-
Zawartość
1,036 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez harry
-
A cóż w tym dziwnego, Michale ? Kompanie wyborcze zawsze grupowano w większe jednostki. Inne zadania, inne wyszkolenie inna taktyka niż piechoty liniowej. Pułk był jednostka administracyjną nie taktyczną. Mimo, że piszemy, że walczył pułk, to był on zazwyczaj pozbawiony swoich kompanii wyborczych. Myląca jest tylko nazwa, bo mamy tu batalion w sile pułku piechoty. Ciekawe, ale doskonale wpisujące się w obowiązujący trend jest połączenie lekkiej piechoty z artylerią konną w jeden związek taktyczny. Bitwa ciekawa, zapowiedź nadchodzącej klęski. Bolesna strata Ludwika Ferdynanda, z którym wiązano wielkie nadzieje, a który okazał się tak głupi, że dał się zabić.
-
Akurat te lata młodości w biografii są dość niejasne. W wieku 20 lat składa egzamin oficerski, wcześniej gimnazjum jedne, drugie, studia, podróż do Ameryki Południowej. Strasznie krótki przedział czasu jak na taki szeroki życiorys. Coś mi się wydaje, że urwis był i "na ochotnika" matka go do wojska zapisała
-
Wydaje się, że dla synów pozbawionych majątków ziemian oficerskie epolety były jedyną szansą zrobienia kariery. W dodatku preferowanej przez władze Cesarstwa. Trudno tu mówić o uhonorowaniu, raczej o wzięciu w kamasze
-
Dlaczego tradycja polskiej lewicy jest ośmieszana
harry odpowiedział abramowicz → temat → Polityka, ustrój i dyplomacja
Śmieszył nas system. Przepaść pomiędzy oficjalnie głoszoną ideologią a rzeczywistością. Dziesiąta potęga gospodarcza świata a cukier na kartki. Śmieszny był Trabant - limuzyna. Tradycję lewicową ośmieszyła partia, która się z tej tradycji wywodziła i która na tą tradycję się powoływała - PZPR. Sama już, poza fasadą lewicowa nie była. Zwykła partia władzy robiąca wszystko aby się u władzy utrzymać. -
No właśnie! A już mi wczoraj mózg zlasował. ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 25 kwietnia 1983 r. w sprawie szczegółowych zasad gospodarki finansowej państwowych szkół wyższych. (...) § 17. 1. Koszty prowadzenia domów studenckich i stołówek są pokrywane: 1) z opłat studentów za korzystanie z domów studenckich, 2) z opłat instytucji i osób fizycznych za doraźny wynajem pokoi i innych pomieszczeń w tych domach, itd...
-
Czy w czasach PRL był lepiej?
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
W tym cały socrealizm! To były pola, niewielkie pagórki, wiosenna zieleń na łąkach, w oddali widok na nagie ściany Gór Stołowych. Dookoła pusto. Sielanka jak z landszaftu a pośrodku tego wszystkiego zdrowa tkanka klasy robotniczej pod czerwonymi sztandarami. Metafora sojuszu robotniczo chłopskiego. Jak na obrazkach z KRLD. Trybuna była chyba w samym miasteczku, piszę chyba bo jej nie widziałem, myśmy się udali na festyn w celu nabycia spekulacyjnej ilości Górskiej Perły. Z sukcesem. To był 1 maja 1987 lub 1988 roku. -
No cóż jak papier to papier, pamięć bywa zawodna, a dałbym się zarżnąć, że za akademik się płaciło.
-
Nie były, przynajmniej w latach osiemdziesiątych. Można było dostać częściowe zwolnienie od płatności w zależności od dochodu na jednego członka rodziny. Przy czym przy przydzielaniu miejsc w akademiku też stosowano ten klucz, przynajmniej teoretycznie. W każdym razie akademik był, o ile pamiętam około połowy tańszy niż przeciętne miejsce na stancji.
-
Czy w czasach PRL był lepiej?
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Jak były to lata 80te, to nie rozlewnia, a w pełni działający browar. Piwo nazywało się Górska Perła i było rozlewane do butelek 0,33, takich jak oranżada. Najczęściej białych. Podstawową czynnością przed otworzeniem butelki było odwrócenie jej do góry dnem i sprawdzenie, czy nie pływa jakieś badziewie. Za to piwo było "zawsze" bo we Wrocku nie koniecznie. W tamtej okolicy widziałem jeden z bardziej absurdalnych widoków PRL. Pochód pierwszomajowy na polnej drodze, pomiędzy Tłumaczowem a Radkowem, z orkiestrą strażacką, która grała Międzynarodówkę i potwornie zdziwione tym widokiem krowy. Nie-do-za-po-mnie-nia. -
Oj, nie traktuj tego jako prawdy absolutnej, w ręku tej relikwii nie miałem, gdzie mnie profanowi do sacrum . Jednak dziwie się że tylko to wydaje Ci się dziwne.
-
Co tam średniowiecze. Zwiedzając ostatnio, od wewnątrz, jeden z żeńskich klasztorów, zauważyłem, że siostry są w posiadaniu "fragmentu obicia fotela, na którym siadała Matka Boska". Tkanina o wymiarach ca 2x3 cm, w kolorze błękitnym, sądząc po fakturze jedwabna.
-
Gustav Sparre, dworzanin Zygmunta III
harry odpowiedział Kadrinazi → temat → Wazowie na tronie polskim
Wszystko co udało mi się zebrać o tej faktycznie intrygującej postaci. Gustaw Errikson Sparre (1582-1629) -
Strzelcy wyborowi w XVII wieku
harry odpowiedział Roman Różyński → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ale może też w tym coś być. Nazywanie żołnierzy od używanej przez nich broni jest powszechne. Snaphance to pierwszy zamek skałkowy. Używanie zamków lontowych miało tę wadę, że żarzący się lont zdradzał pozycję strzelca. Użycie snaphance pozwalało na bliższe podpuszczenie niczego nie podejrzewającego nieprzyjaciela. Broń doskonała do zasadzek. Może ta wysoka skuteczność związana była z tym że strzelano z bliskiej odległości? -
Zalecenia komisji rządowej. Zakazano wypasu bydła a dzieciom miało się podawać mleko w proszku lub skondensowane z puszek. Niektórzy eksperci postulowali też odwołanie pochodów pierwszomajowych, ale nasze władze aż dalece nie dbały o zdrowie obywateli żeby narazić się radzieckim.
-
Nic. Niczyje zdrowie w Polsce nie było zagrożone z powodu Czarnobyla. Dawka promieniowania którą wszyscy otrzymaliśmy była kompletnie bez wpływu na stan organizmu. Podjęte działania były na wyrost i kompletnie niepotrzebne. Wszystko przez blokadę informacyjną. Sowieci szli w zaparte, mimo że czujniki w Polsce i w Szwecji wskazywały znaczne podwyższenie promieniowania. W Polsce wiedziano, że źródłem jest reaktor a nie na przykład bomba atomowa, ale reszty trzeba było się domyślać.
-
Strzelcy wyborowi w XVII wieku
harry odpowiedział Roman Różyński → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
A na czym, poza uzbrojeniem miała polegać ta "wyborowość" ? -
Elektrowania atomowa w Polsce
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Spalanie węgla jest reakcją chemiczną, która podlega prawu zachowania masy, ilość substratów zużytych do reakcji równa się ilości produktów, czyli jedna tona węgla pozostaje dalej toną węgla ale wylatuje do atmosfery związana z tlenem postaci CO2. Jednak paliwo dla elektrowni nie jest czystym węglem, więc spalaniu ulegają również inne pierwiastki, w tym najbardziej znana siarka W węglu kamiennym i brunatnym zawarte są także niewielkie ilości uranu. Ten uran nie spala się tylko pozostaje w popiele. Rocznie w Polsce wywala się w ten sposób jakieś 500 ton uranu, część oczywiście uwalnia się do atmosfery w postaci pyłu. Rozszczepialnego uranu U235, w paliwie jądrowym jest tylko 4%, reszta to 'stabilny' U238. "Spalanie" uranu jest reakcją jądrową w według znanego równania E=mc2. Innymi słowy z grama U-235 pozostaje tylko energia. Zużyte paliwo zawiera U238, pluton powstały z U238 i całą masę lekkich pierwiastków promieniotwórczych, oraz wciąż sporo rozszczepialnego uranu, który podlega recyklingowi. Utrata masy paliwa jądrowego jest zatem minimalna. -
Elektrowania atomowa w Polsce
harry odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Raczej w tonach. Pierwszy reaktor Fermiego zawierał 7 ton. W Czarnobylu było chyba z 200. Elektrownia o mocy 1000 MW zużywa 22 T rocznie. -
Ja miałem wtedy 19 lat i byłem tuż przed maturą. W mojej szkole dawano płyn Lugola. Dla klas młodszych był obowiązkowy, dla starszych jak kto chciał. Pojawiły się tez odbite na powielaczu ulotki, małe, formatu pocztówki, z wyrysowanym grzybem atomowym i podpisem w języku rosyjskim: Pozdrowienia pierwszomajowe Płyn Lugola powinno się podawać prewencyjnie, szczególnie osobom z niedoborem jodu w pożywieniu. Chodzi o to aby radioaktywny jod -131 nie wbudował się w tarczycę. Problem w tym że okres połowicznego rozpadu tego jodu-131 to 8 dni, podawanie płynu Lugola dwa, trzy dni po przejściu chmury radioaktywnej to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Myśmy się wtedy wybierali na piwo, łyknęliśmy po dawce Lugola a potem zmieniliśmy płyn w celu zneutralizowania absmaku.
-
Pozytywne skutki powstania Krzyżaków dla Polski
harry odpowiedział Kris1910 → temat → Polska Piastów (966 r. - 1370 r.)
Jest, tylko tam nie dyskutujemy https://forum.historia.org.pl/index.php?sho...wo+magdebuurski -
Złoża gliny występujące w naturze nie są wszędzie jednakowe i jednorodne. Mała dygresja Taka już natura natury, że tworzy złoża niejednorodne Tak czy siak w polskich warunkach geograficznych daje się znaleźć odpowiednią glinę w odległości maksymalnie 2 - 3 km, od miejsca budowania. Być może są takie średniowieczne miasta/zamki dookoła których nie ma dołów po gliniankach, ale ja takich nie znam. Używano zawsze materiału lokalnego. No ale nawet nie przybliżyliśmy się do rozstrzygnięcia z czym można wiązać upowszechnienie budowli murowanych w Polsce, z przyswojeniem technologii wypalania cegły czy robienia zaprawy ?
-
Kamień jest nieregularny i nie występuje powszechnie. Cegła to wyższy etap, z początku na terenach ubogich w kamień, potem z wygody i na terenach "kamienistych". No właśnie, cegła to wyższy level, ale materiał na cegłę występuje wszędzie a kamienie 'bloczne' to w Polsce rzadkość, stąd do dzisiaj wydawało mi się, że upowszechnienie budowli murowanych w Polsce przyszło wraz z przyswojeniem sobie technologii wypalania cegły. Zaprawa wapienna jest taka sama dla cegły i kamienia, a sam surowiec też nie tak często występuje. Palenie wapienia odbywa się "przy złożu" i w związku z tym nie musiało się upowszechniać. Edit: ale udało mi się zlokalizować romański kościół z cegły: ROKICIE
-
Jakoś nie kojarzę stylu romańskiego w Polsce z cegły. Bo chyba nie ma takich budowli, nawet wczesny gotyk to kamień, ale tych budowli jest niezwykle mało. Tak żebyśmy się dobrze zrozumieli: wiążesz to masowe murowanie z przejściem z wątku wendyjskiego na polski/gotycki ?
-
A czy ten 'skok technologiczny' można wiązać z zastosowaniem takiego przedmiotu z główką i wozówką ?
-
Pozytywne skutki powstania Krzyżaków dla Polski
harry odpowiedział Kris1910 → temat → Polska Piastów (966 r. - 1370 r.)
Prawo chełmińskie jako wariacja magdeburskiego weszło do naszych miast, ale czy było takim skokiem cywilizacyjnym, aby zaliczać ten fakt do korzyści z sąsiedztwa polsko-krzyżackiego? 1.Zacznijmy od tego, że prawa chełmińskiego nie nazwał bym modyfikacją prawa magdeburskiego. Prawo chełmińskie było samodzielnym pomysłem krzyżackim i podobnie jak cały zakon było eklektyczne: samorząd miejski wzorowany jest na magdeburskim, prawo górnicze jest wzorowane na śląskim, prawo dziedziczenia flamandzkie a prawo rycerskie (ziemia wolna od podatku, służba wojskowa w granicach kraju, regalia łowieckie) na prawie polskim. Widać tutaj chęć wybrania jak najbardziej korzystnych rozwiązań dla ściągnięcia osadników, oraz preferowane kierunki migracji - mieszczaństwo niemieckie, rycerstwo polskie. 2. Pierwotny przywilej chełmiński (1233) wystawiony wspólnie dla Chełmna i Torunia, gwarantował mieszczanom prawa miejskie takie jak w Magdeburgu (i to zdaje się expressis verbis), ale jako sąd wyższej instancji dla obu miast ustanawiał ławę w Chełmnie. Wyraźnie zdawano sobie sobie sprawę z całkowitej odmienności tych praw od magdeburskich i z tego, że ławnicy miejscy w Magdeburgu, nie będą mogli sobie poradzić z problemami prawnymi, jako leżącymi poza ich kompetencjami. Niejako przy okazji, można zauważyć, że Krzyżacy musieli sprowadzić do Chełmna odpowiednią ilość ludzi wykształconych w prawie. 3. Chełmno, było planowaną stolicą państwa krzyżackiego. Świadczy o tym zarówno jego "starszeństwo" w prawie jak i rozmach w planowaniu zabudowy. Tymczasem to Toruń zaczął rozwijać się dużo szybciej i dynamiczniej, Chełmno do dzisiaj praktycznie nie "wyszło" poza średniowieczne mury miejskie, a w Toruniu w ciągu kilkunastu lat od lokacji trzeba było trzykrotnie zwiększyć obręb "Starego Miasta", a w ciągu niecałego półwiecza lokowana już "Nowe Miasto". Wynikało to z powstania nowego szlaku handlowego, łączącego rynek zbytu w Państwie Krzyżackim z dostawcami w Wielkopolsce i Małopolsce, oraz z dogodnego położenia Torunia na przeprawie przez Wisłę. 4. Patrząc na miasta w Polsce, na prawie chełmińskim, widać wyraźnie, że są to głównie miasta na północy księstwa mazowieckiego, lokowane po kolonizacji Prus przez Krzyżaków. Jak starałem się wykazać, prawo chełmińskie dawało szansę na szybkie ściągnięcie kolonistów, więc książęta mazowieccy korzystali tu z najlepszych możliwych wzorów, ale lokacje te mogły dojść do skutku i utrzymać się, tylko dzięki temu, że obszary te nie były narażone na najazdy pruskie i litewskie. Prawa chełmińskiego, jako mniej korzystnego dla fundatora, nie stosowano w obszarach zagospodarowanych z dużą ilością ludzi, a przede wszystkim nie stosowano (z wyjątkami) tam gdzie przywilej lokacyjny był tylko potwierdzeniem de iure istnienia już de facto organizmu miejskiego. 5. Na temat wpływu architektury krzyżackiej na rozwój budowli obronnych w Polsce napisano już całe tomy, jako przykład bezpośredniego kopiowania wzorów krzyżackich można wskazać krakowski barbakan. 6. Wbrew temu co się powszechnie sądzi, to nie konflikt polsko-krzyżacki był głównym zmartwieniem władców Polski, a konflikt polsko-litewski, skutecznie przez Krzyżaków zresztą wykorzystywany. Jeszcze w 1435 roku Polska podpisuje niekorzystny pokój z Zakonem ze względu na konflikt z Litwą. Zwróćcie uwagę, że w stosunkach polsko krzyżackich okresy wojen są stosunkowo krótkie, w porównaniu do okresów pokoju. Pierwszy poważny konflikt to początek XIV wieku, potem 70 lat spokoju i okres wojen od 1409 roku, przy czym w tej drugiej fazie, to wojska polsko-litewskie ogniem i mieczem, paląc i mordując, przechadzały się po Państwie Zakonnym. Do roku 1409 wiekszość czasu to była pokojowa współegzystencja, potem wzorem litewskim nauczyliśmy się grabić w Prusach. W efekcie Stany Pruskie, wolały przyłączyć się do silniejszego i z tego powodu wzięły na siebie finansowanie wojny z Zakonem. Innymi słowy, gdyby Krzyżacy nie założyli Torunia, nie miał by kto zapłacić za wojnę z Krzyżakami. Ot taki paradoks historii.