Amilkar

Ja bym się przychylił do poparcia dla kosy na sztorc . To najlepsza broń na zadymy meczowe :wink: masz kolesi da dystans jak juz wyjdziesz z tłumu i możesz rąbać ze straszliwą skutecznością i wywołuje popłoch.

To dziwne moze :wink: ale zgodzę się z Lizandrem . Davout i tak zrobił wiele. Był to najlepszy moim zdaniem marszałek, Napoleon zawsze mógł na niego liczyć, był uczciwy i sprawiedliwy. I tak jak przedmówca powiedział , zrobił dla Francji co mógł. Ultimatum był doskonałym posunięciem. Uratował swoją i żołnierzy skórę. Ney spaprał sprawę tym że sam chciał aby go Izba Parów sądziła a nie jak chciano towarzysze broni!

Zwyciężyć , marne szanse. Rzeczplita. miała zbyt małą armię i nie tak wyszkoloną i dostosowaną do armii wroga. Sojusz ze Szwecją był wykluczony, król polski kojarzył interes Polski z sojuszem z Rosją. Gdyby sojusz Polska miała ze Szwecją , to miała by za wroga potęgi wokół siebie Rosję , Danię , powstające Prusy( brandenburgia).

Kurcze u nas tak nie sprzedają .Super macie.

O , nie wiedziałem że nasza silnie znapoleonizowana moderatorka Estera nie zna tego , choć może nie kojarzy nazwy , ale wie o co chodzi. Ale przypomnę po krótce cele i założenia operacji Puławskiej. Puławska ,bo była to siedziba zwolenników tego pomysłu.W 1805 w Europie panowała atmosfera wojny, Napoleon zbiera wojo znad wybrzeża pólnocnego i idzie na Austrię, Rosja rusza na zachód aby wspomóc sojusznika. Czartoryski szykował swój plan przeciwko Prusom, mając przyjaciela cara Aleksandra.Planował propozycję dla cara :gdyby Prusy nie pozwoliły na przejście armii rosyjskiej przez ich tereny , miał on szybkim manewrem wpaść do Prus (na ziemie zaboru tylko)i ogłosić się królem Polski.Miał też przyrzec odbudowę Polski w dawnych granicach pod jego berłem. Puławy: tam powstała główna kwatera armii rosyjskiej i Czartoryskiego , prowadził tam rozmowy o "przehandlowanie" śląska do Galicji która także miała być terenem przyszłej Polski. Naczelnikiem powstania antypruskiego miał być Poniatowski Józef. Aprobatę dla planu wykazywała większość magnatów i część szlachty. Społeczeństwo nastawione było tak jakby ten plan miał 100% pewność.Część postępowych szlachciców nie przystąpiło do zwolenników tego planu. A tu okazało się ,że król Fryderyk Wilhelm zgodził się na przemarsz wojsk(banalne i szybkie zapobieżenie zagrożeniu) . Aleksander naciskany stronnictwem rosyjskim ( stare stronnictwo carycy-matki) , niechętny szkodzeniu parze pruskiej królewskiej odwołał akcję. Wywikłał się Aleksander z trudnej sytuacji i pojechał do Berlina. Wszystko przeczytałem z "Kozietulski i inni" M. Brandysa.

Gdzie Tullusie kupiłeś za złotówkę tą pozycję?

Niektóre pozycje widziałem w zwykłych bibliotekach , przeczytałem z biblioteki Waterloo 1815, w porządku książka , Połtawę 1709 czy Walmy 1792 , mam do przeczytania inne w tym Wiedeń 1863.

Jak już kolega lester wspomniał miecz półtoraręczny byłby najodpowiedniejszy , duża siła uderzenia ,a porównywalna z mieczem 2 ręcznym ,a zręczniej się nim można posługiwać.

Moja psorka od historii powiedziała że skoro Aleksander Wielki zaszedł tak daleko przez pustynie to i oni by przeszli. I tu wszystko poszłoby w łeb.

Wg mnie największe zwycięstwo polskie nad piechotą wroga było pod Albhuerą ( dużo osób zna ten przypadek) Rokitna piękna szarża ale szaleństwo prawie.Szarże husarskie zapisały się pięknie na kartach historii ale husaria była już ostatkiem jazdy pancernej. No potem jeszcze kirasjerzy w wojnach nap. ale już nie takie szarże odgrywały dużą rolę. Ale piechota odgrywała jakże znaczącą rolę. Obsadzała stanowiska obronne, stanowiła trzon siły uderzeniowej , jej manewry stały się majstersztykiem od wojny północnej do końca wojny w ustawieniu liniowym czyli po wojnie roku 1870-71 , bo już częściej oddziały walczyły w rozsypce i mobilnie czego początkiem była formacja szaserów i lekka piechota w armiach z I połowy XIX w.

Ściągnąłem parę map do Kozaków i przycinałęm.

Musiałbym wiedzieć jakie oddziały dokładnie ich kierunek ataku i inne a tego nie znam.

W listach prywatnych i innych podpisywał się Cesarz skrótem Nap. można to za pseudonim uznać.

Ja wiem czy jest sens roztrząsać to czy rzeczywiście zgwałcił ją czy nie wobec braku dowodów za i przeciw.Można tylko spekulować . Mówiąc ,że nie mógł jej zgwałcić miałem na myśli to że nie wyobrażam sobie żeby człowiek który trzymał kobiety na dystans , nie chciał by nim rządził , człowiek z zasadami ( bez żadnych skojarzeń czy aluzji to piszę :wink: ) W ogóle sposób myślenia Napoleona , który bardziej wolał rzeczy "szlachetne i wysokie" miałby się tak upajać kobietą. Ale to inna epoka była niż ta w której żyjemy i spekulować można do woli. Ja wolę tego nie robić , dopóki ktoś nie rzuci mi jakichś wskazówek , cytatów z poważnych źródeł czy jakichkolwiek dowodów. Pozdrawiam.

Nie ma żadnych wiarygodnych źródeł , przynajmniej ja nie spotkałem się z takim czymś. Pan Waldemar Łysiak musiał nieźle się burzyć na takie wymysły. Tylko jak to możliwe że Cesarz gwałci szlachciankę, Polkę ?! Nie bardzo można wierzyć biorąc pod uwagę ile rożnych bezeceństw na Napoleona gadano i pisano. Anglicy to idioci którzy maniakalnie wymyślali różne rzeczy aby oczerniać obraz Napoleona i jego osobę. Austriacy i jego przeciwnicy robili to samo byle zapomniano o "drugim biczu bożym" . Myślę że nie warto nawet rozmawiać o takich głupotach wymyślonych przez przeciwników i fanatyków. Po za tym mogło być tak że Maria nie bardzo chciała być jego kochanką ale uległa pod wpływem jego nachalnych zalotów i pod ogromnym naciskiem Polaków( o tym planie już wiemy). Z resztą tak jak Estera mówi , Maria potem przyjeżdżała do Paryża , Napoleon nawet wydał jej sumę na utrzymanie jej i dziecka dożywotnio. Nie ma w żadnej biografii raczej (chyba bym o tym wiedział) że Walewska odnosi się nie życzliwie do Napoleona po ich stosunkach. A była w Paryżu jak mówiłem parę lat po.

Na pewno "chodzi po ludziach" takie stwierdzenie że Napoleon - świetny wódz , genialny strateg. A można by spekulować z tymi wieloma jego cechami danymi od ludzi. Jest to tak powszechna sylwetka dla Polaków i znana wielu, że zapomina się jego prawdziwe oblicze. Nadaje się mu miano wyzwoliciela i super bohater można tu w ten sposób przesadzić.

W tej epoce takie coś nie uważano za straszne zbrodnie na małżeństwie. Wielu mężów podsyłało swoje żony Napoleonowi , a nie tylko jemu w historii żeby zdobyć coś na tym.

Ale rozwód był podyktowany przesłankami politycznymi. Trzeba by to rozważyć pod tym kątem.

Moja lektura , dlatego może ten fakt mi pomoże w zmuszeniu sie do przeczytania tej lektury. :wink: A do twoich uwag Estero zastosuję się co do joty, przepraszam za nieuwagę.

Nikt inny mi się nie przypomina , ale było jeden Anglik (dziwne nie), zapaleniec i Napoleonofil, nie pamiętam jednak nazwiska. I oczywiście wielu Polaków to przecież nasza legenda dla niektórych bohater Polaków. Biała legenda napoleońska. //Estera. Nazwy mieszkańców danego kraju piszemy wielką literą. Nigdy- anglik, zawsze Anglik. Zwracałam na to uwagę już chyba dwóm użytkownikom i proszę o pamiętanie o tym, bo chyba nikt nie byłby zadowolony z takiej formy- polak.

Uważał się za tytularnego sobowtóra Napoleon III i też chciał powtórzyć pasmo potęgi Francji.

Można by zrobić ankietę i zadać pytanie umieszczając rapier i szablę. Szabla i szpada za bardzo się różnią. Szpada na dodatek nie jest bronią typowo na wojnę. Szabla myślę przewyższa ją we wszystkim.

Bonaparte Nap. miał swoje gusta , nie lubił kobiet które mieszały się w politykę, nie chciał a by jego dwór był sterowany jakimiś metresami( dał przykład na pani de Stael). Ale uwielbiał tzw. "piękności" . Kochanek miał dużooo nie pamiętam ile ale czy to ważne ile? Miał ich dużo , korzystał z ich piękna ( Walewska i inne kobiece cuda epoki ). Ale zawsze kochał Józefinę, a po małżeństwie z Marią Luizą pokochał ją raczej w inny sposób ,a do Józefiny czuł potem szacunek, wdzięczność i sympatię wg mnie.

Że to pustkowie ?

Chyba nas Lizander potępi :wink: Jak najbardziej , choć wolałbym zamknięcie go gdzieś w więzieniu super strzeżonym ,a nie mord na nim. CO nie zrobił a powinien ode mnie : Nie użył gwardii pod Borodino. Nie przezimował na Ukrainie zgodnie z poleceniami Poniatowskiego Xięcia. Powinien był gonić za Prusakami tak jak za Wellingtonem po Ligny i Quatre Bras.