Kamil Janicki
Użytkownicy-
Zawartość
12 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Kamil Janicki
-
Tytuł
Ranga: Uczeń
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Inna
-
Alkohol podczas II wojny światowej - a czy ty pomożesz autorowi książki? ;-)
Kamil Janicki odpowiedział Kamil Janicki → temat → Ogólnie
Dzięki, ale to niestety mi nie pomoże... bo tę książkę redagowała moja urocza małżonka ;-) Więc siłą rzeczy już ją znam . -
Alkohol podczas II wojny światowej - a czy ty pomożesz autorowi książki? ;-)
Kamil Janicki odpowiedział Kamil Janicki → temat → Ogólnie
W źródłach które sam przejrzałem proporcje kształtują się nieco inaczej. Dużo jest przykładów picia przez samych oficerów czy wręcz przymuszania przez nich żołnierzy do picia (w rozumieniu pewnych przyjętych rytuałów w kontaktach z podkomendnymi). Np. Oczywiście w kontekście powstania moja książka jest bardzo przyczynkarska - ma raczej zasygnalizować problem, niż udzielać odpowiedzi. Natomiast odniosłem wrażenie, że z perspektywy szeregowych powstańców picie na dużą, niekontrolowaną skalę często zaczynało się właśnie w powstaniu, a konkretnie kiedy upadek powstania stał się nieunikniony. Na marginesie - z chęcią wyślę Ci oczywiście egzemplarz książki i liczę na jakąś szczerą opinię/krytykę . A może chciałbyś rzucić okiem na fragmenty związane z powstaniem jeszcze zanim oddam książkę do druku? -
Alkohol podczas II wojny światowej - a czy ty pomożesz autorowi książki? ;-)
Kamil Janicki odpowiedział Kamil Janicki → temat → Ogólnie
Dzięki za propozycje. Z tryptyku korzystałem (choć bardzo zdawkowo), z dwóch pozostałych nie. Natomiast staram się już raczej nie dodawać nowych źródeł z powstania warszawskiego. Książka ma być w założeniu zrównoważona (Polacy to tylko niewielka część jej bohaterów), a kwerenda w archiwum wywiadów Muzeum Powstania sprawiła, że wykorzystałem takich relacji nieproporcjonalnie dużo . Samych wywiadów powstańczych o alkoholu mam w bibliografii ok. 40 na łącznie 250 źródeł. Natomiast chętnie bym się dowiedział jakie jest Twoje zdanie o piciu w powstaniu. Czy zgodziłbyś się z opinią (mitem?) że Armia Krajowa radykalnie walczyła ze spożywaniem alkoholu podczas powstania i że powstańcy ogółem nie pili? Powtarzał ostatnio taką opinię np. Beevor (oczywiście za Daviesem). -
Alkohol podczas II wojny światowej - a czy ty pomożesz autorowi książki? ;-)
Kamil Janicki dodał temat w Ogólnie
Witam wszystkich . Jestem autorem książki, która za dwa miesiące ukaże się nakładem Instytutu Wydawniczego Erica: "Pijana wojna. Alkohol podczas II wojny światowej". To praca popularnonaukowa, ale oparta rzecz jasna na źródłach, a konretnie na żołnierskich wspomnieniach: pamiętnikach, dziennikach i wywiadach. Więcej o samej książce możecie przeczytać tutaj lub tutaj (fragment zapowiedzi wkleję też poniżej). Tekst jest już gotowy, ale wydawca dał mi jeszcze dwa tygodnie, zanim książka pójdzie do druku. Mając jeszcze parę dni, pomyślałem, że warto przynajmniej sporóbować nieco wzbogacić publikację, zanim trafi w ręce czytelników . Pracując nad książką przeczytałem łącznie około 250 źródeł wspomnieniowych, w tym 81 szerszych pamiętników żołnierskich (książkowych). Myślę, że to całkiem sporo, ale przecież wspomnień z wojny są TYSIĄCE. Jestem pewien, że do wielu interesujących historii i anegdot związanych z alkoholem nie udało mi się dotrzeć. Może Wy znacie jakieś ciekawe źródła i historie tego rodzaju, o których warto byłoby jeszcze wspomnieć w książce? Zapraszam do dyskusji na ten temat. Oczywiście jeśli wskażecie mi jakieś źródło, które będzie na tyle ciekawe, by wykorzystać je w książce, to z wielką chęcią dodam w tekście podziękowania dla osoby, która nakierowała mnie na tę historię. Osobiście wyślę też tej osobie egzemplarz książki . Proszę tylko o niepodawanie historii z Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego i z archiwów wspomnień wojennych BBC, bo te zbiory już szczegółowo przewertowałem . Z góry dzięki za pomoc! O książce: Nie każdy żołnierz był bohaterem, nie każdy zabijał wrogów i nie każdy odniósł rany. Ale każdy pił. Nieznane oblicze II wojny światowej: konfliktu, podczas którego wódka lała się strumieniami i nawet zdeklarowani abstynenci sięgali po gorzałkę. Alkohol podnosił morale, pomagał radzić sobie z nieludzką codziennością, zabijał nudę i integrował żołnierzy. Pijana wojna to historia tematu skrzętnie omijanego przez historyków. To książka przypominająca, że żołnierze walczący w II wojnie światowej wcale nie wstydzili się picia. Kamil Janicki – historyk i popularyzator nauki – pokazuje znaczenie alkoholu na co dzień i w sytuacjach skrajnych. Jak świętowano zakończenie wojny, a jak obchodzono Boże Narodzenie w kamaszach? Jak do alkoholu podchodzili zdesperowani obrońcy Festung Breslau, a jak powstańcy warszawscy z Armii Krajowej i Armii Ludowej? Co żołnierze pili na wycieczce w Paryżu, a co w partyzanckiej kryjówce na Lubelszczyźnie? Jak traktowali pijaków w mundurach i jak podchodzili do własnego pijaństwa? Autor odmalowuje też paletę wzajemnych uprzedzeń i stereotypów. Czy w opinii aliantów wszyscy Polacy byli pijakami? Czy każdy czerwonoarmista walczył na podwójnym gazie? Czy żołnierze Wehrmachtu byli alkoholikami? To książka pełna trudnych pytań i fachowych odpowiedzi, udzielonych w oparciu o setki dzienników i pamiętników sporządzonych przez samych żołnierzy. Przede wszystkim jednak to wciągająca lektura pełna niezwykłych anegdot, dzięki której spojrzycie na II wojnę światową z zupełnie nowej perspektywy. -
Co polscy lotnicy robili w Anglii? Czyli o gwałtach, pijactwie, zezwierzęceniu itd.
Kamil Janicki odpowiedział Kamil Janicki → temat → Polacy na wojennych frontach
Oczywiście chodzi o dywizjon Jak się pracuje jako tłumacz to czasem człowiek myśli w jednym języku, pisze w drugim ;-). A po angielsku wiadomo - dywizjon to "squadron". -
Co polscy lotnicy robili w Anglii? Czyli o gwałtach, pijactwie, zezwierzęceniu itd.
Kamil Janicki dodał temat w Polacy na wojennych frontach
Zbierając materiały do swojej książki natrafiłem na bardzo osobliwą relację Brytyjki należącej do służby pomocniczej sił powietrznych (WAAF). Według jej wspomnień żołnierze z "polskiego szwadronu" byli gorsi niż zwierzęta, a jej koleżanki bały się gdziekolwiek wychodzić po ciemku, ze względu na falę dokonywanych przez Polaków gwałtów. Zresztą sama autorka stała się ofiarą próby gwałtu. Relację przetłumaczyłem na jęz. polski, można ją przeczytać na "Ciekawostkach historycznych": http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/04/08/1934polscy-lotnicy-w-anglii-pijane-prymitywy-gwalciciele-i-zwierzeta/ Co Wy o tym uważacie? Czy taką relację można uznać za wiarygodną? Czy mamy do czynienia z przemilczanym, a bardzo wstydliwym aspektem historii? A może to zwykłe szkalowanie Polaków albo niewarty uwagi aspekt żołnierskiej codzienności?