Daniel Dominiak
Użytkownicy-
Zawartość
6 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Daniel Dominiak
-
Tytuł
Ranga: Uczeń
- Urodziny 03/16/1975
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Średniowiecze
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
WLKP
-
Inkwizytorzy - bezwględni fanatycy czy ludzie wiary?
Daniel Dominiak odpowiedział Brego → temat → Kościół i religia
Przyznaję, w sprawie inkwizycji "popłynąłem" wtedy, gdyż byłem świeżo po jakiejś powieści związanej właśnie z tym tematem. Emocje wzięły górę nad rozsądkiem. Ale cały czas się uczę i każdego dnia staram się dowiedzieć czegoś nowego, żeby w przyszłości reagować z sensem. Dziękuje Panom za lekcje (secesjonista i Wiesław z Bogdańca). -
Jak według nauki powstał świat, co mowi o tym nauka?
Daniel Dominiak odpowiedział martaszk0 → temat → Prehistoria (ok. 4,5 mln lat p.n.e. - ok. 3500 r. p.n.e.)
Moje stanowisko jest takie, że nie można udowodnić ani zaprzeczyć istnieniu Boga. Jeśli miałbym uwierzyć w Boga, tego jednego, który jest odpowiedzialny za stworzenie wszystkiego, to jaka kara może mnie spotkać za to, że wątpię w jego istnienie? Pójdę do piekła? Bo w ten sposób rozumując wszyscy ludzie, wszyscy w ogóle we Wszechświecie (jeśli ktoś poza ludźmi istnieje), modlą się do różnych przecież Bogów i dlaczego mam chodzić akurat do kościoła i wierzyć w chrześcijańskiego Boga, a nie na przykład w Allaha? Do kogo mam się modlić i kogo słuchać, żeby mieć pewność, że po śmierci na pewno pójdę do nieba? Ten jeden jedyny Bóg dopuścił do tego, że ludzie na ziemi modlą się do kilku czy kilkunastu różnych Bogów? I proszę powiedzcie mi, dlaczego biblia czy koran są traktowane przez różnych wyznawców jako "najprawdziwsza prawda" i wszystko co w nich zapisane traktują jako pewnik? Przecież te święte pisma zostały spisane przez ludzi i dla ludzi. Dlaczego mam wierzyć, że oni napisali prawdę, a nie fantazjowali? Teoretycznie przecież na świecie wszystko można naukowo udowodnić, jednak co jakiś czas zdarzają się dziwne sytuacje, nazywane przez wierzących cudami. Osobiście nic takiego mi się nie przytrafiło, więc znowu muszę zaufać innym ludziom, podobnie jak w przypadku tzw. świętych pism. Ale to jest dla mnie jakieś błędne koło! Studia teologiczne trzeba skończyć żeby to zrozumieć? Czy ktoś jest w stanie mi pomóc? Aha! I co się dzieje teraz z duszami tych wszystkich biednych ludzi, którzy żyli przed powstaniem judaizmu, chrześcijaństwa, islamu i innych religii? -
Ale czyż Mowat nie bierze pod uwagę źródeł właśnie z epoki? Czy w Waszym rozumieniu usiadł przy kominku, uruchomił wyobraźnie i zaczął pisać bajki nie posiłkując się żadnymi pracami historycznymi? W książce autor dokładnie podaje źródła z jakich korzystał (literatura islandzka). Stara się też sensownie wyjaśnić zjawiska jakie mogły zachodzić w tamtych czasach na podstawie badań naukowych. Korzysta ze starych map i różnych innych źródeł. Nie mam zamiaru bronić tego autora, ale uważam, że takie prace są bardzo przydatne i z chęcią czytam podobne opracowania.
-
Dlaczego książki Mowat'a nie można traktować jako źródła? Przeczytałem tę książkę z wielkim zainteresowaniem i ciekawością. Wszystko co w niej wyczytałem, brałem jak prawie pewnik. Wydaje mi się, że autor pisząc taką książkę, sprawdza źródła i pisze rzeczy, które mogły być prawdziwe i nie wymyśla nieprawdziwych historyjek. Właśnie z tej książki dowiedziałem się w ogóle o istnieniu optimum klimatycznego w średniowieczu.
-
Osobiście uważam, że tak zadane pytanie nie ma najmniejszego sensu. "Czy średniowiecze było niepotrzebne?" Co to w ogóle za pytanie? Średniowiecze było epoką, która trwała tysiąc lat! Jak można pytać, czy było potrzebne? Taka po prostu kolej dziejów.. skończyło się jedno, przyszło następne. Normalnie przykro się robi człowiekowi, słysząc takie pytanie. Mądrzy i inteligentni ludzie z tamtych czasów, ratowali przecież pozostałości kultury antycznej. A to, że akurat sytuacja społeczno-gospodarczo-polityczna nie pomagała w rozwijaniu oświaty i kultury, nie oznacza, że można w taki sposób podchodzić do średniowiecza! Ludzie normalnie rodzili się, dorastali i umierali, jak przez całe istnienie ludzkości. Kościół (chrześcijanie, papiestwo) co prawda trzymał większość ludzi w żelaznym uścisku, ale średniowiecze, to wspaniała epoka wg mnie. Może faktycznie życie w wiekach średnich było na niższym poziomie, niż np. w starożytnej Grecji, Rzymie czy Konstantynopolu, ale nie przesadzajmy. Ludzie nie chcieli umierać w tych ciężkich czasach, dlatego głównym ich celem było przetrwanie. A to wyzwala w ludziach najniższe instynkty. Dlatego może się wydawać, że to mroczne czasy.
-
Inkwizytorzy - bezwględni fanatycy czy ludzie wiary?
Daniel Dominiak odpowiedział Brego → temat → Kościół i religia
Jeśli ktoś w ogóle broni inkwizycji i neguje jej zło, to w mojej opinii jest skończonym ignorantem albo zakłamanym oszołomem! Wiadomo, że jak wszędzie, ludzie są dobrzy i źli. Tak samo pewnie było z inkwizytorami. Chodzi jednak o to, że mając taki urząd czy stanowisko, trzeba było się "wykazać". "Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu", dawno temu usłyszałem to zdanie, ale myślę, że wielu inkwizytorów było właśnie nadgorliwych. Torquemada jest jednym z takich przykładów. Poza tym... ludzie potrafią być straszni, okrutni i potrafią czerpać radość czy zadowolenie z widoku czyjegoś cierpienia. Ale tacy właśnie są ludzie, tacy jesteśmy, nie wszyscy na całe szczęście. Chodzi mi jednak o to, żeby mówić i pisać prawdę. Ludzie popełniali błędy, robią je teraz i będą popełniać w przyszłości. Błędem była inkwizycja. Nawet Jan Paweł II przeprosił za nią. Nic to jednak... znajdą się ludzie, którzy będą twierdzić, że inkwizycja nie była niczym złym. I teraz nie wiem, czy są tak zakłamani, czy po prostu głęboko w to wierzą?