Cortez

Co by było gdyby Hernán Cortés nie podbił imperium Azteków? Czy dałoby to szansę rozwinięcia się temu imperium i czy dałoby to szansę Aztekom na podbój ludów obydwu Ameryk?

Co by było gdyby nie nastąpiła rewolucja neolityczna i Sumerowie nie wynaleźli by pisma a w Babiloni nie zostałby wprowadzony Kodeks Hammurabiego. Czy ludzkość dalej by prowadziła koczowniczy tryb życia? Z góry przepraszam za błąd w temacie, ale jak go pisałem nie zauważyłem błędu dopiero jak go zatwierdziłem

Masz racje nie prosta i raczej nie możliwa jak na tamtejsze warunki.

Tak mieli by szansę i może kto wie nie dali by się podbic. Przykładowo mogli by zawrzec sojusz z Hiszpanią aczkolwiek to już jest za duże "gdybanie". Ale jakby zrobili lepszy twór państwowy jakby do końca zjednoczyli swój lud to może do dzisiaj ich państwo istniało.

Lu Tzy masz rację. To fakt imperium Azteków było nie zbyt wytrzymałym tworem.

Może trochę nie jasno się wyraziłem chodziło mi o to jakby Aztekowie zdobyli technikę tamtejszych europejczyków.

Hmm może i masz rację .. aczkolwiek jakby udostępnic Aztekom technologie tamtejszych europejczyków może by rozwinęli na tle silny twór państwowy i militarny aby sprostać konkiskadorom. Ale to są juz tylko kompletnie nie ralne rozwarzania.