jaca
Użytkownicy-
Zawartość
14 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O jaca
-
Tytuł
Ranga: Uczeń
-
Dlatego napisałem że teoretycznie tak ( zresztą z takim przeznaczeniem został wprowadzony ), ale ponieważ te 2 czołgi nie spotkały sie na polu walki ciężko określić jego efektywność
-
Mimo najszczerszych chęci nie można amfibi LVT(A)4 ( gdyż ta amfibia wystepowała w odmianie z działem 37mm lub haubicą 75mm ) za czołg i za taki nie uwazali go równierz amerykanie. Jest to po prostu pojazd wsparcia piechoty. Podobnie jak działa samobiezne, które pomimo ( czesto ) posiadania obrotowej wieży przeznaczone były do całkowicie odmiennych zadań niż czołgi i nie mogą być za takie uważane. PS. Znalazłem małą nieścisłość na stroniedws.xip.pl - czołgi D1 i D2 klasyfikowane były jako średnie
-
Aztekowie byli rzeźnikami mordujacymi w okrutny sposób tysiace ludzi. Byli znienawidzeni przez wszystkie okoliczne ludy nad którymi panowali i które musiały dostarczać im ludzi na ofiary. Dlatego Hiszpanie tak łatwo ich pokonali. Okazało się że wszyscy są przeciw nim
-
Na tak postawione pytanie nie da się odpowiedzieć. Pmieszaliści dowódców szczebla taktycznego, operacyjnego i strategicznego. Ktoś, kto genialnie dowodził w polu ( np. Patton )mógłby całkowicie zawalić operacje strategiczną jaką było ladowanie w Normandii, bo do tego trzeba całkowicie innych umiejetności. Najlepszym przykładem jest Market-Garden która pomimo doskonałego dowodzenia jednostkami przez dowódców szczebla taktycznego została przegrana w wyniku błedów na szczeblu operacyjnym ( Montgomery ). Tak więc jak widać Monty będąc doskonałym dowódcą polowym ( bo pokonanie Rommla w Afryce jest na to doskonałym dowodem ) całkowicie nie sprawdził sie na szczeblu operacyjnym i na innym terenie działań.
-
Oczywiście Tygrys. Był to naprawdę czołg wspaniały. Wiekszość jego wad wynikała z tego że niemcy nie byli w stanie zapewnić własciwych materiałów do ich wykonania. A największe sukcesy odnosiły Tygrysy przy współdziałaniu z Panterami. Te 2 wozy doskonale się uzupełniały.
-
Próbujecie rozwiazać kwadraturę koła. Przecież każdy z tych pm-ów był projektowany przy odmiennych założeniach. MP40 był bronia starannie zaprojektowaną i wykonaną, przeznaczona dla żołnierza który dba o swoją broń. Thompson w czasie II wojny był bronią przestazałą, a uzywaną z braku innego tego typu sprzętu. Sten jak już zauważono był pm-em stworzonym do masowej produkcji i użycia przez ludzi nie koniecznie nalezycie wyszkolonych. Czy zauważyliście że armia brytyjska głównie uzywała Thompsonów w Steny wyposażając jedynie jednostki specjalne i spadochroniarzy ( Thompson był zbyt duzy i cięzki ). Pepesza natomiast była jak T34, toporna, cięzka, zrobiona dla ruskiego żołnierza który nie miał nawyku dbania o broń ( pamietajmy że była to bardzo uproszczona kopia pm PPD który był zerżnięty z Suomi). Z jej wad zdawali sobie sprawe nawet rosjanie wprowadzając pod koniec wojny pm PPS ( podobnie jak MP40 był całkowicie metalowy ) Dlatego ja głosuje na MP40 - był nie wątpliwie nalepszym pm-em II wojny
-
Z wymienionych wozów w walce 1 na 1 to SU 152 oraz IS-2. Ze względu na uzbrojenie były w stanie niszczyć Tygrysy z dużej odległości. Co do M26 nie słyszałem o przypadku starcia tych 2 wozów więc ciężko sie ustosunkować ( chociaż teoretycznie na pewno tak ), pozostałe tylko przy zastosowaniu zasady " kupą mości panowie ". Czy zauważyliście że słynny RUDY nigdy nie walczył z tygrysami? O czymś to chyba świadczy.
-
Zgadzam się że najlepszy był Cromwell. Pershinga należy odrzucić z tych samych względów co Centuriona - załapały sie na ostatnie dni wojny.
-
Ludzie ciągle się posiłkujecie tym stosunkiem, że na 1 zniszczoną Panterę przypadało 9 T34 ... to naprawde nie jest miarodajny miernik, gdyż nie wiadomo czy uwzględnia tylko straty zadane przez wrogie czołgi, czy też przez lotnictwo, artylerię lub piechotę ... Pozdrawiam Nie ma znaczenia, bo nie wszystkie pantery zostały zniszczone przez T34. Chodzi o coś innego. Niemcy przegrali ( na szczęście ) dlatego,że ich potencjał przemysłowy nie dorównywał aliantom. Rosjanie mogli masowo budować czołgi bo nie produkowali ( lub robili to w śladowych ilościach ) wielu innych rodzajów sprzetu ( samochody, transportery itp ) które dostawali z USA, Kanady, Angli. Niemcy musieli wszystko wyprodukować sami. Pamiętajmy jednak, że wiele ich wozów bojowych powstawało z konieczności w wyniku adaptacji sprzetu produkowanego do nowej roli ( większość dział samobieżnych na podwoziach Pz II i Pz38(t) ). Niewiele było konstrukcji od poczatku do końca zaprojektowanych tak jak Hetzer, Hornise itp. W mojej opini mieli racje produkując wozy o wysokiej jakości, ale powinni skupić wysiłek na produkcji 2 podstawowych modeli czołgów ( Pantera, Tygrys ) a działa samobiezne budować na podwoziach PzIV i Pz38(t)
-
Ok. Kto pyta nie błądzi
-
Legion czy Falanga?
jaca odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Najpierw mała uwaga - falangi nie tworzyli hoplici, był to całkowicie inny rodzaj piechoty walczacej mieczami i w pancerzach. Nosiciele sariss (sarissofoforoi ) - bo tak ich nazywano ) nie mieli pancerzy ani hełmów a ich główna bronią była właśnie sarissa. A teraz co wyższości jednej formacji nad drugą. O ile legionista Rzymski był ciężkozbrojnym piechurem i stanowił podstawowy rodzaj wojsk ( ich odpowiednikiem w armiach hellenistycznych byli właśnie hoplici ), to falanga była formacja wyspecjalizowaną która musiała współdziałać z innymi rodzajami wojsk. Była formacją przełamującą ale wymagała osłony skrzydeł i tyłów ( tak jak czołgi ). Wogóle armia Rzymska była łatwiejsza w dowodzeniu niż armie hellenistyczne właśnie ze względu na jednorodność. Armie Greckie i Macedońskie musiłay mieć doskonałych wodzów którzy umieli zgrać różne formacje ( np Aleksander Macedoński ). W takiej sytuacji Rzymskie legiony poniosiły straszliwe klęski. Dowodem na to są bitwy stoczone z Rzymianami przez Pyrrusa ( który wbrew utartej opini -pyrrusowe zwycięstwo - był doskonałym wodzem ). I tu chba dochodzimy do sedna sprawy. Żadnej armii ani rodzaju wojsk nie można porównywać o oderwaniu od państwa i wodzów. Rzymianie podbili greków bo mieli sprawniejsze państwo, tańszą armie ( armia grecka była zawodowa, rzymska pochodziła z poboru ) i większy potencjał ludności. To właśnie zmusiło Pyrrusa do wycofania się z Itali. Nie przegrał żagnej bitwy, ale skończyły mu się pieniadze i nie mógł uzupełnić strat. Pamiętajmy też że po bitwie pod Magnezją falanga była jedyną formacją której Rzmianie nie zdołali pokonać i gdyby nie błędne umieszczenie słoni w środku szyku ( które spłoszyły się i tratując własnych żołnierzy rozerwały czworobok ) prawdopodobnie falangici zdołaliby się wycofać. Ale pod Magnezją dowodził Antioch który był marnym wodzem a miał przeciw sobie Scypiona "Afrykańskiego " -
Przepraszam, ale czy ten cały wywód odnosi się całkowicie do T34 czy też do Pantery ... ?? Pozdrawiam Oczywiście że do T34 co wynika z całego tekstu jak i tego fragmentu Przecież pierwsze zdanie zaczyna się od słów > T34 był...<
-
Podjeliściw cięzki temat. Na pewno Pantera była ( obok Tygrysa ) czołgiem całkowicie nowej generacji - protoplastą czołgów współczesnych. A czy była lepsza od T34? T 34 był wozem prostym w produkcji i obsłudze. Pamiętajmy że radzieccy żołnierze mieli bardzo niska kulturę techniczną, a czołgiści byli słabo wyszkoleni. Ale co za tym idzie był wozem duzo bardziej awaryjnym ( wszak chodziło w produkcji o ilość a nie jakość ), o gorszym jakościowo pancerzu ( znane były przypadki pękania pancerza od uderzeń pocisków ppanc nawet gdy nie został przebity ). Długi czas uzytkowania tych czołgów wynikał własnie z prostoty i niskiej ceny. Zwróćcie uwagę, że uzytownikami powojennymi były głównie kraje trzeciego świata i arabskie. Izraelczycy którzy szdobyli spro tych czołgów na Syryjczykach i Egopcjanach nawet nie próbowali wprowadzić ich do lini. Wracając do tematu głównego Pantera czy T34 oczywiście Pantera, ale T34 wygrał wojne bo było ich wiecej.
-
Niestety, ale chyba podjałeś temat w którym jesteś ignorantem. Czołgi pływajace w dużych ilościach mieli Sowieci ( T37, T38 ) a prototypy skonstruowali Polacy ( PZInż 140 ), Anglicy ( Vickers i był to pierwszy czołg pływajacy ), Francuzi ( Renault ). Również Anglicy jako pierwsi budowali je seryjnie, ale tylko na eksport. Wozy tego typu nie sprawdziły sie na polu walki ze względu na słaby pancerz i małą siłę ognia i nawet Sowieci szybko wycofali je z I lini. Jak bardzo nietrafiony był to pomysł może świadczyć fakt, że Amerykanie nawet nie próbowali wprowadzić czołgu pływajacego w operacjach na pacyfiku z adowolili się ciężko uzbrojonymi wozami LVP(T) do wsparcia desantów. I jeszcze ( tak na wszelki wypadek ) drobna uwaga - wozy DD których używali alianci nie były czołgami pływajacymi, a jedynie wozami przystosowanymi do pływania na czas desantu.