To jest moj pierwszy post na tym forum, chcialbym wiec wszystkich serdecznie przywitac :wink:
Chcialbym jeszcze na chwile odswiezyc ten ciekawy watek i zadac pytanie jakby "z drugiej strony" tzn. zapytac o scenariusz alternatywny: co by sie stalo, gdyby po utracie inicjatywy operacyjnej na froncie wschodnim taktyki walki o kazda piedz ziemi nie stosowano? Tzn. Hitler zrezygnowalby z dowodzenia armia i przekazal stery generalom, ktorzy - broniac sie i wycofujac - stosowaliby najlepsze, znane taktyki obrony? Bez zadnych ideologicznych "obron za wszelka cene", "niecofania sie o nawet o krok" etc. Po prostu wojenne rzemioslo.
Czy mogloby to w sposob istotny zmienic przebieg dzialan, np. spowodowac ustabilizowanie sie frontu albo nawet ew. przejscie do ofensywy? W tym czasie przewaga ZSRR jesli chodzi o produkcje sprzetu i przewaga w ilosci zolnierzy byla ogromna i powiekszala sie...
Czy wobec prowadzenia wojny totalnej byla szansa na np. na zawarcie jakiegos separatystycznego zawieszenia broni i skierowania sil na zachod?
To czysta gdybologia ale interesuje mnie na ile zmiana sposobu obrony moglaby odwrocic losy wojny.
Pozdrawiam!