Skocz do zawartości

Amica

Użytkownicy
  • Zawartość

    385
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Amica

  1. podaje ciocia wiki za: Trzeciakowski L., Ziemie polskie pod panowaniem państw zaborczych (1815–1918). Powstanie styczniowe, [w:] Dzieje Polski, red. Topolski J., Warszawa 1975, s. 498.
  2. Panorama Racławicka - Jan Slaski

    Nie nie, Jan ma szablę w ręku; na drugiej ilustracji przedstawiono go wyraźniej: to ten w ciemnym wyróżniającym się kubraczku :thumbup:
  3. Panorama Racławicka - Jan Slaski

    Fragment panoramy. Oddział kosynierów biegnie do ataku. Prowadzi ich, z szablą w ręku, Jan Ślaski. Nad nimi sztandar z napisem "Żywią y Bronią".
  4. peculium castrense

    Fajnie tłumaczy to Rozwadowski Rozwadowski W. Prawo rzymskie. Zarys wykładu wraz z wyborem źródełWydanie II., Poznań, 1992Zaś w przypadku niewolnika wszystko co zdobył, co mogło powiększyć peculium oddane mu w zarząd, automatycznie pomnażało majątek jego właściciela, no chyba że on stwierdził inaczej. Po więcej informacji w kwestii peculium odsyłam do Digestów Justyniana The Digest of Justinian, Tom 4 pod redakcją Alan Watson str. 411-415 http://books.google.pl/books?id=YekxTxOTsRMC&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false
  5. Kolegia kapłańskie

    Dużo ich było 4 najważniejsze 1. Pontyfikowie 2. Augurowie 3. Quindecemviri sacris faciundis 4. Septemviri Epulones A poza tym: Westalki, Flaminowie,Fecjałowie, Fratres Arvales;, sodales Salii, Titii, Collini; Luperkowie, Sodales Augustales, Aeditui, Sacerdos, Curiones, Są w śród nich nie tylko kolegia ale także bractwa i pomocnicy Więcej mi do głowy nie przychodzi
  6. Naj... w histori wojny

    Skoro było o najkrótszej wojnie, trzeba także wspomnieć o najdłuższej. Tę stoczyły pomiędzy sobą Holandia i Wyspy Scilly (znajdująca się na południowy zachód od Wielkiej Brytanii). Tak na prawdę wojna nie była zbyt krwawa, zaczęła się w 1651 roku i nigdy nie dokonano ani jednego wystrzału. Po prosu została wypowiedziana i przez następne trzy stulecia nikt nie podpisał traktatu pokojowego. Ten został podpisany dopiero w 1986 roku. Trwała więc 335 lat z serii najdziwniejsze wojny: Wojna Emu, znana także jako Wielka Wojna Emu http://en.wikipedia.org/wiki/Emu_War Wojna o krowę zwana też bitwą o krowę lub krowią wojną. http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_o_krow%C4%99 tzw. wojna o ciastka , ciasteczkowa wojna http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_francusko-meksyka%C5%84ska wojna o dębowe wiaderko http://en.wikipedia.org/wiki/War_of_the_Bucket
  7. Islam

    A tak na poważnie: muzułmańska szahada brzmi "Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego Prorokiem" i ono rozwiewa wszelkie wątpliwości i daje odpowiedź na powyższe pytanie
  8. Kolegia kapłańskie

    A Dictionary of Greek and Roman Antiquities John Murray, London, 1875. http://penelope.uchicago.edu/Thayer/E/Roman/Texts/secondary/SMIGRA/Religion/home.html#priestcraft Religions of RomeMary Beard, John North, Simon R. F. Price Pagan Priests: Religion and Power in the Ancient World Mary Beard Historia Rzymu Adam Ziółkowski Historia starożytnego Rzymu Maria Jaczynowska Religie świata rzymskiego Maria Jaczynowska Religie antycznego Rzymu Tadeusz Zieliński Mały słownik religionznawczy: Pod redakcją Zygmunta Poniatowskiego Religia: encyklopedia PWN, Tom 8 Tadeusz Gadacz, Bogusław Milerski Ab Urbe Condita Liwiusz Historia naturalna Pliniusz Starszy Lingua Latina Varro De divinatione, De natura deorum, Cicero Starożytności rzymskie Dionizjusz z Halikarnasu
  9. W Aleksandrii miejscowi od zawsze nie lubili Żydów odkąd Aleksander, któremu Żydzi bardzo pomogli przeciw Egipcjanom, jako nagrodę za zbrojne wsparcie przyznał im prawo zamieszkiwania w mieście na prawach równych z Grekami (Jos. bell. iud. 2.18.7) I tu wg Flawiusza dotykamy przyczyn niezgody pomiędzy Żydami a ich sąsiadami. Żydzi gdziekolwiek by się nie utworzyli swojej diaspory nigdy nie starali się zasymilować. Nigdy nie stawali się pełnoprawnymi obywatelami przyjmujący miejscowe prawa i obyczaje lecz stanowili uprzywilejowaną klasę. Tak też było w Aleksandrii. Cieszyli się licznymi przywilejami m.in. posiadali własny samorząd, sądownictwo itp. Ich liczebność była spora, 2 spośród 5 dzielnic mieli prawo właśnie oni zamieszkiwać. Trudno oszacować wielkość ich populacji. Sąsiedzi mogli widzieć w nich swoiste państwo w państwie. Trudnili się głównie w handlu, rolnictwie, żegludze. Pod względem majątkowym byli dość zróżnicowani. Nierzadko spotykano wielkie fortuny, jednak wielu z nich cierpiało biedę. Zresztą jak wszędzie. Władze widzieli w nich potencjał, który starali się wykorzystać. Ich rosnące wpływy stały się solą w oku tubylców. Mogli czuć się się zagrożeni, mogli obawiać się, że pewnego dnia Żydzi przejmą nad nimi władzę. Stanowili obcy czynnik na obcej ziemi, musieli czuć na sobie zazdrosne oko Egipcjan czy Greków. Pierwszą i chyba nadrzędną przyczyną niechęci wobec nich był ich swoisty izolacjonizm, ich sposób życia, który był barierą w poznaniu ich prawdziwiej osobowości. Sąsiedzi mogli więc pomyśleć , że starają się coś ukryć. Zaś brak wiedzy jest już pierwszym krokiem, który pobudza wyobraźnię i jest źródłem ksenofobicznych uprzedzeń. Nic dziwnego, że zaczęły krążyć swoiste paszkwile na ich temat, oszczerstwa, bajki, które dość negatywnie wykreowały wizerunek Żydów. A wynikał on głównie z niewiedzy i zawiści. Te wszystkie bzdury wymyślał głównie niewykształcony motłoch. Zaś inni później, nie znając prawdy, powtarzali je dalej. Apion zanotował tylko to co od dawna w społeczeństwie krążyło na temat Żydów, chłonął to wszystko bezkrytycznie, nie miał najmniejszej ochoty dowiedzieć się czegokolwiek o Judejczykach. Druga sprawa to ich nieustępliwość, konserwatyzm, ścisłe przywiązanie do zasad, mogło razić ówczesnych. W politeistycznym świecie tak radykalny monoteizm musiał się liczyć z atakami. Kiedy inne nacje bez większych problemów poddały się hellenizacji, Żydzi starali się obronić jej jak mogli, stojąc uparcie przy własnej kulturze, na tyle na ile mogli. Stąd niejednokrotnie przyszło im walczyć przy użyciu siły. To musiało drażnić i zniechęcać. To nie znaczy, że pozostali bez jej wpływu. Chcąc nie chcąc musieli nauczyć się greckiego. Przetłumaczenie później na grecki Starego Testamentu jest też skutkiem hellenizacji. Kto tak de facto odnosił się tolerancyjnie wobec Żydów? Tylko wykształcone elity, które były wstanie i chciały zrozumieć naturę kultury żydowskiej i jej charakteru, znaleźć podobieństwa pomiędzy religią i filozofią obu światów. W tej sprawie odsyłam do książki Tadeusza Zielińskiego Religie świata antycznego tom IV. Hellenizm a Judaizm dostępnej w zielonogórskiej bibliotece cyfrowej. Wiedząc jeszcze co sądzono o samych Egipcjanach (vide odnośnik w moim poście wyżej): ich arogancja, megalomania, pycha, przekonanie o własnej wyjątkowości - nie dziwmy się więc, że co rusz musiało między nimi dochodzić do konfliktów. Tak na dobrą sprawę obie strony były sobie winne. Wina leżała gdzieś po środku. Aleksandria wydawała się być tym miejscem skąd później ta ksenofobia promieniowała na inne regiony Europy. Europa bowiem nie była wyspą odgrodzoną od reszty świata. A Aleksandria była wtedy jednym z większych centrów pogańskiego świata.
  10. Najzabawniejsze zdarzenia w historii

    27 czerwca 1935 ilustrowany kurier Pałuczanin donosił, że dzień wcześniej pobito sobowtóra Hitlera w Nizzy. Delikwent nazywał się Polois i był tak łudząco podobny do Hitlera, że antyfaszyści pomylili go z wodzem Rzeszy. Po incydencie poszkodowany postanowił... zgolić wąski :thumbup: http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?id=43673&from=&dirids=1&ver_id=&lp=1&QI=
  11. Do Biblii jako źródła historycznego należy mieć bardzo ostrożne podejście. Często się więc ją pomija szukając przykładów gdzie indziej, poza nią
  12. Sporą bibliografię znajdziesz tu http://www.rapax.republika.pl/bibliografia/bibliografia_armii_rzymskiej_rzymu.html Osobiście polecam też publikacje wydawnictwa Osprey Publishing Ltd Zaś jeśli chodzi o angielskie tytuły proponuję zajrzeć tu http://www.historycy.org/index.php?showtopic=68555&view=findpost&p=730982 Na początek możesz się zaznajomić z cyklem artykułów Waldemara Kowalskiego na Histmagu \ http://histmag.org/?arc=4&dx=0&gid=174 Pod każdym z nich znajdziesz obszerną bibliografię. Miłej lektury :thumbup:
  13. Źródła antysemityzmu i jej początki to sprawa dość skomplikowana i dyskusyjna. Może należałoby wyjść od samego pojęcia "antysemityzm", które pojawiło się przecież nie tak dawno bowiem w XIX wieku. Chociaż zlepek tych słów daje się sugerować wrogie nastawienie ogólnie do ludów semickich to jednak ma zastosowanie tylko do Żydów. Pojęcie to ma zastosowanie, wg mnie do czasów współczesnych czyli XIX - XX wieku. Starożytny a współczesny antysemityzm to przecież nie to samo. W antyku wrogość względem Żydów nie miała przecież podłoża rasowego (chociażby, ale tych dystynkcji było więcej) Względem starożytności winno się stosować pojęcie judeofobii jako pewien rodzaj ksenofobii jak już. Gdzie szukać jej źródeł? Przeczesując literaturę pod tym kątem, czasem odnosiłam wrażenie, że istniała ona odkąd żyli Żydzi. Jednak do rzeczy. Wszystko wskazuje, że początków judeofobii należy szukać w egipskiej Aleksandrii doby IV wieku BCE. Stereotypy jakie tam powstały, rozprzestrzeniły się później na cały świat śródziemnomorski i były niejednokrotnie powielane. Jest jeszcze jeden bardzo ważny aspekt, który należy rozpatrzyć szukając źródeł tej wrogości. A mianowicie: a jak traktowano inne nacje? czy tylko Żydzi byli przedmiotem wrogości ze strony Greków czy Rzymian? czy czasem nie było tak, że wszystkich barbarzyńców postrzegano tak samo, nie ważne czy to był Żyd, Egipcjanin, itp.? Polecam: Gideon Bohak The Ibis and the Jewish Question: Ancient “Anti-Semitism” in Historical Perspective
  14. Humor

    Marynarz opowiada w knajpie wrażenia z ostatniego rejsu: - Wypłynęliśmy, k***a, z portu. Sztorm, k***a, jak diabli! Ale nasz kapitan, k***a, to dzielny chłop! Wkrótce zawinęliśmy, k***a, do portu, to ja, k***a, myślę: trzeba się, k***a, napić i zabawić. Idę, k***a, do knajpy, siadam, k***a, przy barze, a tu, k***a, przysiada się do mnie ta... no... kobieta lekkich obyczajów. Z dedykacją dla wilków morskich :thumbup: ******* *******
  15. Humor

    :thumbup: :thumbup: :thumbup: :thumbup:
  16. Świetne wytłumaczenie daje ta strona http://avalon100.tripod.com/Venus.html
  17. Srraa tamm, tamm - życzenia

    Oby w tę Wielkanoc porwały Was latawce radości ponad codzienność zwyczajnych dni NiechajWasz dom przepełni się Wielkanocnym cudem oraz wielobarwną tęczą życia, po której wespniecie się na ucztę skrzydlatych aniołów. P.S. Secesjonisto, tutaj mogę odkrywać co najwyżej tajniki historii
  18. Wasze ulubione cytaty i sentencje

    Mnie zaś zawsze rozbrajały teksty z animowanego,już wręcz kultowego filmu "Włatcy móch" w reżyserii B. Kędzierskiego :thumbup: ************** Maślana: A ty, Czesiu? Nic nie mówisz? Czesio: Czesio śpiewa psalm. Anusiak: Jak śpiewa? Przecież nic nie słychać... Czesio: Bo Czesio śpiewa sobie w środku... W Czesiu. *************** Pani Frał: Na dziś mieliście przeczytać „Królewnę Śnieżkę”. Czy wszyscy przeczytali? Klasa: Tak! Pani Frał: I jak wam się podobała? Anusiak? Anusiak: Yyy... no ten no, tego, fajna! Pani Frał: Nie mówi się „fajna”! Nie ma takiego słowa jak „fajna”, gamoniu! Anusiak: Nie ma? Jak to nie ma? Pani Frał: W języku polskim nie ma! Książka może być ciekawa, interesująca, cudowna, fascynująca, jaka jeszcze, Czesiu? Czesio: Mmm... Zajebista. Pani Frał: Precz mi z klasy, ty oszołomie, ty! Takie słownictwo! To jest szkoła czy rynsztok?! Zapamiętajcie sobie, język polski to nasz skarb narodowy, a o skarb trzeba dbać! **************** Maślana: Byliśmy w dupie, a teraz to jesteśmy... sam nie wiem, gdzie jesteśmy. Czesio: W Polsce
  19. Anegdoty Historyczne

    Buszując ostatnio w sieci trafiłąm na pewien blog a na nim anegdotyczny wpis dotyczący Polski www.strangehistory.net Źródłem anegdoty o tokaju są wspomnienia samego Esme Howarda zamieszczone w książce Theatre of Life: 1903-1936. Life seen from the stalls. Pytanie za 100 pkt : skąd się wzięła anegdota o wspinaczce na pomnik Bismarcka? Czy ktoś z Was o niej słyszał?
  20. Książka, którą właśnie czytam to...

    Że walka wobec silniejszego wroga jest bez sensu, bezsensowne jest przelewanie krwi za sprawę , która z góry jest zdana na porażkę, lepiej potulnie czekać aż wrogowie się na tyle osłabią i wtedy wykorzystać okazję. Bohater wielokrotnie przywołuje tutaj przykład powstania wielkopolskiego. Nie rozumiał zaś emocjonalnego podejścia do walki warszawiaków.
  21. Oczywiście informacje te są jak najbardziej prawdziwe. Te co wymieniłeś zalicza się do tzw. niszowym pań lekkich obyczajów, "nierejestrowych". Jeśli sięgniesz do jakiegokolwiek dobrego opracowania nt historii prostytucji to powinieneś trafić tam na te nazwy aczkolwiek określeń co do rodzaju prostytutek jest zncznie więcej niż tutaj wymieniłeś ot chociażby aelicariae- ciastkareczki, łączące zaspokajanie potrzeb erotycznych ze sprzedażą ciasteczek w kształcie narządów żeńskich - na chwałę Wenus i męskich - ku czci bożka Priapa; czy też uariae- mieszkające na cmentarzach i łączące swój zawód z fachem pogrze¬bowej płaczki;forariae - wieśniaczki, które wychodziły z ofertą na podmiejskie drogi na obrzeżach Rzymu1. Jednak do nazw tych podchodziłabym z dystansem trudno niekiedy zgadnąć skąd się one wzięły. Lupae - tym mianem określano pogardliwie wszystkie prostytutki, dzisiaj nazwalibyśmy je "dziwkami". Ale czy wyły? Niekoniecznie, może w oczach innych po prostu chciały zaspokoić swoje najdziksze czy wręcz zwierzęce rządze. Większość tych nazw najdziemy w szeroko pojetych inskrypcjach, grafitti, bazgrołów na murach itp. Wiedząc kto je wykonywał możemy się dziś tylko domyślać jakie kierowały nim intencje: wyszydzić , ośmieszyć , pogardzić itc. 1M. Karpiński Najstarszy zawód świata. Historia prostytucji, Iskry 1997
  22. Książka, którą właśnie czytam to...

    Słów kilka na temat wspomnienj wyżej książki M. Żak Szczęśliwy w III Rzeszy, Albatros 2010 obojętnie wobec niej nie da się obejść Główny bohater to osoba dość egoistycznie podchodząca do życia. Konformista w każdym calu. Nie ukrywa, że jest oportunistą i tchórzem. Jego celem w życiu jest być szczęśliwym i stara się nim być bez względu na okoliczności. Udaje mu się wszystko: szybko robi karierę zawodową , to nic, że w kraju okupanta podczas IIWŚ, ma piękną żonę agentkę gestapo, jemu to jednak nie przeszkadza. Jest zadowolony , często powtarza „trwaj chwilo, jesteś piękna”. Wojna jest tutaj jakby drugim bohaterem książki. A właściwie stosunek do niej głównego bohatera. Dla wielu z nas Marek to zdrajca, zamiast walczyć za ojczyznę wybiera wygodne życie i pracę dla Rzeszy. Człowiek ten jednak ma inne poglądy na świat i Zycie. Przede wszystkim nie widzi w swej postawie nic złego. Trudno mu przecież zarzucić, że chce być szczęśliwym. On przecież nie wywołał tej wojny, nie chciał jej, dlaczego więc miałby brać w niej udział. Trzeźwo oceniał sytuację i doskonale zdawał sobie sprawę, że Polska i tak jest na przegranej pozycji. Dlatego wolał robić to co umiał najlepiej – produkować leki, które leczyły też Polaków. Zresztą on nie widział różnicy między Polakiem a Niemcem – dla niego to był przede wszystkim człowiek i to on się dla niego liczył. Marek swoje życie spędził koło Wolsztyna przy granicy z Niemcami z którymi po sąsiedzku żył w zgodzie od lat. Dlaczego nagle teraz miałby zacząć z nimi bezsensowną walkę? Dla niego bliższa była idea pracy organicznej. Książka ciekawa aczkolwiek ma swoje minusy: trochę miejscami przynudza. Człowiekowi wszystko się udaje, dostaje to co chce tylko jak długo to wszystko może trwać, brakuje więc akcji i emocji. Za często się autor tutaj powtarza np. „moja rodzina mieszka wśród Niemców od 1772” bądź też poglądy głównego bohatera na temat wojny, albo opisy w stylu pojechałem zobaczyłem wróciłem itp. Mimo wszystko książka bardzo mi się podobała, z łatwością się ją czytało zaś postawa głównego bohatera byłą bardzo przekonująca. Może dlatego że sama pochodzę z Wielkopolski (mieszkam 20 km od Wolsztyna) podzielam jego poglądy. P. S. Dziękuję autorowi za egzemplarz ksiązki
  23. Atlantyda - moim zdaniem nie ma co na siłę szukać jej lokalizacji, to bez sensu. A potraktować ją jako swoisty archetyp pojawiający się także w wielu innych kulturach: odpowiednik raju utraconego (edenu), arkadii, wysp szczęśliwych itp. http://www.racjonalista.pl/kk.php?s=2312&k=2&PHPSESSID=0h7di8l7h0au77jgp4e40g4905
  24. Rzymianie i ich przydomki (i imiona)

    Cóż, publikacji traktujących tylko na ten temat jest jak na lekarstwo. Znalazłam jedynie coś takiego T. Milewski, Społeczeństwo rzymskie w świetle imiennictwa osobowego, [w:] Filomata nr 143, grudzień 1960 poza tym E. Wipszycka Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu, PWN , 1985 L. Winniczuk Mały słownik kultury antycznej: Grecja, Rzym Wiedza Powszechna, 1968 Jeśli chodzi o teksty źródłowe: Liber de praenominibus Iulius Paris, Valerii Maximi epitome (autorstwo niepewne) Corpus Inscriptionum Latinarum
  25. Rzymianie i ich przydomki (i imiona)

    Najlepiej podaj o jakie przydomki Ci chodzi a wtedy podamy Ci odpowiednią literaturę
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.