Skocz do zawartości

Vapnatak

Użytkownicy
  • Zawartość

    429
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Vapnatak


  1. Mój drogi, przecież podałem autorów, którzy się z tymi tezami nie zgadzają, więc bądź tak łaskaw i zaglądnij do nich co piszą:

    Godłowski

    Strzelczyk

    Kokowski

    Bierbrauer

    Wolfram

    A najlepiej przeczytać odpowiedni fragment z książki R. Hachmanna - "Masowische-Gruppe".

    Zresztą po raz kolejny już - znane mi to jest u Ciebie - wyłuskujesz to co Ci najbardziej pasuje. :)

    vapnatak


  2. "Koteczku", chyba zostałem przez Ciebie nie do końca zrozumiany... :)

    Już samo to, że Oktawian nazwał siebie "Cezarem", a do tego wzmocnił owy tytuł DOŻYWOTNIĄ funkcją wielkiego kapłana, daje nam prawo by nazywać to mianem reformy lub jak to ostatnio nazwał R. Syme - rewolucją. :P Niezaprzeczalnym faktem tych sytuacji było, iż ugruntowały się po śmierci Oktawiana Augusta i każdy jego następca tak właśnie się tytułował.

    Natomiast co do "duo", nie do końca się też zgadzam niestety. Populusque Romanus nie zgodziłby się na to aby rządził nimi rex - dlatego też woleli by władał nimi Caesar. A co do reformy skostniałego ustroju, to tak, jest to prawda. Tylko problem polegał na tym, iż więcej już do republiki nie powrócili, choć przez cały okres Imperium Romanum dużo mogło się spotkać jego zwolenników.

    Ufam, że nie jestem zbyt oschły?

    vapnatak


  3. No tak, zgadzam się z moja przedmówczynią, ale trzeba zasygnalizować i przy nadarzającej się okazji podkreślić dwukrotnie, iż Rzymianie obawiali się powrotu do monarchii i tutaj nie mogli się pogodzić z instytucją króla (rex). Na czym ta niechęć się opierała? Wiadomo, bardzo złe doświadczenia z czasów, gdzie prym wiedli jeszcze Etrusowie, a także, i to trzeba wyraźnie zasygnalizować, Rzym, tj. Republikę otaczało mrowie narodów, których głowami rządzącymi byli królowie właśnie. Rzymianie uważali nie-Rzymian za barbarzyńców (przejęli to zresztą od Greków), a zatem i sama idea króla, królestwa, królewskich dóbr była wytworem barbarzyńskim - niegodnym Rzymianina republikanina!

    Cóż zatem się stało za czasów Juliusza Cezara a później Oktawiana zwanego później Augustem (cały sens w tym tytule)? Juliusz Cezar dał niejako podwaliny do tego aby kluczową rolę w państwie odgrywała jedna osoba, oczywiście przy pomocy senatorów, ale nie określił się mianem króla! :P Oktawian inteligentnie przeprowadził metamorfozę tego urzędu określając się cezarem, czyli głównym kapłanem, bogiem, jedynowładcą - ogólnie "nadmonarchą" - królem królów. Tego właśnie potrzebowali Rzymianie republikanie, urzędu, który uosabiał by ich imperialistyczne cechy charakteru, dążenie do opanowania wszystkich ziem, które otaczały ich rdzeń - Italię, a nawet i dalej. Do pomocy miał zawsze cesarz senat, czyli echo republiki - czego chcieć więcej? :)

    vapnatak


  4. Na jakie przeszkody mogli natrafić? Na ten przykład na intrygi dworskie, które wpływały na statusy arystokracji rzymskiej. Jeśli dany arystokrata w jakiś sposób "nie spodobał się" dworowi, szybko tracił swe wpływy, pozycję i cały majątek. Były momenty, że dwór obawiał się o to, by arystokracja rosła w siłę. A nuż, ktoś był ściśle powiązany z domem rządzącym i kiedyś, przy pomyślnych wiatrach, zechce ubiegać się o szanse by zaistnieć w światku rządzących. Wszystko zależało od tego jakie kto miał wpływy, jakie miał zapatrywania polityczne, również i światopoglądowe, jaki miał majątek (na ile opiewała suma), w jaki sposób się wzbogacił, z kim i gdzie się spotykał by omawiać sprawy związane z polityką i finansami. To wszystko budziło duże zainteresowanie dworu i powodowało albo rychłe wywindowanie, tudzież upadek z wysoka.

    vapnatak

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.