Z wielką uwagą przeczytałem powyższe posty, lecz, co niestety zmuszony jestem stwierdzić, większość z nich opiera się na bardzo powierzchownej i często mylnej wiedzy potocznej. Otóż mówiąc o Lutrze nie należy nigdy zapominać o tym, że jego pierwotnym zamiarem bynajmniej nie było tworzenie nowego kościoła. Cała rzecz zaczęła się tak naprawdę wraz z wnikliwą lekturą Listu do Rzymian (choć już wcześniej w Komentarzu do Psalmów z 1515 roku pojawiają się zalążki nowych idei)i wynikającą z niej radykalnie nową (względem realiów średniowiecza) koncepcją usprawiedliwienia, które ma charakter całkowicie zewnętrzny (extra nos) i zupełnie niezależny od uczynków (por. McGrath A. E., "Iustita Dei"). W związku z tym odkryciem "Usprawiedliwienia przez wiarę", a należy wiedzieć, że była to, wbrew temu co twierdził o. Denifle (który cytuje 66 autorów mówiących o 'usprawiedliwieniu przez wiarę'), zupełnie inna doktryna, niż w przypadku Tomasza z Akwinu i większości scholastyków, znaczenia zostały pozbawione uczynki dokonywane przed usprawiedliwieniem (zniknęła możliwość zasługi nawet 'de congruo' gdyż Luter zrozumiał łaskę jako zewnętrzny akt Boskiego osądu, a nie - jak u Tomasza - cnotę wlaną, przez co z języka lutrowej teologii zniknęła gratia gratus data), jak również prywatne msze.
Przychodzące w kolejnym 1517 roku wystąpienie Lutra w sprawie Tetzla i odpustów było tak naprawdę rezultatem wcześniejszych studiów teologicznych i nie miałoby większego znaczenia (nie wiemy nawet, czy Luter faktycznie wywiesił swe tezy na drzwiach Kościoła w Wittemberdze), gdyby nie to, że nie dano mu możliwości ich przedyskutowania. NAlezy jednak pamiętać, że Luter wciąż jeszcze był skory do rozmów. Skory do rozmów był jeszcze nawet wtedy, gdy ze świeżo wydanego przez Ulricha von Huttena tłumaczenia "O donacji Konsantyna" Valli (1520), dowiedział się, że uprawomocnienie władzy papież jest fałszerstwem. Tak naprawdę dopiero bulla Leona X spowodowała, że Luter zrozumiał, że Kościół katolicki jest wielką nierządnicą. Doktor Marcin decyduje się zatem na ostre wystąpienie i w 1521 wydaje "Asserio omnis articulorum" przeciw bulli i zrywa z Kościołem.
Niedługo później wystąpi przeciw temu dziełu Henryk VIII (za co dostanie medal "Obrońcy wiary"), a później - na rozkaz angielskiego króla - Tomasz Morus i John Fisher, a na końcu - w 1524 w 'De libero arbitrio' - sam książe humanistów, Erazm. Dalsza historia jest dobrze znana