Ritter

Z Ośrodkiem Karta negocjujemy. A ze zdjęciami z Sieci jest taki problem, że nawet jak się poda źródło to potem się znajdzie "ałtor" i powie, że to jego fotka Więc wolałbym z pierwszej ręki

Gdyby... Całkiem inna historia Polski - Borodziej Włodzimierz i in., Demart - Demart S.A. , 2008 Gdyby... Całkiem inna historia świata - Elżbieta Olczak (Red.), Joanna Sabak (Red.), Demart - Demart S.A. , 2008 Pozdrawiam EDIT: Na życzenie dodaję informacje, ale tak naprawdę wystarczyło w wyszukiwarkę wpisać i się dostaje potrzebne info

Witam, do serii filmów edukacyjnych są potrzebne materiały dotyczące ziem polskich określanych obecnie jako Kresy. Interesujący nas okres to lata do 1947 r., ze szczególnym naciskiem na lata 1941 - 1947. Najbardziej interesują nas materiały dotyczące dawnych województw: wołyńskiego, stanisławowskiego, tarnopolskiego oraz lwowskiego. Jeśli macie i chcecie się podzielić zdjęciami albo dokumentami dotyczącymi tamtych wydarzeń proszę o kontakt poprzez PW na forum lub e-mail: ritterconrad@gmail.com. Być może znacie kogoś kto mieszkał na Kresach przed albo w trakcie wojny i osoba ta zechciałaby udzielić wywiadu. Jeśli tak proszę o kontakt a ktoś od nas skontaktuje się z taką osobą aby przeprowadzić wywiad. Pozdrawiam, Ritter

Ja się mogę wypowiadać w zasadzie tylko co do mieczy z okresu późnego średniowiecza. Waga miecza długiego nie przekraczała 1800 g przy długości około 1300 mm, aczkolwiek egzemplarz robiony pode mnie (czyli dostosowany do mojej masy i wzrostu) zaważyłby około 2100 g i miałby około 1430-1450 mm długości. Przeciętnie masa miecza długiego zawierała się w przedziale 1100 do 1800 g. Miecze jednoręczne z późnego średniowiecza to 900 do 1500 g. Cięższe były już tylko dwuręczne miecze piechoty, ale nawet one nie przekraczały 2500 g. Jeśli chodzi o szable to egzemplarz husarski nie przekraczał 1000 g, zaś ostatni wyrób z tego gatunku, szabla wz. 34 to ważyła ona zaledwie 900 g.

Ależ ja się zgadzam, że wyklucza. Jakiekolwiek lądowanie jakichkolwiek sił na Okęciu byłoby możliwe li tylko po zdobyciu lotniska przez powstańców, co było niemożliwe bez wsparcia ciężkiego sprzętu. Założyłem, że powstańcom się udało. Tyle że zrzutów nie mogli by dokonywać lotnicy z 334 skrzydła RAF, bo żaden myśliwiec nie miałby zasięgu, aby lecieć z Włoch do Polski i wrócić. O jakimkolwiek zrzucie mogłaby być mowa gdyby poleciały "latające fortece". Pytanie tylko czy i jaki ewentualnie interes mieliby Amerykanie aby użyczyć swoich maszyn? Nie moja wina, że lepiej mi wychodzi fantastyka niż alternatywa

Można było dokonać zrzutu w Polsce lecąc trasą z Włoch. Wydaje się możliwe również przerzucenie żołnierzy tą samą trasą. Pozostaje jeszcze zachowanie Sowietów i utworzenie dość szerokiego pasa obronnego wokół lotniska tak żeby niemiecka artyleria plot nie mogła ostrzelać lądujących samolotów. Ale pisałem już w poprzednim poście że to tylko mrzonki. Niezależnie od wyniku powstania Stalin i tak zrobiłby swoje Ci którzy pojechali na białe niedźwiedzie i tak by pojechali.

Powstanie Warszawskie było do wygrania tylko w jednym przypadku. Gdyby powstańcom udało się zająć Okęcie - co było niemożliwe bez wsparcia ciężkiego sprzętu. Załóżmy jednak na potrzeby dyskusji, że AK ma wystarczające siły do zajęcia lotniska. W tym momencie można ściągnąć na lotnisko żołnierzy z PSZ i ciężki sprzęt. Ale to tylko takie sobie mrzonki