terrorizer
Użytkownicy-
Zawartość
21 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O terrorizer
-
Tytuł
Ranga: Licealista
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
II wojna światowa
-
Operacja Bagration - czy w ogóle wiadomo skąd wzięła się ta "dziwna" nazwa i co ona oznacza ?
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Jak długo armia na poziomie 4 milionów samych żołnierzy w czasie pokoju może odstraszać innych agresorów ? Do ostatniej zeżartej podeszwy od buta czy dłużej ? -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Dokładnie tak a tu samych żołnierzy Acz było 4 miliony. Łatwo sobie wyobrazić co stałoby się z krajem gdyby musiał on utrzymywać taki stan na poziomiomie bliskim 25 %. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
I dokładnie o to chodzi - RZUTY STRATEGICZNE. Jak fale Bałtyku uderzające o falochron. Swoją drogą teoria wojskowości mówi że stała armia utrzymywana w czasie pokoju powinna być nie większa niż 1 % ludności kraju, w przeciwnym razie państwu groziłoby załamanie gospodarcze. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Utrzymaj 22 000 stojących na powietrzu czołgów, które sobie stoją bez żadnych planów ot tak sobie, wcale się nie zapuszczą, ani nie pokryją się rdzą, w ogóle deszczyk czy śnieg im nie zaszkodzi... Nie jest wystarczające. Mobilizacja to wojna, trzeba w końcu utrzymać stado głodnych gąb [bez wulgaryzmów - FSO], nie powołuje się i nie szkoli kadry w liczbie ponad 4 milionów ludzi do wojska "bez żadnych planów", nie szykuje się też dalszych rzutów strategicznych "bez żadnych planów" Przeczytaj jeszcze raz to co napisałem, ze zrozumieniem tym razem. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Oczywiście, zgadzam się. Pomijając już dywagacje na temat co lepsze, PO co Stalinowi aż tyle czołgów ? Nawet jesli są "słabe/słabsze od niemieckich", po co ? No właśnie nie jest podejrzana, pytanie tylko: skoro RKKA nic nie planowała, PO CO tyle wojska? PO CO tyle wojska w 41 ? Do czego miały służyć te tysiące czołgów ustawionych w kolumnach, rozjechanych niemalże przez Guderiana & co. ? Oczywiście, a jak sobie wyobrażasz, gdzie możnaby pomieścić te MASY ? To jasne, że CAŁEGO potencjału nie da sie zgromadzić przy granicy. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Oczywiście tak, z tym że chciałem zaznaczyć czysto teoretycznie, że akurat lepszy sprzęt i ludzie niekoniecznie są conditio sine qua non planów ataku... Tak oczywiście Stalin naszykował masę wojska po to żeby zatrzymać się w ćwierć kroku. -
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Wiecie co koledzy ? Temat brzmi "Czy Stalin planował atak na Hitlera w 41?", a Wy przez 90 % tematu dywagujecie kto miał lepsze czołgi, kto miał lepiej wyszkolonych ludzi, nawet jakby ZSRR miał rzeczywiście gorsze czołgi, co to zmienia odnośnie planów ZSRR zajęcia Europy ? Hitler napadł na ZSRR kompletnie nieprzygotowany, co z tego ? Można mieć różne zdanie na temat uzbrojenia obu armii ale to ma się nijak do ich planów. Suworow, pomijając samo uzbrojenie (akurat mnie przekonują dane i liczby z przewagą czołgów radzieckich) moim zdaniem dobrze argumentuje, przytacza PRZEKONUJĄCE dokumenty i źródła... -
Przecież Sorge dostał kilka "wezwań do stawienia się w stolicy", wiadomo z jakim zamiarem, wstrzymano całkowicie finansowanie dla jego siatki. To Sorge był oficerem wywiadu, jego "oficerem prowadzącym" była "góra". To on werbował agentów. Jak już pisałem meldunek to informacja PRAWDOPODOBNA, do centrali należy analiza stopnia tego prawdopodobieństwa, wyżej napisałem, że zarówno Czerwona Orkiestra jak i Sorge donosili że atak niemiecki nie jest nieprawdopodobny, przejawem trzeźwości umysłu byłoby rozważenie wariantu nawet mało prawdopodobnego. Tak jak biurokraci z CIA zlekceważyli doniesienia oficerów operacyjnych z Bliskiego Wschodu o możliwym ataku terrorystycznym który miał miejsce 11.09.2001r. tak samo Stalin zlekceważył całkowicie meldunki o koncentracji wrogich wojsk, przygotowujących się do ataku. Co z tego że nie były w pełni wyposażone. Mój kolega jest mistrzem świata juniorów w kickboxingu, co nie przeszkadza temu by pijaczek spod sklepu i na niego rzucił się z pięściami.
-
Akurat o rewelacjach o śmiertelnej chorobie Hitlera nie mam żadnych wiadomości, ale jednak skoro meldunki te rażąco odbiegały od rzeczywistości to dlaczego szef wywiadu i szef sztabu generalnego dalej pełnili swoje funkcje ? Ja gdybym był wodzem chciałbym mieć w wywiadzie zaufanych ludzi, najlepszych. Wpadka dowodzi również dowodzi o braku miejscami trzeźwego myślenia... Meldunek wywiadowczy to informacja. Mniej lub bardziej prawdopodobna, ale jednak jakaś informacja. Jest to informacja pozyskana przez oficera operacyjnego od informatora, następnie przesłana do odpowiedniego analityka, dopiero na końcu trafia na biurko szefa. Wróg również dysponuje wywiadem i kontrwywiadem. Wróg dysponuje również umiejętnościami i metodami pozwalającymi na sprytne dezorientowanie obcego wywiadu. Co to za wywiad (szef wywiadu) i co to za szef sztabu który nie potrafi oddzielić ziaren od plew, nie potrafi naświetlić wodzowi zarysu możliwych do wykonania wariantów, co to za wódz który "nie ufa swojemu wywiadowi" - takie opinie również słyszałem/czytałem. Komuś w tym łańcuchu w takim razie trzeba by przetrącić łeb. Ja bym postawił na karę dla tego ostatniego, za brak trzeźwego myślenia, ignorancję i fanatyczne zaślepienie, ufanie tylko sobie. Meldunki nie skończyły się na 15 maja ani na 22 czerwca. Dzień, dwa dni wcześniej, trzy dni wcześniej było wiadomo że Niemcy szykują się do ataku. Jak długo można wierzyć w "prowokacje" ? Jak można zgubić granice między prowokacją a rzeczywistością? Żukow wydał dzień, dwa dni wcześniej trzy rozkazy m. in. "zakaz ulegania prowokacjom, "zdać amunicje do magazynów", "nie otwierać ognia". Stalin o tym wiedział mimo że nie ma pod tym rozkazem podpisu wodza. Stalin ani Żukow nie myśleli trzeźwo, kierując się fanatycznymi pobudkami, ufając jedynie własnemu ego, odbierając ludziom broń, oczywiście nie wierząc w to co nieuniknione. Coś w stylu: ZSRR wiele lat pracował na swoją potęgę i nic nie ma prawa tego zburzyć. Podejrzewam że wszelkie przejawy podjęcia jakichkolwiek form obrony postrzegane byłyby u Stalina jako strach przed faszystowskim najeźdźcą. ***Trenuję kickboxing od ponad trzech lat. Choć nie wiem jak bym był dobry, to jeśli groźnie wyglądający cherlawy słaby pijaczek spod sklepu do mnie podejdzie a jego zachowanie będzie wskazywać że podniesie na mnie rękę, to mimo wszystko przygotuję się do obrony, zasłonie się, podniosę gardę, odejdę krok w tył. Racjonalny Stalin powinien to wiedzieć, nawet jeśli wiedział co się święci nawet dzień przed Barbarossą. Wielkie plany spełzły na niczym. Potęgę Sowietów szlag trafił, dał się zrobić w bambuko kapralowi.
-
Czy Stalin planował atak na Hitlera w '41 r. ?
terrorizer odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Front Wschodni
Do tego żeby sprawdzić który jest lepszy, nie trzeba mieć żadnych specjalnych "testów" wystarczy porównać: nie trzeba wierzyć Rezunowi, można uwierzyć parametrom ze źródeł bezpośrednich, nawet wikipedia podaje dane wystarczające do tego by sobie samemu porównać. Warto dodać, że żeby ukryć rozmiary klęski ZSRR - radziecka propaganda bardzo lubiła fałszować i przekłamywać owe "testy"... -
Oczywiście nie sposób się nie zgodzić, jednak postępowanie Stalina przypomina działania maniakalnego geniusza, który szykuje w piwnicy wielkie BUM. Przejawami racjonalizmu u Stalina mogłoby być również częściowe, wcześniejsze przygotowanie wojsk do obrony. Najmniejszy przejaw obawy to przejaw racjonalizmu. Częściowe przygotowania wrogich armii to jednak przygotowania do wojny. Towarzysz Stalin nigdy nie miał zamiaru się cofać. Taka była jego natura. Geniusz i fanatyzm bolszewika w jednym. A GRU przekazywało oczywiście prawdziwe meldunki...wynikało z nich że Niemcy nie są W PEŁNI zdolni do przeprowadzenia skutecznej ofensywy, jednak po to się te meldunki sporządza by brać pod uwagę różne warianty - jest to przejaw racjonalizmu. Szkoda tylko że tego i Golikowowi i jego przełożonemu - Żukowowi również go zabrakło, by wodzowi to wytłumaczyć, a i odwagi zabrakło.
-
Dobra książka, ale miałem wrażenie, że autor miejscami gubi wątek, oczywiście trzyma poziom, w dalszym ciągu można się dowiedzieć kilku ciekawych rzeczy w innym świetle. Moim zdaniem poprzedniczka - Ostatnia Republika jest znacznie lepsza.
-
Niewątpliwie jest to również słuszna teoria, Hitler okazał się szaleńcem, w sumie porwał się z motyką na słońcę, stąd ogromne zaskoczenie Stalina. Ja jednak szukałbym przyczyny ignorowania trafnych meldunków z innej strony. Stalin nawet pomimo swojej napiszmy wyższości intelektualnej i zdolności strategicznego myślenia, był paranoikiem, ogarniętym ideałami światowej czerwonej rewolucji. Od początku swojej dyktatury przygotowywał Związek Radziecki i Armię Czerwoną do walki o Wszechświatową Republikę Rad. ZSRR "przeżył" dwie pięciolatki zanim Acz została wyposażona w środki do prowadzenia agresywnej wojny: czołgi, artyleria, karabiny maszynowe itp. Kluczem do zrozumienia tego problemu jest to, że cała ta masa sprzętu jest zupełnie nieprzydatna w czasach pokoju. Słusznie marszałek Szaposznikow zauważa że "mobilizacja to wojna", po przekroczeniu pewnej granicy nie da się zatrzymać całej machiny. 19 sierpnia 1939 roku Stalin przeszedł do jawnego etapu mobilizacji. Właśnie ta jego paranoja, obsesja wojny agresywnej, zagarnięcia Europy i następnie całego świata, nie pozwalała mu dojrzeć tego co w w maju i czerwcu 1941 dostarczali mu na tacy jego szpiedzy. Stalin był jak małe dziecko które nie wierzy w to że świętego Mikołaja tak naprawdę nie ma. Czy gdyby Stalin uwierzył w meldunki GRU czy zapobiegłoby to klęsce podczas początkowych dni niemieckiego ataku 22 czerwca 1941 ? Moim zdaniem nie, choć możliwe że można by było zapobiec tej klęsce chociaż w części. Otóż wyobraźmy sobie sytuację w której Żukow kazał zgromadzić większość armii tuż nad granicą. Ile potrzeba czasu by to wszystko przegrupować, wycofać wgłąb terytorium ? Gdyby jeszcze w maju Stalin się opamiętał to wojska mobilne można przerzucić na tyły (chociaż i tak mało prawdopodobne - czołg nie osobówka, szybko się zużywa, przebieg jest niezmiernie ważny, więc jak z powrotem ładować czołgi na eszelony?). A co z lotniskami ? Kiedy wybudować nowe ? Linia Stalina zburzona, zaminować mosty, rozłożyć miny, wykopać rowy przeciwczołgowe. Czyli nie dałoby się przeprowadzić procesu odwrotnego do tego jaki miał miejsce przed rokiem 1941. Samo rozmieszczenie wojsk przy granicy w tym roku było prowokacyjne, a gdyby niemiecki zwiad dostrzegł zawracające masy czołgów - najlepszy moment do ataku....Tego co zostało już zrobione nie dało się cofnąć , a Stalin, załóżmy nawet że przeszło mu przez głowę to że te meldunki mogą uratować ZSRR nic nie mógł zrobić...
-
Radziecki wywiad wojskowy, był w czasie II wojny światowej jedną z najpotężniejszych machin wywiadowczych na świecie. Wśród plejady służb specjalnych które miały swój początek podczas światowego konfliktu, to właśnie Związek Radziecki zbudował wszechmocne struktury wywiadu, nie tylko wojskowego. Każdy z organów bezpieczeństwa posiadał swój wywiad i kontrwywiad: początkowo CzeKa, Komitern, następnie również NKWD. Jednak to właśnie wywiad wojskowy odegrał najważniejszą rolę podczas tajnych wojen prowadzonych przez ZSRR. To własnie oficerowie GRU byli autorami największych w dziejach siatek szpiegowskich, zarówno pod względem rozmiarów ich "macek", ale i również pod względem wagi pozyskiwanych informacji: Czerwona Orkiestra (działająca na terenie III Rzeszy), Die Rote Drei (na terenie Szwajcarii), tak zwana "Piątka z Camebridge" ( na terenie Anglii). Wielu autorów pisząc w swoich ksiażkach na temat GRU popełnia błąd używając nazwy GRU dla faktów które miały miejsce przed rokiem 1942r., bowiem to w tym właśne roku oficjalnie nazwa Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenje. Wcześniej struktura tej komórki była nieco inna. Podczas rewolucji bolszewickiej z inicjatywy Trockiego powstał tzw. Registupr - Zarząd Rejestracyjny Sztabu Polowego Rewolucyjnej Rady Wojennej, następnie instutucja ta została przemianowana na Razwiedupr - od Razwiedywatielnoje Uprawlenije jako jeden z wydziałów Sztabu Generalnego nowopowstałej Armii Czerwonej. Nazwa GRU nadana w 1942 roku wiaże się również z kompetencjami i ramami działania organizacji wywiadowczej, dopiero wtedy stała się TYPOWYM WYWIADEM WOJSKOWYM, kiedy wcześniej była jednym z politycznych narzędzi rewolucji. W śród swoich zainteresowań najwięcej czasu poświęciłem kopiąc wiadomości na temat wyżej wspomnianej Czerwonej Orkiestry. Dla Sowietów pracowali przeważnie Żydzi polskiego pochodzenia, niemieccy, węgierscy, polscy komuniści. Die rote kapelle została utworzona z inicjatywy ówczesnego szefa Razwiedupru - Iwana Bierzina, który polecił jej zbudowanie polskiemu Żydowi - Leopoldowi Trepperowi alias Wielki Szef. Siatka zaczynała działalność zakładając fikcyjne przedsiębiorstwa handlowe, usługowe (swoją drogą w pewnym momencie doszło do tego że i GRU i Abwehra miała "siedziby" swoich firm za ścianą obok siebie). Czerwona Orkiestra przekazała wiele istotnych informacji wywiadowczych do ZSRR takich jak chociażby projekty operacji Barbarossa, a tym samym zamiary ataku na Niemiec na ZSRR. Z czasem jednak po nitce do kłębka Abwehra z Piepem na czele (nie pamiętam w tej chwili stopnia) zdołała dotrzeć do dotychczas świetnie kamuflującego się Wielkiego Szefa. Trepper poszedł na współpracę z Niemcami, dzięki której siatka wywiadowcza została unicestwiona. Trepper ratując swoją skórę sprzedał Nazistom wielu współtowarzyszy, oraz cennych agentów. Udało mu się zbiec dopiero w 1943 roku; dotarłszy do ZSRR skończył na Łubiance. Jak myślicie? Jakie znaczenie miały meldunki GRU z Rzeszy dla frontu wschodniego? Czy Stalin miał powody by wieżyć tym meldunkom ? Czy gdyby Stalin uwierzył w meldunki GRU czy zapobiegłoby to klęsce podczas początkowych dni niemieckiego ataku 22 czerwca 1941 ? na temat GRU oczywiście polecam: książki Suworowa R. Faligot, R. Kauffer "Służby specjalne: Historia wywiadu i kontrwywiadu na świecie" V.E. Tarrant: "Czerwona Orkiestra"