Skocz do zawartości

wastop

Użytkownicy
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez wastop


  1. Wycofuję slowo "bzdury", które dla WA jest znakiem niezwyklych emocji. Wycofuję sie też z tej części dyskusji, bo w przeciwieństwie do WA rzeczywiście nie przeprowadzilem w kwestii pochowku Kutschery żadnej kwerendy.

    Taką kwerendę przeprowadzilem w sprawie Raportu Alego. Prosze o informacje czy ktos chce na ten temat porozmawiać.


  2. Choć do monografii Stachiewicza podchodze z rezerwą, to tutaj doceniam jego wstrzemięźliwość. Kaminski nie napisał opracowania historycznego - to troche beletrystyka. Napisal min. że na padającego pod Udorzem "Alego" rzucily sie psy - nie ma potwierdzenia. We wtorek będę rozmawiał z Wojciechem Świątkowskim "Korczakiem", który widział "Alego" na chwile przed śmiercią - on o psach nic nie wie. a przeciez tam był. Wartość książki kaminskiego polega na emocjonalnym oddzialywaniu.


  3. http://www.rp.pl/artykul/219403.html

    http://www.rp.pl/artykul/219503.html

    Wszystko to bzdury - pogrzeb kutschery w Warszawie? W lutym go pochowano w Warszawie w przydrożnym rowie? Anonimowo? pod cmentarnym murem? Do sierpnia nie złożono tam żadnych wieńców, nie wystawiono munumentu? Poza tym uważam, że osoba Kutschery nie ma co sie zajmować, w sytuacji gdy Ci, którzy go zlikwidowali nie zostali właściwie upamiętnieni. Jedyne nazwisko na pomniku w Al. ujazdowskich to nazwisko Kutschery. Zostawmy tego zbira w piekle.


  4. Dziękuję za ciepłe słowa. My skupiliśmy się na postaci "Alego", ale rzeczywiście raport każe tez inaczej spojrzeć na na "Juna" i "Sokoła". Ten pierwszy w filmie Passendorfera ("Zawada") pokazany jest jak jakiś rozhisteryzowany narwaniec. "Juno" był żonaty, w drodze było dziecko. Był bardzo odważny, ale chyba nie do szaleństwa i zapewne nie miał inklinacji do tak drastycznych naruszeń zasad konspiracji. Kilkakrotnie rozmawialem z synem "Juna", ostatni raz widziałem Go 22 lutego na warszawskiej rekonstrukcji akcji "Kutschera". Umowiliśmy sie na nagranie notacji do filmu. Dzwoniłem w ostatni poniedzialek - okazalo się, że tego dnia został pochowany. W tym marcowym numerze "Kombatanta" jest zdjęcie, ktore zrobiłem Zbigniewowi Gęsickiemu i Stanisławowi Huskowskiemu 22 lutego.

    "Juno" i "Sokół" wykonali rozkaz, bo byli żołnierzami.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.