Minister

Po dzień dzisiejszy w Turcji jest bardzo silny kult Atarturka, powiedziałbym że większy niż JPII w Polsce

Socreal jest dziś niedoceniany, głównie przez zwykłych ludzi który odrzuca jego walory tylko i wyłącznie że 'to za komuny było'. Nie tylko socreal ale ogólnie architektura PRL gdzie jest pełno zapomnianych budynków i pomysłów Parę fotek z forum skyscrapercity.com. Warszawa Intraco II Dworzec Centralny NBP Kładka nad Trasą Łazienkowską Centralny Ściana Wschodnia, powiedzmy gdyby ta fotka była podpisana Rotterdam czy coś w tym stylu to pewnie nie jedn by powiedział, wow ale tam super już wtedy mieli a u nas ? No właśnie bo u nas ! Super Sam, cudo Rotunda Okęcie Piaskowiec + zielonkawe szkło dać i mamy trendy dnia dzisiejszego

Jakie stereotypy są powszechne o innych regionach kraju czy miastach w u 'was' ? Są one po prostu krzywdzące. Do niedawna sam żyłem taką mitologią dopóki nie zacząłem się interesowac głębiej naszym krajem. Główny stereotyp jaki pamiętam tutaj, z punktu Dolnego Śląska, to że Wschodnia Polska to bieda, drewniane chałupy syf, ola-boga nic nie ma i pełno 'Ruskich' tam musi byc. Zapominając o tym, sami że mamy po uszy walących, zaniedbanych, brudnych zabudowań poniemieckich, szczególnie kamienic. Więc jak to jest u was z tymi stereotypami o mieszkańcach i miejscach w naszym kraju ? Jakie występują u Was ?

Ja też Kill'em All pierwszy usłyszałem w 'Trócjce' ale gdzieś w okolicach 2002 roku i był to 'Whiplash' i się baardzo zdziwiłem że taka muzyka gdzieś w radiu jest W sumie ciężko się pogodzic z tym że taki zespół przeszedł od thrashu do hard rocka z jakimś country vide Load, cho Reload ma swój specyficzny, psychodeliczny klimat... A Death Magnetic jak dla mnie... to takie ciężkie granie, w wersji oszlifowanej dla ludu

Gram na elektrycznej i póki co oszczędzam na syntezator, póki co zastępują mi go syntezatorowe patche z pianina cyfrowego...

Są fani, są Najlepszą...Master of Puppets Ulubiona......And Justice for All

heavy metal, thrash metal, punk, elektroniczna.

Tak jak wspomniano wcześniej. Tam rasiszm, był jest i będzie. Jakieś pozory może stwarzac wszechobecna poprawnośc polityczna. Z resztą to nie tylko o czarnych chodzi ale i wszystkich innyc 'gorszych i głupszych z niewiadomo skąd' Meksykanów, Polaków itd itp... Z resztą podobnie jest w Angli, życie publiczne swoje, a relacje międzyludzkie ('cichy rasizm'), pywatne opinie to już inny świat... Narastające tendencje nacjonalistyczne w UK czy Niemczech spowodawane problemami gospodarczymi dają do myślenia

Temat bardzo kruchy. Myślę, że jeszcze długo nie dojdzie do ostatecznego rozliczenia terrorem okresu ZSRR, 'zwycięzców się nie osądza' A dawna potęga ZSRR jest elementem dumy współczesnej Rosji, którą zresztą Putin chce odbudowywac. Twór to dziwny ta Federacja Rosyjska, stylizuje się na carskie czasy, a częśc systemu pochodzi z poprzedniej epoki... zobaczymy co z tego połączenia wyjdzie dla Świata

Uważam, że jedno i drugie. Przy okazji oczyszczania rasy 'z wiadomych elementów' można było w jakimś stopniu wspomagac budżet III Rzeszy. Dwie pieczenie na jednym ogniu.

Szczerze mówiąc to myślę, że zwycięstwo w PW niewiele by zmieniło. Efekt byłby całkiem spory dla społeczeństwa, a potem i tak Polacy i Sowieci 'wspólnie' przystąpili do odbudowy i współpracy. Przy tym NKWD i UB tak samo by wytłukło partyzantów jak się działo. Rząd w Londynie pozostał by cicho, a ewentualne 'tupanie nóżką' niewiele by dało. Bo Wielcy Gracze mieli już wcześniejsze postanowienia i umowy. A że Polacy zrobili powstanie i zginęły kolejne dziesiątki tysięcy ludzi... no tak, przecież cały świat był 'w ogniu' I pewnie dzisiaj malkontenci by i tak narzekali, po co było powstanie jak i tak Sowieci przejęli władzę itp... Szanuję Powstańców za to co zrobili, że poświęcili wszystko za Polskę i jeszcze więcej. Jedynie ubolewam nad tym że byliśmy jednym z pionków w tymczasowej współpracy (rywalizacji) ZSRR z państwami zachodu i wcześniej widzieliśmy jak Alianci nam pomagają w 1939. Niestety, taka jest wielka polityka i tworzenie histori tego świata.

Temat ciekawostka. Źródło Trudno znalez foty ale jak cos sie uda to wrzuce

Świetna strona, odwiedzam ją dosyc często i zawsze mnie czymś nowym zaskakuje

Miło tu poczytac, całkiem mnie interesowało jak wygląda historia w LO gdyż nie dane mi było uczęszczac do szkoły średnej w Polsce. Ale w Anglii problem lenistwa uczniów jest niejako rozwiązany. Na historię chodzą w sumie sami zainteresowani, pasjonaci tematu. Jeśli uczeń nie wykazuje entuzjamu i jakiegokolwiek zainteresowana równa się z rezygnacją. Może zacząc od przyszłego roku ponownie. Bo co typowego nastolatniego dzieciaka obchodzi ilośc plonów i poziom produkcji przemysłowej w carskiej Rosji ? Nic. W dodatku nauczyciele mają wachlarz tematów do wyboru na dwa lata. 'Dostawce edukacyjnego' można sobie dobrac. Ogólnie tematy z historii współczesnej rysują się tak jakie nauczyciel może wybrac, łącznie 4 są realizowane w ciągu 2 lat -Rosja (1861-1953) -Niemcy(1871-1945) -Bliski Wschód, Izrael (1990 do dziś) -Irlandia (Koniec XVIII w.-1922) -USA (Polityka USA, stosunki rasowe) -Chiny (Komuniści, Nacjonaliści) -Indie (kolonializm, dążenie do niepodległości) -Wielka Brytania (tego będzie więcej tu ale jeden z tematów okresu kryzysu) Pozdrawiam

W sumie u mnie w rodzinie był taki przypadek, któryś wujek gdy wybuchła wojna zaciągnął się do Wermachtu, gdyż pochodził z terenów przygranicznych na Pomorzu, de facto wcześniej należących do Niemiec. Ożenił się z niejaką Hildą z Berlina, która potem uciekła od niego jak Sowieci nadchodzili. Potem to całe towarzystwo, kuzyni wyjeżdżali na pochodzenie do RFN itd. Każdy orał jak mógł, by uciec do lepszego świata Ciekawe są losy ludzkie. I taka ciekawostka z drugiej strony rodziny, rodzina od strony ojca, czas wojny, okolice Tarnowa. A wujek otrzymał na imię Adolf...

Sytuacja podobna w ZSRR, tam też były wielkie plany rozbudowy Moskwy, odczłowieczona architektura mająca sprowdzic człowieka do roli jednostki

Tak i występował pod nazwiskiem Dzieworski Był to odcinek pod tytułem 'Bilet do Frankfurtu' czy jakoś tak. Milicja niechętnie pokazywała zdjęcia PSów, jedyne źródło gdzie można było ujżec to 'W Służbie Narodu', czyli czasopismo resortowe MO... W podobnym czasie podobne jednostki były utworzone w Czechosłowacji przy praskim lotnisku, (URNA), 1981 oraz w NRD pod koniec lat 70, chcieli miec podobną jednostkę do tej RFN, w NRD była to 9. Kompania Policji Ludowej stacjonująca w Poczdamie. A i parę fotek znalezionych w necie

W ZSRR przyznawano 'becikowe'. Miało to wspomóc przyrost naturalny, zakazano wszystkie środki antykoncepcyjne. Po różnych eksperymentach Stalin postawił na bardziej tradycyjny system relacji w społeczeństwie.

W Rzeszy był Hitlerjugend, u Sowietów Pionierzy i Komsomoł czy jakoś tak. W każdym bądź razie chodziło o jedno i to samo. Indoktrynacje dzieci i młodzieży, wpajanie jej pewnych wzorców, często negatywnych.

Zawsze istnieje możliwość jakiegość strajku generalnego gdzie różne branże czy sektory mogą dojść do porozumienia i razem rozpocząć strajk... na przykład po jedną banderą Solidarności ?

Wybacz moderatorze, w szkole tamten post pisałem Nie chciało mi się na polską klawiaturę przełączać.

Niejeden juz probowal... To byloby nasze samobojstwo

Moi rodzice twierdza ze 'komuna' to bylo po prostu dziadostwo i dziekuja Bogu za to ze juz ten okres sie skonczyl. Mimo tego, ze dostrzegaja pozytywy tamtego okresu jak i wypatrzenia dzisiejszego demokratycznego systemu. Dzis rodzice przyznaja ze nie wierzyli w to w Polsce kiedys sie zmieni i bedzie demokracja i wolnosc slowa... Komunistyczna propaganda, w okól, bieda, beznadzieja, wlasny samochod czy mieszkanie wrecz nieosiagalne... Najgorzej sa wspominane lata 80. (Kartki, inflacja, wrecz no future) Ojciec dostal przydzial na kawalerke w 1985 roku i myslal wtedy ze Pana Boga za nogi zlapal Strajkowal równiez z innymi robotnikami na poczatku lat 80. Z drugiej strony moja babcia dobrze wspomina okres PRL. Wrecz mozna powiedziec, ze z checia by widziala powrot dawnego systemu. Dziadek byl górnikiem wiec na brak dobrobytu nie narzekali (sklepy z zoltymi firankami, premie itp.) Taki kontras rodzinny... starzy jako zwolennicy systemu, szczesliwi w socjalistycznej Polsce i mlodzi... nie widzacy dla siebie miejsca i przyszlosci w kraju, bedacy wrecz zdeterminowani aby skorzystac z 'wilczego biletu' i wyemigrowac na Zachód. To tak troche z refleksji na temat rodziny a PRL Co do narkomanii... polecam film Pantarej, z roku bodajze 1989. Troche mozna zaobaczyc tego narkomanskiego polswiatka... jak i milicja dla której dealer jest zrodlem informacji o tym 'co w trawie piszczy' Równiez z opowiadan ojca, wnioskuje ze zjawisko narokamani nie bylo czyms nieznanym czy calkowicie obcym. Wielu szkolnych kumpli wachalo klej, bralo 'kompot' czy jakies inne swinstwa. Rezultatu mozna sie domyslec, wiekszosc z tych ludzi nie dozyla wieku 20-25 lat lub wiedzie marny zywot jak 'ludzie wraki'

I właśnie o to mi chodzi, Ameryka w okresie poi zankończeniu prohibicji tj. 1933-1939 Jak Amerykanie wtedy potrzegali Europę ? Czy obawiali się komunizmu czy rosnących w siłę Niemiec Hitlera ?

Ci ludzie co wyjechali ze Śląska do dziś żyją tymi ziemiami i tamtymi czasami. Coś jak Polacy i Lwów czy Wilno