Witam!
Chciałbym poruszyć temat dotyczący obrony Jasnej Góry, która odbyła się podczas 'potopu szwedzkiego' w 1655 roku co za pewne większość użytkowników forum wie (ale pomińmy już ten punkt).
Otóż, aktualnie jestem w trakcie pisania pracy badawczej dotyczącej kwestii mianowitej: czy obrona klasztoru na Jasnej Górze w 1655 roku naprawdę 'tak zwanym' cudem czy też po prostu przyczyniły się do tego jakieś konkretne wydarzenia, czynniki itp.?
Zastanawiam się jakie jeszcze czynniki prócz niżej wymienionych mogły mieć wpływ na pomyślną obronę klasztoru - starając się nie patrzeć na to jako 'cud'.
- opór chłopów, który pojawił się podczas 'potopu szwedzkiego' (mógł mieć wpływ. Ponoć chłopi odmówili złożenia zapasów generałowi Mullerowi kiedy to szturmował klasztor),
- decyzje Augustyna Kordeckiego oraz jego umiejętności dyplomatyczne,
- nieadekwatny ekwipunek szwedzkich wojsk i brak jakichkolwiek przygotowań do oblężenia,
- naturalne położenie klasztoru (na wzgórzu)
Interesuje mnie Wasza opinia co do obrony klasztoru na Jasnej Górze.
Czy moglibyście dodać jeszcze jakieś czynniki, które miałyby wpływ na pomyślną obronę?
Sądzicie, że był to rzeczywiście cud? (jako historycy, powinniśmy patrzeć raczej obiektywnie na owe stwierdzenie)
PS: Zastanawiam się jeszcze ile dokładnie trwało oblężenie. Ma ktoś może informacje na ten temat? Byłbym niezwykle wdzięczny.