-
Zawartość
385 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Amica
-
Proponuję abyś sam się z nim zapoznał na youtube można znaleźć cały film http://www.youtube.com/watch?v=daWFaUL6Iks
-
W październiku 1998 roku piorun zabił podczas meczu całą 11-osobowaą drużynę piłkarską w Demokratycznej Republice Konga. Drużyna przeciwna została nietknięta.http://www.abovetopsecret.com/forum/thread609153/pg1 Więcej dziwnych przypadków śmierci: List of unusual deaths
-
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Zgadza się. Słowa zawarł Plutarch w Żywocie Lizandra Twoja kolej -
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Być może wielu pomyśli, że niegodnością jest dla Spartanina stosować podstęp lecz ten dowódca miał powiedzieć "Dokąd nie dotrzesz w skórze lwa, tam trzeba się ubrać w skórę lisa". O kogo chodzi? -
A mógłbyś podać przykłady?
-
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Chodzi o to że nazwa "chemia" wywodzi się od słowa al-Kimia ; zaś to ostatnie z kolei od starożytnej nazwy Egiptu- khem, khame lub khmi, co znaczy "czarny ląd" -
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Zgadza się :thumbup: Pasiona miałam na myśli -
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Następne pytanie. Proszę podać imię niewolnika, który uzyskał obywatelstwo ateńskie i stał się wpływowym bankierem swoich czasów. -
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Chodzi zapewne o Lupercalia podczas których smagano kobiety rzemieniami co miało zapewnić płodność -
No to mamy dwa przypadki, takiego gestu, pochodzące od tego samego autora, których symboliki sam nie potrafi wytłumaczyć. Ja traktuję te wzmianki jako element na poły legendarny, który funkcjonował wśród opowiastek i anegdot, najpierw w formie ustnej ulegając przekształceniom w czasie, aby później zostać spisany. Ich proweniencji dziś już raczej nie da się dociec. Nie da się stwierdzić czy istniał taki zwyczaj (od kiedy do kiedy) czy był to jednorazowy gest, a może wymysł samego autora. Takie to były czasy; w kronikach nie raz pojawiają się legendarne opowiastki przemieszane z historią niekiedy stając się jej nieodłączną częścią; granic między nimi czasem już nie jesteśmy w stanie wskazać.
-
Bo, rzeczywiście w przypadku Botonda nie był to żaden zwyczaj; w ten sposób zdobył Konstantynopol. To dlaczego w takim razie pisze: Czyżby ludzie, którzy byli jeszcze bliżej niego też nie znali tego zwyczaju? O podobnym wspomina Gall później; w 1069 gest ten miał powtórzyć też Bolesław tylko Śmiały. Jak dla mnie wygląda to jedynie na symboliczny gest a na jakiś zwyczaj. Nigdzie nie można doszukać się jakichkolwiek informacji o takowym.
-
No właśnie, być może Gall, piszący sto lat po wydarzeniach mógł tego zwyczaju nie znać. W swej kronice na pewno nie jedno zmyślił. A skąd pewność , ze znał się na obyczajach rycerskich? Tak do końca nawet nie wiemy kim był, a co do stanu jego wiedzy możemy tylko spekulować Nie mówiąc już o tym, że Złota Brama jeszcze wtedy nie istniała Według tezy M. Plezi, legenda o Złotej Bramie, Chrobrym w Kijowie i szczerbcu to przeniesienie legendy o Botondzie węgierskim wodzu wyrąbującym szczerbę w Złotej Bramie Konstantynopola. Botond uderzył swym toporem bojowym w Złotą Bramę Konstantynopola i wyrąbał w niej tak ogromny otwór, że dziecko pięcioletnie mogło przejść z łatwością. Legenda zapożyczona z kronik węgierskich. Źródło M. Plezia, Legenda o Szczerbcu Chrobrego, w: Wyobraźnia średniowieczna, red. T. Michałowska, Warszawa 1996
-
K. Balbuza Triumfator. Triumf i ideologia zwycięstwa w starożytnym Rzymie epoki Cesarstwa.Poznań 2005 Świetna książka ukazująca w jaki sposób wykorzystywano triumf do szerzenia ideologii zwycięstwa. Polecam :thumbup:
-
Iza Bieżuńska-Małowist "Kobiety antyku. Tradycje, ambicje, namiętności", Warszawa 1993,
-
Za mną chodzi ostatnio tylko to
-
widiowy7 Poziom tej dziedziny raczej nie był zbyt wysoki . Nie mamy wśród Rzymian wybitnych matematyków tak jak wśród Greków. Wiązało się to raczej w utylitaryzmem tych pierwszych. Nie przykładali dużej wagi do rozwoju tej nauki jako takiej lecz czerpali z niej to co da się wykorzystać w praktycznym życiu. Polecam książkę Stanley'a Fredericka Bonnera Education in ancient Rome: from the elder Cato to the younger Pliny , Los Angeles 1977 Zaś o karkołomnym sposobie wykonywania działań za pomocą liczb rzymskich traktuje poniższy artykuł http://penelope.uchicago.edu/Thayer/E/Roman/Texts/secondary/journals/CJ/47/2/Roman_Elementary_Mathematics*.html
-
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Zgadza się :thumbup: Cytat za : Plutarch Żywot Cycerona 36 -
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Co by nie przeciągać , nowe pytanie Ten mówca rzymski prosił pewnego namiestnika aby z Cylicji przysłał mu kilka panter bowiem potrzebował je do jakiegoś widowiska. Ów namiestnik odpowiedział mu w liście , że w Cylicji Proszę podać nazwiska obu postaci. -
Quiz Starożytność
Amica odpowiedział Andrzej → temat → Starożytność (ok. 3500 r. p.n.e. - 476 r. n.e.)
Jeden z nich to zapewne Taktyka Aeliana drugi autorstwa Leona VI Filozofa -
Barcio Może to zadziwiające, ale przez tyle wieków istnienia Imperium metody nauczania niewiele się zmieniły. Bez względu na przemiany w świecie rzymskiej polityki , gospodarki i społeczeństwa takie same instytucje edukacyjne , metody pedagogiczne , te same programy nauczania były stosowane aż do późnych wieków istnienia Cesarstwa. Jednak kilka kwestii należy nadmienić. To państwo zaczęło baczniej przyglądać się edukacji i ją finansować. Sprawami edukacji podstawowej zajmowały się prowincje w których gestii było opłacenie i wybór nauczycieli. Tylko wyższe szkolnictwo rozwijało się pod okiem cesarza: w 425 Teodozjusz II utworzył instytut szkolnictwa wyższego, w nowej stolicy Konstantynopolu i zatrudnił w tym celu 31 uczonych z dziedzin takich jak literatura . retoryka(grecka jak i łacińska) filozofia i prawo. Była jeszcze jedna nowość. Rozwój biurokracji wymusił utworzenie kierunku „technicznego” a mianowicie stenografii. Widoczna ewolucja nastąpiła w zakresie użycia greki i łaciny. Nigdy nie było zbyt dużo Greków którzy nauczali łaciny lecz wraz ze wzrostem zatrudnienia ludzi w administracji oraz zainteresowaniem szkołami prawa w Bejrucie i Konstantynopolu było ich coraz więcej. Jednak z drugiej strony, na obszarze zachodniego cesarstwa odnotowuje się recesję w użyciu greki. Mimo iż standardy się nie zmieniły i warstwy wyższe nadal były dwujęzyczne większość ludzi znała ten język coraz gorzej. . Regres ten nie musi być interpretowany jako zjawisko dekadencji, miał bowiem pozytywny aspekt: większy rozwój kultury łacińskiej. Bogactwo i wartość dorobku tej kultury tłumaczy dlaczego młodzież z zachodu mniej uwagi poświęcała autorom greckim. Wergiliusz i Cyceron zastąpili Homera i Demostenesa tak jak w nowoczesnej Europie języki starożytne zostały zastąpione przez języki narodowe. Stąd w póżnym Imperium pojawili się specjaliści od międzykulturowych relacji i tłumaczyli z greckiego na łacinę. W IV a w szczególności w V wieku rozwinęła się edukacja medyczna a to wszystko dzięki przetłumaczeniu na łacinę podręczników greckich. To samo stało się filozofią, na nowo odkryto wartość dzieł Cycerona po ponad pięciu wiekach. Wszystko dzięki Boecjuszowi (480-524) i jego pracom. Z jego dzieł korzystali później uczeni w średniowieczu i renesansie. Nic bardziej nie demonstruje prestiżu i uroku kultury klasycznej niż stosunek do niej przez chrześcijan. Ta nowa religia mogła kontynuować oryginalny system edukacji podobny do szkół rabinicznych czyli taki w którym podstawą nauczania było Pismo Święte, jednak tego nie zrobili. Chrześcijanie swą edukację religijną prowadzili w kościołach oraz w rodzinach zaś dorobek klasyków poznawali w szkołach wraz z poganami. Dlatego zapewniali ciągłość tej tradycji. Jednak z czasem zrozumieli, że nosi ona wiele sprzeczności z nową religią i stanowi niebezpieczeństwo ( w trzecim wieku np. odmawiano udzielenia chrztu nauczycielom) ale jej użyteczność była tak oczywista, że nie mieli innego wyboru jak tylko posyłać swe dzieci do pogańskich szkół. Od Tertuliania do św. Bazyla Wielkiego z Cezarei chrześcijańscy uczeni uświadamiali iż promowanie kultury klasyków wiąże się z szerzeniem bałwochwalstwa i niemoralności. Mimo to starali jednak dostrzec też dobre strony i łączniki między tym co stare a tym co nowe. Wraz upływem czasu rozwoju nowej religii i społeczeństwa a przede wszystkim przeniknięcia jej do struktur władzy do szło do asymilacji obu kultur. W IV wieku chrześcijanie przejęli edukację na wszystkich jej poziomach: od literatów po gramatyków i retorów. W swym traktacie De doctrina Christiana (426) św. Augustyn sformułował zasady nowej kultury chrześcijańskiej: będąc religią Księgi chrześcijaństwo wymaga umiejętności czytania i rozumienia literatury, objaśnienie Biblii wymaga umiejętności jakie posiada gramatyk, głosząc zasady wiary należy pojąc podstawy retoryki, do rozwoju teologii potrzebna jest znajomość filozofii. Synteza chrześcijańskiej i klasycznej edukacji stała się tak bliska, że mimo iż barbarzyński atak zniszczył wiele szkół jak i rzymskich instytucji doprowadzając do upadku państwo, kościół potrzebując wykształconych duchownych pozwolił przetrwać dorobkowi hellenistycznego świata który otrzymał w spadku Rzym. Źródło : www.britannica.com Akademia platońska została zniszczona przez Sullę w 86 roku BCE. Trudno mi jednak wskazać jakie były jej dalsze dzieje. Wiem , że w IV wieku powstała Akademia Neoplatońska, która miała być spadkobierczynią Akademii platońskiej. Założona przez Plutarcha , ostatniego rodzimego filozofa, którego wydały Ateny. Dom Plutarcha usadowiony na południowym stoku Akropolu stał się ośrodkiem jego szkoły. W następnym stuleciu jeden z następców Plutarcha jako diadochos „głowa szkoły” , Proklos przeobraził tutaj nauczaną filozofię , przez tchnienie w nią transcendentalizmu późnego neoplatonizmu. Akademia stała się rodzajem pogańskiego klasztoru ze świętymi księgami , dialogami Platona , a nawet więcej z serią boskich objawień zwanych Wyroczniami chaldejskimi . Kontemplacja, modlitwa i hymny pochwalne do bogów stały się w Akademii tak ważne jak w żadnym klasztorze chrześcijańskim. Justynian zamknął tę uczelnię w 529 roku . Jeśli chcemy wyznaczyć datę końca pogaństwa rok ten będzie najlepszy. Siedmiu filozofów tej Akademii z diadochem Simplikiosem na czele wyemigrowało do Persji gdzie przyjął ich szach Chosroes. Źródło: James Allan Evans Justynian i Imperium Bizantyjskie Warszawa 2008
-
Aś. Czy wychowanie jednak nie łączyło się z kształceniem? Czy nauczyciel w szkole nie pełnił roli rodzica w domu? Poza tym szkoła nie potrafiła nauczyć wielu umiejętności, których musieli nauczyć rodzice. Czy istniały w Rzymie szkoły rolnicze? Dziecko, które w przyszłości miało przejąć majątek ziemski gdzieś musiało nauczyć się pracy na roli. Tu raczej się nie zgodzę. O wakacjach wspominają już Marcjalis i Horacy. Trudno jednak stwierdzić jak długo trwały. Miały kończyć się w październiku. http://books.google.pl/books?id=gR09AAAAIAAJ&pg=PA232&dq=martial+holidays+school&hl=pl&ei=yQvtTcy1KIzWsgbZ2MTnCg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=10&ved=0CFoQ6AEwCTgK#v=onepage&q=martial%20holidays%20school&f=false To była jego opinia miał wielu adwersarzy, którzy się z nim w tej kwestii nie zgadzało. A w życiu różnie bywało I nie był pierwszym, który brał kasę za nauczanie. Chyba chciałeś napisać że był pierwszym "państwowym " nauczycielem, bowiem jego działalność opłacał Wespazjan.
-
Jak już jesteśmy przy parricidium warto bliżej przyjrzeć się samej karze. Poena culleipolegała na zaszyciu w worku skazanego wraz z psem kogutem wężem i małpą. To jesteśmy stwierdzić na podst. Digestów Justyniana (48.9.9). W jego czasach kara już chyba nie była stosowana. Jednak zastanawia mnie jedno: skąd w Rzymie brano małpy? Czy znacie jakieś wcześniejsze źródła, które wspominają o tych samy zwierzętach?
-
Puella Cyceron o swoim celu w procesie pisze Puella Chyba przyczyna była jedna: Był przecież zausznikiem wielkiego Sulli, który swoimi proskrypcjami zastraszył całe społeczeństwo. Ludzie bali się widocznie żądać zwrotu majątku. Nikt nie chciał z takim człowiekiem zadzierać. Roscjusz z trudem znalazł kogoś kto się podjął jego obrony mimo, że jego rodzina była w dobrych kontaktach z wielkimi rodami w Rzymie. Z drugiej strony czy proskrypcje były legalne? Jeśli by wymuszono na Chryzogosie zwrot majątku byłby to niebezpieczny precedens.
-
Puella Jak najbardziej mu zagrażała. Sądzony był na podstawie lex Cornelia de sicariis et veneficis, która za karę główną za tytułowe trucicielstwo miała przewidywać właśnie aquae et ignis interdictio. Ustawa jednak osobny rozdział poświęcała parricide dla której nie przewidywała innej możliwości niż poena cullei. Taką samą sankcję przewidywała późniejsza lex Pompeia de Parricidiis. W późniejszych czasach reskrypty cesarskie zmieniały charakter kary: i tak za rządów Hadriana oskarżonych o parricide rzucano zwierzętom na pożarcie zaś w czasach Paulusa palono żywcem. Przyczyna była jedna : brak bliskiego dostępu do morza. Nawet Digesty Justyniana nie przewidywały innej kary dla parricidum(48.9.9) Nie wiem też czy obywatel oskarżony o parricidium mógł dobrowolnie udać się na wygnanie. Było kilka kategorii oskarżeń wykluczających taką możliwość: z pewnością była to zdrada stanu (maiestas) i przestępstwa religijne (np. incestum). W kwestii czy należało do nich również wspomniane wyżej musiałby się w tej sprawie wypowiedzieć znawca. Puella Jońca w swej książce wspomina, że (str. 117)że zasadniczym celem strategii Cycerona było właśnie uratowanie życia Roscjuszowi a nie odzyskanie majątku