) Jeśli partnerka, którą M przydzieliła ci do pracy, potrafi prowadzić samochód i strzelać, to na pewno jest złą zdrajczynią 4) Najlepsze agentki brytyjskiego wywiadu to słodkie blondynki nie umiejące nic poza poprawianiem makijażu. 5) Jeśli chcesz udawać Japończyka, weź potajemny ślub z Japonką. Wmieszasz się w tłum, i wszystko będzie w porządku. 6) Jeśli wydaje ci się, że ktoś chce cię zabić, nie zastanawiaj się, czy to tylko złudzenie, strzelaj. I tak nikt nie zapyta, dlaczego go zabiłeś. 7) Jeśli wydaje się, że wszystko stracone, spróbuj poderwać kobietę, która właśnie chce cię zabić. Wystarczy, że powiesz, że ma ładne nogi - i jest twoja. 8) Pamiętaj, aby w finałowej scenie zniszczyć gadżet z takim pietyzmem przygotowany przez Q. Stary przecież nie może się nudzić, musi przygotowywać ciągle coś nowego. 9) Nie ma lepszego sposobu na pokonanie czarnego charakteru niż pójść do niego bez broni i najlepiej w niewygodnym ubraniu, przedstawić się prawdziwym imieniem, i zwracając na siebie uwagę oraz wzbudzając nieufność usiłować poznać jego tajemnice. 10) Cokolwiek złego się dzieje, pamiętaj - to Rosjanie albo Chińczycy. 11) Dla chcącego zapanować nad światem nie ma nic prostszego niż bezszelestnie wystartować rakietą kosmiczną czy niepostrzeżenie zbudować elektrownię. 12) Węże, krokodyle i inne gady wcale nie są takie niebezpieczne. Owszem, należy je pozabijać, ale w ostatniej kolejności - i tak spokojnie, bez ruchu poczekają, aż w efektowny sposób wykończysz przeciwnika. 13) Jeżeli ktoś w twoim otoczeniu został otruty rzadką trucizną, która nie pozostawia śladów - nie przejmuj się. I tak wystarczy ci jedno spojrzenie na zwłoki, żeby rozpoznać specyfik. 14) Malownicze jeziora nigdy nie są jeziorami. Są przykrywką do wyrzutni rakiet/ogromnego lasera/innego urządzenia mającego zniszczyć świat. 15) Najwygodniejszym strojem do wykonywania zadań bojowych jest obcisła suknia i buty na wysokich obcasach. 16) Im bardziej wymyślny jest strój i fryzura, tym więcej ma na sumieniu jego właściciel(ka). 17) Ile różnych emocji można wyrazić poruszając nieznacznie jedną brwią! 18) Nawet jak Ciebie trafią śmiertelnie i tak zdążysz uciec i przeżyć. 19) Jeśli strzelasz do kogoś, kto stoi za twoimi plecami, nie musisz celować. Robisz efektowny, taneczny obrót i voila. 20) Jesteś prawdziwym światowcem. Przemieszczanie się pomiędzy skrajnymi strefami czasowymi nie ima się Ciebie. Czyżby skutki wspomagania wstrząśniętego a nie zmieszanego? 21) Warto zniszczyć połowę zbiorów Luwru i zrównać Partenon z ziemią, byle tylko dorwać jakiegoś drugorzędnego pomocnika wroga. Ujęcie wroga wymaga zatopienia Wenecji i puszczenia średniej wielkości kontynentu z dymem. 22) Przypadkowa taksówka zawsze ma na wyposażeniu jakiś fajny sprzęt. Wystarczy sama aura Jamesa Bonda, by przedmioty nabywały nadnaturalnych właściwości. 23) Przypadkowi przechodnie nigdy nie zwracają uwagi na wybuchające budynki użyteczności publicznej, czołgi jeżdżące po głównych ulicach miasta czy wyciek zabójczego gazu. Kwaterze Głównej i tak udaje się zawsze zatuszować sprawę. 24) Jeśli jakaś demoniczna postać ginie zaraz na początku filmu, to znaczy, że naprawdę nie zginęła. 25) Żadna panienka nie może zginąć, póki Bond jej nie zaliczy. Potem niestety nie jest już bezpieczna. 26) siła odśrodkowa w wirówce jest skierowana równolegle do kierunku ruchu. 27) Bond James Bond może pouczać o nurkowaniu nawet zawodowego nurka. 28) Bond James Bond nie potrzebuje dekompresji. 29) Bond James Bond może przebywać w płonącym składzie opium bez skutków ubocznych. 30) Ruscy są głupi jak but i lubią chwalić się Bondowi szczegółami swoich głupich planów, aby ten - po wyswobodzeniu się z ich głupiej niewoli - mógł je pokrzyżować. 31) Najważniejszy przeciwnik po wygłoszeniu "mowy pożegnalnej" na pewno zostawi Bonda wraz z nieodłączną ślicznotką x w pomieszczeniu, z którego teoretycznie nie ma ucieczki. W praktyce zwykle wystarczy złamać prosty kod lub wygiąć jakąś kratę. 32) Zasadniczo zabicie Bonda w standardowy sposób byłoby za proste. Lepiej dać mu szansę ucieczki. Czasami warto nawet poświęcić swojego człowieka by ułatwić Bondowi zadanie." Nic dodać, nic ująć.
-
"Dziecko Rosemary" "Egzorcysta" "Omen" "Koszmar z ulicy Wiązów" "Ring" "Egzorcyzmy Emily Rose" Z tych trzech tylko "Lśnienie" można nazwać horrorem. Pozostałe to thrillery. Żeby coś można było nazwać horrorem, musi to zawierać element nadprzyrodzony - taki jak duchy, demony, czarna magia, mroczne siły, diabły, wampiry, wilkołaki. Natomiast "Wstręt" opowiada o chorobie psychicznej, a "Psychoza" o psychopatycznym mordercy. Zresztą filmy Hitchcocka to w ogóle thrillery, a nie horrory. To, że są to dobre filmy, to inna kwestia.
-
Z aktorów: Janusz Gajos, Marek Kondrat, Wojciech Pokora, Jerzy Turek, Stanisław Tym, Max von Sydow, Louis de Funes, Peter Sellers, Anthony Hopkins, Johnny Depp, Mel Gibson, Marlon Brando i Nicolas Cage. A z aktorek Krystyna Janda, Ewa Szykulska, Renata Dancewicz, Audrey Hepburn, Gina Lollobrigida, Claudia Cardinale, Brigitte Bardot, Goldie Hawn, Cameron Diaz, Penelope Cruz i Ziyi Zhang.
-
Jedne z najgorszych piosenek, jakie znam, to: Modern Talking - Cherry Cherry Lady (która to nie bez powodu została złośliwie przerobiona na "Szoruj Szoruj Zęby") D-Bomb - Helenka D-Bomb - O Ela Ela MBrother - Trebles C-Bool - House baby C-Bool - Would you feel Milk Inc - Run Benny Benassi - Satisfaction Global Deejays - The Sound Of San Francisco Royal Gigolos - California Dreamin' Czyli generalnie dance i euro disco. Chodzi zapewne o dance (zwłaszcza hard dance i euro dance) i o vocal trance, hard trance i hardstyle, a nie o techno. Techno nie ma wokali, a jeśli ma, to na pewno nie są to "piosenki", bo nie mają zwrotek i refrenów. Wbrew temu, co się czasem twierdzi, techno nie ma nic wspólnego z wiksą - Manieczkami, białymi rękawiczkami, gwizdkami, odblaskowymi kijkami, tabsami, okrzykami "Jazdaaa!", "Lecimyyy!" itp. Ideologia wiksy opiera się wyłącznie na zabawie przy dźwiękach "ryjących banię", a muzyka techno wzięła się z fascynacji kosmosem, futuryzmem, nowoczesnymi technologiami, i z założenia stanowi połączenie dwóch estetyk na pozór niemożliwych do połączenia - ciepłego, witalnego funku z chłodną, akademicką muzyką elektroniczną, i jest wypisane na sztandarach walki z "systemem" jako symbol nonkonformizmu (Underground Resistance, nazwa jednego z czołowych zespołów techno, znaczy "Podziemny Opór"). Techno wymyślili Murzyni z Detroit i w brzmieniu tego gatunku wyraźnie da się zauważyć czarne korzenie. Oczywiście mowa o prawdziwym techno, a nie o tym, co potocznie nazywa się "techniawą". Pytanie, czy kiedykolwiek w życiu słyszałeś techno. Bo z tym gatunkiem muzyki raczej trudno się zetknąć, gdyż jest mało znany, mało popularny i undergroundowy - zatem nieobecny w mediach. W radiu, telewizji ani na dyskotekach go nie uświadczysz. Widać mylisz techno z dance'm i komercyjnym trance'm. Techno to nie jest "bumbum". Widać nigdy nie słyszałeś prawdziwego techno. Posłuchaj sobie wykonawców takich jak Juan Atkins (vel Model 500), Derrick May (vel Mayday vel Rhythim is Rhythim), Carl Craig, Robert Hood, Laurent Garnier, Jacek Sienkiewicz i potem powiedz, czy według Ciebie to "bumbum".
-
Moim zdaniem najwięcej smutku/tęsknoty/nostalgii/rozpaczy "zawierają" piosenki takie jak: KAT - Łza dla cieniów minionych Iron Maiden - The Evil That Men Do Iron Maiden - Brave New World Iron Maiden - The Thin Line Between Love And Hate (końcówka niesamowicie rzewna i chwytająca za serce) Celine Dion - Pour Que Tu M'aimes Encore Celine Dion - A New Day Has Come Celine Dion - My Heart Will Go On A w kwestii formalnej: szkoda, że moi przedmówcy nie napisali na forum, jakie piosenki mają na myśli, bo większość z tych podanych w linkach do YT została usunięta albo jest niedostępna, bo zostały usunięte kanały z YouTube.
-
Anna Maria Jopek Kasia Nosowska Monika Brodka Iwona Węgrowska Urszula Katie Melua Liv Kristine Shakira Diane Reeves Celine Dion Lisa Gerrard Enya Des' Ree Lene Marlin Z czego najbardziej urzekający, anielski/syreni śpiew mają Liv Kristine i Lisa Gerrard.
-
Jedną z najweselszych piosenek jest "Everybody needs somebody" ze świetnego musicalu "Blues Brothers" Poza tym: - Kool and the gang - Celebration - Wham! - Wake me up before you go goWesołe piosenki ma też zespół Green Day:
-
Czasami lubię sobie posłuchać De Press, Kultu, Bladych Loków. Jakieś 10 lat temu namiętnie słuchałem Offspring'a i Green Day'a, ale teraz rzadko ich słucham. No, punkowcy mają wyobraźnię, jeśli chodzi o wymyślanie nazw zespołów. Zabili Mi Żółwia, Ciemna Strona Pomidora, Kombajn Do Zbierania Kur Po Wioskach, Łysina Lenina, Czarnobyl Zdrój, Zbuntowany Kaloryfer, Los Trabantos, 666 Aniołów, Garbate Aniołki, Brudne dzieci Sida, Większy Obciach, Śmierć Kliniczna, Stan Oskarżenia - po prostu mistrzostwo.
-
Lubię Briana Eno, The Future Sound of London, 808 State, LTJ Bukem'a, Carla Craiga, Juno Reactor i poszczególne utwory Jarre'a, Jacka Sienkiewicza, Underground Resistance, Derricka Maya i Juana Atkinsa. Generalnie lubię "kosmiczne" dźwięki i orientalne, np. indyjskie motywy w muzyce (stąd Juno Reactor - klasyka goa trance), melodie budujące aurę tajemniczości i kojące dźwięki.
-
KAT - Legenda wyśniona Ogień wolno gasł, wiatr w kominie mielił dym. Czarodziejski dom mówi do mnie... - Za oknami chłód - Zimny oddech duchów nocy. - Nie otwieraj drzwi. Nie otwieraj bramy mroku. Lodowaty cień mojej dłoni zmieniał kształt. Czasem owcą był, czasem wilkiem. Odwróciłem twarz na srebrzysto biały księżyc. Ogień wolno gasł. ... Już życie śpi. Czekam aż jęknie Wielki Dzwon... Cienie skrzydlatych węży... - Przyszli. W czerni zagrobnej. Kreślę za pentagramem krąg. IA KAMPA! W srebrnej poświacie szła... Dziewczęcy duch Bogini Ziemi. Choć raz twego światła. Choć raz twego ciała. Głęboko pragnę dotknąć KAT - Łza dla cieniów minionych Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia Rozrzucam korale wspomnień Wtulona we włosów płaszcz, wonna rodnią swą Teraz okryta snem Na wpół lodowata dłoń, zimne twe usta A jeszcze niedawno ogień tlił Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm Daję ci moją łzę Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam Serce choć popękane, chce bić Nie ma cię i nie było, jest noc Nie ma mnie i nie było jest dzień KAT - W bezkształtnej bryle uwięziony Zawieszony nad płomieniami świec... Piłem swoje łzy. ... wino tego dnia smakowało gorzką, trupiosiarczą lurą. Jak niewiele miałem... Przejęty światłem, pojmany przez świat. przez miłość! przez litość! przez eter mej bezmocy! Mój byt jak mróz, ziąb, szlifowana kra, w nim - śnieg - był mi chlebem, luna była słońcem. Jak niewiele miałem... Przejęty światem, pojmany przez świat! Słowa jak lód, myśli jak lód, oczy jak lód Kości jak lód, serce jak lód Maaaaam!... w bez-kształt-nej bryle uwięziony - Tyle lat! (bis) Kto mnie wplótł w kwiatostany żądz?! Na dnie grobu cierpiącego boga Jak niewiele miałem... Przejęty światem, pojmany przez świat! Czyjże tu pogrzeb? - Szeleści wiatr. Czyjże tu pogrzeb puka do drzwi? Życie bez życia - Szeleści wiatr. Życie bez życia puka do drzwi. W ciemnie mszy podziemnych W całuny mrocznych myśli Uciekam od nieboskłonów. Mój byt jak mróz, ziąb, szlifowana kra, w nim - śnieg - był mi chlebem, luna była słońcem. Jak niewiele miałem... Przejęty światem, pojmany przez świat! W ciemnie mszy podziemnych W całuny mrocznych myśli Uciekam od nieboskłonów. Iron Maiden - Brave New World Dying Swans twisted wings Beauty not needed here Lost my love, lost my life In this garden of fear I have seen many things In a lifetime alone Mother love is no more Bring this savage back home Wilderness house of pain Makes no sense of it all Close this mind dull this brain Messiah before his fall What you see is not real Those who know will not tell All is lost sold your soul To this brave new world A brave new world In a brave new world A brave new world In a brave new world Dragon Kings Dying Queens Where is salvation now Lost my life lost my dreams Rip the bones from my flesh Silent screams laughing here Dying to tell you the truth You are planned and you are damned In this brave new world A brave new world In a brave new world A brave new world In a brave new world Dying Swans twisted wings Bring this savage back home
-
Lubię folk i połączenie folku z rockiem/metalem - zespoły takie jak Żywiołak, Metsatöll, Skyforger czy Arkona. A z solistów cenię Falkenbacha.