Skocz do zawartości

harry

Użytkownicy
  • Zawartość

    1,036
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez harry

  1. Fortyfikacje

    TWIERDZE ŚLĄSKIE Gwiazdkami zaznaczono twierdze, przy czym wielkością starałem się odzwierciedlić wielkość garnizonu. Jasno niebieskie strzałki pokazują główne linie komunikacyjne. Niebieski pięciokąt pokazuje przestrzeń operacyjną osłanianą przez twierdze, zielony trójkąt (Dzierżoniów, Ziębice, Strzelin) miejsce gdzie zakładano obozy warowne podczas kampanii na Śląsku i Czechach do 1777 roku. Po wybudowaniu SG ten obszar przeniósł się bardziej na południe, pomiędzy SG a Nysę (dwie twierdze na flankach z przodu Kłodzko). Nie zaznaczyłem planowanych i faktycznych operacji zaczepnych, bo by było już nieczytelne. Można, a nawet trzeba, skoro sam fundator tak to opisywał. Miały opracowany system wzajemnej komunikacji, ostrzegania się i wspierania. Sposób wzajemnego współdziałania pojawia się wielokrotnie w instrukcjach dla gubernatorów twierdz, w dyrektywach na manewry jesienne, w końcu nawet w "testamentach", które Fryc pisał, ilekroć coś sknocił solidnie. Górami, od reszty znajdujących się na nizinach twierdz, oddzielone było tylko Kłodzko. Ponieważ system zawiódł pod koniec wojny siedmioletniej (po zajęciu Kłodzka nie było jak go odbić), wzbogacono go o Srebrną Górę, która umożliwiała niezakłóconą komunikację z Hrabstwem kłodzkim i było pośrednim ogniwem pomiędzy Kłodzkiem a Nysa i Świdnicą. Nie ma co wyjaśniać, zgodziliśmy się, że nie zawsze od kordonu odchodzono, zresztą jak pisze Carnot czasami ma on sens. Niemcy w 1871 mocno się namęczyli zanim zdobyli graniczne twierdze francuskie, mimo że wobec ówczesnej artylerii były dziełami z poprzedniej epoki. Tak ale ani kordon na Wiśle ani "trójkąt warszawski" nie pomogły w 1813, kiedy zabrakło woli wykorzystania umocnień do walki. Nie, ja nie znam żadnych źródeł, dlatego ich szukam. Dla mnie to jest rozstrzygające. Może. Takie stwierdzenie, dość kategoryczne, pada we francuskiej doktrynie wojennej wykładanej na potrzeby Ecole polytechnique, " Wojna ofensywna, uczciwie mówiąc, może się obyć całkowicie bez fortyfikacji, tymczasowe fortyfikacje polowe mogą być przydatne do taktycznej obrony armii, a w wojnie obronnej twierdze są koniecznością" za: The art of warfare in the age of Napoleon Rotheberga. Poza tym często się z tą opinią spotykałem w różnych dyskusjach. Tylko co z tego, skoro jak już pisałem, ciężko się zgodzić z niektórymi wnioskami, mimo rzetelnej analizy problemu. Mnie akurat interesował dość specyficzny zakres, szkoda, ale nie miałem czasu ani możliwości czytać całości.
  2. Wojny śląskie

    To mamy zagadkę ! Pruskie regimenty o numerach od 50 wzwyż powstawały dopiero od 1772 roku, natomiast regimenty garnizonowe miały cyfry rzymskie zamiast arabskich najwyższy numer to XII, do tego z kompanii grenadierskich dwu regimentów tworzono bataliony grenadierskie a nie regimenty. U Prusaków był tylko jeden regiment grenadierski, zresztą jednobatalionowy, nr 6, dawny regiment olbrzymów. Ale do rzeczy, bo w końcu zrozumiałem, o co biega, do Pirny numery pruskich regimentów kończyły się na 49, po przejęciu pułków Saskich planowano powołać następne 10, miały to być w kolejności regimenty: Nr. 50 Wietersheim Nr. 51 Wylich Nr. 52 Blanckensee Nr. 53 Manstein Nr. 54 Saldern Nr. 55 Hauss Nr. 56 Loen Nr. 57 Jung-Braunschweig-Bevern Nr. 58 Flemming Nr. 59 Prinz Friedrich Wilhelm von Preußen i odpowiadające im bataliony grenadierskie: Nr. 52/55 Kahlenberg Nr. 50/58 Bähr Nr. 51/59 Bornstädt Nr. 53/57 Diezelsky Nr. 54/56 Köller De facto nigdy nie doszło do sformowania tych regimentów, to znaczy nie otrzymały one sztandarów ani nie zostały wciągnięte na Stammliste. Ale faktycznie regiment von Loen był, tylko krótko! Szefem był Johann Bernhard von Loen (1696 - 1766). W Biographisches Lexikon aller Helden und Militairpersonen w jego biogramie czytamy: "W lutym 1757 roku otrzymał w charakterze Generała majora regiment utworzony z Saskich jeńców wziętych do niewoli pod Pirną, ten jednak podczas dywersji Haddicka na Berlin uciekł i został rozwiązany". Niby wszystko jasne, ale dywersja Haddicka na Berlin to październik 1757, a wyżej stoi, że Sasi zwiali już w marcu.
  3. Wojny śląskie

    Regiment von Bevern, został rozniesiony w strzępy pod Kolinem, stracił ponad 1000 żołnierzy, czyli po odjęciu grenadierów praktycznie przestał istnieć. Wniosek z tego, że saski Prinz Xavier zwyczajnie przemianowano. Nie mogę natomiast 'namierzyć' pułku von von Löen. Takiego w wojnie siedmioletniej w Prusiech nie było.
  4. Fortyfikacje

    Tak, ale te zielone linie to już Twoja interpretacja, można by te twierdze połączyć w trójkąty czy czworoboki Ale nawet Tobie wyszło, że ten najdłuższy pas jest najdalej od granicy, a Kłodzko sterczy jak szpica. Chyba nie zdążę przed wyjazdem, ale jak będę miał chwilę to narysuje jak ja to widzę. O rzece jest mowa w jednym cytacie na trzy ! Pozostałe dwa to już zwyczajnie linia twierdz. A po drugie ? Nie ma co się upierać, możesz mieć rację. Zrobienie takiego ufortyfikowanego kącika, w sercu prowincji, do tego dookoła głównego ośrodka administracyjnego ma sens, i faktycznie jest odejściem i to rzekł bym, zasadniczym od liniowej koncepcji obrony granic. Pytanie na ile jest to koncepcja samego Napoleona na ile któregoś z inżynierów? Wcale nie chcę ani nie próbuje go zdyskredytować. Przeczytaj uważnie co napisałem. To niestety odnosiło się do tego, że książka jest a) trudno dostępna, b) jak sam zauważyłeś Łysiak za cytatami nie przepada. Myślisz, że jak by był czas i pieniądze to by to rozbudowano ? Nie sądzę, nie było takiej potrzeby. Z dobrze rozbudowanym Modlinem wystarczyła ufortyfikowana przeprawa w Serocku i przyczółek mostowy na Pradze. Nie wygłaszałeś, ale ja też nie próbuję na siłę udowodnić, że mam rację, tylko się głośno zastanawiam jak i dlaczego było tak, a nie inaczej.
  5. Wojny śląskie

    Można wiedzieć skąd masz te informacje? Sprawa jest ciekawa i kiedyś chciałem się do niej dobrać. Po poddaniu obozu pod Pirną, złożenia przysięgi Fryderykowi odmówiły tylko Gwardia, regiment grenadierów Arnim i artyleria. Reszta trafiła w pruskie kamasze i faktycznie dezerterowali na potęgę. Mało tego, część Sasów trzymana jako garnizon w Świdnicy, dość aktywnie pomogła Austriakom zdobyć tą twierdzę w 1757. Zawsze mnie to zastanawiało czy byli wcielani do pruskich regimentów (na przykład po batalionie albo po kompanii) czy zostawiono zwyczajnie saskie pułki dodając im pruskich oficerów? Na pewno nie stworzono w tym czasie nowych pruskich pułków składających się z Sasów, ale być może nadano pruski numer regimentu który faktycznie już nie istniał.
  6. Fortyfikacje

    Samej pracy artylerii nad stworzeniem wyłomu jakieś 2-3 dni, nieco dłużej trwało podchodzenie pod twierdze, i demontaż baterii fortecznych, od pierwszej równoległej do koronowania drogi krytej potrzeba było od tygodnia do trzech, zakładając, że wszystko idzie zgodnie z planem. Dokładny instruktaż jak zdobyć twierdzę, nie niszcząc jej przy tym, napisał już Vauban. Artyleria oblężnicza istniała tak długo jak istniały twierdze i gwarantuję, że sobie nieźle radziła z problemem. Niektóre, wyjątkowo często zdobywane fortece, miały nawet cyferki oznaczające ile dni (sic !) potrzeba aby stworzyć wyłom. Dobrym przykładem, na to że taki system działał wcześniej jest system twierdz śląskich zbudowany przez Fryderyka II. Nie był to właśnie "bezmyślny" kordon tylko cały zespół współdziałających fortec z jedną (ale zasadniczą) wadą wrodzoną. Kręgosłupem tego systemu była Odra i twierdze odrzańskie umożliwiające z jednej strony swobodne przekraczanie rzeki przez wojsko a z drugiej transport materiałów (wojennych i żywności) spławną rzeką i składowanie ich w magazynach fortecznych. Druga linia to twierdze podsudeckie blokujące wyjścia z wygodnych dla wojska przełęczy, ale jednocześnie każda o innym przeznaczeniu. Godny zauważenie jest trójkąt Nysa, Kłodzko, Srebrna Góra - tam zazwyczaj armia pruska zakładała obozy wojenne. Zasadniczą i jak pisałem wyżej, wrodzoną wadą tego systemu, było skierowanie obrony w kierunku granicy z Austrią. Jak pokazały wypadki 1806/07 roku, przy ataku od północy, wystarczyło przetrącić "kręgosłup" we Wrocławiu i wszystko się sypnęło jak domek z kart. Czy ze stosowania jak piszesz "bezmyślnego" kordonu zrezygnowano ? Chyba nie do końca. Oddajmy głos klasykowi: Carnot, L; Dans le defence des Places fortes Londyn 1814. Książka napisana na polecenie i pod kierownictwem Bonapartego gdzieś w 1812 roku. str. 19 - "Fortece umieszczone w różnych punktach takiej rzeki jak Ren, która służy jako granica imperium, powodują że, dla nieprzyjaciela atak na jakąkolwiek część granicy, jest prawie niemożliwy lub skrajnie kosztowny" *) , str 20- " Generał mający za sobą dobrą linię fortec, może swobodnie decydować czy przyjąć czy nie bitwę" dalej str. 21 - "Wróg pragnący gwałtownie zająć kraj broniony przez linie twierdz, nie może, na dłuższą metę, stosować się do tego planu; nie da się przeniknąć do wewnątrz bez wstępnego przełamania tej linii" Ciekawym jak to zinterpretujesz, ale dla mnie to docenianie tej "żelaznej kurtyny". Do czego zmierzałem z magazynami? Tu też fajny fragment o roli twierdz jako magazynów: str. 18 - "W innych twierdzach stworzone są magazyny rzeczy, żywności i amunicji, tak aby odpowiadać na potrzeby armii, zarówno działającej w ataku jak i obronie. Zajęcie takiego miejsca przez wroga będzie najbardziej nieszczęśliwym zdarzeniem, a strata z tego wynikająca, najtrudniejsza do naprawienia (gdyż) zasoby kraju zostały zebrane z pewnej odległości (od twierdzy) następnie zgromadzone w bronionym miejscu, skąd były dostarczane armii". Faktycznie, nawet w systemie powszechnej rekwizycji gdzieś te materiały trzeba gromadzić, w celu redystrybucji! Zmieniała się zatem nie funkcja twierdzy tylko sposób dostarczania zapasów do magazynu. Zauważ też moje pogrubienie, bo jakby przeczy to obiegowej opinii, że w armii napoleońskiej twierdze potrzebne były tylko w defensywie. Koncepcja "zespołu twierdz" - niestety obawiałem się że to za Łysiakiem. nawet jak go dorwę to ciężko będzie dojść czy Łysiak sam to wymyślił czy gdzieś przeczytał. Miałem to kiedyś w ręku i szczerze mówiąc zgadzając się z autorem w szczegółach i analizach miałem wątpliwości co do wyciąganych wniosków. Wydaje mi się za to, że "trójkąt warszawski" dobrze zinterpretował Bielecki. Serock i Pragę trudno uznać za twierdze, co najwyżej za ufortyfikowane przyczółki mostowe, ale wraz z Modlinem dawały całkowitą swobodę manewru przy ujściu Narwi. * Tłumaczenie ad hoc, więc z góry przepraszam za nieporadności językowe.
  7. Fortyfikacje

    A niby dlaczego musiały? Wystarczyło, żeby Massena nie podjął by inicjatywy i nawet by się nikt o nie nie spierał. Odegrały by podobną rolę jak obóz warowny Sharnhorsta z 1813, żadną. Twoje prawo uważać, że Napoleon niepotrzebnie szturmował szańce pod Borodino, ale zażartość walk i poniesione straty dają prawo do wyrażenia opinii, że w tej bitwie posiadanie tych umocnień było kluczowe, ergo nie prawdą jest że Torres Vedras były jedynym przypadkiem kluczowego użycia w bitwie, pomijając zupełnie kwestie że pod TV żadnej bitwy nie było. A możesz mi przybliżyć, skąd wziąłeś ten "zespół twierdz" jakoby wymyślony przez Napoleona? O! To dopiero ciekawe co piszesz! Skądżeś to wziął ? A kiedy to główną rolą twierdz było magazynowanie żywności ? To było jedną z funkcji, ale nigdy jedyną, a rzadko główną. Twierdze miały za zadanie blokowanie przejścia, flankowanie pozycji, były osłoną dla obozów warownych, wytracały impet wojsk atakujących, broniły ośrodków administracji. Każda forteca, oprócz technicznych różnic wynikających z warunków terenowych, była niepowtarzalna, pod względem funkcji do spełniania. Czasami funkcja aprowizacyjna była większa, czasami była zupełnie nieistotna. Często się to zresztą zmieniało i faktyczna rola była inna niż pierwotny zamysł twórcy. W epoce napoleońskiej niewiele się pod tym względem nie zmieniło. Przesunęły się tylko akcenty. Co o roli magazynowej twierdz mówi doktryna napoleońska ?
  8. Twierdze rosyjskie w 1915 r.

    Tutaj jest panorama cytadeli i wewnętrznego pierścienia umocnień zdaje się że nawet z zaznaczonym kierunkiem niemieckiego ataku. Jak na mój gust przeciwko piechocie wspieranej artylerią polową to można się było bronić, nawet w okrążeniu, przeciwko broni pancernej to już wątpliwe. Obrona przed lotnictwem była by już wirtualna. Drugowojenne bomby ze stropami kazamat XIX wiecznych twierdz radziły sobie bez problemu.
  9. Fortyfikacje

    Ja też Nie musiały ale odegrały ! W gdybologii czy fantastyce historycznej posuwam się do absurdu aby podkreślić do czego można dojść spekulując. Ale spokojnie, zauważ że Torres Vedras broniły Lizbony, były wysuniętą linią obrony, to coś zupełnie innego niż taktyczne wykorzystanie umocnień polowych w bitwie. W pogrubionej części wypowiedzi ? Wydaje się, że gdyby Massena wiedział o istnieniu tych fortyfikacji przed podjęciem ofensywy, to mógłby się przygotować do ich zdobycia, chociażby mentalnie, ale to oczywiście gdybologiia. W Generalprinzipien znajdziesz fragment dotyczący wykorzystania fortyfikacji, który idealnie pasuje do strategii napoleońskiej w tej dziedzinie. Cytując z pamięci: w kraju o dużej ilości twierdz burz je, zostawiając tylko te które będą ci potrzebne (tu Głogów), w kraju o małej ilości żywności buduj magazyny (tu Modlin), w kraju o dużej ilości rzek umacniaj mosty (na ziemiach polskich to już nagminne, od Tczewa, przez Kwidzyń, Toruń, Modlin, Serock, po Pragę).
  10. Fortyfikacje

    Tak, gdyby się nie pchał pod Moskwę też, gdyby wybrał inną drogę itd, itd, ale stało się inaczej, więc te fortyfikacje odegrały zasadniczą rolę. Do tego w sposób podręcznikowy. Wykrwawiając się podczas kolejnych szturmów WA straciła impet a Rosjanie uratowali armię. Co ciekawe gdyby N próbował oskrzydlić pozycje Rosyjskie, znaczenie tych fortyfikacji by nie zmalało, bo zmuszały one do wykonania niechcianego manewru. Odstraszanie było zadaniem wszystkich fortyfikacji, od murów Jerycha po Mur Berliński, ale tu też możemy się pokusić o gdybanie, co by było: gdyby Massena wiedział o tych szańcach, gdyby miał większe siły, gdyby był Napoleonem ? A czy gdyby tych linii nie było Massena zajął by Lizbonę ? Być może, ale pewności nie mamy bo historia zadecydowała inaczej. Napoleon, jeśli chodzi o fortyfikacje i ich zastosowanie niczego nowego nie wymyślił. Nawet francuska szkoła fortyfikacji była w tym okresie wsteczna. Cesarz literalnie wykonywał wskazówki jakie mu zostawił Wielki Fryderyk. W zasadzie jedyna nowinką, która się pojawiła, była doktryna obrony ufortyfikowanych miejsc do końca, a nie do pierwszego wyłomu, jak to czyniono wcześniej. Przepraszam, czym nie dysponowano ?
  11. Fortyfikacje

    Tomaszu N ! teraz zrozumiałem ! I co udało się ? Cała bitwa pod Borodino to mozolne zdobywanie szańca za szańcem, od Szewartino począwszy, poprzez flesze Bagartiona, aż po redutę Rajewskiego. Do tego wręcz podręcznikowy przykład użycia linii umocnień do kontrataku. Oczywiście można się upierać, że ważniejszy i decydujący był nieudolnie prowadzony manewr "papierowego" korpusu Poniatowskiego. Dlaczego jednak z takim uporem na wzajem wydzierano sobie te fortyfikacje z rąk? Bo ich posiadanie miało kluczowe znaczenie dla tej bitwy. Co do ogólnego znaczenia fortyfikacji w epoce: generał Foy miał czelność napisać: "Aleksandria, Antwerpia, Julich i pięćset innych twierdz, były budowane, odnawiane, wzmacniane; cała Europa był pokryta naszymi redutami i umocnieniami" Ale o tym nie warto dyskutować.
  12. Fortyfikacje

    He, w dalszym ciągu nie bardzo widzę związek. Bavarsky ma jakieś szkice niezrealizowanego projektu który ni jak się ma do książki Prądzyńskiego w ogólności, a do zaprezentowanego cytatu w szczególności. Trudno przypuszczać aby niejaki von Keck opierał się na polskim podręczniku inżynierii, oraz aby Prądzyński podawał przykład niezrealizowanego projektu umocnień Grodna. Chociaż to drugie nie jest tak bardzo nieprawdopodobne, gdyż podaje przykład Łęczycy, która też została głównie na papierze, oraz Tczewa gdzie w 1806 nie było żadnych nowożytnych umocnień (te powstały w 1807 po zajęciu miasta przez Francuzów). Ja tam bym chętnie zerknął na te plany. Może się nie znam, ale czy ulubionym zajęciem WA pod Moskwą (Borodino) nie było czasem szturmowanie rosyjskich szańców ?
  13. Fortyfikacje

    A co ma wspólnego Prądzyński z planem umocnienia Grodna ?
  14. Z tym że Tucker nie napisał o modernizacji twierdzy w XIX wieku. Monte Cassino jako twierdza górska nie wymagała modernizacji na sposób Metzu czy Sedanu. Siedemnastowieczne i osiemnastowieczne twierdze górskie, w wieku XIX były modernizowane poprzez wybijanie dodatkowych otworów strzelniczych na działa kartaczowe i broń strzelecką, co miało ubezpieczyć je przed gwałtownym szturmem coraz bardziej mobilnej piechoty. To samo pisze Tucker: to znaczy mniej więcej tyle że: obiekt został wybudowany jako twierdza (jak na stan) późnego XIX wieku, w związku czym można wnioskować że mury są wyposażone w strzelnice i zostaną uzbrojone.
  15. Z filmu "Piłkarski poker" - Polonez oficjalnie: 2 miliony, na giełdzie - 5 milionów.
  16. W jakim języku podawać cytaty?

    Dobrze Albinos prawi. Wydaje się, że dobrym zwyczajem jest: w tekście - cytat w tłumaczeniu, w przypisie - tekst oryginalny.
  17. Wiek XVIII

    Tak, ale krytyka miała miejsce w czasach kiedy u nas reanimowano armię, wszyscy wyciągnęli wnioski z tej dyskusji, za wyjątkiem nas i Prusaków. Oczywiście postęp był, jakakolwiek stała armia była lepsza niż żadna, ale czy faktycznie była to czołówka europejska. Ja osobiście miłośnikiem Suworowa też nie jestem, wręcz przeciwnie, uważam że był tępym rzeźnikiem, ale w TAMTYCH czasach to armia rosyjska wygrywała co chciała, a Prusacy od 1762 roku nie wygrali żadnej bitwy! to duży postęp w stosunku do . Ja tylko grzecznie zapytałem, przeprosiwszy uprzednio, w jaki sposób Twój wniosek wynika z insurekcji, bo nie mogłem się doszukać.
  18. Niegdyś kulturalna stolica Niemiec, obecnie Polska.

    Która ? Wschodnia czy Autostradowa ?
  19. Wiek XVIII

    Oczywiście łatwo nam analizować z perspektywy czasu, kiedy wiemy co i jak się wydarzyło. Trudno mieć pretensje o oparcie się na wzorach pruskich, kiedy to wówczas ta piechota pruska była jeszcze nimbem chwały. Rozmawiamy jednak o myśli wojskowej, a armia fryderycjańska, a właściwe pruska oparta na schematach fryderycjańskich, w latach 1790 - 1793 była w piśmiennictwie wojskowym (nie polskim, bo takiego nie było) poddawana miażdżącej krytyce. Prusacy, mimo krytycznych ocen, również w łonie naczelnego dowództwa, reform nie wprowadzili, co kilkanaście lat później zemściło się Jeną i Auersteadt. Szczególnie często była analizowana kampania Suworowa (1787 - 1791), w zasadzie można mówić wręcz o modzie na Suworowa, a jego "katechizm", który wyobrażał zupełnie inną taktykę, niż stosowaną przez Prusaków, cytowali dokładnie wszyscy. Faktem jest, że tezy Suworowa nie zostały jeszcze wtedy wprowadzone w całej armii rosyjskie, czyli nie zostały przekute na doktrynę wojenną, ale to właśnie Suworow, dziwnym zbiegiem okoliczności miał być grabarzem Wojska Polskiego. Przypadek ? Później ten sam Suworow doskonale sobie radzi z armią francuską. Drugi przypadek ? Broniąc wzorów pruskich, i zgadzając się co do fakty że wojny 1792 i 1794 były wojnami "starego typu", trzeba zauważyć, że nie odrobiono lekcji z wojny siedmioletniej. Stosując taktykę fryderycjańską, nie stosowano fryderycjańskiej strategii, która polegała na skupianiu sił i obronie rdzenia operacyjnego. Widać to szczególnie w wojnie 1792 kiedy najcięższe walki toczono na odległych rubieżach, a zabrakło sił na walki w centrum. Zupełnie pomijam kwestię sprawności aparatu państwowego, która w Polsce nawet nie dorównywała pruskiej. Przepraszam, a kiedy to Insurekcja to pokazała ? Pod Racławicami Tomasow zostawił działa praktycznie bez osłony, pod Szczekocinami kosynierzy zostali rozsiekani przez jazdę, chociaż powstrzymali impet szarży, co pozwoliło Kościuszce się wycofać. Znasz inne przykłady użycia kosynierów w regularnej bitwie ? Co do walk partyzanckich polecam wspomnienia/raporty Favrata, bądź Schwerina w tym zakresie: "po oddaniu salwy lub dwu, chłopstwo uciekało", to się powtarza jak mantra.
  20. Wiek XVIII

    Trudno żebym kwestionował oczywistą oczywistość, że wiek XVIII w piechocie to dominacja broni palnej. Infanteriegewehr M1780 był bronią dającą duże możliwości, ale w rękach doświadczonych żołnierzy. Przy walce w szyku zwartym szybkość oddawania salw jest taka jaka wynika z umiejętności najgorszego żołnierza. Dlatego tak ważne jest odpowiednie szkolenie. Tymczasem gdy w piechocie pruskiej, która jako jedyna używała tego typu broni, rocznie żołnierz oddawał (w zależności od źródła) 100 - 300 strzałów na ostro, w wojsku polskim na "exezierunek" przyznawano kilkanaście ładunków (chyba 12). To nie była broń gorsza, ale w warunkach polskiej biedy lepszym rozwiązaniem było by sięgnięcie do wzorców francuskich. Produkcja francuskiego karabinu M1777 to już była prawie produkcja przemysłowa, wiele gotowych elementów pochodziło od poddostawców i było tylko montowanych, w związku z czym były one wymienialne i pasowały do każdego egzemplarza. Wbrew temu co piszesz M1780 nie miał spieprzonego bagnetu, był to typowy bagnet tulejowy, stosunkowo krótki i masywny. Podobnie masywny i ciężki jest cały karabin i składanie się do strzału jest dość "energochłonne". Zupełnie za to nie rozumiem, jak można zastąpić bagnet kosynierami ? Żołnierze rzucą karabiny i wezmą kosy? Cała idea bagnetu tulejowego polega na tym aby mieć broń do kłucia i strzelania jednocześnie. Wydaje się, że próbując odtworzyć, po okresie niebytu, Wojsko Polskie robiono to sięgając do najlepszych ówczesnych wzorów, a raczej mitów: piechota urządzona na wzór pruski, artyleria na wzór francuski, a kawaleria - tu rozsądku zabrakło - na polski, bo mamy najlepszą na świecie. Niestety ani pruska piechota ani polska kawaleria nie były tym czym w czasach swojej świetności. W zasadzie tylko francuska artyleria utrzymała swoją pozycję, aż do połowy XIX wieku.
  21. Autostrady w Niemczech

    TUTAJ jest sieć na rok 1938 TUTAJ jest sieć na rok 1940
  22. Wiek XVIII

    Fakt, nie zwróciłem na to uwagi, a prawdopodobnie masz racje ! Takie F-16 z XVIII wieku.
  23. Wiek XVIII

    Po prostu inaczej interpretujemy co to jest doktryna. Pisząc, że Carnote walkę tyralierą podniósł do rangi doktryny, miałem na myśli, że tak zaczęto walczyć zawsze, nawet piechotą liniową, odchodząc od schematu: piechota liniowa - szyk zwarty, piechota lekka - szyk zwarty lub rozproszony. Podobnie jak w tym samym czasie do rangi doktryny podniesiono masową rekwizycję, co nie oznacza, że wcześniej nie znano takich metod. Można też, twierdzić, że Anglia to nie Europa, i będzie w tym dużo racji Jest jeszcze pruski regulamin dla piechoty z 1788, tam też jest tyraliera w odniesieniu do batalionów fizylierskich, których 20 powołano rok wcześniej. Nie mam pewności co do Rosjan, ale w wojnie z Polską bataliony jegierskie już istniały. Z tym, że z Rosjanami nie można być pewnym opierając się tylko na samej nazwie. Podsumowując, nie da się utrzymać stanowiska, że w dziedzinie tyraliery wyprzedzaliśmy Europę. Ależ oczywiście! Masz zupełną rację i cieszę się, że ktoś w końcu rozumie! Tym razem ja użyłem skrótu myślowego. W wojnach starego typu, przy ataku frontalnym szybkostrzelność miała znaczenie podstawowe, dlatego taką uwagę zwracano na dobre wyszkolenie i szybkie prowadzenie ognia. W późniejszym okresie, to dalej miało znaczenie, ale bardziej istotne stało się szybkie przemieszczanie się wojska, stąd zwróciłem uwagę na manewr, w jego najszerszym znaczeniu. O ile faktycznie wojna 1792 czy 1794 bardziej przypominały starcia z połowy XVIII wieku niż wojny rewolucyjne czy napoleońskie, ale jednak od czasu Rossbach czy Kunowic widać duże zmiany. Zaznaczyły się one już w wojnie o sukcesję bawarską i rewolucji amerykańskiej. Na prawdę nie rozumiem, co skłoniło ówczesne władze, aby oprzeć uzbrojenie piechoty na broni pruskiej, skoro francuska (model 1777) była tańsza, lżejsza, mniejszego kalibru, łatwiejsza w utrzymaniu, prostsza w naprawach, a po drobnych przeróbkach, jako ANIX, królowała na polach bitew do 1815 roku.
  24. Quiz Napoleon

    Oczywiście prawidłowo. Twoje pytanie.
  25. Wiek XVIII

    Polska instrukcja wprowadzająca tyralierę pochodzi z 1791 roku (jest u Górskiego na stronie 165 i nast.), a brytyjska z 1779 (tłumaczenie znajdziesz tutaj), czyli jest o 12 lat starsza. Sama tyraliera jest tak stara jak broń palna, i stosowana była zawsze przez jednostki nieregularne i o gorszym wyszkoleniu (np. austriaccy graniczarzy w bitwie pod Chotuszicami). Wprowadzenie tyraliery do regulaminów armii regularnych było nowością pod koniec XVIII wieku, a do rangi doktryny wojennej, została podniesiona dopiero we francuskiej armii rewolucyjnej za czasów Łazarza Carnote'a. Tłumaczenie dlaczego tak się stało wykracza poza ramy tego topicu. Traktujesz dyskusję chyba trochę niepoważnie, odpowiadając w ten sposób, ja za to sprawdziłem: do 1791 roku strzelcy byli uzbrojeni w 600 sztucerów z manufaktury w Końskich, 150 sztucerów kozienickich i 400 saskich z manufaktury w Suhl. To też sprawdziłem, bo zaczęło mnie to nurtować, piechota była uzbrojona w pruskie "krowie kopyta" z manufaktury poczdamskiej, czyli COŚ TAKIEGO Była to broń która dawała wprawdzie duże możliwości w zakresie prowadzenia ognia, ale w czasach kiedy szybkostrzelność traciła na znaczeniu kosztem manewru, można się pokusić o stwierdzenie, że nie był to krok w dobrym kierunku. Za duży plus polskiej piechocie należy zapisać za to wdrożenie systemu dywizyjnego, co faktycznie stawiało ją w czołówce europejskiej. Faktycznie stosunkowo najlepiej się działo w artylerii, ale też trudno mówić o jakiejś myśli wojskowej. Nawet podręcznik Jakubowskiego, nie jest jego oryginalnym pomysłem (o czym sam pisze we wstępie) tylko kompilacją kilku podręczników innych autorów, a proponowany przez niego stosunek dział to piechoty (nieco ponad 1 lufa na 1000 żołnierzy) był dalece niewystarczający jak na warunki ówczesnego pola walki. W skutek zaniedbań, przy powoływaniu nowych jednostek piechoty, w praktyce ten stosunek był lepszy. Nie powołano także dywizjonów artylerii konnej, a pod takimi Szczekocinami, to artyleria konna uratowała dupska prusakom.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.