ojej94
Użytkownicy-
Zawartość
94 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ojej94
-
Siemowit, Lestek i Siemomysł
ojej94 odpowiedział Narya → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Do Tofika: Wiesz co stary. Spróbuj wytrzasnąć z biblioteki, czy skądś książkę "Kto rządził Polską?" Marka Urbańskiego. On tam podaje świetne dowody mówiące o tym, że Mieszko był Wikingiem, a postacie od Chościska po Siemomysła są wytworem wyobraźni Galla Anonima, który jedynie chciał spłacić dług Krzywoustemu. Mieszko, natomiast to wygnany Wiking, który w przeszłości nazywał się Bjoern, co znaczy w języku skandynawskim niedźwiedź, jak "miszka" w języku pierwszych Słowian. A to są najciekawsze argumenty: - skoro protoplastami dynastii byli: Chościsko, Piast, Siemowit (Samowitaj), Lestek i Siemomysł są protoplastami dynastii, to czemu nie nazywają się tak Piastowie z XI wieku (imiona Siemowit, Lestek, Siemomysł u Piastów pojawiają się dopiero po rządach Bolka Krzywoustego); a widać jednak, że imiona protoplastów chcieli zostawić, bo w X wieku inaczej nie yłoby tylu Bolesławów i Mieszków - zastanawiające są imiona pierwszych Piastów, znaczą one: Siemowit - głowa rodu (rodziny), Siemomysł "myslący o rodzie", a Lestek "podstępnie podchodzić, oszukiwać, chytry (sprawdź w wikipedii), czyli cechy tych władców, które są opisywane przez Galla; co prawda mogą być w takim razie ich prerzydomkami, ale w końcu imię musieli mieć - zastanawiające jest to, że jeśli na początku lat 60 X wieku stosunki z Wikingami były aż podejrzliwie bardzo dobre, to zaczęły potem stopniowo maleć do zera (Bolek Chrobry w ogóle w sumie nie kontaktował się z Wikingami) - dziwne jest to, że z niemal dziczy plemion "polskich", wyłania się nagle jedno plemię, które przez pół wieku zdobywa na trwałe pobliskie tereny, chyba bardziej prawdopodobne jest to, że plemię to było dowodzone przez bardziej ucywilizowanego człowieka. itd. jest jeszcze wiele, z czasem jeszcze o nich napiszę, jest też choć nie tu o podobnym stylu walki do Wikingów i w ogóle A jeszcze jedno, teoria ta była co ciekawa bardzo szerzona za czasów Hitlera i popularyzowano ją chyba w Hitlerjugend, przecież ona tłumaczyła jasno, że Słowianie nie są zdlni do tworzenia własnego państwa -
"Pierwsza miłość" Nienawidzę, gdy mój dziadek go ogląda!!!
-
Co by było gdyby Hernán Cortés nie podbił imperium Azteków?
ojej94 odpowiedział Cortez → temat → Historia alternatywna
Azteccy szamani wiedzieliby dziś, że zbliżający się dzień 21.12.2012 to dzień, który kończy ten świat (wg ich wierzeń - oj oby racji nie mieli ) i przygotowywaliby się do tego dnia. HEh -
Siemowit, Lestek i Siemomysł
ojej94 odpowiedział Narya → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Dlatego, że mogłaby sprawdzić się teza Mieszka jako Wikinga, której, jednak nie jestem przychylny. -
Dlaczego Mieszko I nie został świętym?
ojej94 odpowiedział elfo → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
No nie wiem. Nigdy nie mów "obalona", gddy nie masz 100 procentowych dowodów. Jasne, też uważam, iż jest nieprawdziwa, ale nie wyklaczyłbym jej -
No właśnie. Wybrnął tylko, że pod względem militarnym (jak obrona Głogowa). W sumie jego wszystkie wyprawy były bezsensowne. Z Pomorza Zachodniego i Rugii, które tak usilnie zdobył musiał złożyć hołd lenny Lotarowi, po przegranej walce na Węgrzech. Z kolei piecioletnia walka z Sobiesławem zakończyła się "remisem", z tym, że Śląsk został nieźle zniszczony. Po za tym kiepsko reprezentował kraj, czego dowodem są wszelkie kroniki (może prócz Galla Anonima). W książce " Kto rządził Polską?" przy tekście Mariusza Urbańskiego spotkałem się nawet z informacją, że pewien czeski kronikarz zapisał takie słowa o Księstwie Polskim "O godna kraino poddana błazeńskiemu księciu". Tofik, czy może spotkałeś się z innym zapiskiem mówiącym o tym, że jakiś Książę i to nie pierwszy lepszy byłby błaznem. Nawet Thietmar tak nielubiący Polaków nigdy nie nazwał Chrobrego błaznem. Dlatego jeszcze raz twierdzę, że lepiej by sobie poradził na stanowisku wojskowym. Jednak i tak sądzę, że lepsze było Księstwo we władaniu Bolka niż Zbycha. Pewnie, gdyby tamten Książę władał Księstwem Polskim, to dziś może rozmawialibyśmy po niemiecku, a województwa polskie byłyby landami niemieckimi.
-
Do Tofika: Racja, kronika Thietmara jest bardziej wiarygodna od klechd ludowych. Thietmar był rzetelnym kronikarzem i miał dobre informacje od ojca o bitwie pod Cedynią, nawet chyba Achilles napisał na tym forum fajną wzmiankę o rycerzu imieniem "Scibor", który może być właśnie Czciborem. Też uważam, że Czcibor raczej istniał, ale trzeba wszystkie możliwości brać pod uwagę (to w końcu historia). Jednak zauważ drugą sprawunię dotyczącą śmierci Czcibora. Taki Pan Mieszko Kazimierzowic nie byłtakim znamiennitym rycerzem jak bohater naszej dyskusji (nie wiem czy był w ogóle). Natomiast Herman to w ogóle wg mnie był taki leniuch, który najchętniej by tylko żarł, dostępował godności książęcej, oddał władzę wojewodowi Sieciechowi, podzielił kraj na dwóch synów i wszystko. Myślę, że Czcibor miał większe ambicję, niż ci bracia, których wymieniłeś.
-
Uważam, że powinno się przyjąć umowną datę 26.06.1295r., dlatego, że jesli można tak brnąć, to okres rozbicia dzielnicowego zakończył się w 1526r. gdy inkorporowano Księstwo Mazowieckie do Królestwa Polskiego.
-
Siemowit, Lestek i Siemomysł
ojej94 odpowiedział Narya → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Przez niektórych uznawany za jedynie legendarnego władcę, a przez niektórych za takiego, jakim go opisuje Gall Anonim - czyli wielkim księciem, który poszerzył państwo Siemowita. Dowodem na jego istnienie miała być ponoć nazwa plemienia słowiańskiego Licikaviki, którą można przeczytać w "Dziejach saskich". A wy jak myślicie, kim był Lestek i czy w ogóle istniał ktoś taki jak on? -
A moim zdaniem oprócz Rogatki, najgorszym Piastem był Michał Korybut Wiśniowiecki. Wiem, że ktoś mi może zarzucić, że gdzie Piastowie, a gdzie królowie elekcyjni, jednak rzeczywiscie Michał pochodził od Piastów Mazowieckich, a konkretnie od Zofii, ostatniej księżnej Księstwa Mazowieckiego. Był on najgorszym królem, bo zupełnie nie radził sobie ten rozpuszczony król ze swoim stanowiskiem (wolił jeść korniszony niż przybyć pod Chocim), poza tym był to leniuch i pierdoła pozbawiony ambicji, która jakże cechowała jego ojca (nie Piasta).
-
W tamtych czasach w zasadzie każdy kto był księciem, uważał się za pomazańca bożego i dążył do tego, żeby przejąć władzę. To widzimy w całej historii Piastów i na przykładzie Mieszka II i Bezpryma, czy również na przykładzie Bolka Krzywoustego i Zbigniewa. Dlatego, uważam, że po sukcesie pod Cedynią, Mieszko I zabił brata. Był przecież niezłym spryciarzem, to widać czytając jego biografię, musiał też usunąć jego ewentualnych potomków, skoro nie ma w ogóle mowy co do starania się o władzę nikogo innego prócz Bolesława i synów Mieszka z małżeństwa z Odą. Jakby nie było to w ogóle nie wiadomo, czy ktoś taki jak Czcibor istniał, przecież nie ma go w zapiskach żadnej legendy ludowej, jego postać pojawia się tylko w kronice Thietmara
-
Dlaczego Mieszko I nie został świętym?
ojej94 odpowiedział elfo → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
gdyby Mieszko został świętym, to w zasadzie zostałyby rozwiane wszelkie wątpliwości, jak Mieszko się właściwie nazywał. Zapewne słyszeliście wszelkie hipotezy, że był Skandynawem i nazywał się nie Mieszko, lecz Dagobert lub Bjoern. A szkoda, bo ja wciąż mam wątpliwości, czy oprócz tego, że jestem Polakiem, to jestem też Skandynawem, Wikingiem. Hehe -
A ja w pełni zgadzam się z administraorem. "Jaja" Pan Bolek zapewne miał, bo na prawdę nieźle dowodził w niektórych bitwach (np. Głogów), jhednak moim zdaniem lepiej sprawdziłby się w roli zwykłego wojskowego - dowódcy większego oddziału niż jako dowódca całej drużyny, a przy tym książę sporego państwa.
-
Natomiast Kaziu Odnowiciel i Wielki (choć ten to też trochę wojował) skupili się głównie na umacnianiu najbliższych granic, czego efektem było rośnięcie w siłę państwa.
-
W średniowieczu było coś takiego głupiego, że każdy król lub książę uważał się za pomazańca bożego, który pod swoim berłem musi zjednoczyć inne ludy. Taki syndrom miało, też wielu pierwszych Piastów. W sumie to tylko wojaczki Mieszka I, dały coś na dłuższą metę. Pod względem politycznym, ani wyprawy Bolesława Chrobrego, ani Mieszka II, ani Bolesława Śmiałego, na Krzywoustym skończywszy, nie dały oprócz fajnych wspomnień, jak to Bolek Chrobry zdobył Kijów, czy Bolek III Krzywousty zajechał aż po Rugię.
-
Pewnie wiele osób mnie zjedzie za ten pogląd, ale myślę, że Napoleonem fascynował się Adolf Hitler. Mimo, że był fanatycznie zapatrzony w same Niemcy i Niemcy, to proszę zobaczyć jak wiele alegorii jest między Napoleonem, a Hitlerem. Szybkie dojście do władzy, ślepe przekonanie ludu, co do swoich racji (mimo wszystko Napoleon przekonywał w łagodniejszy sposób), przeświadczenie o tym, że jest się geniuszem (Hitler moim zdaniem też nim był), błyskawiczne zdobycie hegemonii w Europie, przegrana z Anglią (Trafalgar i Bitwa lotnicza o Anglię), przegrana z Rosją w przypadku Napoleona i ZSRR w przypadku Hitlera (Moskwa i Stalingrad). Obydwoje też traktowali wojnę jako święto i mieli szacunek u własnych żołnierzy (choć Hitler podczas II Wojny Św. nie szedł na bój, to trzaba wspomnbieć, że podczas I brał na siebie najniebezpieczniejsze akcje) Mimo, że obaj wiele zgrzeszyli, to i tak wolę o niebo Napoleona, bo jakby nie było Bonaparte nie tworzył holokaustów, czy nie zabijał kogoś tylko dlatego, że nie był Francuzem (jak Hitler, że ktoś Aryjczykiem, buahaha Aryjczykiem - wymyslona rasa), po za tym Napoleon jakby nie było był faktycznie "oświeconym dyktatorem", nie wprowadzał na ziemiach zdobytych jakiegoś terroru, no i miał "większe jaja" od nazisty i w obliczu ostatecznej porażki nie popełnił samobójstwa i nie krył się w bunkrze, tylko walczył do końca. Te ostatnie argumenty nie zmieniają , zaś faktu, że Hitler i tak musiał się w pewnym stopniu wzorować na Napoleonie.
-
Do Sulimaha i prusaka311. W sumie, też macie rację i to jest właśnie w historii fajne, że wiele odpowiedzi jest prawidłowych. Fajne rzeczy wychodzą, też na tym co przedstawiłeś Sulimah. Dlatego, nie popadając w tą paranoję, trzeba stwierdzić, że w zasadzie, gdyby Król. Jerozolimskie jakimś cudem by się ocaliło lub jeśli stałoby się tak jak się stało i inaczej potoczyłaby się historia Filipa Pieknego coś by tknęło i nie wygoniłby Templariuszów, Krzyżacy nie przegraliby pod Grunwaldem, a Napoleon nie zająłby Państwa Kawalerów Mieczowych, to i tak później by się zsekularyzowały bądź straciły państwo.
-
Postać historyczna, którą najbardziej podziwiasz
ojej94 odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia ogólnie
pierwsza 10 bohaterów historycznych: miejsce 10 - Philipp Petain - franc. dowódca, dowódca bitwy z pod Verdun, bohater I Wojny Światowej, lecz antybohater II, przez to, że poszedł (ze strachu) na stronę Hitlera, mimo tego nieźle wygrał I Wojnę miejsce 9 - Robert Lee - mimo, że był doskonałym dowódcą Południa, nie był rasistą, a Konfederatom był tylko dlatego, bo kochał swoją "małą ojczyznę" Wirginię; wygrywał bitwy nie jak np. Sherman poprzez rzeź przeciwników, tylko dzięki świetnej taktyce wojskowej miejsce 8 - Temudżyn – Czyngis-chan, człowiek, który zjednoczył Mongołów i jako pierwszy ustalił dla nich jasne zasady; niektóre z nich były co prawda okrutne, jednak trzeba przyznać Temudżynowi, że mimo wielu katastrof, które spowodował, to był honorowym dowódcą oraz świetnym wojskowym (nikt inny oprócz Z.S.R.R. z czasów zupełnego przeciwieństwa Temudżyna – Józefa Stalina w historii nie zdobył takiej liczby ziem) miejsce 7 – Krzysztof Baczyński – pokazał jak dobry poeta powinien się zachować; nie pisał tylko o wielkich ideałach, ale je wypełniał; miał on coś takiego, czego nie mieli Słowacki, Norwid, walczył za to co pisał jak Mickiewicz, jednak nie był tak grzeszny jak On; co prawda jego niektóre wiersze jak np. „Piosenka” nudzą mnie, jednak niektóre wzbudzają do łez przepojone wojną i opisywaniem ludzkiej nienawiści; trzeba też wspomnieć, że mimo tego, iż był słaby fizycznie i chorowity, to wstąpił do AK i bohatersko zginął podczas powstania miejsce 6 – Jadwiga Andewageńska – moim zdaniem „kobieta z jajami”, która świetnie rządziła dwoma krajami (bardziej godząc się niż walcząc) mimo, tego, że ożeniła się zamiast z ukochanym Wilhelmem Habsburgiem, to z prawie o ćwierć wieku od siebie starszym Jogaiłem, czyli Władysławem Jagiełło, który był wg jej całej rodziny obrazem barbarzyństwa i pogaństwa. Pobożna, mądra, wykształcona, elokwentna, a przy tym wierna swoim zasadom, niestety młodo umarła, ciągle walcząc o życie swoje i wcześniej zmarłej, nowo wówczas narodzonej córki. miejsce 5 (egzekwio) - Henryk Dobrzański i Władysław Raginis – nie mogę pojąć logicznie, jak człowiek może tak długo się nie poddawać; niewielu było takich o takim podejściu jak Oni – Leonidas, Aleksander Wielki, , Napoleon Bonaparte, czy wspomniani już Temudżyn, Tadeusz Kościuszko Szalony Koń; Jednak chyba tylko Oni nie poddawali się tak długo. Raginis stawił czoło, ok. 42-tysiącom Hitlerowcom mając 720 woja, a „Hubal” nie słuchał się przełożonych (Dąbrowskiego, czy Roweckiego), tylko zadawał ciągle jak najsilniejsze bóle przeciw hitlerowcom. Myślę, że podbne uosobienie do nich mają agenci Al.-Kaidy i mimo, że robią wiele złego, to walczą też o wolność i niepodległość; miejsce 3- Tadeusz Kościuszko - świetnym jest, gdy ktoś z "niczego", potrafił "coś"; on właśnie uczynił to podczas powstania kościuszkowskiego, wygrywając co prawda mało znaczącą pod względem militarnym bitwę pod Racławicami, ale bardzo znaczącą pod względemmorali wojskowych; walczył, też o wolność Stanów Zjednoczonych i podczas wojny polsko-rosyjskiej 1792r. (wygrał 18.07 bitwę pod Dubienką); nie uległ słabościom, wierny swoim ideałom, takich lubię miejsce 2 – Szalony Koń – gdy czytałem biografię tego Indianina, chyba po raz pierwszy miałem coś takiego, że zacząłem porównywać jego dziecięce poczynania do moich (ja mam teraz 15); gdy miał 12 lat zabił pierwszego bizona, a gdy miał 20 dowodził oddziałem wielu Indian; pewnie gdyby Mickiewicz lub Norwid żyli w latach apogeum dokonań Konia, to musiałby w jakimś swoim dziele umieścić jego dokonania patriotyczne wobec własnego, ukochanego plemienia Siuksów; jego zwycięstwo nad Little Big Horn, można spokojnie porównywać do racławickiej bitwy Kościuszki; walczył do końca, nawet wtedy, gdy żołnierze Crook’a prowadzili go do strażnicy; miejsce 1 - Mikołaj Kopernik - Kim on nie był? Był dobrym prawnikiem, ekonomistą, politykiem, lekarzem, księdzem, przyrodnikiem, astronomem, a nawet dowódcą wojskowym (świetnie obronił Olsztyn podczas wojny polsko-krzyżackiej), pewnie gdyby urodził się w XX wieku byłby przy tym świetnym sportowcem lub właścicielem jakiegoś klubu (może uzdrowiłby PZPN?)’ pierwsze miejsce ma wg mojej osoby, ponieważ najbardziej wśród pozostałych przyczynił się w historii świata, a przy tym zawsze pozostawał wierny ideałom; -
Przecież istnieje dziś, państwo, które jest w zasadzie bezpośrednim "potomkiem", państwa krzyżowego. Państwo to nazywa się Republiką Federalną Niemiec i jest oczywiscie nam znane. Sądzę tak, dlatego, że państwo krzyżowe miało tylko na początku cel, szerzenie chrzescijaństwa, jak wszelkie zakony i państwa zostawały zakładane. A później, bądźmy szczerzy, sami bardziej chcieli mocnego państwa, wyrąbane mieli w wiarę. Świetnie znamy historię Zakonu Krzyzackiego, która prawie 100 lat po sekularyzacji, stała się niepodległymi Prusami, później jednym państwem wraz Brandenburgią, a ostatecznie przodownikiem zjednoczonych Niemiec pod berłem Hohenzollerna. Nie udało się to z kolei Kawalerom Mieczowym, którzy z kolei stracili niepodległość. Wiem że może mi ktoś zarzucic, że później zmiana nazwy na Republikę Weimarska, dojście do władzy Hitlera, rozpad na NRD I RFN i ostatecznie Niemcy po 1989 nie mają nic wspólnego z wiarą chrześcijańską, oprócz tego, iż mają swoje papieża. Jednak państwo krzyzowe to nie jest termin odnoszący się dla kraju, który ma szerzyć chrześcijaństwo, tylko jest to "termin odnoszący się przede wszystkim do XII i XIII-wiecznych państw feudalnych, powstałych w wyniku podbojów dokonanych przez zachodnioeuropejskich krzyżowców w okresie wypraw krzyżowych na terenach Azji Mniejszej, Grecji i Ziemi Świętej"(źródło wikipedia pochylone). Dlatego uważam, że państwo krzyżowe dalej istnieje i jest powszechnie znane na całym świecie. Toteż w takim razie państwa krzyżowe miały i mają do dziś rację bytu.