Skocz do zawartości

Jerzyy Ulicki-Rek

Użytkownicy
  • Zawartość

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Jerzyy Ulicki-Rek

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    II wojna światowa - Polska
  1. Negacja Holokaustu

    Jak napisalem: Po polsku: http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=1&t=3 Po angielsku: http://www.polskawalczaca.com/viewforum.php?f=36 oraz goscinie w : http://prawda2.info/viewtopic.php?t=3212 jesli macie jakies KONKRETNE PYTANIE dotyczace tematu a nie p.Umer :0 sluze uprzejmie. Na pytanie dlaczego p.Umer nie chciala zaspiewac "testamentu znalezionego w komorze gazowej"-nie umiem niestety odpowiedziec:) ale bardzo chetnie zamieszcze tutaj slowa:) Jerzy Ulicki-Rek
  2. Negacja Holokaustu

    Uwazam sie za jednego z najlepszych ekspertow polskiego pochodzenia jesli chodzi o tzw."holokaust". czesc informacji jakie w ciagu prawie 25 lat zebralem: Po polsku: http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=1&t=3 Po angielsku: http://www.polskawalczaca.com/viewforum.php?f=36 oraz goscinie w : http://prawda2.info/viewtopic.php?t=3212 Zycze przyjemnej lektury/jesli po jej przeczytaniu nadal bedziecie wierzyc w komory parowe,prozniowe,elektryczne,prozniowe,gazowe wszelkiej masci itp. to nie ma dla was ratunku:) Uklony Jerzy
  3. Niesamowite odkrycie po 65 latach

    ____________ Muzeum - strona główna English Kontakt Adam Cyra | Drukuj | Starszy kustosz (+48) 33 844 8046 Ur. 1949. Studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1996 r. obronił pracę doktorską na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach - "Rotmistrz Witold Pilecki (1901-1948). Życie i działalność na tle epoki". W Muzeum pracuje od 1972 roku: w Dziale Naukowo-Oświatowym, w Naukowym, sekcji ds. byłych więźniów, po czym od 2008 r. ponownie w Dziale Naukowym. Zainteresowania badawcze: ruch oporu w KL Auschwitz. Hobby: turystyka górska. Więcej o Dziale Naukowym Zapisz ten kontakt jako wizytówkę (VCard) Skorzystaj z poniższego formularza, aby przesłać wiadomość na w/w adres: Twoje imię i nazwisko: Jerzy Ulicki-Rek Twój adres email: georgerek@hotkey.net.au Temat wiadomości: Dokumenty odkryte na strychu. Treść wiadomości: Szanowny Panie Zwracam sie do Pana albowiem to Panskie nazwisko i Panski stopien naukowy firmuje te ostatnie "unikalne" znaleziska. Nie bardzo rozumiem jaki zwiazek z tzw.holokaustem ma fakt wydania czterem Niemcom, (cywilnym pracownikom obozu)- kartek na zakup masla? To swiadczy tylko o tym ,ze aptekarz mial zamiar kupic maslo ale nie potwierdza twierdza ,ze ow maslo-jad przeprowadzal jakies"farmakologiczne eksperymenty" na wiezniach . Tym bardziej fakt posiadania przez niego kartki na maslo nie mowi nam nic o jego roli w "dysponowaniu zyklonem B oraz wydawania rozkazow aby tegoz zyklonu B uzywano do mordowania". ( http://historia.pap.pl./?q=node/3092#comment-12) Bede Panu wdzieczny jesli dostaczy Pan naszym Czytelnikom wiecej wiarygodnych informacji. Z wyrazami etc. Jerzy Ulicki-Rek Zaznacz, aby otrzymać kopię listu na swój adres email ps.Kilka minut temu probowalem sie dodzwonic do p.A.Cyry aby zadac mu kilka pytan na temat jego rewelacji.Bez rezultatu. Dodzwonilem sie natomiast do p.Jarka Manfelda - KTORY PRZERWAL ROZMOWE W POL ZDANIA ale zanim zdazyl to zrobic powiedzial mi ,ze opinia p.Cyry nie jest rownoznaczna z oficjalnym stanowiskiem muzeum... Udalo mi sie rowniez nawiazac kontakt z p.Jackiem Lachendro z dzialu naukowego muzeum. Tym razem rozmowa byla dluzsza i zostala zakonczona w kulturalny sposob. Efekt rozmowy zaden bo nagle nikt nic nie wie. Nie dostalem odpowiedzi na pytania dlaczego publikuje sie zdjecia kartek na maslo i na tej podstawie oskarza jedengo z posiadaczy owego kwitka o udzial w ludobojstwie ,przeprowadzanie "farmakologicznych eksperymentow" na wiezniach,dysponowanie Zyklonem B etc. Powiedzialem rowniez p.Lachendro aby wzial pod uwage to,ze ,podobnie jak komunizm ,ktory mial byc"na zawsze", podobnie jak Tysiacletnia III Rzesza ,ktora padla po kilkunastu latach, podobnie moze sie stac z mitem holokaustycznym. Poprosilem go aby wzial przed chwile pod uwage taka wlasnie ewentualnosc.Byc moze nadejdzie chwila gdy czarno na bialym bedziemy mogli napisac nazwiska tych wszystkich ,ktorzy przykladali reke do tego kolejnego aktu zniewolenia . Na pewno na takiej liscie gorliwych wykonawcow ,na wieczna ich hanbe, znajda sie nazwiska poslusznych "naukowcow" . Pan Lachendro probowal moje slowa potraktowac jako szantaz i grozbe ale spokojnie wyprowadzilem go z bledu. Zapytalem swojego rozmowce czy wtedy nie bedzie mu wstyd.. Nie odpowiedzial... Jerzy Ulicki-Rek Wolna Polska zaczyna sie tutaj ______________ Informacja o unikalnych dokumentach zatacza coraz szersze kregi tym razem z dodatkowymi atrakcjami: "“Survivors claim that Capesius force fed prisoners with experimental drugs to see how they would react. I remember one of the SS doctors (Capesius) holding my jaw open and forcing pills down my throat. I”m still very wary of men wearing white coats,” Zoe Polanska Palmer told a BBC documentary." [byli wiezniowie twierdza ,ze Capesius przymusowo podawal wiezniom eksperymentalne leki aby obsrwowac ich reakcje. Pamietam jak jeden z ss-manskich lekarzy (Capesius)sila otwieral mi usta i wpychal mi do gardla tabletki.Do dzisiaj mam uraz do mezczyzn noszacych biale fartuchy" powiedziala BBC Zoe Polanska Palmer] Over 200 SS documents unearthed near Auschwitz March 23, 2010 – 10:35 am Berlin, Mar. 23 (ANI): Over 200 documents relating to the work of the Schutzstaffel (SS) have been discovered near the Auschwitz concentration camp. A house owner living in the town of Auschwitz had unearthed the documents during a restoration, and many of the files, which were hidden 65 years ago, refer to SS Doctor Victor Capesius, who worked with “Angel of Death” Josef Mengele at the camp where over one million people were killed, The Telegraph reports. Capesius, who was a pharmacologist by profession, assisted Mengele in selecting those needed for medical experiments and those that could be condemned to the gas chambers. Survivors claim that Capesius force fed prisoners with experimental drugs to see how they would react. “I remember one of the SS doctors (Capesius) holding my jaw open and forcing pills down my throat. I”m still very wary of men wearing white coats,” Zoe Polanska Palmer told a BBC documentary. Capesius was convicted of assisting in the murder of 8,000 individuals in 1959, and was sentenced to nine years in jail in Germany. He died in 1985. Since the SS was efficient at either removing or destroying documents relating to their work, how the documents came to be hidden in the house remains a mystery. The speculation doing the rounds is that they were smuggled out of Auschwitz as liberating Soviet forces approached the camp in 1945, and hidden for safe keeping. (ANI) [Pochodzenie znalezionych dokumentow pozostaje tajemnica poniewaz ss bylo znane ze swojej bieglosci w usuwaniu lub niszczeniu sladow swojej dzialanosci. Zaklada sie ,ze ,ze byly one przemycone z obozu w obliczu zblizajacej sie armii sowieckiej i ukryte] ............. Chyba tylko po to aby nie ujawnic faktu ,ze w 1944 roku maslo juz istnialo Jerzy Ulicki-Rek Wolna Polska zaczyna sie tutaj ____________ Milej lektury http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.ph...3&start=630 Jerzy Ulicki-Rek
  4. Niesamowite odkrycie po 65 latach

    Re: Mit holokaustyczny i jego zadanie by Jerzy Ulicki-Rek » 21 Mar 2010 08:51 pm "Unikalne dokumenty znalezione na strychu" :) Niemcy w Oswiecimiu jedli maslo !!!!!!!!!!!!!!!! Zrobione na pewno z zagazowanych Zydow Jak informuje gowno wybiorcze : "Dokumenty z KL Auschwitz odnalezione po latach na strychu" PAP2010-03-21, ostatnia aktualizacja 2010-03-21 10:36 Po ponad 65 latach na strychu jednego z domów w Oświęcimiu odnaleziono dokumenty dotyczące m.in. załogi SS KL. Część dokumentów związana jest z dr Victorem Capesiusem, który od lutego 1944 r. uczestniczył w eksperymentach farmakologicznych na więźniach, pełniąc do końca istnienia obozu funkcję kierownika apteki SS. Dokumenty pochodzące z KL Auschwitz odnalazł niedawno jeden z mieszkańców Oświęcimia w trakcie remontu swojego domu, którego właścicielem stał się już po wojnie. Wiadomość o znalezisku dr Adam Cyra z Państwowego Muzeum Auchwitz-Birkenau uzyskał od Marka Księżarczyka, wiceprezesa Oddziału Miejskiego Towarzystwa Opieki nad Oświęcimiem, który nawiązał kontakt z właścicielem tego wyjątkowego odkrycia. Znalazca dokumentów, chcący zachować anonimowość, pozwolił mu kilka z nich zeskanować. (Dlaczego tylko kilka? Czekamy na cale 200 -Jerzy) Według Marka Księżarczyka, który przeglądał dokumenty, zachowało się ich ponad dwieście. Jego szczególną uwagę zwrócił dokument, na którym znajduje się nazwisko dr. Victora Capesiusa, znanego mu z książki Dietera Schlesaka zatytułowanej "Capesius - aptekarz oświęcimski". Schlesak, prezentując swoją publikację, pisał: "Za jej pośrednictwem zetkną się Państwo ze znanym mi osobiście z dzieciństwa masowym mordercą, Victorem Capesiusem - kimś, kto dysponował cyklonem B i wydawał rozkazy zabijania nim w komorach gazowych, a mimo to do końca życia uważał się za niewinnego". Victor Capesius urodził się w 1907 r. w Reussmarkt na terenie Siedmiogrodu. W 1934 r. uzyskał tytuł doktora farmacji i wkrótce rozpoczął pracę w rumuńskim oddziale niemieckiej firmy IG Farben. W czasie drugiej II wojny światowej wstąpił do SS. Był zagorzałym nazistą. We wrześniu 1943 r. skierowano go do obozu koncentracyjnego w Dachau, a następnie w lutym 1944 r. do KL Auschwitz. Uczestniczył tutaj w eksperymentach farmakologicznych na więźniach, pełniąc służbę jako kierownik apteki SS do ewakuacji obozu w styczniu 1945 r. Apteka ta mieściła się na parterze piętrowego budynku, który był położony tuż obok ogrodzenia obozu macierzystego w Oświęcimiu, w bezpośrednim sąsiedztwie krematorium nr 1. Na piętrze tego budynku znajdowała się izba chorych SS, z łóżkami dla pacjentów-esesmanów. Dr Victor Capesius po wojnie był początkowo przetrzymywany w obozach dla jeńców wojennych, skąd wypuszczono go na wolność w 1946 r. Cztery lata później na terenie Niemiec otworzył aptekę w G"ppingen. W 1965 r. był sądzony w jednym z procesów nazistowskich zbrodniarzy we Frankfurcie nad Menem. Skazano go na dziewięć lat więzienia, lecz wolność odzyskał już w 1968 r. Zmarł w G"ppingen w 1985 r. Wśród dokumentów zeskanowanych przez Marka Księżarczyka znalazł się również urzędowo poświadczony zgon poprzednika Victora Capesiusa na stanowisku kierownika apteki SS w KL Auschwitz - SS-Hauptsturmfhrera Adolfa Kroemera, który wspomnianą funkcję pełnił od czerwca do września 1943 r. Potem chorował i zmarł na atak serca w szpitalu SS. W odnalezionym dokumencie odnotowana jest powyższa przyczyna jego śmierci, jak również data jego zgonu, 18 lutego 1944 r., potwierdzona przez naczelnego lekarza garnizonowego SS, dr. Eduarda Wirtsha. Dr Adam Cyra zwraca uwagę na fakt, że Victor Capesius w swoich powojennych zeznaniach twierdził, że aptekarz Adolf Kroemer nie zmarł w szpitalu, lecz został rozstrzelany za defetyzm szerzony wśród członków załogi SS w KL Auschwitz. Nie można jednak potwierdzić w oparciu o inne źródła, że jest to wersja prawdziwa. Fotoreprodukcje kilku z odnalezionych w Oświęcimiu dokumentów, które udostępnił PAP dr Cyra, prezentowane są na portalu historia.pap.pl." Ponizej zdjecia tych "unikalnych ' dokumentow Wnioski: Niemcy w Oswiecimiu jedli maslo( BUTTER) !!!!!!!!!!!!!!!! Zrobione na pewno z zagazowanych Zydow Napisze wiecej po powrocie z pracy. http://historia.pap.pl./ http://historia.pap.pl./sites/default/f ... itz9_0.jpg Jerzy Ulicki-Rek Wolna Polska zaczyna sie tutaj _____________ Re: Mit holokaustyczny i jego zadanie by Jerzy Ulicki-Rek » 22 Mar 2010 10:22 am Zanim wyszedlem rano do pracy ,po to aby upewnic sie ,ze nie popelnilem bledu w "szybkim' tlumaczeniu wyslalem zdjecia tych "unikalnych ' dokumentow majacych udowodnic ,ze jakis aptekarz z Oswiecimia ,oprocz wydawania chorym wiezniom lekarstw ,spod lady ,tylnym wyjsciem ,wydawal ZYKLON B czekajacym na zapleczu sklepu-ss-manom,przeslalem ich zdjecia do znajomego Niemca. Ponizej tlumaczenie(sprawdzone ) tego co otrzymalem po powrocie z pracy: I see four qualification certificates to four people, 3 of them doctors, from the Concentration Camp Auschwitz alimentary agency in Bielitz. [Wiedze pozwolenia wydane 4 -rem roznym osobom,z ktorych trzej sa "doktorami" , wydane przez firme zaoptrzeniowa w Bielitz] It authorizes the bearer to 280 g butter for a time periode of one month from the 29.5.1944 to the 29.5., untransferable and not acceptable after the time periode. [Pozwolenie to upowaznia posiadacz do nabycia-280gramow masla w okresie od 29 maja dp 29 czwerwca 1944.Pozwolenie to nie moze byc przekazane innym osobom i jego waznosc wygasa po uplynieciu okreslonego terminu] Strangely signed just before the expiring date, on the 9.6. 1944 It doesn't say how many of these certificates each possessed at one time. [Dziwne ,ze wydane niedlugo przed uplywem waznosci dopiero 9 czerwca 1944 Nic to nie mowi o tym ile takich pozwolen osoba wymieniona z nazwiska mogla miec jednorazowo] (Zwrocilem uwage na to samo co podkreslil manfred:powolenie /kartka na zakup 280 gramow masla jest wazna od 29 maja 44 do 29 czerwca 44.Ale wydana zostala 9-tego czerwca ,na dwa tygodnie przed uplywem jej waznosci.To o czyms swiadczy.Duzym,maly,nieistotnym lub szalenie waznym...Bo na tym polega wlasnie historia.-Jerzy) This is not bad when many Germans had to go without butter at all. [Calkiem niezle biorac pod uwage ,ze w tym czasie wielu Niemcow musialo sie obejsc bez masla] I hope you meant me to translate. [Mam nadzieje ,ze chciales abym to przetlumaczyl] Manfred .... Polaku Ktos pokazuje ci kartki na maslo z okresu wojny i twierdzi ,ze to nastepny dowod na "holokaust".. Reszte sobie dopowiedz sam... A jesli ci sie nie chce-to sam wybrales.... Jerzy Ulicki-Rek
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.