-
Zawartość
1,036 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez harry
-
Mit albo i nie. Kara śmierci przez rozstrzelanie od zawsze traktowana była, w odróżnieniu od hańbiącej przez powieszenie, jako "honorowa". Osiemnastowieczni skazańcy mieli prawo wyboru plutonu egzekucyjnego - towarzyszy broni, którzy traktowali ten smutny obowiązek jako ostatnią przysługę oddaną przyjacielowi. Rozstrzelanie to był akt łaski, a obecność przyjaciół pociechą duchową i gwarancją, że ciało nie zostanie sprofanowane bo zajmowali się oni również pochówkiem. Być może się ten zwyczaj zachował w szczątkowej formie, na przykład w przywileju podania komendy "pal".
-
Nie świętujmy plugawych zwycięstw (dymitriad)?
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Bitwy, wojny i kampanie
Nie te słowa, nie ta miara. Ani to zwycięstwo nie było plugawe, a ten heppening świętem a tym bardziej, jak napisał Jarpen na portalu rekonstrukcją. Zwykła inscenizacja. Mam okazje oprowadzać po obiekcie zwanym Warownią Żółkiewskiego. Jak już ktoś kojarzy nazwisko hetmana (jakieś 20% zwiedzających) to tylko z Cecorą. Pojedyncze przypadki z Kłuszynem, a jeszcze mi się nie zdarzyło, za wyjątkiem zawodowców, aby ktoś wiedział o zdobyciu Moskwy czy o hołdzie Wasyla Szujskiego. Ale Dymitriady to historia przebrzmiała, nie wzbudza emocji, co najwyżej zainteresowanie i niedowierzanie. -
Sypków - Zamki i obiekty warowne od Malborka do Torunia - odebrałem tuż przed wyjazdem w środę. Po drodze przejrzałem i byłem zachwycony, że za kilkanaście złotych dostałem do ręki niezły przewodnik, z którym można planować wycieczki. Zaletą są fajne ilustracje, zdjęcia, przy każdym obiekcie kalendarium oraz dobór obiektów - nie tylko zamki, ale również miasta warowne, grody, gródki czy siedziby rycerskie. Niestety po wczytaniu się w tekst zauroczenie znika - błąd na błędzie i błędem popycha. Na przykładzie Torunia (ss. 128-138). Podpisy pod zdjęciami - zdjęcie podpisane Baszta Koci Łeb, przedstawia basztę Monstrancję, zdjęcie Toruńskie spichlerze, przestawia jeden spichlerz i południowo zachodni narożnik zamku krzyżackiego, z basztą Strażnicą i dobudowanym w końcu XV wieku Domem Mieszczańskim. Autorzy twierdzą (s. 128), że pod asfaltem ulic znajdują się pozostałości wczesnośredniowiecznej osady Stary Toruń, podczas gdy badania archeologiczne dowodzą, że miasto zastało założone na surowym korzeniu, a Stary Toruń znajduje się jakieś 7 km na zachód od obecnego miasta. na tej samej stronie można wyczytać, że pomiędzy Starym i Nowym miastem pozostała szeroka fosa, podczas gdy w rzeczywistości, fosa ta została niemal całkowicie zabudowana, jest to kwartał ulic pomiędzy ulicami Strumykową a Podmurną - wystarczy przyjechać i zobaczyć. Na s. 131 można wyczytać rewelację, że Toruń został zajęty przez wojska pruskie na dwa lata przed I zaborem - w 1770 roku! Swoistym kuriozum jest rekonstrukcja miasta przedstawiona na ss. 132-133. Spróbujcie znaleźć na planie cyferki 10 i 15. Pod 15 miał być baszta Monstrancja, której nie ma na planie rekonstrukcji, co po części wyjaśnia zagadkę błędnego podpisu pod zdjęciem. Pod numerem 9 jest baszta Żuraw, którą w opisie autorzy umiejscawiają pomiędzy Podmurną a Mostową, a faktycznie w terenie (oraz na planie! ) jest pomiędzy Mostową a Łazienną. Pod numerem 21 ma być kościół św. Szczepana, a powinien być nieistniejący już kościół i klasztor Dominikanów św.Mikołaja. Kościół św. Szczepana - staroluterański - wybudowano dopiero na przełomie XIX i XX wieku na miejscu rozebranych murów i zasypanej fosy. Numerem 6 zonaczony jest Barbakan Chełmiński, ale w opisie mamy Bramę Chełmińską. Przeglądając książkę, trudno się chociaż zorientować, kiedy wybuchło powstanie antykrzyżackie w 1454, bo autorzy podają różne daty dzienne od 4 lutego do 7 listopada! Można tak bez końca. Szkoda czasu.
-
Gdanisko było przebudowywane w XVII wieku, kiedy ruiny zamku były zamienione w szaniec/ działobitnię. Wtedy wieżę toaletową adaptowano na basztę prochową. Mniej więcej od wysokości ganku w górę widać wyraźnie nowożytne przebudowy chociaż z użyciem średniowiecznej cegły, pewnie rozbiórkowej. Jeśli porównujesz zdjęcia z rysunkiem Dennisa to zauważ, że toruńskie Gdanisko jest basztą opartą na czterech filarach, a na rysunku wygląda przerośnięty, oparty na dwu filarach przepust kolejowy. Sypków mam odebrać już jutro z tym, że wyjeżdżam i do końca tygodnia będę miał utrudniony dostęp do netu.
-
Trochę mnie przeceniasz. Toruńskie ruiny znam, w końcu moje miejsce pracy, to i mogę się mądrzyć. Przy pozostałych obiektach wymiękam. A zamówiłem "od Malborka do Torunia".
-
Podobno do Hamburga. Po co nie wiem.
-
Sypków w ręku nie miałem, ale właśnie zamówiłem. Jak książka dotrze, to podzielę się uwagami. Co do rekonstrukcji, to ja się wcale nie czepiam zwieńczeń, hełmów czy krenelażu, ale właśnie kształtu zachowanego w fundamentach. Najpoważniejszy błąd u Turnbulla to podwójny mur miejski od strony Starego Miasta, w tym zewnętrzny z bastejami. W czasach kiedy zamek stał Stare Miasto nie miało murów od strony zamku, a ten z bastejami został zbudowany właśnie dlatego, że zamek został zlikwidowany. Samego aktu wandalizmu bym bronił, bo był to akt polityczny o niebagatelnym znaczeniu. A jeśli chodzi o makietę, to jest w Domu Kopernika. Przedstawia miasto na podstawie widoku Meriana z początku XVII wieku, więc i zamku tam być nie może
-
A dziękuję za pamięć Jakoś tak tydzień temu prowadziłem wycieczkę po zamkach krzyżackich Ziemi Chełmińskiej i Turnbullem też się posiłkowałem. Szczególnie, że klienci angielskojęzyczni i potrzeba mi było specyficznej terminologii. Niestety w książeczce tej przedstawiona (s. 35) rekonstrukcja zamku w Toruniu zawiera tak wiele błędów, że nie zasługuje na miano rzetelnego opracowania, raczej na wizję History Fiction. Autor oparł się na wcześniejszej rekonstrukcji wymienianego już Steinbrechta, a w ogóle nie wziął pod uwagę dokonań polskich historyków, archeologów i konserwatorów zabytków. Innymi słowy ni jak się to ma do tego jak mógł wyglądać zamek w czasach świetności.
-
Jak uzupełnić to oto drzewo genealogiczne ?
harry odpowiedział Sebox → temat → Polska Andegawenów i Jagiellonów (1386 r. - 1572 r.)
Dalej wybierasz tylko synów i tylko tych którzy byli królami polski. -
Stan wojenny
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polska Rzeczpospolita Ludowa (1945 r. - 1989 r.)
Całe zdanie brzmiało: "System fiskalny powinien tropić to, tępić to, co stanowi obrazę naszego ustroju i systemu. Trzeba więcej kontroli" Dokładnie to samo słyszę w TV od czasu...., zresztą sami wiecie. -
Polska i Czechosłowacja przeciwko Niemcom?
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Niemcy byli wstanie pobić każdego po kolei. Ale czy faktycznie byli wstanie w 1938 pobić koalicję Polsko-Czecho-słowacko-Francuską ? Nawet bez Brytoli, mam wątpliwości. -
Nieprawda. Żadnego z tych źródeł to nie wynika. To poproszę o te świadectwa. Znam wielu mężczyzn, którzy nie maja kochanek ani nie utrzymują metres. To znaczy, że są gejami? Zniósł też tortury i karę śmierci za czary? To znaczy, że był czarownikiem? Po niemiecku nie mówił, raczej dukał. Językiem niemieckim tez gardził. Mówił, że język ten nadaje się tylko do szczekania. Od siódmego roku życia był wychowywany przez hrabiego Finkenstein i pułkownika Kalkstein. Który z nich był Francuzem?
-
Miewał miłostki z oficerami pruskiej armii. Z którymi? Jakieś nazwiska? Nie interesował się kobietami. Skąd taka opinia? Nie był żonaty? Nie interesował się Semiramidą Północy? Co robił na dworze drezdeńskim jeszcze jako następca tronu? Co o kobietach pisał w korespondencji do swojej siostry? Jednym z pierwszych jego dekretów było zniesienie karalności homoseksualizmu wśród żołnierzy i oficerów armii Prus. A to ciekawe, bo królowie Prus nie rządzili dekretami, ale chętnie poznam ten dekret. Z którego dnia ? A pytam, bo mnie to interesuje.
-
Walka na Monte Cassino
harry odpowiedział capitan5 → temat → Pomoc (zadania, prace domowe, wypracowania)
A nie lepiej zacząć od lokalnej organizacji kombatanckiej? Z doświadczenia wiem, że nawet Ci od Andersa wyrabiali sobie papiery w latach 80 tych, bo kartki były większe i w kolejce po lewej stronie można było stać (pal diabli, że czasem była dłuższa !). -
A jakieś dowody, że był tym ze słowem zaczynającym się na P, którego kulturalni ludzie nie używają? A jakie było zdanie Fryderyka na temat literatury niemieckiej czy szerzej języka niemieckiego?
-
Coście się na ten Toruń uparli. Toruń nic nie stracił. Różnica polega na tym, że zameldowanych mieszkańców jest więcej niż stałych. Stałych ok. 190 tyś + ok. 15 tyś zameldowanych studentów + prawdopodobnie drugie tyle mieszkających bez meldunku. To efekt istnienia jedynego w Polsce powiatowego uniwersytetu. Formalnie rzecz biorąc stolicą województwa kuj_pom jest Bydgoszcz, gdyż tam urzęduje wojewoda. Toruń jest miastem powiatowym i siedzibą władz samorządowych.
-
A czy palenie na stosie zawsze trzeba kojarzyć z czarami, czy była stosowana również za inne przestępstwa? Spalenie po dekapitacji to kara dodatkowa zasądzana na przykład w przypadku świętokradztwa.
-
O zagadkach terminologicznych i znaczeniowych w wojskowości
harry odpowiedział secesjonista → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
W cytowanym przez secesjonistę dziele wyróżnione są trzy porządki dział : działa pospolite legitima i działa gorsze Bastarda i działa wzmocnione - extra odrinaria. Pół kolubryna w porządku pospolitym nazywana jest wężem (16 pdr, 33 cal), pół kolubryna w porządku Bastrada - żmiją (12pdr, 18 cal), podczas gdy cała kolubryna w porządku Bastarda nazywana jest Serpentyną (24 pdr, 27 cal). -
St. Warszawski [Przemysł wojenny podczas powstania listopadowego (r.1830-31) w: Przegląd Historyczno-wojskowy, 1930, T3, Z.1-2 ] podaje wyniki badań donośności prochu produkowanego w młynie na Marymoncie, i wedle tychże [1], za wyjątkiem pierwszej partii wyprodukowanej przez niedoświadczonych pracowników, materiał nie różnił się jakościowo od rosyjskiego. Wadą prochu "marymonckiego" miała być mała odporność na przechowywanie. Moim zdaniem nie miało to większego znaczenia dla działań wojennych. [1] Strzał kulą 50 funtową z moździerza testowego, pod kątem 45 stopni, ładunkiem 3 funtowym. Skąd się wzięło dodatkowych 46 dział? Arsenały były już puste, więc chyba ściągnięto je z Modlina, ograniczając tamtejszą artylerię wałową do kilkunastu luf. Dość ryzykowne. Była jeszcze produkcja krajowa, do 1 września co najmniej 33 działa żelazne, "wielkiego kalibru" zostały odlane, wywiercone i ustawione na wałach Warszawy.
-
Wbrew temu co pisze użytkownik jancet - działo spiżowe nie było bardziej wytrzymałe mechanicznie. Działa ze stopu artyleryjskiego nie miały żadnych zalet, za wyjątkiem wagi. Szybciej się zużywały, łatwiej ulegały uszkodzeniom mechanicznym, szybciej się przegrzewały i miały mniejszy zasięg, a do tego były drogie. Posłużę się tu cytatem z epoki: "Armaty żelazne, mają tę cechę, że podczas użycia są mnie podatne na uszkodzenia i dużo lepsze są niż te odlane ze stopu metali; jednakże do armaty żelaznej, gdy ma mieć taki sam kaliber jak metalowa, potrzeba dużo więcej materiału. Z tego powodu więc, działa żelazne, za wyjątkiem tych o wielkim kalibrze, są zbyt ciężkie i zbyt niewygodne do stosowania w polu. Używa się więc dział żelaznych tylko podczas oblężeń, w twierdzach i na okrętach" [Theodor Hildebrandt Kriegs-Handwörterbuch, Erlangen 1820] Zwracam uwagę na fragment o okrętach, bo gdyby korzyści wynikające z większej odporności na korozję (słona woda) i tak istotnej na okrętach wagi, przeważały nad wytrzymałością i donośnością, to by królowały tam działa spiżowe. A było zupełnie odwrotnie. Mniejszy zasięg, też wynika z mniejszej wytrzymałości dział spiżowych. Fakt szybszego przegrzewania się już był podnoszony, z tego powodu stosowano też mniejsze ładunki miotające. Dla porównania w artylerii rosyjskiej (więc pewnie i polskiej) na początku XIX wieku używano następujących ładunków prochowych; armaty: 12 pdr żelazna - 6 funtów, 12 pdr spiżowa średnia - 4 funty, 12 pdr spiżowa lekka - 2,5 funta, 6 pdr żelazna - 4 funty, 6 pdr spiżowa - 1,5 funta; jednorogi: 1 pudowy żelazny - 12 funtów, 1 pudowy spiżowy - 6 funtów, 1/2 pudowy żelazny - 8 funtów, 1/2 pudowy spiżowy - 4 funty. [w: Friedrich Gustav von Rouvroy, Vorlesungen über die Artillerie: zum Gebrauch der Königl. Sächs. Militär-Akademie, Drezno 1821].
-
Przeczytałem już jakiś czas temu. Miałem podobnie, ale myślę, że podniecenie Ci minie jak przeczytasz kolejne artykuły o Brygadzie Bombowej, albo w walkach armii Prusy. Teza mocno naciągana. Prawdą jest, że Niemcom nie udało się zrealizować planu polegającego na zniszczeniu armii polskich na zachód od Wisły. Reszta to tylko spekulacje. Ogólnie rzecz biorąc numer udany. Warto nabyć.
-
Fratres Milites Christi de Dobrzyn
harry odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
W dokumentach z 1228 występuje już jako organizacja z mistrzem na czele. Są to dwa dokumenty (bulle papieskie), jeden potwierdzający założenie Zakonu i jego uprawniania nadane przez biskupa pruskiego, drugi potwierdzający nadania Konrada i Guntera. Kancelaria papieska więc wyraźnie oddziela te dwa fakty. Ukonstytuowanie miało zatem miejsce na terenach jurysdykcji biskupa (misyjnego) pruskiego Chrystiana, a nadania Konrada na terenach jurysdykcji biskupa płockiego. -
Fratres Milites Christi de Dobrzyn
harry odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Faktem jest, że Zakon pojawił się w Ziemi Dobrzyńskiej już ukształtowany i zorganizowany, zakładam więc, że przypuszczenia jakoby pojawił się w Prusach tuż po 1216, czyli po wizycie Chrystiana w Meklemburgii, gdzie mógł on werbować ochotników na krucjatę są prawdopodobne. Myślę więc, że Konrad był zaznajomiony z rycerzami, którzy mu się po Ziemi Chełmińskiej i Pomezanii kręcili. Dalej chronologia wygląda mniej więcej tak: 1226 - pierwsze propozycje dla Krzyżaków, związane z niedostatecznym działaniem stróży rycerskiej. Jednak Salza nie bardzo się kwapi do wyprawy na Prusów, ma nadzieje na nową krucjatę w Palestynie pod wodzą Ludwika, landgrafa turyńskiego. listopad 1227 - ginie Leszek Biały, a Konrad włącza się do walki o dzielnicę senioralną, w tym samym czasie w Brindizi wybucha zaraza, umiera landgraf turyński, cesarz choruje no i krucjaty w Ziemi Świętej nie będzie. Salza zgadza się osiąść w Prusach. W marcu 1228 następują pierwsze nadania dla Krzyżaków w Ziemi Chełmińskiej, ale wtedy na Mazowszu jest zdaje się tylko jeden Landsberg, a Konrad musi się skupić na walkach w Małopolsce. Kiedy Krzyżacy przybędą nie wiadomo, poza tym wie, że nadania Krzyżacy będą sobie musieli sami wywalczyć. Ściąga więc Fraters i nadaje im dobra w Ziemi Dobrzyńskiej aby mu pilnowali granicy. -
Fratres Milites Christi de Dobrzyn
harry odpowiedział secesjonista → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Musieli go chyba jednak jakoś przekonać do siebie, skoro ich zakontraktował, nie sądzisz? W końcu miał możliwość obserwować ich działalność na mazowieckim pograniczu dobrą dekadę. Wziąłby sobie lebiegi? -
Chcesz wprowadzić obowiązek meldunkowy w Wielkiej Brytanii ? To się Angole zdziwią.