ojej94
Użytkownicy-
Zawartość
94 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez ojej94
-
No może faktycznie w sprawie Maksymilanem Habsburgiem za bardzo się nie angażował, no ale nie zapominajmy, że rozpoczął on pierwsze koty za płoty w rozmowach Krzyżacko-Moskiewskich (dał początek rozbiorowi Polski heheh, to tak dla brechu). A jeszcze co do tego Jana Jurjewicza Zabrzezińskiego, to pan Jasienica pisze, że zabił jego dworzanin von Schlenitz, który później spokojnie pertraktował z Habsburgami. A no faktycznie w więzieniu zmarł, ale wcześniej byłsiedem lat był na wolności
-
Postać ciekawa. Tatar, który rozgromił Tatarów (dziadek, czy pradziadek był uciekinierem spod Kulikowego Pola). Człowiekiem był okrutnym, z przeciwnikami rozprawiał się bez skrupułów. Jak będę w domu to sprawdzę w książce Jasienicy jak się nazywał. W każdym bądź razie zabił go jeden z wysłanników Glińskiego. Ponoć tak jak Ostrogski ciągle kombinował jak wrócić do łask Zygmunta. Nie udało mu się to i to dzięki niemu Rosjanie nawiązali przymierze z Habsburgami. Nie był zdrajcą, ciągle chciał przejść na stronę Litwy. Miał po prostu ambicje polityczne, gdy posszeddł na stronę Wasyla III, myślę iz chciał pokazać Zygmuntowi co traci, jaki wielki atut wojskowy. Nie udało mu się to, skończył w więzieniu (czy tam zmarł? Ni jestem pewien). No i jego potomek, wnuk był pierwszym carem Rosji (Iwan Groźny). Ja nie ekspert, ale mimo wszystko nazwał bym jego postać jako zapowiedź Czarneckiego.
-
Szukam linków do polskich kronik
ojej94 dodał temat w Polska Andegawenów i Jagiellonów (1386 r. - 1572 r.)
Witam! Szukam linków w internecie do polskich kronik, np. Wincentego Kadłubka, Janka z Czarnkowa, czy Jana Długosza. Jeśli są inne nie wiem Kroniki ibn Jakuba to też bym prosił. Galla mam. A tak to z góry dziękuję. Jesli sam coś znajdę to tu dołączę. -
A w mojej szkole nie ma granego hymnu. HEHE Sztandar wchodzi i wychodzi bez muzyczki, w podstawówce to miałem jakąś taką jak z przedszkola
-
Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego - ogólnie
ojej94 odpowiedział piterzx → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
No i II etap Losów za nami. Wcześniej post o I pisał Tofik, ale coś go tu nie ma. W każdym bądź razie jeśli pisaliście, to napiszcie jak Wam poszło. A ja mam po za tym pytanie, co do jednego zadania. Władysław Wygnaniec dążąc do odzyskania władzy spotkał się z: a)Henrykiem IV, b)Henrykiem V,c)Konradem III,d)Fryderykiem I Podczas testu wykluczyłem Henryków. Ale czy przypadkiem nie spotkał się i z Barbarossą i Konradem? -
Chodziło mi o to, że siła militarna była ważniejsza od człowieka. Ale o kurde mole, faktycznie.
-
Dwie Teorie, czyli geneza powstania państwa polskiego
ojej94 odpowiedział Andrzej → temat → Ziemie polskie od wędrówki ludów do panowania Mieszka I (IV w. - ok. 960 r.)
Do Boraty i Erinny: Wiem, że trochę czasu minęło kiedy napisaliście te posty, ale nie było kogoś takiego jak Ziemowit, Leszek, czy Ziemomysł. Byli Siemowit lub wcześniej Samowitaj oraz Siemomysł lub Siemymisł. Pochodzenie tych imion jasno to potwierdza: Siemowit - od Samowitaj, czy od Siemo- ("ród, rodzina") i -wit ("pan, władca"). Znaczenie imienia: "pan swojego rodu" Siemomysł - Siemo(i) – ("ród, rodzina") i -mysł ("myśleć"). Imię to oznacza "ten, kto myśli o swojej rodzinie" Ziemowit i Ziemomysł to błędne nazewnictwo powstałe w późniejszych latach Oj sorry, jak coś to Leszek był, to niechcący. Chciałem napisać, że nie było kogoś takiego jak Lestko. Był Lestek lub Leszek od imienia Lścimir co znaczy chytry -
no chyba kronika Janka z Czarnkowa podaje datę narodzin Kazimierza, chociaż skoro nawet secesjonista mówi, że nie wie to ja raczej też
-
Wg mnie w pełni na to miano zasługuje Henryk Brodaty. Jako pierwszy władca dzielnicowy spróbował zjednoczyć kraj nie bezmyślną wojaczką (np. Wygnaniec) i uciskiem (np. Mieszko Stary). Umiejętnie potrafił utrzymać swoje rządy nie tylko we wrocławskiej dzielnicy, ale również w księstwie krakowskim, czy w ks. wielkopolskim, przy którym jednak musiał sobie napsuć trochę krwi przy walkach z Władkiem Odonicem. Pierwszy też zauważył duże znaczenie w postaci strategicznej, ziemi lubuskiej. Można mu co prawda wypomnieć, że namawiał Konrada Mazowieckiego do sprowadzenia Krzyżaków oraz dał się Pomorzanom uwieść w Gąsawie. Tam jednak w przeciwieństwie do Leszka Białego wykaraskał się (paradoksalnie, ze strony politycznej ten zjazd był mu na rękę - oj straszne przecież to był jego krewniak! głupio, że rodzina tak się ciachała tylko o władzę). Nie zapominajmy, też że świetnie przygotował Henryka Pobożnego na swego następcę igdyby nie ten cholerny najazd Tatarów to nie wiadomo czy ziemie polskie nie zjednoczyłyby się wcześniej. Nad tym wg mnie przeważa nad Kaziem Wielkim, który dość nonszalancko podchodził do spraw dynastycznych (zjazd w Wyszehradzie - długo przed śmiercią bo 25, ale co on okropnego dla Piastów uczynił). No nie jego wina, iż z prawego łoża rodziły mu się same córki, ale był jeszcze, ale był w zapasie Kaźko Słupski i książęta mazowieccy. Tym bardziej późniejszy przykład przywileju koszyckiego pokazał, że mając same córki można w umiejętny sposób przedłużyć panowanie dynastii.
-
Na pewno źle zrobił, że odszedł od tytułu dux Poloniae na rzecz dux Cracoviae. A mam pytanie. Jak myślicie, czy to, że Bolesław V poparł Czechy - Przemysława Ottokara mogło mieć związek z późniejszymi pretensjami do tych ziem przez Wacława II?
-
Do Mostostal: Daj przykładowo II Wojnę Światową i zobacz ile tam zginęło ludzi. Człowiek się nie liczył, tylko uzbrojenie, jest nawet taki żart zmyślony jak Churchill podczas konferencji w Teheranie chwalił się swoimi nowymi osiągnięciami technicznymi, które wykrywają pole minowe. Wówczas Stalin rzekł, że on nowinek nie potrzebuje, on przed czołgiem puści ludzi i oni mu wyznaczą drogę...
-
W takim razie, skoro Rosja ma słabą armię, to czemu tak wojuje, czy to w Czeczeni, czy w Gruzji o Abchazję i Osetię Płd. Czyżby Putin blefował. A no i jeszcze siłą Rosji jest to, że armia rosyjska w Putina jest zapatrzona niczym Boga, tak zresztą było w całej historii Rosji, żołnierz się nie liczył, najważniejszy był sprzęt i generał. Ja nie ekspert, ale moim zdaniem to nieprawda, jakoby Rosja miała dziś kiepski sprzęt. Przecież oni zawsze swoją siłę opierali na militariach.
-
strzał: Konfucjusz
-
Mongołowie za Czyngis chana i może za kilku jego potomków, jak Ugedej, czy Batu może sieli spustoszenie i robili niezbyt dobre rzeczy, ale największe państwo na świecie mieli, w innych państwach średniowiecznych też nie żyło się za ciekawie.
-
Ja stawiam na papieżycę Joannę, która raczej nie istniała. Gdyby, jednak istniała, to by z pewnością zajęłaby w tym plebiscycie 1 miejsce, jako kobieta, która miała romans ze swoim kamerdynmerem i urodziła dziecko na oczach tłumu, przez została właśnie przez ten tłum zabita
-
Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego 2009/2010
ojej94 odpowiedział Tofik → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
Oj, ta broń, ja na niej z deka poległem, prawie wszystko strzelałem HEH, no i jeszcze błąd chyba z tą postacią miałem, bo ostatecznie wziąłem Przemysła i chyba z tym opisem z kroniki Długosza coś tam miałem źle, no ale przeszedłem. -
No po prostu zły człowiek to był, który jak najmniejszą pracą chciał zdobyć jak najwięcej, najlepszy przykład totaki, gdy z Henrykiem Białym wymienił się dzielnicami z wrocławskiej na głogowską, mimo, że sam chciał wcześniej wrocłąwską, a gdy zaobaczył, że możni nie buntują się we Wrocławiu i pan Heniek III dobrze sobie powodzi, to jeszcze raz chciał się zamienić. Tak samo było z truciznami, uśmiercał, bo tak było najłatwiej. Nie tylko truł, ale też porywał, często pod pretekstem zaproszenia na pokojową rozmowę (no się wtedy doigrałjak go brat Konrad Głogowski go przechytrzył, gdy Łysy chciał go zwabić)
-
Losy żołnierza i dzieje oręża polskiego 2009/2010
ojej94 odpowiedział Tofik → temat → Olimpiady i konkursy przedmiotowe
A co zaznaczyłeś przy opisie postaci o tej, której zjednoczyła Polskę. Nie mam testu przed sobą, ale pamiętam, że nic jasnego nie wynikało i można było zaznaczyć i Przemysła II i Łokietka -
To chyba woj. Łódzkie, bo autor Tomasz Szwagrzak ma same zdjęcia z tego rejonu. Stawiam na Pabianice. Kościół Św. Mateusza
-
Do Tofika: Bierzesz udział w konkursie "Losy Żołnierza"?
-
Chińczycy, no i tradycyjnie Rosjanie
-
Agnieszka Piastówna - córka Władysława Hermana i Judyty Marii, córki Ces.Henryka III
ojej94 odpowiedział ojej94 → temat → Biografie
No dzięki, a w ogóle to wesołych Świąt. -
Agnieszka Piastówna - córka Władysława Hermana i Judyty Marii, córki Ces.Henryka III
ojej94 odpowiedział ojej94 → temat → Biografie
Dlatego miała na imię Agnieszka, bo Judyta Maria była przecież Niemką, a w tym Świętym Cesarstwie to Agnieszek dużo było. Z "Pocztu władców Polski" Jerzego Wyrozumskiego wynika, że Herman z Judytą miał trzy córki. Dwie nieznane z imienia, które co ciekawe umarły w tym samym 1112 roku, która jest datą śmierci Zbigniewa, ciekawe co (nie to, żeby budować w spisek). A Agnieszka za to jest jedyną znaną z imienia i zmarła w 1125r. Po dodaniu tego forum znalazłem, też krótką notkę w wikipedii, mówiącą o tym, że między 1103, a 1110 rokiem była opatką w Kwedlinburgu, później w sporze o inwestyturę poparła swego krewnego - Henryka V, za co w 1119r. papież Kalikst II obwołał ją klątwą. Jest jeszcze mowa o tym, że wybijała jako opatka monety. Później jeszcze w 1122r. odbył się konkordat w Wormacji, na którym zniesiono spór o inwestyturę, to więc chyba wtedy papież musiał odwołać klątwę. Ciekawy jestem tego dla kogo wybijała monety, dla jakich margrabiów oraz w jakich okolicznościach zmarła. Bo dotychczas nie mogłem znaleźć żadnej na ten temat informacji -
Powinno się moim zdaniem wskrzeszać języki martwe, jeśli są niezbędne do przeprowadzenia ważnych badań arcgeologicznych. Dlatego właśnie dziś najwięksi egiptolodzy świetnie potrafią czytać hieroglify. Tak samo ważne to było, gdy odkrywano cywilizacje np. Azteków, Inków, Majów lub gdy Św. Hieronim chciał przetłumaczyć Pismo Święte na łacinę. Nie ulega jednak wątpliwości, że język np. kornwalijski w Wlk. Brytanii, czy u nas w Polsce, też jezyk Górali, czy Ślązaków może przestac byc używany. Choć mawiał J. Słowacki "Naród żyje dopóki język żyje", to niestety powiedzenie to musi się zderzyć ze smutną prawdą, iż po jakims czasie może się zacząć zacierać (np. teraz Unia po trak. lizbońskim zrobiła pierwszy krok do państwowości, za 200-300 lat może polskiego nie być, o kurde mole) . Moim zdanie takie wskrzeszanie języków "na siłę" i na siłę dodawanie do współczesnej mowy nie ma większego sensu. Choc fajnie jest czasem posłuchać co znaczy kutafka (kobieta), albo pekefljesz (mięso konserwowane dzięki soli i saletry.