Skocz do zawartości

Forrest

Użytkownicy
  • Zawartość

    130
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Forrest

  1. Prewencyjny atak Polski na Niemcy

    Moim zdanie zbyt dużą uwagę przykładacie do wojny prewencyjnej. Od początku szanse jej realizacji były zerowe. Co prawda wyszły propozycje ataku z Warszawy, ale nkit nie brał ich poważnie. Francja nawet stara się nie potwierdzać tych informacji, gdyż okazałoby się, że jest winna wybuchowi wojny. Społeczeństwo francuskie nie chciało w nic się angażować. Francuskie koła wojskowe od dawna były nastawione na obrone, a nie na atak. Poza tym prewencyjny atak wymagał poparcia Anglii i najlepiej Czechosłowacji, a jak wiadomo taki kroków w tych państwach by nie podjęto. Zresztą sam atak był możliwy tylko w 1933 roku. W 1934 roku doszło do podpisania patku o nieagresji z Niemcami. Od tego momentu polska polityka zagraniczna nie była już zainteresowana atakiem na III Rzeszę. Beck wierzył, że Polska jest bezpieczna i zdąrzy sie dozbroić. Więc kiedy doszło do zajęcia Nadrenii, tak naprawde nikt w Europie nie myślał o zbrojnej interwencji wzgledem III Rzeszy.
  2. Traktat Wersalski

    Dla utrzymania ładu wersalskiego rzeczywiscie najważniejsze było nie dopuszczenie do wchłonięcia przez Niemcy Austrii i Czechosłowacji. Jednak pomysł Karola nie wydaje mi się możliwy do zrealizowania. Austro-Węgry już wiele lat przed wojną były skazane na rozpad, ze względu na nieprzejednaną postawę narodów panujących. W Przedlitawii do żadnych zmian nie chcieli dopuścić Niemcy austriaccy, a w Zalitawii zaborczą postawę reprezentowali Węgrzy. Więc wcześniej czy później państwo to musiało przestać istnieć. Problem w tym, że państwa powstałe na gruzach monarchii Habsburgów były zbyt słabe i skłócone ze sobą, żeby mogły odgrywać jakąś poważniejszą rolę na arenie międzymarodowej. Nie wydaje mi się też, aby było możliwe rozbicie Niemiec. Jedynie Bawaria i Saksonia były wstanie stworzyć niepodległe państwa, ale na pewno nie byłyby to silne organizmy polityczne. Zresztą takich planów nikt w Europie nie brał poważnie. W ich powodzenie nie wierzono nawet w Monachium czy Dreźnie. Wpełni się z tym zgadzam. Węgry potraktowano zbyt brutalnie, co tylko musiało wywoływać wśród Madziarów tendencje rewizjonistyczne. Oddzielenie całego Siedmiogrodu z dużą częścią ludności węgierskiej i przyłączenia go do Rumunii nie miało żadnych podstaw. Był to po prostu zwyczajny rozbiór państwa. Uważam, że od Węgier powinno się odłączyć jedynie Chorwacje, a także Słowację, ale nie całą, ponieważ południowa częśc była zamieszkiwana przez Węgrów. Natomiast część środkową i północną zdecydowanie nałeżało oddzielić. Przede wszystkim dlatego, że tamtejsza ludność była przeciwna dalszej obecności Słowacji w Koronie św. Stefana. Do dziś jest zauważalna niechęć Słowaków do Węgrów. Zgadzam się też z tym, że powinno się przyznać całkowitą niepodległość Armenii i Gruzji. Gdyby mocarstwa zachodnie były konsekwentne w swoich poczynaniach nie doszłoby do niepotrzebnych mordów ludności. Niestety państwa Kaukazu zawsze były traktowane w Europie jako kraje drugiej kategorii. Co choćby jest widoczne dzisiaj, gdzie wciąż nie wspiera się sił demokratycznych w tych państwach i zostawia się je na łaskę Rosji. Państwo to było rzeczywiście problemem, ze względu na jego wielonarodowość. W zasadzie oprócz Czechów nikt nie był w nim zadowolony. Bowiem nawet Słowacy protestowali przeciw zbytniemu odsuwaniu ich od wpływu na politykę państwa. Jednak nie można odebrać Czechom prawa do własnego państwa. W zasadzie najlepiej ten problem rozwiązano w 1945 roku poprzez wysiedlenie Niemców. Co oczywiście było w tym przypadku słuszną decyzją. Najlepszą metodą utrzymania pokoju powinna być konsekwencja w postepowaniu mocarstw zachodnich. Nic innego nie mogło zapobiec wybuchowi II wojny światowej.
  3. Wszyscy powyżej jednoznacznie za głównego winowajcę rozbiorów uważają szlachtę. Oczywiście postępowanie polskiej szlachty przyczyniło się do znaczącego osłabienia państwa. Ale warto zuważyć, że to nie my rozebraliśmy Polskę, ale zrobiły to Prusy, Rosja i Austria. To te kraje najbardziej przyczyniły się do wymazania naszego państwa z mapy Europy. Kiedy dokonywano rozbiorów Polska nie była już pogrążona w anarchii. Od wielu lat sukcesywnie wprowadzano kolejne reformy ograniczające samowole szlachecką. Gdyby nie rozbiory, państwo polskie podniosłoby się z kryzysu. Pod koniec XVIII wieku to monarchie ościenne dążyły do rozbiorów. Wiedziały, że Polska powoli rośnie w siłe. Jeszcze kilka lat reform i rozbiory nie miałyby miejsca.
  4. Traktat Wersalski

    Z wypowiedzi Virtualbob i szpek_chomik wynika, że Austria skazana była na "Anschluss", gdyż wszyscy tego chcieli. Co nie do końca jest prawdą. Nie wszystkie partie austriackie agitowały za przyłączeniem do Rzeszy. Plan taki mieli jedynie socjaldemokraci i wszechniemcy. Chrześcijańscy demokraci byli przeciwni takiemu rozwiązaniu. Gdy uchwalano deklarację z 12 listopada 1918 roku wszystkie partie ją parły, ale tylko wszechniemcy z powodów ideologicznych (jedność wszystkich Niemców). Katolicy i socjaldemokraci w "Anschlussie" widzieli tylko lekarstwo na aktualne problemy gospodarcze. Natomiast gdy uchwalano deklarację z 12 marca 1919 roku, za byli tylko socjaldemokraci i wszechniemcy, a chrześcijańscy demokraci głosowali przeciwko. Gdy próbowano zorganizować ogólnonarodowy plebiscyt za przyłączeniem do Niemiec, nie zyskał on poparcia głównych sił politycznych. Dlatego organizowano plebiscyty na prowincji, które nie miały poparcia rządu. Kiedy plebiscytu zażądała Styria, a ze strony mocarstw nie było żadnej oferty pomocy, rząd kanclerza Mayra podał się w proteście do dymisji. Warto też zauważyć, że większość sił politycznych w Austrii popierała "Anschluss" tylko w dogodnych dla siebie warunkach. Póki u władzy w Niemczech była lewica austriacka socjaldemokracja chętnie dążyła do przyłączenia. Gdy zmienił się rząd w Berlinie nastroje nie były już tak entuzjastyczne. Pozostałe partie demokratyczne popierały "Anschluss", ale tylko w formie federacji. Chcieli oni połączenia z Republiką Weimarską, respektującą indywidualność wchodzących w jej skład krajów. Natomiast nikt tego nie chciał po roku 1933, kiedy w Niemczech do władzy doszli hitlerowcy. Nigdy w Wiedniu nie myślano o całkowitym podporządkowaniu się Berlinowi. Nie chciał tego nawet przywódca austriackich hitlerowców Seyss-Inquart, który także dostrzegał różnice między narodem niemiecki a austriackim. Dlatego byłbym ostrożny w formułowaniu opinii o całkowitej jedności Austrii i Niemiec.
  5. Quiz historyczny

    Jaki ośrodek miejski był stolicą starożytnego państwa Mitanni?
  6. Quiz historyczny

    Doradcy Henryka IV Burbona: - Maksymilian de Bethune ( późniejszy książę Sully ) - Barthelemy Laffemas - Olivier de Serres
  7. Traktat Wersalski

    "Anschluss" Austrii miał ogromne znaczenie dla sytuacji międzynarodowej w 1938 roku. Agresja na Austrię była pierwszą zapowiedzią wojny. Do tej pory Hitler ograniczał się do łamania postanowień Traktatu Wersalskiego tylko odnośnie samej III Rzeszy ( jak wprowadzenie powszechnej służby wojskowej, remilitaryzacja Nadrenii itd.) W marcu 1938 roku Hitler posunął się o krok dalej, zaatakował suwerenne państwo. Można go było jeszcze powstrzymać, gdyby to zrobiono nie doszłoby do rozbioru Czechosłowacji ani do ataku na Polskę. Nie uczyniono tego, co oznaczało, że wojna jest już tylko kwestią czasu. Chciałbym jeszcze zauważyć odnośnie tego co napisał szpek_chomik, że Austrię z Niemcami łączyła więź etniczna, kulturowa, polityczna, ekonomiczna. Nie do końca tak było, Austrię i Niemcy łączyła tylko więź etniczna, a stosunki ekonomiczne tylko na takiej samej zasadzie jak z innymi sąsiadami. Kulturowo Austriacy są odrębnym narodem od Niemców, sami zresztą się z nimi nie utożsamiają. Takze różne były cele polityczne obydwu państw. Niemcy w pod koniec XIX wieku i na początku XX swoją uwagę kierowały na zachód i przede wszystkim na wschód. Natomiast Austria (Austro-Węgry) była zainteresowana głównie południem kontynetu, szczególnie Bałkanami.
  8. Francja dlaczego tak szybko?

    Powszechnie krytykuje się postawę społeczeństwa francuskiego podczas wojny. Spróbuję jednak usprawiedliwić bierne zachowanie Francuzów. Przede wszystkim korzenie takiej postawy wywodzą się z I wojny światowej. Polacy konflikt ten utożsamiają z odzyskaniem niepodległości, więc wywołuje on raczej pozytywne skojarzenia. Zupełnie inaczej I wojna światowa odbierana jest we Francji. Przyniosła ona śmierć dla około 1,3 mln ludzi, ponad 4 miliony zostało rannych, z czego większość to kalecy. Wojna przyniosła na niespotykaną do tej pory skalę straty finansowe i ogromne zniszczenia. Nic więc dziwnego, że Francja nie chciała w 1939 roku walczyć za Polskę. I wojna światowa była jeszcze tak głęboko w pamięci Francuzów, że nie chcieli oni walczyć nawet za własny kraj.
  9. Traktat Wersalski

    Nikt w Europie w 1919 roku nie życzył sobie "Anschlussu" Austrii. W zasadzie w samej Austrii także nie było zgodności co do tego. "Anschluss" nigdy nie był narodowym postulatem Austriaków ani w 1919 roku, ani w 1938. Do 1933 roku także w oficjalnej polityce zagranicznej Republiki Weimarskiej nie było mowy o zjednoczeniu. "Anschluss" pojawił się ponownie po 1933 roku, ale nie znalazł on poza działaczami austriackiej NSDAP wielu zwolenników. Natomiast naciski na Czechosłowację wcześniej czy poźniej musiały się pojawić. Problem ten definitywnie udało się rozwiązać dopiero w 1945 roku, w wyniku wysiedleń.
  10. Traktat Wersalski

    Nię mogę się zgodzić, że błędem było zakazanie "Anschlussu" Austrii. Przyłączenie Austrii do Niemiec wzmocniłoby tylko pozycję Berlina, a przecież dążono do jej maksymalnego osłabienia, przynajmniej ze strony Francji. Decyzja o "Anschlussie" w 1918 roku podjęta została w głównej mierze z przyczyn ekonomicznych. Politycy austriaccy nie wierzyli w możliwosć przetrwania tak okrojonej Austrii. Tylko radykalni wszechniemcy propagowali "Anschluss" z powodów ideologicznych. Gdyby austriacka gospodarka była w dobrej kondycji, nie sądzę, żeby wystąpiono w Wiedniu z chęcią przyłączenia się do Niemiec. Natomiast w 1938 roku do wchłonięcia Austrii doszło tylko z winy biernej postawy mocarstw zachodnich.
  11. Quiz historyczny

    Zagadza się, tym państwem są Chiny. Natomiast poźniej mówiono, że z "stu kwiatów" wyrosło tysiące "szkodliwych chwastów".
  12. Quiz historyczny

    W jakim kraju miała miejsce rewolucja "stu kwiatów"? I pytanie dodatkowe (nieobowiązkowe) jak później określano tą rewolucję?
  13. Quiz historyczny

    Anna Jagiellonka
  14. Większość osób negatywnie ocenia polską politykę zagraniczną w okresie międzywojennym. Jednak nie wydaje mi się, żeby zasługiwała ona na tak mocną krytykę. Przede wszystkim naszą politykę ukierunkował Traktat Wersalski. W Europie powstało szereg nowych państw przeważnie kosztem innych. Co oczywiscie powodowało tendencje do rewizjonizmu. Polska powstała kosztem Niemiec i Rosji oraz Austro-Węgier, ale to państwo przestało istnieć, więc mie bierzemy go pod uwagę. W takim razie Warszawa głównie obawiała się rewizjonizmu ze strony Berlina i ZSRR. Czechosłowacja głównie zawdzięcza wolność Austro-Węgrom, ale w wyniku przyłączenia Słowacji weszła w konflikt z Węgrami. Rumunia, Finlandia, Łotwa, Litwa, Estonia powstały lub przyłączyły do siebie jakieś ziemie rosyjskie, więc z tego kierunku obawiały się niebezpieczeństwa. Politycy polscy zabiegali o jakiś większy sojusz państw środkowoeuropejskich. Słynna była koncepcja sojuszu "międzymorza". Nie udało się tego zrealizować, ze względu na sprzeczności między potencjalnymi sojusznikami. Polska nie mogła przystąpić do Małej Ententy, ponieważ ta była skierowana przeciwko Węgrom, a my nie mieliśmy z nimi żadnego konfliktu. Rumunia, Finlandia, Estonia i Łotwa nie chciały zawrzeć z nami sojuszu przeciwko Niemcom i ZSRR, gdyż te państwa obawiały się tylko Moskwy, a Berlina nie chciały do siebie zrażać. Z powodu sporu z Litwą o Wileńszczyzne, a z Czechosłowacją o Zaolzie trudno było z tymi państwami dojść do porozumienia. Wina oczywiście leżała po obu stronach. Czechosłowacja nie chciała wiązać się z Polską, bo zdawano sobie w Pradze sprawę, że Warszawa jest zagrożona ze strony Niemiec, a stosunki czechosłowacko-niemieckie układały się do 1933 roku całkiem pomyślnie. Z drugiej strony w Polsce uważano Czechosłowację za państwo sezonowe i nie wierzono w jego możliwosći przetrwania. Nie moglismy się oczywiście wiązać z Niemcami, i to zarówno z czasów Republiki Weimarskiej, jaki i III Rzeszy. Podobnie było z ZSRR. Pozostał nam tylko sojusz z Francją, która najbardziej była zainteresowana osłabieniem Niemiec, więc mieliśmy wspólne interesy. Niestety nie nasza wina, że sojusznik nas zawiódł. Nasza dyplomacja prowadziła taką politykę, na jaką pozwalała jej aktualna sytuacja polityczna.
  15. Przywilej Koszycki

    Sprawa podatku poradlnego wcale nie jast taka negatywna. Do czasu wydania przywileju koszyckiego podatek ten wynosił 11 gr. z łana. Rzczywiście była to duzo większa kwota niż obniżona przez Ludwika Wegierskiedo do 2 gr. Ale cała istota w tym, że tych 11 gr. nikt nie płacił, więc pieniędzy z tego podatku nie było. Przywilej koszycki wprowadził 2 gr, ale obowiązkowo musiał on być uiszczany, więc kasa państwowa ostatecznie na nim zyskała.
  16. Monachium 1938 r.

    Zgadzam się jedynie z tym, że Stalin bał się III Rzeszy. Ale od roku 1933 do 1939 stosunki między tymi państwami były fatalne. Obie strony działały jawnie lub mniej oficjalnie na niekorzyść przeciwnika. ZSRR było przeciwne wszystkim działaniom Niemiec. Gdy Hitler i Mussolini wspierali genrała Franco w Hiszpanii, Stalin chociaż nieoficjalnie popierał rząd republikański. ZSRR ostro protestował przeciwko "Anschlussowi" Austrii. Rząd radziecki chciał utworzyć wspólny front przeciwko Niemcom, złożony z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Czechosłowacji. Niestety w Londynie i Paryżu odrzucono propozycję, a USA w ogóle na nią nie odpowiedziały. Podobnie było odnośnie Czechosłowacji. Posłowie czescy cały czas byli zapewniani, że ZSRR wywiąże się ze swoich zobowiązań, jeśli tylko Praga poprosi o pomoc. Poza tym istniał od 1936 roku wspomniany juz wcześniej pkt antykominternowsi. Więc jakiekolwiek zbliżenie radziecko-niemieckie przed 1939 rokiem nie było możliwe.
  17. Monachium 1938 r.

    Nie mogę się zgodzić z "Esplendido", że ZSRR nie pomogłoby Czechosłowacji. W 1938 roku stosunki niemiecko-radzieckie były fatalne. Trzeba przecież pamiętać, że w listopadzie 1936 roku w Berlinie podpisano pakt antykominternowski, który był skierowany przeciwko Moskwie. Pakt o nieagresji czyli Ribbentrop-Mołotow podpisano dopiero 23 sierpnia 1939 roku, a do tego czasu stosunki między III Rzeszą a ZSRR były bardzo napięte, a Stalin chętnie by skorzystał z możliwości zniszczenia Niemiec.
  18. Monachium 1938 r.

    Czechosłowacja nie była skazana na porażkę. Posiadała ona sojusz z Francją i ZSRR. Tylko, że pomoc radziecka była uzałeżniona od pomocy francuskiej, czyli po prostu jak pomoże Francja to pomocy udzieli ZSRR. Niestety politycy francuscy nie chcieli pomóc, ale Moskwa była chętna udzielić Czechosłowacji wsparcia. Problem w tym, ze Praga nie chciała pomocy Związku Radzieckiego, poza tym Polska musiałaby się zgodzić na przemarsz Armii Czerwonej przez nasze terytorium, a wiadomo, że takiej zgody by nie wydano. Politycy polscy obawiali się, że gdy Armia Czerwona wejdzie, to już zostanie. Tego samego bali się Czesi. Dlatego najbardziej winna rozbiorowi Czechosłowacji, jest sama Czechosłowacja. Trafnie napisał "szpek_chomik", ze Polska tez byla skazana na klęskę, ale walczyła. Niestety chęci walki zabrakło Czechom. Niestety Polska także niechlubnie zapisała się odnośnie konferencji monachijskiej, gdyż skorzystaliśmy z osłabienia Czechosłowacji i zbrojnie zagarneliśmy Zaolzie. Ale to też jest kwestia dyskusyjna...
  19. Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?

    Moim zdaniem Stalin w ogóle nie planował ataku na III Rzeszę. Przywódca ZSRR bardzo ufał Hitlerowi i wierzył w sojusz niemiecko-radziecki. Do ostatniego dnia przed atakiem, ze Związku Radzieckiego szły do Niemiec pociągi z surowcami. Gdyby Stalin planował atak, nie wzmacniałby Niemców. Koncentracja wojsk nad granicą z III Rzeszą nic nie znaczyła, gdyż te oddziały tylko tam były, ale nie były przygotowane do walki. Co potwierdzają bardzo szybkie zwycięstwa Niemców podczas wojny Z ZSRR. Stalin był całkowicie zaskoczony decyzją Hitlera.
  20. Monachium 1938 r.

    Polityków czechosłowackich na samą konferencję nie zaproszono. Sprzeciwił się temu Hitler, a Anglicy go poparli. O przebiegu konferencji dowiadywali się od Francuzów i Anglików. Jednak myślę, że Czesi są sami sobie winni, dysponowali potężnym potencjałem militarnym, którego nie wykorzystali. Kto wie czy zbrojna akcja Czechosłowacji nie zmusiłaby Francję, jej sojusznika do pomocy? Problem jeszcze w tym, że Praga była skłócona z najbliższymi sąsiadami, głównie z Węgrami i Polską.
  21. Katarzyna II Wielka

    Katarzyna II Wielka to bardzo kontrowersyjna postać, ale nie można jej odmówić ogromnego talentu politycznego. Przejęła władzę w Rosji niedokońca legalnie, bo w wyniku zamachu stanu, usuwając z tronu swojego męża Piotra III. Wkrótce pozbawiając go także życia. Oczywistym jest, że nie mogła zrobić tego sama tylko miała wsparcie, dlatego po zdobyciu władzy obsypała spiskowców różnego rodzaju przywilejami. Ale co istotne nie pozwoliła się od nich uzależnić i zręcznie ugruntowała swoje panowanie. W polityce zagranicznej prowadziła działalność imperialną, wzmacniając rosyjskie wpływy w Niemczech, zbliżając się do Prus, ale tym samym zrywając z Austrią i Francją. Wielki wpływ wywierała Katyrzyna II na sprawy Polski, chcąc ja od siebie uzależnić. Co ciekawe na początku caryca nie zamierzała doprowadzić do rozbiorów Polski, wręcz dążyła do wzmocnienia władzy królewskiej i przez to pozyskać Rzeczpospolitą do walki z Turcją. W związku z tym wspierała objęcie tronu przez Stanisława Augusta Poniatowskiego. Niestety w tym wypadku sojusznik Katarzyny II Prusy miały inny cel. Dla państwa pruskiego najlepszym wyjściem było utrzymanie anarchii w Polsce, co mogło doprowadzić do jej rozpadu. Katarzyna II w koncu przyczyniła się do rozbiorów, ale nie mozemy jej się dziwić. Każdy by skorzystał z możliwości wzmocnienia własnego państwa. Zresztą my sami także wykorzystaliśmy okres Wielkiej Smuty w Rosji do zaprowadzenia tam wpływów polskich. Katarzyna także w sprawach wewnętrznych wzmocniła pozycję państwa, przede wszystkim zlikwidowała odrębność Siczy Zaporoskiej, skolonizowała Syberię, pozyskała dla swoich planów szlachtę. Do tego wszystkiego była osobą wykształconą. Dlatego mimo iż my nie darzymy jej sympatią, Rosja dużo jej zawdzięcza.
  22. Stan wojenny

    Ostatnia uwaga jest naprawdę trafna. Jaruzelski i jego ekipa przede wszystkim obawiali sie utray władzy. Natomiast jęsli chodzi o wypowiedź "Esplendido" to nadal pozostaję przy swojej opinni. Wydarzenia węgierskie Polsce na pewno nie groziły. W grudniu 1980 roku wydawało się, że dojdzie do radzieckiej interwencji. Do Polski wkroczyć miało 15 dywizji radzieckich, 2 czechosłowackie i 1 z NRD. Te przygotowania rzeczywiscie były daleko posunięte i taka interwencja byla realna. Satelity państw zachodnich zaobserwowały koncentrację wojsk przy wschodniej, południowej i zachodniej granicy Polski. Jednak do interwencji nie doszło !! Państwa zachodnie nie planowały udzielić Polsce pomocy militarnej. Jednak Stany Zjednoczone zagrozily ZSRR całkowitym zamrożeniem stosunków we wszystkich dziedzinach. W tym przypadku miały poparcie europejskich sojuszników. Dlatego uważam, że i w 1981 roku do interwencji by nie doszło. Armia radziecka w tym czasie nadal była silna, ale radziecka gospodarka wymagała pomocy z Zachodu. Moskwa nie mogła ryzykować utraty zachodnich kredytów. Rosjanie jedynie straszyli interwencją, aby polscy komuniści sami zaprowadzili porządek. Poza tym politycy radzieccy obawiali się reakcji polskiego narodu. Należy pamiętać, że Polacy to nie Czesi, którzy w swojej historii nie wiele razy walczyli, i można siębył spodziewac jakiegoś oporu. Ponadto armia polska była drugą co do siły armią Układu Warszawskiego, więc interwencja nie byłaby łatwa. Zresztą dopóki Rosjanie nie ujawnią swych archiwów, nie będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić czy groziła nam iwazja radziecka.
  23. Stan wojenny

    Wszystkie powyższe osoby jednoznacznie oceniły wprowadzenie stanu wojenego. Jednak to wydarzenie jest jednym z nielicznych, których niesposób ocenić tak, aby nie narazić się na zarzut jednostronności. Zwolennicy stanu wojennego zawsze przytaczają jeden argument, groźby wkroczenia wojsk radzieckich. Jednak warto zaznaczyć, że te wojska były już w Polsce i to od wielu lat, więc wcale nie musiały wkraczać. Przeciwnicy natomiast uważają, że żadna interwencja nam nie groziła, a Jaruzelski wprowadził stan wojenny, aby zahamować proces przemian i utrzymać przy władzy komunistów. Po częsci obie strony mają rację. Węgierskie wydarzenia z 1956 roku na pewno Polsce nie groziły. Ale trudno uwierzyć, że ZSRR pozwoliłby Solidarności przejąć władzę. To był dopiero rok 1981, w żadnym kraju nie rozpoczęto jeszcze zmian, a tym bardziej nie było ich w Związku Radzieckim. Moskwa w tym czasie była jeszcze na tyle silna, że na pewno biernie nie obserwowałaby przejście Polski do zachodniej srefy wpływów. W dodatku warto przypomnieć, że byliśmy (i niestety nadal jesteśmy) całkowicie uzależnieni od dostaw surowców energetycznych ze wschodu. Był to znaczący argument w rękach przywódców radzieckich. Stan wojenny na pewno zahamował w Polsce przemiany demokratyczne. Ale czy rzeczywiscie Solidarność w tym okresie była na tyle silna, by rzeczywiście mogła przejąć władzę? Jaruzelski wprowadzając stan wojenny bardzo szybko rozprawił się z opozycją. Polska prawica nie byla w stanie przejąć rządów w 1981 roku. Niestety w 1989 roku nie bylo lepiej. Partie prawicowe nie były w stanie stworzyć żadnego stabilnego rządu, dlatego w 1993 roku komuniści (ładnie nazywani postkomuniści lub socjaldemokraci) ponownie przejęli władzę. Na zakończenie należy zapoznać się z opinią państw zachodnich, które całkiem przychylnie przyjęły wprowadzenie stanu wojenngo. Prezydent Francji Francois Mitterrand powiedział: "Widziałem zawsze tylko dwie, a nie trzy możliwości: albo rząd polski przywróci porządek w kraju, albo uczyni to Związek Radziecki. Trzecią hipotezę, zakładającą, że mogłoby dojść do zwycięstwa Solidarności uważałem zawsze za fikcję(...)". W podobnym duch wypowiadali się politycy brytyjscy i amerykańscy. Dlatego nie krytykujmy tak drastycznie Jaruzelskiego, to były inne czasy i na pewno miał swoje powody wprowadzając stan wojenny, ale też nie traktujmy go jak bohatera, który uratował nas przed armia radziecką.
  24. Jaka była największa dynastia nowożytnej Europy?

    "Niech inni prowadzą wojny, a ty, szczęśliwa Austrio, żeń się". To zdanie mówi samo za siebie. Nie było w Europie rodziny panującej, która by prowadziła lepszą politykę dynastyczną niż Habsburgowie. Jagiellonowie mieli swoją szansę, ale los im nie sprzyjał. Nie chodzi tu tylko u układy w Wiedniu z 1515 roku, bo jak wiemy w 1572 roku Jagiellonowie w ogóle zakończyli panowanie w Europie ( nie licząc jeszcze kilku lat na tronie Anny Jagiellonki). Wazowie także większych szans nie mieli, jeśli chodzi o tak zwaną "polską linię Wazów", bo przecież w Szwecji dynastia ta dalej panowała. Nie wiadomo czy udałoy się utrzymać tron moskiewski, przede wszystkim ze względu różnic religijnych. A w tamtych czasach była to zasadnicza kwestia.
  25. Niestety nie mogę sie zgodzić z poprzednimi wypowiedziami. W historii państwa polskiego mamy tylko I RP, II RP, PRL, III RP. Okres 1795-1918 nie może być uznany za ciągłość prawną państwa polskiego. Rok 1795, czyli trzeci rozbiór kończy okres istnienia I RP, a w następnych latach mamy jedynie namiastki państwowości polskiej, więc ich władców nie możemy uważać za kolejnych królów. Księstwo Warszawskie nawet w nazwie nie posiadało słowa "Polska". Był to sztucznie stworzony przez Napoleona twór, z narzuconym władcą i systemem prawno-ustrojowym. Podobnie było z Królestwem Polskim, chociaż ten substytut polskiej państwowości był na mapach oraz pojawił się w historiografii niemieckiej i angielskiej. Ale Polacy podobnie jak większość państw europejskich nie uważały Królestwa Polskiego za państwo suwerenne, dlatego poczet carów rosyjskich nie może być uznany za kolejnych królów polskich. Dopiero w 1918 roku mamy ponownie doczynienia z całkowicie niepodległym państwem polskim.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.