Bohaterów jest trzech - dwóch głównych w Marines i jeden raczej poboczny w Marynarce, a więc jest okej.
Nie chcę się chwalić - ale jak na moje możliwości, to wcale nie jest zbyt ambitne...
Nie, nie lepiej, bo czy opiszę dziesięć, czy dwadzieścia misji, to odpowiedni historyczny "research" i tak będzie.
Po prostu zobaczę w trakcie pisania, ile tego objętościowo wychodzi - jeżeli przekroczę magiczny próg pięciuset stron, to nie problemu - będzie cykl.