-
Zawartość
18 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Niemożliwy
-
Tytuł
Ranga: Licealista
- Urodziny 01/24/1991
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
Rzeczpospolita Obojga Narodów
Kontakt
-
Strona WWW
http://
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Mazowsze
-
Bo do pewnego momentu była, na pewno była zainteresowana wzmocnieniem pozycji RP względem Prus i Austrii. Świadczy o tym chociażby rozmowa carycy z królem w Kaniowie i zaproponowanie udziału w wojnie z Turcją. Niestety nie były tym zainteresowane Prusy,a że miały lepszą pozycje negocjacyjną wiemy jak to się skończyło dla nas...
-
Witam! Szczerze mówiąc nie wiem w czym masz problem. Co do poparcia dążeń Katarzyny przez konfederację radomską-wokół Radziwiłła zgromadziła się wtedy grupa typowych pieniaczy, którym przewodził. Sam wielokrotnie podczas swojej działalności politycznej zmieniał fronty i układał się nawet ze znienawidzonym królem. Łatwo więc wysnuć wniosek, że sprzyjał silniejszym w danym momencie i w poparciu Rosji widział jedynie swoje osobiste cele i dążenia swojej partii. To typowy przykład sarmaty,który nie widzi niczego poza czubkiem swojego nosa, a jego ew walka o wolność RP przynosiła same straty i była ze wszechmiar szkodliwa. W tym przypaku chodziło mu o zagranie na nosie Czartoryskim i odebraniu familii wpływu na losy państwa(Król nie liczył się w tej rozgrywce prawie w ogóle,bo nie zdążył stworzyć swojego stronnictwa...jego współpraca z Czartoryskimi wyłania się z przytoczonego fragmentu). Sama sprawa dysydentów była nieistotna dla każdej ze stron, z Czartoryskimi na czele. Teraz to już w ogóle nie rozumiem twoich wątpliwości Chodziło o całkowite upokorzenie RP,jej sejmu i stanu szlacheckiego. Pokazanie wpływu Rosji na losy naszego państwa. Dodatkowym smaczkiem było granie stronnictwami przez Katarzynę, która ośmieszyła wszystkich łącznie ze sprzyjającym jej Radziwiłłem. To typowa taktyka Rosjan w tamtym czasie,tworzenie konfliktów i rozpoczynanie jałowych sporów w celu osłabiania poszczególnych partii. Caryca podobnie jak Radziwiłł sprzyjała grupom,które w danym momencie były jej użyteczne,raz był to król,innym razem Czartoryscy,a jeszcze innym przeciwnicy reform. Sprawa dysydentów była także w jakimś stopniu prestiżowa dla Rosjan ze względu na poszerzenie praw prawosławnym, w kraju określającym się "przedmurzem chrześcijaństwa" Już wtedy znano socjotechnikę Co do innych sporów nie było z tym problemu,oczywiście że coś by się znalazło. Przy ilości reform zamierzanych do przeprowadzenia stworzenie sporu między królem a skostniałą szlachtą nie było problemem. Pozdrawiam i przepraszam za ew nieskładność,ale wynika to z tempa pisania.
-
Porwanie Stanisława Augusta Poniatowskiego
Niemożliwy odpowiedział Pancerny → temat → Stanisław August Poniatowski
I niestety, był to początek końca konfederatów. Po zamachu najbardziej zraziła się Francja, która do tej pory gorąco ich popierała. To jasne, że od tej pory żadna monarchia nie mogła już poprzeć "królobójców". -
FSO jak najbardziej się z Tobą zgadzam. Przed rozpoczęciem konfliktu i po jego zakończeniu Rosjanie robią wszystko, żeby sprowokować Saakaszwilego. Przynajmniej raz im się udało i rozpoczął "wojnę". Jak widać robi wszystko, żeby stało się to po raz drugi. Pozdrawiam
-
Według mnie Rosja ma interes w tym konflikcie, zresztą dyskusja na ten temat toczyła się też w tym temacie KLIK Tam też wyraziłem swoją opinię na ten temat. Ale rację obu stron nie zmieniają braku celowości w podróży Prezydenta. Pozdrawiam
-
Nie rozumiem początku wypowiedzi...Widziałem konferencje Prezydenta w Gruzji. Na początku stwierdził, że prawie wszyscy w Polsce go krytykują, pochwalił dwuletnie rządy swojego brata i oskarżył Rosjan o oddanie strzałów w konwój. Dziś już mówi, że strzelali obok i wcale się nie bał. W Gruzji z Saakaszwilim zupełnie inaczej przedstawiali całą sytuację. Tak na marginesie nie wiem czy w XXI wieku nasz Prezydent powinien przeprowadzać zwiad bojem, żeby zwrócić uwagę swoich partnerów w UE na jakiś problem. Dla mnie ta nocna eskapada świadczy o ogromnej nieodpowiedzialności obu panów. Co do dezawuowania najważniejszych osób w państwie i instucji. W naszym kraju to dość powszechny problem. Ciężko stwierdzić kto go zapoczątkował, ale prezydent RP bierze w tym czynny udział. Nie wiem o co Ci chodzi z tą zazdrością. Czy chodzi o zazdrość wobec Prezydenta i jego dokonań? Rozwiń to proszę, chętnie się ustosunkuje. Pozdrawiam
-
Temat trzeba przenieść. A odpowiadając na pytanie...W wielkim skrócie, mogli sekularyzować majątki kościelne i uniezależnić swoją władzę od papieża. Zyskiwali ogromne majątki, praktycznie władzę absolutną, bo Kościół tracił swoją pozycję w podejmowaniu decyzji państwowych. Tworzyli potężne państwa na gruncie reformacji, patrz Szwecja(głownie dzięki Kościelnemu majątkowi) Pozdrawiam
-
Zapewne byłego WSI ... Tak na marginesie to nie wiem z jakich wypowiedzi Komorowskiego kolega to wywnioskował. Jeśli stawia się jakieś zarzuty to warto je poprzeć konkretnymi argumentami. Co do tego,że podobno dowiedział się o całej akcji w samochodzie...Jeśli byłaby to prawda, choć myślę, że nikt z nas w to nie wierzy. To jeszcze gorzej świadzczy o nim i o tym jak dba o interesy Polski. Zresztą widać jakie to poruszenie wywołało w Europie, skoro żaden poważny kraj oficjalnie się do tego nie ustosunkował, a UE jedynie wyraziła zaniepokojenie z powodu tego incydentu. P.S-nasze "Słońce" chodziło w wełnianej czapce i fundowało komputery do szkół,a nie patrolowało dzikich wiosek i objeżdżało posterunki partyzantów Pozdrawiam
-
To dlaczego tak robi i pochopnie wygłasza sądy? Zachowuje się jak w Polsce...Patrzy na wiele spraw przez pryzmat osobistych uprzedzeń. Może wkońcu dostanie nauczkę i coś zrozumie.
-
Biorąc pod uwagę jego zdolności językowe na pewno się nie pomylił. Myślę, że odróżnił polski o rosyjskiego prawidłowo(bo inne dialekty w grę nie wchodzą). Jest jakiś punkt zaczepienia w tej sprawie.
-
A później wyjdzie po 15 min jak na jednym z ostatnich,albo zanim włoży słuchawkę do ucha z tłumaczem debata nt. Gruzji się zakończy. Kaczyński chyba nie zdaje sobie sprawy,że takimi nocnymi eskapadami to on Gruzinom wcale nie pomaga, wręcz przeciwnie. Zamiast twardo stawiać problem Gruzji na forum UE, rozmawiać z najważniejszymi politykami europejskimi to on wsiada w samochód i wizytuje rosyjskie posterunki(zdziwiło mnie, że nie zabrali Adamkusa i Juszczenki). Przecież jeśli tam nadal są Rosjanie to na Boga nie powinni tego sprawdzać prezydenci a odpowiednie służby. Ale jak się ma taką pozycje i siłę przebicia(na własne życzenie) w Europie i na świecie jak L.K to żeby na jakąś sprawę zwrócić uwagę można się tylko dać zastrzelić. P.S-Kaczyński wnosi, że to Rosjanie po okrzykach,które podobno uslyszał. Pozdrawiam
-
Bardzo często takie działanie miało sens. Sam wspomniałeś o opóźnianiu marszu wrogiej armii. Można do tego dodać, że dzięki długotrwałej obronie łatwiej, było uzyskać korzystniejsze warunki pokojowe lub zwrócić uwagę innych państw. Dawniej, była to po prostu sprawa prestiżu i honoru( w II wojnie światowej dla Japończyków). Choć dla Niemców walczących z Rosjanami często, była to konieczność. Wolałbym nie iść do niewoli czerwonoarmistów(o ile do tej niewoli brali).
-
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam, dlatego uważam, że Rosja na tej wojnie może tylko zyskać. Pokażę Gruzję jako kraj, który destabilizuje sytuację w regionie i zagraża np. stałym dostawom ropy na zachód, dodatkowo przywali USA, za popieranie tak "nieodpowiedzialnych" krajów, nie zdziwię się gdy dołoży do tego Polskę i projekt tarczy.Przecież razem z Litwinami stoimy za nimi murem(przynajmniej L.K). Już teraz ruscy nie wypełniają do końca postanowień pokojowych i póki co nikt sobie z tego nic nie robi. Rosjanie mogą sprawdzić jak daleko mogą się posunąć i ew. co im za to grozi, jak widać bardzo niewiele, bo każdy kraj zachodnio-europejski chcę mieć z nimi przynajmniej poprawne układy. Pozdrawiam
-
Trochę dziwny temat. To tak jakby ktoś starał się wybrać najlepszego bramkarza w Europie,albo wogóle piłkarza. Żyli w różnych czasach,mieli inne motywacje i technikę. Podobnie jest z rycerzami. Też stawiam na rycerza, który przepłynał w pełnej zbroi Dunaj(był wcześniej wspomniany,ale błędnie), to nie Zawisza Czarny, ale Świętosław h. Łada w bitwie pod Nikopolis. "On to kiedy nie mógł wsiąść do łodzi, którą przeprawiał się król Zygmunt ze znaczniejszymi rycerzami, ponieważ go odepchnięto, bo ludzie, którzy się w niej znajdowali, z obawy, by łódź obciążona tłumem nie poszła na dno, odcinali nawet ręce usiłującym się do niej dostać, ufając swej odwadze i sile fizycznej, tak jak był uzbrojony do walki, obciążony żelazem wskoczył w fale Dunaju i przepływając koryto Dunaju, w tym miejscu rwące i szerokie uratował się" Jan Długosz Świetny fragment Pozdrawiam
-
Różnie z tym bywa Klik Klik Pozdrawiam