Kapitalizm od czasów zakończenia Drugiej Wojny Światowej nie miał w Polsce dobrej prasy. W PRL – z wiadomych względów, dyktatura komunistyczna nienawidziła kapitalizmu z przyczyn ideologicznych. Kapitalizm, wolny rynek, liberalizm, liberalna gospodarka, Ludwig von Mises, Friedrich August von Hayek, Milton Friedman, czy inne pojęcia, bądź nazwiska kojarzące się ze znienawidzonym, “imperialistycznym Zachodem”, tępione były z całą zaciętością. Ludzi, którzy w okresie PRL-u starali się przecierać szlak dla programu wolnorynkowego, takich chociażby jak Janusz Korwin-Mikke, Stanisław Michalkiewicz, Mirosław Dzielski, prześladowano, a nawet zamykano do więzień. Cóż, to wszystko wydaje się zrozumiałe… Każda wydana przez tych ludzi publikacja, każda wydrukowana ulotka, godziła wszak w “podstawy ustroju socjalistycznego…”.