Skocz do zawartości

drayman

Użytkownicy
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez drayman

  1. Pomoc USA dla ZSRR

    Witam. Temat troche umarl, ale ja mam troche inna opinie :-) Napisano, ze LL pozwolil ZSRR wojne wygrac!!! Ja sadze, ze LL nie pozwolil ZSRR wojny ...przegrac:-) Bo 1941...do 1943 wielkie lub nie dostawy, ale byl sprzet i wyposazenie , dobre lub nie ,gorsze czy lepsze ...ale gotowe do wyslania na front. Wtedy montowano ewakuowany przemysl , rozpoczynano i rozwijano produkcje... 1944, czy pozniej ...pewnie zawsze to pomoglo, ale juz nie bylo decydujace. Pewnie przyspieszylo dojscie do Berlina...ale gdyby doszli pol, albo rok pozniej z wiekszymi stratami...:ludiej u nas mnogo"...to co?..A gdyby ACz nie wykrwawiala Niemcow, nie zajela Rumunii i jej pol naftowych...moze inaczej by wygladala kontrofensywa w Ardenach? Wiec rowniez konferencje aliantow juz pod koniec wojny... Coz wielkiego mogli "ugrac" z wujkiem Jozkiem wtedy? Stalin byl juz wtedy w super sytuacji...nikt mu laski nie robil...wstrzymaja LL?...OK...zatrzymamy sie w Polsce, to juz po Normandii, niech alianci krwawia....a to byl problem, a On to propagandowo rozegra. Sprzetu sporo, ale alianci cenili zycie swoich zolnierzy. Pozdrawiam
  2. Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii

    Czesc. Przeczytaj moj post jeszcze raz Nie wnikam, co wiedzial, czy to On polecial , jak go potraktowano w GB.... Tego nie dowiemy sie nigdy, chyba ,ze Anglicy odtajnia archiwa...a wiemy jak z tym jest, nie maja zadnej malpy z brzytwa w reku typu Macierewicza, wiec raczej marnie to wyglada...a przynajmniej ja juz chyba nie dozyje Nie mowiac o tym ,ze taka sprawa mogla byc typu..."przed przeczytaniem spalic". ..i w archiwach tez zbyt wiele nie ma. Mnie interesuje jedynie sprawa wieznia!!! Hessa w Spandau...czy jak tutaj podawano jego sobowtora. Czy macie jakis pomysl, spekulacje....jak mogloby to byc mozliwe, aby ktos ( niewinny sobowtor ) zgodzil sie spedzic zycie w wiezieniu udajac Hessa. W to nie chce mi sie wierzyc.
  3. Jeńcy w ZSRR

    Czesc Kilka pytan. Podstawy prawne mialo, bo zgodnie z radzieckim "prawem "( zupelnie inna sprawa kwalifikacji moralnych tego prawa).. jency, a takze ich rodziny!!! uznawane byly za zdrajcow ojczyzny...wiec juz tylko konsekwencje stosowania prawa. Czy mialo sens? Z punktu widzenia Stalina i "towarzystwa" na pewno mialo. Raz, ze jakos trzeba bylo zagonic te tabuny niewyszkolonych, glodnych , nieuzbrojomych ludzi do okopow, zmusic ich do walki za Rodinu i Stalina i czyms zastraszyc ,zeby walczyli ,raczej gineli niz poddawali sie do niewoli...po pierwszych miesiacach walk i wrecz masowego poddawania sie do niewoli. A kierowanie jencow do obozow pracy po wojnie z punktu widzenia "Rzadu i Partii" moalo sens. Raz ze ci zolnierze widzieli jak zyje uciskany proletariat na zachodzie , wiec warto im zamknac buzki, a po drugie kraj byl w ruinie. Potrzeba niewolnikow do pracy za miske zupy.
  4. Witam Odpowiedzia chyba bedzie stara sentencja..." jezeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze " W czasie pokoju ile pieniedzy z budzetu przeznacza sie na badania wojskowe? Sporo na poprawe smaku czekolady, lub bardziej skuteczna farbe do wlosow. W czasie wojny wszelkie mozliwe pieniadze ida na armie...takze na badania nad nowa technika wojskowa, wiec dlatego sa tego efekty, kosztem warunkow zycia ludnosci i rozwoju kraju. Nikt nie bedzie strajkowal, bo nie ma podwyzek plac, czy masla w sklepie.
  5. Rudolf Hess w Wielkiej Brytanii

    Witam Czyli wiemy , ze nic mie wiemy:-) Ale nasuwa sie jeszcze jedno pytanie, chyba bardzo wazne. Jezeli Hess w wiezieniu to sobowtor, to.. ...dlaczego ktos zgodzilby sie spedzic ponad 40 lat w wiezieniu? " Nakloniony " grozba, szantazem? Ale jaka grozba , czy szantaz dzialalby po 40 latach? Nie mowiac o tym ze warte rotacyjnie pelnila tez ACZ, a to juz nie byli sojusznicy. Przeciez za takie informacje nie tylko by go uwolnili, wywiezki w bezpieczne miejsce i ozlocili:-) Dlatego jakos nie chce mi sie wierzyc, aby byl to sobowtow. Pozdrawiam
  6. Wilcze Stada

    Witam. Koledzy nie zapominajmy o jednym. U-booty operowaly z baz w podbitej Francji. Nikt tego nie mogl przewidziec przed 1940 rokiem...to odnosnie lekcewazenia przez GB okretow podwodnych, Jak podal Tirpitz i tak w optymalnym wariancie operowala 1/3 okretow jednoczesnie....chyba tez zbyt optymistyczne zalozenie, musialbym poszukac danych. A gdyby musialy plynac na Atlantyk z portow niemieckich dookola GB?? To operowalaby 1/20 jednoczesnie??...reszta szkolenie, remonty...i sam rejs to chyba po 2 tygodnie w kazda strone 6 okretow jednoczesnie na calym Atlantyku?...Kpina, nie zagrozenie.
  7. Straszny koncert

    Rowniez problemu nie widze . W 199% katolickim kraju nikt nie pojdzie na jej koncert i po problemie. A jezeli pojda, to znaczy ze cos nie tak :-)))\ Trzeba wprowadzic swieta inkwizycje i palic na stosach :-))) Cieniutka ta wiara, ktora potrzebuje aparatu represji swieckiego panstwa:-(((
  8. Wilcze Stada

    Witam. Czy ktos panuje nad tym forum? Temat "wilcze stada i zaopatrzenie GB", przeszlismy do Tirpitza, a zaczyna sie o desantach. Nie da rady odpisywac na wszystkie watki. Wracajac do tematu... FSO, napisales ze "...NIEJEDNOKROTNIE U-BOOTY ZATAPIALY 3/4 KONWOJU" !!!!! Moglbys , bardzo prosze, podac jakies przyklady, czy tylko tak Ci sie po glowie pierdoly kolysza?:-))) Dane oficjalne...nie chce mi sie za duzo "wklepywac", ale zbiorczo..\Podam ile doplynelo statkow do GB, w nawiasie ile zatopiono.. 1939 rok..700( 5 ) 1940 rok..5434 ( 133) 1941 rok...5923 (153 ) Kolejne lata to juz kleska u-boot waffe. Najgorszy byl wrzesien 41 ..doplynelo 558 ale zatopiono (31 ). Czekam na te dane. 3/4 zatopionego konwoju:-)) Fakt topiono sporo...czasami:-)).., ale znowu jak w wypadku ciezkich okretow...mozliwosc , ze moga !!! zatopic, tyle ze gdzies tam sa po drodze.. powodowala ogromne zaangazowanie sil oslony.." Pozdrawiam
  9. Wilcze Stada

    Witam. Widze , ze nie zrozumieliscie mojej mysli:-) Twierdze ze nie mozna wygrac wojny jednym rodzajem broni,,,nie mamy czolgow, ale za to miliony dzial przeciwpancernych...tansze. Nie mamy bombowcow...ale tysiace mysliwcow...itd. U booty owszem, i jak najwiecej. absorbowaly ogromne ilosci sil, srodkow, materialow, paliwa, amunicji i ilosciowo zalog do osadzenia niszczycieli, korwet i innych drobnoustrojow do obrony konwojow. Ale jako takie...SAME!!! wojny by nie wygraly...( chyba ze bylo by ich milion :-)))) :.. Polecam ilosc strat konwojow do ilosci statkow , ktore doplynely. Anglicy 10 pancernikow na sznurek...zaloga szkieletowa i wysylaja je na eskortowce...to chyba mozna obsadzic ze 100 nastepnych. Plynie konwoj...30 statkow...80 oslony....to i tak mniej niz wyslac daleka oslone, 3 pancerniki, kilka krazownikow i oslone bo ...BYC MOZE TIRPITZ WYJDZIE W MORZE. I tak kazdy konwoj.
  10. Rola Polski w II wś

    Witam Niestety musze sie zgodzic z FSO...przykre, ale prawdziwe, bylismy tylko miesem armatnim 2 WW. Ale ciekawi mnie co FSO masz na mysli piszac, ze...."chocny inne kontakty ze Stalinem i inne zachowanie wobec niego...". TZN???????????...bardzo jestem ciekaw:-) Pozdrawiam
  11. Wilcze Stada

    Witam. Spory temat , ktory troche umarl. Wybaczcie, ze nie bede cytowal poprzednikow , tylko tak troche "zbiorczo". Naprawde polecam "Hitlera wojna ubootow" Blaira, wydane przez Bellone. Troche inaczej te sukcesy wygladaja w swietle faktow ..I tez sie wychowalem na ksiazkach Kosiarza , czy Pertka :-) ) Moge zamiescic dane z tej pozycji...ilosc zatopien nie byla wcale imponujaca, w porownaniu do ilosci statkow ktore doplynely do GB. Wrecz wyglada to zalosnie i nie mowie o 44 lub 45 roku \Ale sama obecnosc i potencjalna mozliwosc ataku angazowala ogromne sily i srodki aliantow. Podobnie nie zgadzam sie chyba z FSO?...ktory napisal ze zamiast Tirpitza lepiej bylo wybudowac 100 ubootow. Alez moim zdaniem, ...nie, nie ...i jeszcze raz nie. NIc wielkiego Tirpitz nie dokonal typu bitwa, zatopienie...itd. Ale samym swoim istnieniem, tym ,ze stal sobie i mchem obrastal:-)...ale mogl!! podniesc kotwice i w kazdej chwili wyplynac...moze ktos ma dane i wrzuci..ile okretow i to ciezkich ..pancerniki , krazowniki , lotniskowce plus chmara drobnoustrojow bylo angazowane w dalekiej oslonie kazdego polnocnego konwoju. A nie zapominajmy...kazdy rejs to awarie, naprawy, zuzycie maszyn i sprzetu ...i niebotyczne ilosci paliwa, ktore musiano dowiesc do GB...i pozniej zuzyto na bezproduktywna " przejazdzke". Kiedys , ktos podal dane na DWS ile tankowal zespol PE i Bismarck przed rejsem. Wyobrazmy sobie zespol 2-3 pancerniki, kilka krazownikow, lotniskowiec i kilkanascie drobnoustrojow. Ile ladunkow tankowcow to spalalo w czasie jednego rejsu w dalekiej oslonie konwoju "po nic"?...bo Tirpitz MOZE...wyjsc w morze. Pozdrawiam
  12. Decydująca bitwa na Pacyfiku

    Witam George. Z tym co napisales zgadzam sie w zupelnosci, tyle tylko, ze jest to troche Przekonujesz mnie , dlaczego Japonczycy przegrali ta bitwe, a temat jest troche inny :-) Piszesz . o nerwowosci i braku zasad bezpieczenstwa, przy przezbrajaniu samolotow. Dziwisz sie??..Atak na Midway mial byc zaskoczeniem, a tu okazuje sie ,ze lotniskowce amerykanskie,ktore nie mialy zadnych podstaw , zeby tam przebywac sa obecne. Nie zapominaj rowniez, ze dowodca byl Nagumo...facet, ktory moim zdaniem slusznie byl krytykowany za nadmierna ostroznosc w ataku na Pearl Harbour. Wiec poszedl "na calosc". Coz, czlowiek strzela, Pan Bog kule nosi. Ale rzeczywiscie schodzimy z tematu. A wracajac do tematu...sadze, ze przyczyna kleski bylo to, ze nie zlamano "ducha" Amerykanow. Zreszta juz Yamamoto stwierdzil ( a znal USA osobiscie ) , ze moga walczyc pol roku i pokoj. Jezeli nie , to obojetnie ,ile to jeszcze potrwa , nie ma szans na wygranie wojny. I faktycznie...nawet gdyby zatopiono amerykanskie lotniskowce , przy jakichs stratach japonskich...i co dalej... Rok, dwa pozniej...Amerykanie zmieniaja doktryne z "Niemcy pierwsze, na Japonia pierwsza"...i koniec zabawy.Uzupelniaja straty i tluka te plywajace pudelka w stoczniach masowo, a Japonczycy??...z czego? O tym "duchu"...Wietnam wlasnie dlatego przegrali... A z wlasnego doswiadczenia...mieszkam w Stanach i wiedzialem co sie dzialo po 11 wrzesnia...kazdy John i Bob palal zadza zemsty...i obojetne jakimi kosztami, popieral polityke zlikwidowania Al Kaidy....nawet jak do tej pory Afganistan, to dla niego nadmorska czesc Szwajcarii:-)) Przepraszam za OT, ale to tak dla oddania atmosfery. pzdr
  13. Decydująca bitwa na Pacyfiku

    Witam. Niestety, nie moge zgodzic sie z kolega George. [u]Sukces amerykańskich lotniskowców pod Midway był niemal dziełem przypadku. Zanosiło się na wielką przegraną floty USA. Obecność dodatkowych dwóch lotniskowców w zespole Japończyków mógł doprowadzić nie tylko do ich zwycięstwa, lecz też spowodować zniszczenie wszystkich trzech użytych lotniskowców USA bez jakichkolwiek strat własnych. Biorąc pod uwagę lepsze wyszkolenie pilotów japońskich, ich doświadczenie i jakość ich sprzętu latającego w tym okresie wojny, klęska [/u]floty japońskiej byłaby niemożliwa. Zgadzam sie ,ze dzielo przypadku...ale chyba taka byla wiekszosc bitew lotniskowcow na Pacyfiku...kto przypadkiem...wykryl przeciwnika pierwszy i wyslal samoloty ten wygral. Amerykanom sie postrzescilo, ze to oni odkryli wczesniej zespol japonski.. Tym bardziej ,ze Amerykanie wiedzieli na pewno , ze japonczycy "gdzies sa i sie zblizaja" do Midway ze zlamanych kodow.....kazdy pewnie wie o tej podpusze Amerykanow ze stacja uzdatniania wody...Japonczycy o lotniskowcach USA nic nie wiedzieli I moim zdaniem nie mozna mowic o jednej decydujacej bitwie. Ze, jak ktos napisal...ze Pearl Harbour...tak...ale jaki mieli wybor? Amerykanskie embargo,...tylko skulic uszy po sobie i spasc do panstewka . klienta USA, liczacego na ich dobra wole. Koniec marzen o mocarstwowosci.Troche nierealne w uwczesnej sytuacji. Guadalcanal to wrecz bezsensowne zwyciestwo,,,danina krwi. Mam taki pomysl...OP wokol ...i wrecz brak wiekszych dostaw. Lotniskowce wysylaja z daleka pare razy mysliwce i wytluka samoloty w walkach...Amerykanie uzupelnia straty, Japonczycy juz nie... I niech sobie tam siedza i zra korzonki. A wiec moim zdaniem tylko cala seria bitew...ze wskazaniem na Midway...tam polegl kwiat pilotow japonskich. Polecam ksiazke Saburo Sakai "Samuraj" Jakie przechodzili szkolenie i jaki byl odsiew podczas szkolenia .... To byla rzeczywista elita..a nie masowka Pozniej juz coz...ledwo przeszkoleni piloci potrafiacy sie utrzymac w powietrzu...i to tyle.
  14. Niszczyciele

    A ja nie jestem tego taki pewny. Niszczyciele typu "Blyskawica" to byl jakis zamiennik krazownikow dla ubogich , na ktore nas nie bylo stac. W obronie konwojow za mocne, za drogie....po co 30 w...predkosci? U-boot jedno dzialko 88 mm na niestabilnej platformie ...po co az taka silna artyleria...nie mowiac juz o pojedynku artyleryjskim...3 trafienia w niszczyciel, 3 takie same w u-boota...jak wygladaja zniszczenia i zdolnosc bojowa? Zreszta najlepszy przyklad ,ze zaczeto budowac HUNTY, czy wrecz korwety eskortowe i fregaty. Troszke szybsze, troszke lepiej uzbrojone...wiele tansze....a zadanie spelnialy. A oslona wielkich okretow? Tylko przeciw OP...dziala wrecz niepotrzebne, wielkie okrety mialy wieksze, wiec coraz wieksze dziala niszczycieli po co?
  15. Francja dlaczego tak szybko?

    Witam. Pierwszy post, prosze o wybaczenie , brak polskich literek, ale nie mieszkam w Polsce , wiec ich nie mam Ale chcialbym sie odniesc do postu Czrnego Rycerza.. Francuzi mogli przyśpieszyć koniec wojny lecz za późno wysłali Polsce sprzęt trzeba to było zrobić 2 września i przysłać flotę angielską na Bałtyk , ponieważ w tym okresie II Rzesz nie miała dobrej floty można było przeprowadzać naloty bombowe jednak Luftwaffe dominowało w powietrzu. Największa siła lotnictwa III Rzeszy były bombowce nurkujące niszczące tory magazyny budynki stanowiska obronne czołgi. Armia francuska miała słabe uzbrojenie dowódcy też popełniali błędy nie wysyłając wszystkich jednostek pancernych do walki. Moim zdaniem Francja nie podjęła się walki Kilka pytan..... ...jaki to sprzet, kiedy i gdzie ( miejsce docelowe ) wyslali Francuzi do Polski we wrzesniu??? ...2 wrzesnia Francja nie byla jeszcze w stanie wojny z III Rzesza ... a juz najciekawsze z ta flota angielska na Baltyku ..Prawie cale wschodnie wybrzeze w rekach Niemcow, a odleglosci lotu samolotow liczy sie w kilkanascie minut z lotnisk niemieckich, wiec ciagle naloty ....a poza tym ,co mialaby robic ta flota angielska na Baltyku?? Powaznie...co?? Zatopic stary pancernik ostrzeliwujacy Westerplatte???:-)))\I chyba nic wiecej, bo nic wiekszego po Baltyku w tym czasie nie plywalo, A wyslanie ...wszystkich jednostek pancernych do walki.... Nikt tego nigdy nie robil...troche Rosjanie to probowali zrealizowac w czerwcu 41...wiadomo jak sie skonczylo. Chcesz walczyc bez zadnych rezerw i odwodow?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.