rannywucho
Użytkownicy-
Zawartość
76 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O rannywucho
-
Tytuł
Ranga: Technik
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
PRL
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Tarnawce
-
Wywyższanie się - my jako Polacy jesteśmy skromni i niewinni...? FSO bo nas zawsze oszukiwano. Mickiewiczowi mozna wybaczyc bo on zasadzil nacjonalizm, wcisnal w nas patriotyzm klamstwami ale to bylo konieczna w celu wyrwania sie spod zaborow. Pozostali klamali az sie kurzylo. Dzisiaj tez klamia. Nie wiem czy prezydent nie powiedzial ostatnio cos takiego: Polska jest silna jak nigdy. A to pic na wode, nic nie mamy swojego, zebrzemy jak lachmany. Kazde miasto sie chwali: Europa nam dala, dostalismy z funduszu europejskiego, a nie chwala sie ile Europa wziela wchodzac na nasz rynek. Zydom oddaja to co im Polacy nigdy nie zabrali, poodawali im place na zachodzie, ktore im poodebrali faszysci np. w Boleslawcu czy Wroclawiu. Ja mowie, ze jestesmy slabi jak jeszcze nigdy nie bylismy i tak dlugo jak mlodziez bedzie sie czolgala za chlebem na zachodzie nie zmienie zdania.
-
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
No istnieli, to ci ktorzy wyrabywali polskie korzenie. Dopasuj sobie tylko do czasow. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Andreas, napisalem, ze chodzilo mi o nacje, nie bylo dlatego, ze takiego panstwa nie bylo. To, ze byly organizacje i ruch, nie kwestionuje. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
NRohirrim, powiedzialbym, ze raczej to byli Rusini, ktorzy nie byli zmuszeni pozbywac sie Polskosci, bo wladze radzieckie nie tolerowaly nacjonalizmu i religii "proletariusze wszystkich krajow laczcie sie". A, ze tak ich Sowieci nazwali, nie ma zadnego znaczenia. Andreas moze w innym temacie zostal. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Dyskutuje z polskiego punktu widzenia. Nie zaprzecze istnienia sowieckiej republiki. Naszych Ukraincow okreslilem definicja co nie znaczy, ze uzalem ich suwerennosc terytorialna bo dzialali na terytorium Polski, wiec byli nasi tak samo jak Slask jest nasz i nikt mnie nie przekona, ze jest inaczej. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Andreas, wyrwales ten cytat z kontekstu. Don Pedrosso, chcial mi pokazac podloze historyczne, czyli wcisnac do jednego gara Rus Kijowska, Kozakow itp. Ja twierdze, ze nie bylo takiego panstwa. Ludnosc Kresow (Ukrainy) podlegala polskiej arystokracji niezaleznie od tego czy byli katolikami czy grekokatolikami czy tez wyznawali prawoslawie. Polski pan trzepal wszystkich rowno. Rodzacy sie nacjonalizm w XIX wieku nie dokonal ostatecznie podzialu podczas Drugiej Wojny Swiatowej, podzial zostal dokonany za sprawa wyznania. Kosciol greckokatolicki swiecil siekierki, sama ludnosc wiejska nie byla przygotowana ideologicznie do nacjonalizmu, wiekszosc byla analfabetami. Z Sowieckiej Ukrainy byly inne glosy bo Sowieci sie rozprawili z kosciolem greckokatolickim zaraz po rewolucji, dlatego tez tej czesci Ukrainy nie da sie zindentyfikowac z tym co dzialo sie na Kresach. Nasi mordowali naszych. Rowniez naszych Zydow, ktorzy wczesniej tak meznie bronili Lwowa. O nacjonalizmie mozna natomiast mowic od ostatnich zmian w Europie. Przez dziesięciolecia holokaust Polaków podczas II wojny światowej z rąk nacjonalistów ukraińskich był przemilczany i zakłamany, a popełnione zbrodnie nienazwane i nieosądzone. Wydawało się, że po uzyskaniu niepodległości Ukraina dokona rozliczenia z historią i odetnie się od zbrodniczego nacjonalizmu, który oddzielił oba narody morzem niewinnej krwi Polaków. Niestety, trwa proces odwrotny, na Ukrainie postępuje coraz wyraźniejsza rehabilitacja zbrodniczych formacji, co pokazały w ubiegłym roku obchody 60. rocznicy powstania UPA. Wzięli w nich udział m.in. były premier Wiktor Juszczenko i była wicepremier Julia Tymoszenko. W obecności Juszczenki odsłonięto pomnik kata Wołynia "Kłyma Sawura" (Dmytro Klaczkiwśkij). Byli upowcy otrzymują świadczenia kombatanckie. Nic dziwnego, że to odwoływanie się niepodległego państwa ukraińskiego w poszukiwaniu swej tożsamości do najciemniejszych kart własnej historii budzi najwyższy niepokój Polaków. http://www.ji-magazine.lviv.ua/dyskusija/volyn/rutkowska.htm -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Napisalem, ze takie panstwo nie istnialo w miedzynarodowym znaczeniu. Ukraicow natomiast sam zdefiniowalem chyba tak: Ukraincy - Rusini pozbywajcy sie Polskosci. Nie napisalem mieszani Rusini, bo wszyscy byli wymieszani. W mojej definicji Rusini okresleni sa obrzadkiem grecko-katolickim a nie przynaleznascia do grupy etnicznej, jedno pokolenie moglo byc polskie, nastepne ukrainskie, wladali dwoma jezykami conajmniej. Nie uzylem pojecia depolonizacja, z tego powodu, ze spolonizowani nie byli i depolonizacja nie polega zagladzie narodu polskiego. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Nie -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Andreas W skrocie o Lwowie (Okręgowy Inspektorat) zaczął pracę swoją 10. lipca br. w koszarach Zamarstynowskich Nr. 7. i w szkole Sobieskiego, męskiej i żeńskiej. Sztab O. I. A. O. zorganizowano w 2 głównych działach. Pierwszy dział pracy organizacyjno-personalnej (pod kolej-nem kierownictwem por. dra Nowaka - Przygodzkiego i por. Czartoryskiego) załatwiał sprawę organizacji jednostek taktycznych, przydziału i odpowiedniego rozdziału ochotników, tudzież wszystkie sprawy osobiste itp., podporządkowano mu własną Komisję poborową... ...Kompanją 3-cią K. M. dowodził zacny żyd-Polak. ppor. Seweryn Jeschiwe, znany z walk jeszcze w sprawie cieszyńskiej. Oprócz niego byli też tam porucznik Podgórecki i ppor. Lichtenberg. Podobnie, jak to miało miejsce w I-szym i II-gim Baonie, brała w walkach żywy udział i kancelarja: walczyli np. porucznik (dziś kapitan) Pilch i Kruszelnjcki z prowiantury, obaj profesorowie gimnazjalni. Olbrzymi napór nieprzyjacielski zmusił baon w onyrn pamiętnym czasie (bolszewicki atak na Busk-Krasne, gdzie baon stał stosunkowo dawno już jako zabezpieczenie do cofnięcia się) po wielkich polskich stratach, poniesionych pod Kozłowem i Buskiem, gdzie padli m. i. ppor. dr. Tobiczyk, lekarz i medyk, nazwiskiem Chorąży. Dwie sanitarjuszki wzięto do niewoli. Były to Helena Kujmy-szyn z Kopyczyniec i Helena Przysięźna z Czortkowa. Zraniono też ciężko adjutanta Baonu pchor. Wilhelma Mikę. Jedna sanitarjuszka strzelała do bolszewików, kolega zaś pewien niosąc rannego sierżanta, napadnięty przez dziesięciu bolszewików, pięciu z nich trupem położył, skutkiem czego pięciu pozostałych uciekło i bohater sierżanta mógł ponieść dalej. Co do dowódcy 3 KKM., ppor. Seweryna Jesćhi-wego, wieści są sprzeczne. Wedle jednych poległ, wedle drugich, wzięty do niewoli bolszewickiej i ranny, gdy pragnął wyrwać z rąk krasnoarmiejca zrabowaną sobie kurtkę, został zarąbany. Wedle trzeciej wersji żyje w obozie jeńców w Moskwie. Wymienieni sa tam rowniez Rusini i inni, czy chodzi tobie o pierwsza Obrone Lwowa (przeciw Ukraińcom) czy druga (przeciw Budiennemu)? Do Vissegerda Obecnie rozróżniamy zwykłe bandy rabunkowe od oddziałów UPA, będących jak najbardziej partyzantką. To, że byli wrogami państwa polskiego (i nie tylko polskiego), nie oznacza, że można im odbierać miano partyzantów. Nie mylmy też okresu rzezi na Wołyniu, kiedy to Stepan Bandera siedział w Sachsenhausen, z okresem powojennym, kiedy faktycznie sprawował przywództwo tej organizacji. Skoro używamy terminu "banderowcy", to znaczy, że wiążemy zagadnienie ze Stepanem Banderą. A jest to o tyle istotne, że Bandera przewodniczył UPA dopiero od roku 1945. Od tego też roku, nie mają miejsca pogromy ludności polskiej (które miały miejsce do roku 1944, wtedy można mówić o bandytyzmie), a jest walka z MO, KBW, WP, NKWD, organami czechosłowackimi. Są to jak najbardziej działania partyzanckie. Poza tym, określenie "bandyci" mówi nam o charakterze działań i faktycznie jest przeciwstawne (lub zamienne) określeniu "partyzanci". Natomiast określenie "banderowcy", podobnie jak np. "akowcy" w niczym nie przeszkadza, żeby ugrupowania takie nazywać partyzantami. Nie mylmy pojęć po prostu. Bezwzględnie. Wszystkie działania przeciwko cywilnej ludności polskiej (i nie tylko, bestialskie mordy żołnierzy polskiego podziemia, czy polskiej delegacji, którą sami Ukraińcy zaprosili) miały charakter nie tylko bandycki, ale i zbrodniczy. Ohyda tego jest tak wielka, że dyskredytuje całkowicie działalność UPA jako organizacji narodowo-wyzwoleńczej. Poza tym nie rozumiem Cię za bardzo, coś chyba pomyliłeś. Wołyń przecież był ludobójstwem, jeśli uważasz inaczej, cóż... Nacjonaliści ukraińscy tylko Ci przyklasną, ja nie... Vissegerd, to sa twoje wypowiedzi, zostawiam je bez komentarza, jest zbedny. Czesciowo jest tu odpowiedz na post 70 z tematu "Bohaterowie wojenni". Nie znalazlem doslownej twojej wypowiedzi odnosnie bohaterstwa. Termin jaki ja znam zwiazany z "partyzantka", jest powiazany automatycznie z bohaterstwem. Slownik jezyka polskiego tak okresla bohatera: osoba, która odznaczyła się męstwem. UPA nie mozna przypiac ani miana partyzanta ani nie mozna jej przypisac dazen niepodleglosciowych. Podobnie jest z nazywaniem band powojennych na terenie Polski po rozwiazaniu AK i zakonczeniu wojny. Daltego, ze nie walczyli z okupantem, mordowali Polakow, dokonywali napadow rabunkowych. Partyzantka nie dokonuje napadow tylko akcji. Napadow dokonywano nie tylko na funkcjonariuszy legalnej wladzy ale i na ludnosci cywilnej, okupant ponosil przy tym znikome straty. Oglaszajac bandy partyzantami nasi historycy zapomnieli zastapic slowo napad, akcja. Oczywiscie, ze poszkodowanym, niewinnie skazanym nalezy sie rehabilitacja ale ilosc takich przypadkow jest zaledwie kilkuprocentowa. Nic odwroci historii rowniez twierdzenie ze Volksdeutschery do grupy II byli be a od grupy III byli cacy, zdrajca byl zdrajca i zaden prezydent tego nie zmieni. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Wcześniej wyjaśniałeś, że nie ma Ukraińców. Ze bandy mordowały Polaków. Ale według Twojej wcześniejszej dialektyki, to byli obywatele polscy mordowali byłych obywateli polskich. Dalej tak uwazam, Vissegerd,probuje tobie to wyjasnic, wkleil mapke, nie widac tam Ukrainy, rownie dobrze moze Macedonia powolywac sie na swoja historie ale ona ma chociaz ta sama nazwe. Rus Kijowska to nie Ukraina, to co probujesz mi wbic do glowy to jest historia cerkwii gereckokatolickiej a nie historia Ukrainy. Po tym co sie dzialo na tamtych ziemiach przez stulecia nie dotyczylo Rusi bo jej juz nie bylo. Dlatego nowa nazwa Ukraina, bez ciaglosci historycznej. Rownie dobrze mozna mowic o Prusach, czy Prusy byly Prusami? Wiadomo, ze ich wszystkich nie wycieto. A co z malzenstwami mieszanymi przez stulecia, co z Turkami, Tatarami, Rosjanami, Ormianami? Przeciez powstawal nowy narod i on tworzyl historie ale nie Ukrainy jako panstwa, rowniez nie Rusi. Rusinow zamieszkujacych wschodnie tereny Polski nie da sie ominac ale tylko jako czesc wyznaniowa, etniczna. Nie wiem co masz na myśli mówiąc o swoich ziemiach Na tych na ktorych zarzadzala Polska od 1918 roku -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Polska nie potwierdzila istnienie takiego panstwa na swoich ziemiach. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
Nie bylo, Monarchia Austryjacka przestala istniec. Zdanie Austrii nie mialo zadnego znaczenia odnosnie ziem zaborczych. O tym decydowala Liga Narodow. Polska nie potwierdzila istnienie takiego panstwa na swoich ziemiach. Dzisiejsza Ukraina jest nowym mlodym panstwem i nie identyfikuje sie z dziejami historycznymi tamtych ziem. To, ze to robi i chce miec ciagla historie na wiele sie nie zda. Jesli by doszlo do zaskarzenia, ktoregos ze zbrodniarzy z bylych band, to Ukraina odpowie a co to nas obchodzi, przeciez to wasi obywatele was mordowali, pokonczyli wasze szkoly oficerskie, sluzyli w waszym wojsku, mieszkali na waszych terenach. -
Ukraina i jej dążenia niepodległościowe
rannywucho odpowiedział Vissegerd → temat → Historia ogólnie
"Natomiast w przypadku ludobójstwa ukraińskiego praktycznie wszystkich Polaków, którzy wpadli w ręce siepaczy - mordowano. Bowiem, wbrew kłamstwom strony ukraińskiej, całkowicie obalonym w pracy Siemaszków, nie było żadnych "wezwań do opuszczenia" Wołynia przez Polaków czy wprost ich "wysiedlania". Odwrotnie, bardzo często Polaków chcących uciekać przed ludobójstwem mającym już miejsce w sąsiednim powiecie czy gminach zachęcano do pozostania, "gwarantując" im bezpieczeństwo (sporadycznie nawet na piśmie!) lub wręcz grożono, że ucieczka traktowana będzie jak "zdrada" wobec Ukraińców - wszystko po to, by ich wszystkich na miejscu wymordować!" Jesli to wiadomo, to dlaczego ten zaklamany tytul "Ukraina i jej dążenia niepodległościowe" -
Przyklad: Bogdan Wladyslaw Czyzewski O "Gorze Polakow czyli o poczatkach Boleslawca na podstawie miejscowych kronik". przedmowa do trzeciego wydania. "Nie zrodzila sie jeszcze inicjatywa postawienia jakiegos obelisku na Gorze Polakow . Przede wszystkim nie wystapiono dotad o zmiane bezsensownej nazwy tego wzniesienia, Polska Gora na nazwe, ktora by odpowiadala jej niemieckiemu brzmieniu i rzeczywistej tresci. Nie wystapiono o nadanie temu wzniesieniu formalnie miana pomnika historii..., jakim jest niewatpliwie z samej swej pierwotnej nazwy. Sypano w Polsce kopce poswiecone bohaterom narodowym i wielkim narodowym sprawom. Tutaj ten kopiec stoi i trzeba wreszcie upublicznic jego istnienie i eksponowac jego niezwykla na Ziemiach Odzyskanych range" Na koncu ksiazki jest mapka niemiecka z zaznaczonym "Polacken Berg" Czy mozna wierzyc Historykom? Goethe w literaturze jako jeden z pierwszch uzyl tego okresnia. Dla tych, ktorzy nie wiedza, "polacken" u Niemcow jest wulgarnym okresleniem brudnego smierdzacego Polaka, gorszym niz nasze szwab czy szkop na nich. Zostajac przy Boleslawcu Szwagrzyk z IPN rozpetal wokol Boleslawca najwieksza afere w swoim zyciu, sciaga tam za pieniadze podatnika tlumy nauczycieli z calej Polski i wyglasza cisnace w oku lze klamstwa. Wykopal szkielet psa, kosci ludzkie wykopali robotnicy zatrudnieni tam na budowie. Szwagrzyk za wszelka cene chce w pomieszczeniach MDK stworzyc Izbe pamieci AK. Czyje to byly kosci nie wiadomo do dzisiaj. Autorzy napisow na scianach nie zostali tam zamordowani, co okazalo sie nastepnym klamstwem, autor napisu Padewski zmarl w 1983 roku. Z Boleslawca zaden AK-wiec nie stanal przed sadem i nie zostal skazany, bo ich tam nie bylo, zapewne odstraszaly ich 2 jednostki wojskowe. Sa listy mozna sprawdzic, zaden z nich sie nie przewinal przez Boleslawiec. Schwagrzyk zrobil miejsce kazni z miasta i juz nic nie jest w stanie tego naprawic. Mieszkancy wyszli na tym jak statysci przygladajacy sie zbrodniom ubeckim, ktorych tam (prawopodobnie) nie bylo". Sami Niemcy pisza, ze przewozono ich do Wroclawia. Czy historykom mozna wierzyc? Czy to ja ranny w ucho drwal musze poprawiac, o nie, nie poprawiac bo mi nie dadza, ale wyszukiwac w ich tekstach klamstwa?
-
Co to ma wspólnego z profesjonalną (mniej lub bardziej) historią? Niewiele, taka, opowiastka przy ognisku, może i prawdziwa, ale... Ale takich były setki i tysiące, nie na tym polega uprawianie historii, żeby na podstawie 2-3 historii ludzkich budować pogląd na zagadnienie, ech... Wyjasnie tobie, moglem to napisac w innym jezyku (podac linka), wtedy bys sobie przetlumaczyl i byloby to dla ciebie faktem historycznym. Teraz juz nie jest to opowiastka tylko historia bo jest zapisane. Kiedys pisalem tutaj, ze polskim historykom nie wolno wierzyc, a naszej historii to i tak nie zapisaliby bo wola tlumaczyc. Podalem tobie fakt historyczny i takich faktow niezapisanych jest jeszcze miliony. Jesli masz watpliwosci to przejedz sie do Dybawki, 4 km na poludnie od Przemysla. Miejscowosc, jest historycznie ciekawa, porozmawiaj tam z ludzmi i utwierdz sie, ze nic sobie z palca nie wyssalem. Ogladnij sobie bunkry bo o nich napisze w innym temacie. Tak dlugo jak swiadkowie zyja wole taka historie od tej ktora propaguje Szwagrzyk: Pan X zmarl w 1991 roku ale powiedzial to i to... przed smiercia (stary chwyt, wiekszosc swiadkow cos wyznaje przed smiercia i nikt nie jest w stanie tego sprawdzic bo byl to jedyny swiadek, jakie legendy stworzyl moge rowniez przytoczyc). I na takich fundamentach opluwa sie Polakow. Jesli zmarl to nikt tego dzisiaj nie sprawdzi. Powyzsza historie mozna sprawdzic. a i moderator nie pogoni, wręcz przeciwnie (i jeszcze będzie można swobodnie nas obsmarować, że sami Żydzi i komuniści) Tu sie mylisz, tenduje na wybielanie UPA.