-
Zawartość
23 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Barcio
-
Tytuł
Ranga: Licealista
- Urodziny 03/05/1990
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Inna
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Zainteresowania
Historia prawa, prawo rzymskie, kultura łacińska
-
Zaznaczyłem, że warstwy wyższe znały, musiały znać przecież jezyk urzędowy. Ale szerokie rzesze ludności napewno były greckojęzyczne, a przecież Wschód to nie tylko Konstantynopol. Co do studentów prawa to oczywiście znać łacinę musieli, ale warto zaznaczyć, ze Justyńan zgodził się na tłumaczenie, jak to się mówi "słowo w słowo" swojej kodyfikacji oraz Digestów (zwłaszcze te mogły być wyłącznie tłumaczone, bez możliwości ich komentowania)i Instytucji. Dokonał tego chyba Teofil z Konstantynopola czy Doroteus z Bejrutu, szczerze mówiąc już nie pamiętam... Skoro sam Justynian (oddzielną ustawą!) zezwolił na tłumaczenie, to widać była taka potrzeba...
-
Co do tego, że ze znajomością łaciny w Cesarstwie Wschodniorzymskim był problem to szczera prawda. Świadczy o tym fakt, że 90 % wydawanych pomiędzy rokiem 535 a 582 ustaw jest w języku greckim (a przypomnijmy, że grekę jako język urzędowy wprowadził Herakliusz, panujący od 610). Wystarczy sobie do Novellae constitutiones zajrzeć. Co ciekawe, to w samym kodeksie Justyniana (w wersji z 534) było takich konstytucji po grecku zaledwie 150 (na blisko 4600 ogółem). Świadczy to o tym, że cesarze zaczeli realnie patrzeć na to jak wygląda ich państwo, że jest ono po prostu greckojęzyczne. No i prosta rzecz, że skoro ludzie łaciny nie znali to jej sie nie uczyli. Można raczej wątpić by w wiekach wcześniejszych łacina we wschodniej częci państwa rzymskiego była bardziej rozpowszechniona, znały ją co najwyżej lokalne elity. Na pewno była znana wśród arystokratów, więc nie musiał Grzegorz znać greki by sobie w Konstantynopolu pogadać.
-
A wiecie coś może o życiu studenckim w czasach rzymskich?? Czy można mówić o czymś na kształt średniowiecznych żaków?? Z tego co wiem to w epoce późnego cesarstwa studentów pierwszego roku nazywano dupondii. Dupondis oznacza monetę dwuasową - co na ówczesne czasy było mierną sumą, więc raczej nie za chwalebne było to miano "pierwszorocznych". Dlatego Justynian zakazał nazywać nowicjuszy tym określeniem nadając im nazwę iustiniani novi. Swoją drogą ciekawa interwencja prawodawcy w studencki żargon...
-
Quiz Starożytność
Barcio odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Dobrze oczywiście:) mogło być też Uruinigma -
Quiz Starożytność
Barcio odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Nie brałem wcześniej udziału w quizie więc jestem średnio uprawniony ale zważywszy na moją radość z właśnie rozpoczętych wakacji zadam mimo to pytanie: Był władcą miasta Lagasz, w którym przeprowadził śmiałe reformy społeczne, stracił władzę w wojnie z miastem Umma. O którego władcę z obszaru starożytnej Mezopotamii chodzi? (dwie wersje imeinia poprawne) -
Filmy i seriale osadzone w starożytności/wczesnym średniowieczu
Barcio odpowiedział 3331 → temat → Katalog filmów i seriali historycznych
Serial Rzym - fajny i nawet w miare przedstawia fakty (jeśli by nie wchodzić w szczegóły:)) -
Justynian Wielki - władca starożytności czy średniowiecza??
Barcio odpowiedział Barcio → temat → V - XI wiek
Konstantyn to całkiem niezła granica Ale może raczej od momentu kiedy "coś" dodano do zajścia na Moście Mulwijskim, bo chyba wiadomo, że Konstantyn zobaczył, iż "pod tym znakiem zwycięży..." nieco potem -
Justynian Wielki - władca starożytności czy średniowiecza??
Barcio odpowiedział Barcio → temat → V - XI wiek
Chyba tak. Utrzymał jeszcze łacinę jako język urzędowy i tradycyjną tytulaturę (grekę i tytulature grecką wprowadził dopiero Herakliusz). Ale wtedy rodzi się pytanie na może nową dyskusję- od kiedy jest Bizancjum a do kiedy Rzym? -
Justynian Wielki - władca starożytności czy średniowiecza??
Barcio odpowiedział Barcio → temat → V - XI wiek
Ale zamknął Akademię Platońska (co niektórzy nazywają prawdziwym końcem starożytności). Zniósł też urząd konsula. Wprowadził orientalny ceremoniał dworski. Za jego rzymskością to dałbym: kodyfikacja prawa rzymskiego i dążenie do odbudowy Imperium. -
Justynian Wielki - władca starożytności czy średniowiecza??
Barcio odpowiedział Barcio → temat → V - XI wiek
Bo ja wiem... Hagia Sofia i wogóle sztuka tamtego okresu jest zupełnie inna niż klasyczna sztuka rzymska. Postacie sa statyczne, monumentalne mozaiki, zupełnie rózne od tych choćby z mauzoleum Galli Palcydii. Raczej bym sie z tą tezą o budynkach nie zgodził. Wystarczy zestawić Hagia Sofia z innymi budowlami rzymskimi okresów wcześniejszych. -
A wiecie może jak to wyglądało w epoce schyłkowej Cesarstwa?? Może nie powinienem się opierać na filmach, ale oglądałem "Agorę" i jestem ciekawy na ile była tam pokazana rzeczywista działalność edukacyjna... Wiem z tej dziedziny tylko o prowadzonych przez państwo szkołach dla prawników. Główne z nich to szkoła w Rzymie, kolejne to Konstantynopol i Bejrut. W Rzymie i Bejrucie działały od III w. n. e. a w Konstantynopolu od 425 roku. Były też inne uczelnie, które jednak musiały mieć niski poziom bo Justynian Wlk. zakazał ich działalności (poza wymienionymi trzema, warto dodać, ze szkoła Rzymska przetrwała upadek Cesarstwa Zachodniego). Czy wiecie coś może o innych szkołach, które szerzyły edukacje w innych dziedzinach?? I jak wyglądał w tym okresie działalność Akademii Platońskiej??
-
Czy Justynian Wielki był jeszcze władcą starożytnego Rzymu czy już średniowiecznego Bizancjum?? Myślę, że to trudne pytanie bo są argumenty i za tą i za tą tezą. Zapraszam do podzielenia sie swoimi opiniami
-
Konstytucja ma 243 artykuły... Ja najbardziej lubie Katona Młodszego za wierność swoim przekonaniom i siłę charakteru.
-
No cóż, z tymi zwierzętami to jest problem trochę. Kodeks Teodozjanski wspomina tylko o wężu (9.15.1). Inne źródła wymieniają te zwierzęta z pominięciem niektórych. Jan Chryzostom wspomina o skorpionach (heh, coraz to egzotyczniej...). Pierwszy o zwierzętach miał pisać Seneka Starszy w początkach pryncypatu. Cycero chyba o nich nie wspomina, ale nie mówi też nic o chłoście... Zawiła sprawa z tymi zwierzakami. No i są różne teorie, co które miałoby symbolizować (o ile miały cokolwiek symbolizować, ale raczej tak, bo po co by było sprowadzać małpy).
-
No właśnie brak jakiegokolwiek odniesienia do tego "nadstawiania głowy"... W każdym razie nic się tu nie wspomina o potencjalnej dekapitacji jako sankcji za parricidium (w tym okresie bo w Kodeksie Justyniana już kara ta występuje, ale tylko do zabójców krewnych innych niż wstępni) z prof. Amielańczykiem miałem ćwiczenia (i egzamin ). Świetny człowiek. Ale jego książki niestety kupię nie wcześniej niż w wakacje...