Skocz do zawartości

jack445

Użytkownicy
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez jack445

  1. Halabarda

    Rodzaj broni drzewcowej, złożonej z siekiery,groty do kłucia i haka do ściągania z siodła ,długości około 2,5 metra;używana przez piechotę zachodnioeuropejską w xiv i xv wieku od połowy xvi do xix wieku używana przez straż pałacową i miejską (halabardników)do dziś na wyposażeniu papieskiej gwardii szwajcarskiej. Inaczej halabarda to połączenie topora,włóczni i haka. Pozdrawiam.
  2. Pistolet jednostrzałowy

    Info na temat kolby w tym pistolecie podałem na podstawie Encyklopedii Uzbrojenia II Wojny Śwatowej wydanej w Polsce w 2000 r nakładem wydawnictwa Muza pod redakcją Andrzeja Zasiecznego.Pozdrawiam. :wink:
  3. http://www.bbc.co.uk/history/worldwars/wwone znajdziesz sporo materiału na temat I wojny http://www.firstworldwar.com/index.htm i http://www.spartacus.schoolnet.co.uk/FWW.htm pozdrawiam.
  4. Elitarne formacje

    Moje typy:państwa osi-(Niemcy)7 dywizja spadochronowa(atak na fort Eben Emael 10 maja 1940 roku.-(Japonia)5 dywizja samurajów(zdobycie Singapuru 15 luty 1942)
  5. Pistolet jednostrzałowy

    Ciekawostka:Pistolety odtylcowe jednostrzałowe były znane już w XVI wieku.Przykładem może być pistolet z zamkiem kołowo-krzosowym z 1540 roku(niemiecki).Komora zamkowa wychylała się na bok ,na zawiasie pozwalając na włożenie oddzielnej komory prochowej przypominającej prymitywny nabój.Sama idea pistoletu jednostrzałowego odtylcowego na pewno nie pochodziła od Amerykanów.Polecam Encyklopedię Broni Davida Hardinga wydawnictwa Penta.Pozdrawiam. [ Dodano: 2008-09-30, 16:49 ] Dane tego pistoletu:M1942 Liberator(myląca przeciwnika nazwa to Flare Pstol M1942)lub pistolet OSS(Biura Służb Strategicznych),oprócz Europy produkowano go także na Daleki Wschód głównie do Chin.Produkcją zajmował się Oddział reflektorów szperających firmy GM .Dane:Kaliber:11,43mm,Nabój 0,45 cala ACP ,Długośc całkowita 140mm,Prędkość początkowa pocisku 336m/s,Brak magazynka:w kolbie miejsce na 5 nabojów.
  6. Polecam: Len Deighton "Myśliwiec"wydawnictwa Świat książki.Książka jest niesamowita zwłaszcza dla miłośników techniki wojskowej stosowanej w trakcie bitwy o Anglię(dokładnie omówiony sprzęt lotniczy obu stron wady,zalety,opisano system radarowy angielski i niemiecki,metody bombardowań niemieckich:X-gerat itd.Serdecznie polecam.Pozdrawiam.
  7. Przepisowo kabura powinna być noszona na lewym biodrze ,z chwytem broni skierowanym do przodu.Zdarzało się jednak ,że zakładano ją po przeciwnej stronie.(Regulamin noszenia broni bocznej oficerów wermachtu).Pozdrawiam.
  8. Dog mine - Pies mina

    A teraz jak to wyglądało w praktyce:Podstawą tej koncepcji było to,że psy trenowano do wczołgiwania się pod nieprzyjacielskie czołgi ,gdziekolwiek się one pojawiały(na treningu uzmysławiano psom ,że pod każdym czołgiem jest pokarm).Każde zwierzę miało przytwierdzone do grzbietu drewniane pudełko lub pakiety z materiałem wybuchowym w jukach.Na wierzchu pudełka lub pakietów wystawał pionowo drewniany kijek .Gdy został on przesunięty do tyłu podczas wczołgiwania się psa pod czołg,następowała detonacja materiału wybuchowego w pudełku ,rozrywająca czołg i nieszczęsne zwierzę .Niektóre ż ródła wspominają o czujnikach przewodowych zamiast kija .Wadą tej metody było to że często psy wchodziły pod własne czołgi i detonowały je.Pozdrawiam.
  9. Motocykle na gąsienicach?

    Dowództwo Wehrmachtu wcześnie dało się przekonać, że o sile uderzeniowej armii, decyduje jej mobilność. Proces zastępowania trakcji konnej motorową, trwał tam na długo przed wybuchem II wojny światowej. Specyficzne warunki pola walki wymuszały projektowanie i budowanie specjalistycznych, niekiedy osobliwych konstrukcji. rodukcję lekkiego ciągnika NSU Kettenkraftrad Typ HK 101, zwanego popularnie "Kettenkrad", rozpoczęto w 1941 roku, na potrzeby armii. W założeniach miał to być uniwersalny pojazd transportowy towarzyszący pododdziałom do pierwszej linii frontu i zdolny do przewozu niewielkiej ilości ładunku, holowania przyczepy lub armatki przeciwpancernej. Załogę stanowić mogły trzy osoby: kierowca i dwóch pasażerów odwróconych tyłem do kierunku jazdy. Konstrukcja okazała się tak udana, że wkrótce pojazdy tego typu użytkowane były również przez jednostki Straży Ogniowej, gdzie pozostawały na wyposażeniu do lat 60-tych. Ogółem w latach produkcji (1941-1944) wykonano 7813 egzemplarzy ciągnika Kettenkrad. Każdy kto choć raz widział Kettenkrada nie dziwi się dlaczego nazywano go wanną lub brytfanną. Pojazd rzeczywiście przypomina wannę na gąsienicach, do której przyczepiono motocyklowe przednie zawieszenie, a jego osobliwy wygląd skłania do refleksji nad zdrowiem psychicznym konstruktora. Nie ulegajmy pozorom, ta "wanna" mogła pędzić po szosie z prędkością niemal 80 km/h, pokonywać najcięższy teren dzięki przekładni redukcyjnej i skrzyni biegów dającej w sumie sześć biegów do jazdy w przód i dwa wsteczne, holowała po piaskach pustyni i rosyjskich stepach "pociągi" składające się z kilku przyczep towarowych. To był naprawdę świetny i dopracowany konstrukcyjnie pojazd. Źródłem napędu NSU Kettenkrad, był 1,5 litrowy, czterocylindrowy, górnozaworowy silnik samochodu Opel Olimpia, o mocy 36 KM przy 3400 obr/min i stopniu sprężania 6:1, co czyniło go odpornym na gorsze gatunki paliwa. Silnik zamontowano w środkowej części pojazdu, pomiędzy położonym z przodu przedziałem kierowcy, a tylną ławką pasażerską. Napęd z silnika przenoszony był przez skrzynie przekładniowe, na położone z przodu sprzęgła, pełniące podobnie jak w czołgu, rolę mechanizmów kierunkowych i napędowych (przednie koło spełniało tylko funkcje pomocnicze). Napęd ze sprzęgieł odbierany był przez koła napędowe, współpracujące z 40-to segmentowymi gąsienicami wyposażonymi w elastyczne nakładki. W skład instalacji elektrycznej o napięciu 6 V, wchodził akumulator o pojemności 75 Ah i prądnica Bosch REDK 75/6-1600AR24. Świece Bosch W225 T1 otrzymywały iskrę z bateryjnej instalacji zapłonowej. Duży problem sprawiło konstruktorom dopasowanie odpowiedniego układu chłodzącego, zdolnego zapewnić utrzymanie właściwej temperatury pracy wysoko obciążanego silnika. Z pomocą przyszła specjalistyczna firma Behr ze Stuttgartu, która opracowała odpowiedni system chłodzenia zapewniający precyzyjną regulację temperatury silnika i ogrzewanie przedziału kierowcy. Chłodnicę umieszczono w mniej narażonej na zniszczenie, tylnej części pojazdu, pod siedzeniami pasażerów. Do napełnienia tego skomplikowanego układu chłodzącego potrzeba było aż 14 litrów płynu. Niewielki bo zaledwie trzymetrowy Kettenkrad zużywał w terenie 22 litry paliwa na 100 km, a na szosie 16 litrów. Po napełnieniu 42 litrowego zbiornika paliwa, mógł pokonać średnio 250 km trasy. Nie należał więc do pojazdów ekonomicznych. Po zakończeniu II wojny światowej najdłużej użytkowano Kettenkrady w Bieszczadach. Pojedyncze egzemplarze tych maszyn przekazano także służbom leśnym w innych rejonach kraju. Niestety Kettenkrad nie nadawał się do prywatnego użytkowania i po wycofaniu ze służby państwowej nie był chętnie kupowany przez osoby fizyczne, dlatego nawet w Niemczech do chwili obecnej przetrwały nieliczne egzemplarze tego niezwykłego ciągnika. Żródło.Rafał Dmowski.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.