zajączek
Użytkownicy-
Zawartość
97 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O zajączek
-
Tytuł
Ranga: Technik
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
II wojna światowa
-
Oraz otrzymywane jako prezenty, co się skwapliwie przemilcza. Chciało się porozmawiać z którymś z wodzów, należało dać suweniry jemu i starszyźnie. Na paciorki nie lecieli, to nie byli squaw :-) Więc jako "wkupne" do rozmów Amerykanie rozdawali broń palną, i to bardzo nowoczesną. Ale to lepiej jest przemilczeć.
-
Najlepszy karabin snajperski II wojny światowej
zajączek odpowiedział Iwan Iwanowski → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
Tak, miałem na myśli SW-99 Zapewne jeszcze skuteczniejszy byłby WSS Wintorez Tak do 100-200 metrów trajektoria lotu tych pocisków jest podobna. Ale wykraczamy poza ramy tematu i II WŚ -
Owszem, "zamrożenie" programu AS-44 i jego uproszczonej wersji OAS, po wyprodukowaniu partii próbnej ok 100 sztuk automatów jest bardzo dziwne. Albo uznano że broń jest tak zła że nie warto jej rozwijać dalej (w końcu powstały nowe ZTT dla tego programu) albo tak perspektywiczna że zostanie jako "wyjście awaryjne" w wypadku fiaska nowego konkursu. W każdym razie jakiś powód był. Mjr Diejkin, mjr Lutyj... to oficerowie o których w ogóle się nie wspomina przy historii AK-47. Gdy jeszcze weźmiemy pod uwagę że po pierwszym etapie konkursu konstruktorzy mogli jedynie dopracować swoje konstrukcje, a zespół M.T. Kałasznikowa przedstawił zupełnie nowy automat i wszyscy członkowie komisji przeszli nad tym do porządku dziennego jest wielce wymowne. Pytanie czy to był "ich" automat? Sam Kałasznikow pisał że zmiany zaproponował Aleksander A. Zajcew i on je zaakceptował. Z tym że te zmiany to zmiana broni na zupełnie inną konstrukcję! A jeśli w Iżewsku pracował jeszcze inny zespół konstruktorów pod przewodnictwem Hugo Schmeissera? I z pokazanych w konkursie automatów miał stworzyć założenia na ten najlepszy? Bo AK-46 nie miał wiele wspólnego z AK-47, bardziej przypominał dopracowany automat Bułkina TKB-415. Kto pozwolił na taki "przekręt" w konkursie? Wiesz przecież że nawet ten zwycięski AK-47 nim wszedł do produkcji zaliczył kilkaset zmian i poprawek technologicznych, nawet lufę wydłużono mu z 400 (zakończoną dodatkowo kompensatorem) do 415 mm. Dla przypomnienia, AK-46 miał lufę długości 500 mm. Z tym kompensatorem była ponoć śmieszna historia, broń przy strzale wydawała "gwizdy", zwrócono na to uwagę M.T. Kałasznikowowi, a on "od ręki" na stanowisku strzeleckim upiłował ręczną piłką do metalu ten kompensator I niech wraca do zdrowia.
-
I udowadnianie jak bardzo inny jest Stg.44 od AK. Choć nawet nabój wz.43 jest balistycznie kopią niemieckiego kurzpatrone :thumbup:
-
Jednak Stg.44 Z Garandem łączy go zamek ryglowany przez obrót. I zdaje się tę "największą" różnicę zawsze powołują się krytycy teorii podobieństw pomiędzy "szturmem" a "kałachem". A koń jaki jest każdy widzi :thumbup:
-
Palma pierszeństwa i tak przypada tu Niemcom, to oni byli pierwsi. Sowieci jedynie skopiowali ich idee, zresztą słuszną. Sowieci dodatkowo "wpuścili się" (o czym zapominamy) w system broni piechoty na nabój pośredni. Z tego w uzbrojeniu pozostał Kałasznikow i rkm Diegtiariowa, po latach zastąpiony zresztą przez rkm Kałasznikowa. To były ogromne koszty wyprodukować setki tysięcy SKS i szybko zdawać je do magazynów mobilizacyjnych. Pytanie czy po zakończeniu II WS Sowieci nie mogli wybrać lepiej? Mogli wybrać nabój 6,5 mm który w testach wypadł najlepiej, ale "standaryzacja" kalibru zwyciężyła, a potem i tak przeszli na inny nabój. Choćby i AKM jest lepszy od tego AK-47. Popatrz na filmikach jaka jest różnica w strzelaniu krótkim seriami z obydwu. Jak pięknie AK-47 schodzi z linii strzału...
-
Oglądając te filmy wychodzi na to że ten AK-47 nie był udany. Szybko zastąpiły go nowsze wersje. Czy był "oryginalny"? Oczywiście że nie, nawet koncepcyjnie jest tylko odpowiedzią na niemiecki Stg.44 Sami Sowieci przez długie lata usiłowali pogodzić przysłowiowy "ogień i wodę" konstruując karabiny automatyczne na nabój karabinowy pełnej mocy. Stąd właśnie w uzbrojeniu RKKA znalazły się AWS-36 i AWT-40. Czy Kałasznikow go konstruował sam? Nie. Ale w wywiadach woli pisać że sam...
-
Jest jak widzę jakiś problem z załączeniem linka. Trzeba wpisać w przeglądarkę adres: "http://www.youtube.com/watch?v=j9Rysp7tfb8&feature=youtu.be"
-
http://www.youtube.com/watch?v=j9Rysp7tfb8&feature=youtu.be Ostatni z ciekawych filmików który znalazłem o sowieckich i rosyjskich automatach. Można tu zobaczyć Awtamat Fiodorowa, AS-44 Sudajewa, prototyp AK-46 Kałsznikowa o którym prowadzący Wiktor Korablin mówi że w niczym nie przypomina finalnej wersji wprowadzonej na uzbrojenie. Opowiada o szczególnej tajemnicy jaką okryta była ta broń, przemieszczano ją tylko w pokrowcach, na strzelaniach łuski zbierano co do jednej sztuki, nie wolno było publikować jego zdjęć i szczegółów, tajemnicą były jego charakterystyki. Po mimo tego w 1955 roku wchodzi na ekrany kin film "Maksim Perepelitsa", sowiecka komedia gdzie pokazuje się ten tajemniczy automat. Pierwsze egzemplarze tej broni dotarły na Zachód w czasie rewolucji węgierskiej w 1956 roku. Są pokazane na tablicach różnice w prędkościach wylotowych pocisku pomiędzy wersją AK a AKM, ten pierwszy ma wg prowadzącego 700 m/s, zaś AKM 715 m/s. AKM wszedł do uzbrojenia w ZSRR w 1954 roku zastępując ten mityczny "AK-47", były to niestety inne karabinki, o w większości niewymiennych elementach. Był też dużo tańszy, pierwsze wersje kbk AK kosztowały 2000 rubli za sztukę, w przypadku AKM koszt wyprodukowania jednej sztuki spadł do 676 rubli. Poruszana była kwestia: Stg.44 vs kbk AK, według prowadzącego AK to nie jest kopia (bo istotnie nie jest), a sam twórca Stg Hugo Schmeisser nie pracował nad automatem w ZSRR. Był on od jesieni 1946 roku w Iżewsku, a Kałsznikow opracowywał prototyp AK-47 w Kowrowie. Więc nic a nic nie łączy Hugo Schmeissera z AK. Potem jednak przyznają że produkcja seryjna AK rozpoczęta została w Iżewsku dokąd przeniósł się i Kałasznikow. Sam Kałasznikow (o czym pisał w swoich wspomnieniach) też podobno nigdy na oczy nie widział w Iżewsku Schmeissera, choć jak się po latach okazało mieszkali długi czas w tym samym budynku Być może po latach wyjdzie na jaw cała prawda co niemieccy specjaliści z dziedziny uzbrojenia strzeleckiego długie lata robili w ZSRR. To tak w skrócie o treści tego ciekawego filmiku.
-
Do tego jeszcze muszka, szczerbinka i 30-to nabojowy magazynek :lol:/> Przepraszam za ten żart :thumbup:/> Co zbliżało prototyp AK-46 do Stg44? Choćby odchylana w dół komora zamkowa i raczka napinająca nietypowo jak na broń sowiecka po lewej stronie. Nabój, magazynek, lufa (jako surowa, nieobrobiona) te elementy wszyscy konstruktorzy konkursu otrzymali od komisji, były one opracowane wcześniej. Trochę inny film o tajemnicach rosyjskiego uzbrojenia, bardziej przybliża historię powstania kbk AK. Nie ukrywa się w nim że AK-46 został odrzucony w konkursie jako: "broń zła, bez możliwości dopracowania". A jednak grupa wojskowych dała M.T. Kałasznikowowi szanse (i zespół doświadczonych konstruktorów) "Od Kałacha do Abakana."
-
Oczywiście że nie była to kopia Stg.44 Ale punktem wyjścia dla sowieckiego karabinka automatycznego był właśnie ten karabin i nabój do niego. Gdyby Sowieci chcieli skopiować niemiecki karabin pod swój nabój zrobili by to w zajętej strefie okupacyjnej lub po wywiezieniu fabryki w głąb ZSRR w 1946 roku. Tym niemniej prototyp AK-46 konstrukcyjnie bardziej był zbliżony do Stg.44 niż to raczy nam opowiadać pan Kałasznikow w filmie. Bo co wcześniej stworzył M.T. Kałasznikow? Jedynie kilka prototypów i to niezbyt udanych. Żadna jego broń nie była wcześniej seryjnie produkowana. Zapomina więc że nie sam pracował nad AK-47 tylko dano mu zespół bardziej od niego doświadczonych konstruktorów i technologów. Te jego zdjęcia przy desce kreślarskiej to zwykła lipa, sam pisał w książce że nie znał rysunku technicznego a obliczenia robiła mu jego przyszła żona. W filmie pominięto pierwowzór naboju 7,62x39 mm z 1943 roku czyli nabój 7,62x41mm sugerując że broń konstruowano od początku na ten pierwszy. Stąd prawdziwy AK-47 na nabój 7,62x41 mm nie wszedł nigdy do produkcji, wyprodukowano jedynie partię do prób poligonowych, a zastąpił go następny karabinek z 1948 roku na nowy nabój 7,62x39 mm. No i ta sugestia że AN-94 Nikonowa jest dalszym rozwinięciem broni sytemu Kałasznikowa Najnowszy karabinek tej rodziny to AK-12 na nabój 5,45x39 mm.
-
Bardzo ciekawy film o powstaniu kbk AK. Co w nim nieco razi? Cóz, M.T. Kałasznikow na siłę pokazuje jak inny jest jego awtamat od swojego niemieckiego pierwowzoru. A wystarczy obejrzeć prototyp AK-46 żeby okazało się cóż był punktem wyjścia dla AK-47 i późniejszych wersji produkcyjnych. Naśmiewa się z lekka z Simonowa i jego SKS-45. Zapominając ile wkładu pracy innych konstruktorów jest w tym "jego" AK-47. Zapomniano też dodać w filmie że AK też został wprowadzony "pośpiesznie", Sowieci zdawali sobie sprawę z jego niedoskonałości.
-
Nie stosowano żadnego klina, kbk AK miał lufę wkręcaną w komorę zamkową i kołkowaną, a kbk AKM miał montowaną na wcisk i kołkowaną.
-
Mało jednak wiesz o broni... A jak wykręcisz lufę w kbk AK (czyli tego mitycznego "AK-47") z komory zamkowej? Śrubokrętem? :thumbup:
-
Tak czy siak, kbk AK bez użycia narzędzi "do zera" się nie rozbierze. :thumbup: