Skocz do zawartości

dziurawe_papucie

Użytkownicy
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez dziurawe_papucie


  1. Jeżeli oprócz historii, interesuje cię fantastyka, to ogłoszenie jest dla ciebie! W chwili obecnej na oficjalnej stronie Tada Williamsa trwa konkurs "Kamień rozstania". Do wygrania 5 egzemplarzy tej książki, której premiera w naszym kraju będzie w dniu 05 października. Konkurs potrwa do 04 października 2010 roku do północy.

    Zapraszam do udziału --> Polska Strona Tada Williamsa

    Bezpośredni link do podstrony z pytaniami --> Tu są pytania

    P.S. Przepraszam, jeśli ten temat umieściłem w złym miejscu. Jeśli tak, to proszę o przeniesienie w odpowiednie miejsce.

    Dziękuję :D


  2. Jeśli poczułeś się urażony, to przepraszam - mimo wszystko, choć nie wiem o co mogłeś się poczuć urażony? Czyżby, że rzekomo "obśmiewam" Twój nick?
    Nie chodziło mi o obśmiewanie nicku, ale nieważne. Przyjmuję przeprosiny i mam nadzieję, że zakopiemy topór wojenny ;)
    Czy wpadając na tak genialny pomysł jak ochrzczenie się mianem/nickiem "dziurawe_papucie", nie brałeś pod uwagę tego, że wzbudzisz uśmiech na twarzy swojego potencjalnego rozmówcy?
    Doskonale sobie zdaję z tego sprawę. Wybrałem kontrowersyjną nazwę nicka m.in. dlatego aby zwracać na siebie uwagę i aby mój nick rzucał się w oczy. Fakt uśmiechu przy wymianie argumentów nie robi na mnie wrażenia, a wprowadza pewien luz w dyskusji. Ale zostawmy to, bo powstał już pewien OT.
    No i gra i buczy, jak się to mówi gdzieniegdzie. :D Prusowie są "zwykłą" mniejszością narodową, jakie można było spotkać w dużych ilościach w tym samym czasie, kiedy RON rośnie w siłę w tej części Europy. No a teraz pytanie? Załóżmy, że Prusowie jako ostatni poganie Europy są do tego stopnia krnąbrni, że postanawiają nie przejmować się wiarą chrześcijańską, a w dalszym ciągu kultywować swoje stare zwyczaje religijne. Uważasz, że ucywilizowana, tj. europejska Polska, a co za tym idzie i Litwa, pozwolą sobie na coś takiego w swych granicach, skoro jak powiadasz, wcielają i Prusów? Myślisz, że podobnie jak Krzyżacy nie doprowadzili by do masowych akcji chrystianizacyjnych? Myślisz, że Stolica Apostolska nie upomniałaby się o ten skrawek Europy? Uważasz, że nie upominała by chrześcijańska Polskę o zrobienie porządku z krnąbrnymi poganami?
    W porządku, ale wspominasz jedynie o kwestiach religijnych, a niekoniecznie kulturowych. Owszem, cywilizacja zachodnia była ściśle związana z chrześcijaństwem, ale nawet narzucenie tej religii Prusom nie musiałoby się wiązać ze stratą odrębności kulturowej przez tę grupę etniczną. W Rzeczpospolitej Obojga Narodów oprócz Polaków, Litwinów i Rusinów mieszkali Łotysze, Niemcy, Żydzi. Nie było przymusowej polonizacji tych mniejszości narodowych i grup etnicznych, ona następowała samoczynnie i nie w każdej warstwie społecznej. Żydzi przecież zachowywali pewną odrębność kulturową i religijną. Z Prusami mogłoby być podobnie.

  3. W Konstytucji Walentyniana I z 370 r., adresowanej do prefekta Rzymu, cesarz nakazuje m. in.:

    "Biuro administracji podatków (officium censualium) powinno pilnie obserwować tryb życia studentów w ich mieszkaniach oraz czy rzeczywiście poświęcają oni swój czas na studia, o których mniema się, że je podjęli. Funkcjonariusze tego officium powinni przypominać studentom, że w swym gronie muszą unikać zachowania się skandalicznego i nieuczciwego, które może zaszkodzić ich reputacji, jak również złych znajomości, uważanych przez cesarza prawie za zbrodnie. Studenci nie powinni chodzić zbyt często na widowiska, ani też brać udziału w pijackich hulankach. Jeżeli student nie prowadzi się tak, jak tego wymaga godność studiów litterae liberales, prefekt miasta rozkaże publicznie go wychłostać, wydalić z Rzymu i odesłać do domu".

    Studenci. Studenci never changes.


  4. Może się czepiam... ale gdyby nie było w Prusach Krzyżaków, to śmiem twierdzić, że układ polityczny wyglądałby zupełnie inaczej tj. bez RON ;)
    Takie czepianie się, to ja rozumiem :D Owszem, masz rację - zapewne gdyby nie zagrożenie ze strony Krzyżaków, Polska i Litwa nie szukałyby sojuszu w celu obrony przed zakusami zakonników. Zapewne nie byłoby Unii Lubelskiej, a jeśli nawet - to sojusz powstałby w innym kształcie. Zagrozenie najazdami Prusów z całą pewnością było mniejsze niż istnienie państwa państwa zakonu krzyżackiego...

  5. A zatem skoro wyszedłeś z propozycją zbudowania tezy, jakie Ty masz argumenty do jej skonstruowania? Co proponujesz?
    Chwileczkę, czy mi się wydaje, czy próbujesz w moje usta wcisnąć słowa, których nie wypowiedziałem? Dlaczego? Bo łatwiej będzie ci znaleźć argumenty? ;) Ja napisałem: "Tak się zastanawiam, czy można by wysnuć teorię (...)" Jak myślicie?. To nie jest równoznaczne z wysnuwaniem przemyślanej teorii z argumentami.
    ... plemiona pruskie jednoczą się i tworzą państwo - według koncepcji dziurawych_papuci. :)
    To wcale nie jest takie śmieszne, ale rozumiem, że lubisz obśmiać swoich rozmówców. Tak jest najłatwiej - wiem :D Tylko ja nie zamierzam dyskusji prowadzić w ten sposób.

    Załóżmy wiec sytuację hipotetyczną - Konrad Mazowiecki nie sprowadza Zakonu Krzyżackiego. Plemiona pruskie nadal najeżdżają osłabione walkami wewnętrznymi dzielnice polskie. Polacy jednak bronią się i przykładowo po pewnym czasie wystawiają wspólną armię do poskromienia Prusów. Zakładamy, że tak jak Krzyżaków - udaje się Prusów podbić i ich tereny przyłączyć do Rzeczpospolitej Obojga Narodów, w której Prusowie (tak jak i inne mniejszości narodowe i grupy etniczne) żyją w spokoju. Skoro po rozbiorach Rzeczpospolitej innym mniejszościom udało się zachować swoją tożsamość narodową, to dlaczego miałoby się to nie udać Prusom? Zwłaszcza, że Polacy i Litwini raczej nie przeprowadzali przymusowego procesu przyswajania języka i kultury polskiej, tak jak to robił Zakon Krzyżacki.


  6. Tak się zastanawiam, czy można by wysnuć teorię, że gdyby nie Konrad Mazowiecki i jego działania poświęcone sprowadzeniu Zakonu Krzyżackiego, Prusowie by przetrwali i stworzyliby swoje własne państwo? Polska miałaby wtedy kolejnego sąsiada bałtyckiego, jak Łotwa czy Estonia? Jak myślicie?


  7. Udział w wyborach to pewne prawo i niech tak zostanie. Obowiązek obywatelski który powinno się wypełnić, jeśli się chce wymagać od państwa. Ja rozumiem, że może człowiek nie mieć na jaką partię zagłosować. Ale to jest właśnie wciąż bolączka naszej demokracji i naszego społeczeństwa. Głosować się powinno na osoby, a nie na partie. Powinno się sprawdzić kto kandyduje w danym okręgu. Później sprawdzić kim są te osoby. Wybierać ludzi, nie partie. Wybierać osoby kompetentne: prawników, ekonomistów itd., a nie ludzi nie mających pojęcia o tym co się dzieje i chcących tylko dorwać się do koryta, aby jak najszybciej się dorobić...


  8. Powiaty moim zdaniem nie do końca sprawdzają się w naszej polskiej rzeczywistości. Z jednej strony są potrzebne, ale z drugiej mam wrażenie, że tylko zwiększyły biurokrację w naszym kraju. Uważam, że dobrym pomysłem byłoby zastąpić powiaty poprzez przekazanie ich kompetencji gminom i zmuszenie gmin do dobrowolnego zrzeszania się w związki gmin czy też stowarzyszenia gmin, otwarte dla wszystkich mieszkańców i nie obsadzanego przez polityków. Takie związki gmin byłyby o wiele korzystniejszą drogą do utrzymania tożsamości regionalnej na poziomie w danym regionie. Na swój sposób dobrym pomysłem jest budowa wśród mieszkańców poczucia tożsamości, świadomości lokalnej, zaangażowania w sprawy swojej ziemi...

    Chyba trochę bredzę ;)


  9. master86 - nie przejmuj się tym, że pytasz. To bardzo dobrze, że masz wątpliwości którymi chcesz się podzielić z innymi osobami, szukając wsparcia czy dobrej rady. Twoje wątpliwości są w zupełności zrozumiałe. Niestety, nie wiem do końca jak ci pomóc czy też jaką dobrą radę ci "sprzedać". Wybrałeś szalenie interesujący kierunek, ale też jest to pewnego rodzaju "kula u nogi", gdyż ogranicza twoje możliwości zarobkowe w przyszłości... zwłaszcza, że pasjonujesz się starożytnym Egiptem. Gdyby te zainteresowania oscylowały wokół XX wieku, to zawsze pozostawałaby jeszcze w obiegu instytucje publiczne: IPN czy Archiwa Państwowe, a tak to będziesz miał o wiele trudniej. Jednakże wszystko zależy od tego jakie masz faktycznie predyspozycje i w jakim charakterze chcesz pracować. Bo przykładowo możesz zostać np. urzędnikiem czy prowadzić własną działalność gospodarczą, a dodatkowo pisać artykuły o Egipcie dla czasopism historycznych lub nawet książki naukowe o tematyce starożytnego Egiptu. Wszystko zależy czy czujesz się na siłach, aby podążyć właśnie taką drogą. Zawsze w obwodzie masz jeszcze doktorat i pozostanie na uczelni.


  10. Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego - już za mną.

    Szkoda. Nigdy wcześniej ani później nie żyło mi się tak dobrze - przynajmniej dotychczas. Polecam studiowanie choćby dla takich wspomnień ;) Leżenie w akademiku, granie w karty całe noce, potem w Monopoly, a na końcu już tylko na starych kompach złożonych z części kupionych na giełdzie. No i kobiety... No i śpiew.... Czasami trzeba było tylko trybut zapłacić w postaci sesji. Ale... Kwestia przyzwyczajenia. Zwłaszcza że na politologii nie uczą niczego pożytecznego. Dopiero po studiach, kiedy się zaczyna pracę - człowiek uczy się naprawdę rzeczy przydatnych.

    Uważam, że przesiedzieć studia nad książkami to naprawdę karygodna strata czasu. To samo zresztą powtarzał świętej pamięci profesor Komarnicki od historii doktryn politycznych i prawnych (co nie zmienia faktu, że trzeba było X doktryn wkuć i mu "sprzedać").

    Co najlepsze: kasy było mało, a na wszystko mi starczało: najadłem się, napiłem, kupiłem książki i chodziłem do kina. A dziś, gdy zarabiam - na wszystko mi brakuje...

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.