-
Zawartość
234 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez Szumo
-
-
Zgadza się. Mówiłem, że będzie proste.
Twoja kolej.
-
Pytanie będzie łatwe i z trochę innej strony. Każdy wie, że w Warszawie funkcjonował obóz przy ul. Gęsiej, tzw. "Gęsiówka". Jednak nie wszyscy wiedzą, że był to tylko jeden z pięciu obozów, które wchodziły w skład KL Warschau. Pytaniem jest, gdzie znajdowały się pozostałe cztery?
-
Wszyscy domagali się filmu o Powstaniu Warszawskim, to i będzie. Tylko w zupełnie innej formie niż się wszyscy spodziewali. Nad filmem pracuje Tomasz Bagiński, a więc polski mistrz od animacji komputerowej. Hardkor44, bo taki jest tytuł filmu, ma być więc filmem animowanym, do tego przeniesionym w czasy przyszłości. Co z tego wyjdzie? Z grafik zaprezentowanych na stronie filmu, wszystko prezentuje się świetnie. Jak będzie w rzeczywistości, to trzeba jeszcze poczekać co najmniej 3 lata.
http://www.tvn24.pl/0,1610067,0,1,hardkor-...,wiadomosc.html
-
Mi się ona średnio podoba i średnio pasuje do okolicy. Fajnie jakby powstał tam nowoczesny, futurystyczny budynek od podstaw.O tak, to by było fajne, tylko trzeba pamiętać o jednej rzeczy. W chwili kiedy wyburzany będzie, porządkowany teren i stawiany nowy budynek dworca, jak bardzo sparaliżowane będzie centrum Warszawy, okolice Pałacu Kultury, Złotych Tarasów? Dobrze jest, nie trza psuć, to moim zdaniem. Można dworzec odrestaurować, czy coś, tak żeby przestał śmierdzieć i obskurnie wyglądać, no i najważniejsze, to zainwestować w czystość, w chwili gdy stan do czystości podobny się osiągnie.
-
31 lipca z tego co napisał prof. Bartoszewski, w mieście dało się odczuć zbliżającą ofensywę wojsk radzieckich. Meldunki do Dowództwa AK mówiły o tym, że "sytuacja gospodarcza Warszawy jest prawie jak podczas oblężenia wobec całkowitego niemal odcięcia dowozu". Zamknięta została część sklepów i drożała waluta na czarnym rynku. Jak pisze profesor, słonina kosztowała 600 zł, masło 500 zł, dolar papierowy 300-400 zł, dolar złoty 2000 zł. Ciekawe czy tak nagły skok cen produktów spożywczych spowodowany był zbliżającym się niechybnie powstaniem (chociaż przecież i tak dokładną datę rozpoczęcia powstania otrzymano 1 sierpnia we wtorek rano)?
-
Moim zdaniem, dzięki odwadze i zdrowej krytyce gen. Skrzypczaka, wyszło wreszcie jak wygląda opieka polityków nad naszymi wojakami. Teraz można z czystym sumieniem powiedzieć, że nasi żołnierze są światową elitą, bo mało które wojsko chciałoby służyć na misji pokojowej w takich warunkach o jakich czytamy, o jakich dowiadujemy się ostatnio lawinowo za sprawą właśnie owego "niesfornego" generała. Od kiedy to żołnierz (kapitan!) musi dokupywać sobie magazynki za własne pieniądze? Przecież ta cała sytuacja, która teraz wychodzi na jaw, to jakiś absurd i całkowite zaprzeczenie wszystkiego, o czym mówi w stosunku do żołnierzy MON. Chwalimy się kupnem jakichś samolotów, czy innych pojazdów, które kosztują grube miliony, a tak naprawdę nie ma pieniędzy na najbardziej podstawowe wyposażenie. Według mnie w takich właśnie sytuacjach jak obecnie, dowódca Wojsk Lądowych ma święte prawo przemówić głosem swoich żołnierzy i powiedzieć co myśli na temat zainteresowania ich najdrobniejszymi potrzebami.
-
Kolejny strzał będzie. Czy jest to może Zygmunt Jan Rumel?
-
Dziwię się dlaczego nikt jeszcze w temacie nie wspomniał o Adze Zaryan, która bodajże 2 lata temu wydała album "Umiera Piękno" właśnie z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Jedna z najlepszych piosenkarek jazzowych w naszym kraju, całkiem przyjemnie i klimatycznie wplotła historię ludzi i miasta w bardzo przyjemną dla ucha muzykę (nie jestem fanem jazzu, ale akurat ta płyta bardzo mi się spodobała
).
http://www.youtube.com/watch?v=g2caEZqUf0s Tak na dobry początek.
-
Strzelę, nie wiem czy celnie. Znalazłem osobę por. Tadeusza Pietscha, który w kampanii wrześniowej był dowódcą 1 Dywizjonu Artylerii Konnej im. gen. Józefa Bema. Niestety jednak żadnej jego twórczości nie znalazłem.
-
Czy powinniśmy stać się niejako wzorem dla innych krajów w kwestii nieuległości wobec ciemiężyciela?A czyż już się takim wzorem nie staliśmy? Przecież Armia Krajowa była największą organizacją podziemną i jako jedyna aż tak bardzo utrudniała życie Niemcom przez okres całej wojny. Niewątpliwie Polacy mają w sobie tę cechę, która nie pozwala im odpuścić walki zarówno bronią jak i słowem, kiedy w zagrożeniu jest ich Ojczyzna. Mnóstwo akcji zbrojnych, ale i cała masa wierszy i pamiętników, pokazują jak prężnie potrafi żyć Polska nawet w czasach tak wymagających prób.
-
Mam gdzieś w książce którejś list kobiet do papieża i jego odpowiedź (jak znajdę to tylko wrzucę). Myślę, że mając za plecami Watykan, powstańcy dostali trochę nowych sił do walki.
-
A szpital Luftwaffe w trakcie Powstania? Jakoś kiepsko mi się to widzi.Podobnież jakiś z kolegów tego pana, podczas powstania walczył przy barykadzie Towarowa róg Grzybowskiej i w tymże "szpitalu" znalazł płaszcze i mundury Luftwaffe. Tyle udało mi się z pytań do pana Hermanowskiego wyciągnąć.
-
Po dłuższej nieobecności na forum, pojawię się na chwilkę.
Dzisiaj w szkole (III LO. im. gen. Sowińskiego) było spotkanie z panem Władysławem Hermanowskim, który uczył się podczas wojny w liceum jenerała Sowińskiego i uczestniczył w powstaniu warszawskim w walkach na Żoliborzu. Wspominał on o tym, że w czasie powstania, czy też już po nim, jeden z jakichś jego znajomych wspominał o tym gmachu. Ponoć miał się tu znajdować szpital Luftwaffe. Czy tak było w rzeczywistości, pewien jednak być nie mogę.
Pozdrawiam.
-
Mam 176 punktów obecnie, po 2 dniach gry.
Ratusz na 5 poziomie, obecnie całą masę środków pakuję w rozwój gospodarki (mam tylko 2 procarzy na stanie w koszarach
). od którego poziomu można zakładać kolonie?
-
A ja pytanie mam, jak handlować? Tzn, czy można coś od kogoś kupić? ;P Bo siarka mi potrzebna, na kolonię mnie nie stać, a nie mam skąd tej siarki brać. ;F
-
A ja dziękuję komuś, kto mi przysłał marmur.
Wciągająca ta gra jak nie wiem co. ;d
-
Moje współrzędne 55:80. Nick Szumo, miasto Varsovia, póki co jakoś się rozwijam.
Powoli, bo powoli, ale niczego nie brakuje.
-
Pierwszy odcinek za nami i takie pierwsze spostrzeżenia na szybko. Liberator (jeśli się nie mylę), którym lecieli bohaterowie, był do przesady sztuczny i nawet dziecko poznałoby, że to komputerowa animacja (TVP nadal nie inwestuje w grafików). Druga sprawa to takie drobne niedociągnięcia, np Niemiec w strefie gdzie szykowano zasadzkę, salutował dwoma palcami, jak w polskim wojsku (no chyba, że w Trzeciej Rzeszy też tak się salutowało
). Wątek miłosny psuje wszystko, jak zwykle zresztą, ale zobaczymy jak to wszystko się rozwinie dalej.
-
No tak, tyle, że Jedi Academy nie jest RPG-iemCo też zaznaczyłem pisząc, że to jednak tylko shooter. :arrow:
Mnie bardziej zafascynował klimat. Gdy po raz pierwszy grałem w obie gry czułem dokładnie to samo, gdy po raz pierwszy oglądałem starą gwiezdną sagę. A takiego odczucia nie daje nic innegoSwoją drogą zastanawiające jest to, że mając stworzony cały świat i do dyspozycji przeogromne fundusze, tak mało inwestuje się w jakiegoś porządnego RPGa w klimatach Gwiezdnych Wojen.
-
Chciałem wszem i wobec zakomunikować, że właśnie założyłem konto na Ikariam.
Mój nick Szumo, świat Tetha. Zobaczymy jak mi będzie szło.
-
Za to zarobiłeś u mnie dużego plusa.Co jest rewelacyjnie pomyślane w KOTOR-ach, to ciągłe balansowanie pomiędzy ciemną i jasną stroną mocy, które przekłada się na podejmowane przez Ciebie decyzje w ciągu gry. To, jaką ścieżkę obierzesz, warunkuje przebieg dalszej gry i wielki finał.
Wielka szkoda tylko, że mam za słabego kompa na tę grę. :< Za to chętnie powracam zawsze do Jedi Knight II i Jedi Academy (chociaż ta już ma bardzo bajkową grafikę). W Jedi Academy podobał mi się również balans pomiędzy stronami mocy, jednak jak już wspomniałem wyżej, grafika była zbyt bajkowa. No i ta gra, to jednak zwykły shooter z fajnym dodatkiem mocy i innych ciekawostek. :arrow:
-
Jestem ciekaw jak będzie wyglądał ten nowy serial, bo jeśli ma być kolejnym serialem, w którym więcej jest wątków miłosnych niż historii w przystępnej formie, to nie będę zbytnio zadowolony. Co do filmu/serialu o powstaniu, myślę, że lepiej by było stworzyć go na podstawie jakiegoś epizodu (np. przebicie do Śródmieścia). Postaci oczywiście również powinny być autentyczne.
-
Na ul. Prusa zatrzymano starą kobietę, która niosła torbę z kartoflami. Pod kartoflami znaleziono amunicję i ręczne granaty. Dochodzenie ustaliło, że były one przeznaczone dla "gołebiarza", volksdeutscha, ostrzeliwującego przechodniów na ul. Hożej. Idąc po nitce do kłębka, władze wykryły jeszcze dalszych trzech dywersantów, zaopatrywanych w jedzenie i amunicję podobnym sposobem. Niechże nikt więc nie dziwi się, że polskie władze bezpieczeństwa czy żandarmerii wojskowej stosują kontrolę przechodniów.
"Dzień Warszawy", 1 IX.
Jak widać po tym fragmencie, zdarzały się przypadki pomocy Niemcom i zdrady powstańców. Nawet po stronie ludności cywilnej.
-
Czy komuś nie wydaje się to co najmniej dziwne?Co ma się wydawać dziwne? To, że w obydwu publikacjach autorzy popełniają ten sam błąd rozumowania? Owszem jest to dziwne, ale czym spowodowane są te błędy we wnioskach już się chyba nie dowiemy.
Cisza przed burzą... ostatnie dni lipca '44 w Warszawie
w Powstanie Warszawskie
Napisano · Zgłoś odpowiedź
Wydaje mi się, że tutaj można tylko gdybać. Może któraś z łączniczek się wygadała, a może któryś ze sklepikarzy miał w rodzinie żołnierza AK szykującego się do powstania? Myślę jednak, że bardziej prawdopodobne jest to, że ceny poszły w górę wraz ze wzrostem liczby żołnierzy niemieckich w mieście.
FSO, wspominasz o rozpoczęciu walk na Żoliborzu, a my tu rozmawiamy o 31 lipca, czyli do powstania pozostał jeszcze jeden dzień.