mag77

Czy sie myle, czy wizerunek p. Skarbek zostal uzyty w historii Agenta 007. ? W niej wlasnie Fleming przedstawil piekna Krystyne jako podwojnego agenta. Od tamtej pory p. Skarbek ma przyszyta latke. I istnieja podejrzenia, ze mogla byc podwojnym agentem. Z pewnoscia krzywdzace. Niemniej, rozmawiamy tu o Eddiem Chapmanie, ktory bez watpienia podwojnym agentem byl. A jak trzeba bylo lawirowac i klamac, by przezyc w tym "zawodzie", mozemy sie tylko domyslac.

Istnieja podejrzenia, ze p. Skarbek tez byla podwojnym agentem ;/

Lecz tak naprawde nikt 100% pewnosci miec nie moze

Poki co ja napisze, na kogo zaglosowalam: gen. Maczek . To troche subiektywna ocena i zdaje sobie z tego sprawe

No wlasnie absolutnie nie. Oby historia znala jak najwiecej takich cwaniaczkow. Cwaniaczkow, ktorzy przypadkiem przysluzyli sie dobru ludzkosci.

Bartolomew, pytasz, dla kogo Chapman pracowal naprawde. Moim zdaniem dla siebie. Lawirowal pomiedzy mlotem a kowadlem, probujac dzieki cwaniactwu ocalic swoja skore. Ot, co. A przy okazji dokonal bohaterskich czynow

Oczywiste jest to, że w każdej legendzie tkwi ziarnko prawdy... Smoki istniały, były to ostatnie egzemplarze dinozaurów.