Skocz do zawartości

Iwan Iwanowski

Użytkownicy
  • Zawartość

    357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Iwan Iwanowski

  1. Świetne, gratuluję naprawdę! Wartość merytoryczna, fajny styl i brawa za odwagę - bo gdzie indziej można znaleźć spojrzenie na tamte dni ze strony rządowej?
  2. Język wojsk Osi w Afryce

    O ile wiem, Włoch nie mógł rozkazywać Niemcowi i na odwrót, ale patrz niżej: Ale bardzo często walczyła drużyna piechoty niemieckiej obok drużyny włoskiej. Jakoś porozumieć trzeba się było. Albo dużo częstsza sytuacja wynikająca z różnicy w sprzęcie: Włosi poszli na zwiad, albo jako wabik, a Niemcy czekają na lepszej pozycji,.. No i coś przekazać trzeba było. Też mi to przyszło do głowy, jednakoż powszechnie uważano i uważa się do dzisiaj, że włoski jest po prostu łatwiejszy do nauczenia. Tak, jak Polacy w bitwie o Anglię i innych działaniach z Anglikami - z resztą to także w Afryka. To był dość wielonarodowy front. Ale mniejsza o to, faktycznie język żołnierski/wojenny zbyt skomplikowany i kwiecisty nie był, ale wojska niemiecko-włoskie działały zbyt sprawnie, żeby do zadań wymagających szczegółowego przekazania, albo zrozumienia informacji "losowali" żołdaków z nadprzeciętnymi zdolnościami językowymi. A może pójść takim tropem - w jakim języku Hitler prowadził, nawet jeszcze przed powstaniem Afrika Korps, korespondencję/rozmowy z Mussolinim? Czy tłumacz przy nich stał? Oczywiście, że nie zaprzecza. Na początku byli tam w końcu tylko Włosi, musieli się przez jakiś czas przyzwyczajać. Dam też takie porównanie - bariera językowa pomiędzy Amerykanami a marionetkową armią filipińską w 1942 roku. To tłumaczy ich klęskę, całe kompanie się nie rozumiały i robiły przeciwstawne rzeczy. Ta kwestia jest jednak poruszana przez źródła, m. in. przez Flisowskiego. W Afryce widocznie neico lepiej sie porozumiewali i nie ma czym sobie głowy zawracać:wink:
  3. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Proszę bardzo: Jak to czytam, to po prostu mam ochotę nałożyć sobie monitor na głowę i jeszcze trochę powalić w ścianę. Takie coś pisze Polak, na wolnym forum i w wolnej Polsce? To jest najcięższy kawałek w Twoim wykonaniu. Powstańców nazwałeś bandytami, których się likwiduje. To tak, jakbyś wprost pochwalił zbrodnie Stalina. Przepraszać ja naprawdę nie mam naprawdę za co. Powstańcy są dla mnie niedościgłym wzorem do naśladowania, a Hitler i Stalin (ale Stalin bardziej, bo nie tylko liczba zabitych się liczy, ale i narodowość zabitych i powód morderstwa) są absolutnym synonimem zła (choć co poniektórym wydaje się inaczej). To jest absolutnie wszystko ode mnie w tym temacie, nie ma tu dla mnie miejsca i idę stąd. Mimo wszystko pozdrawiam!
  4. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Eee... tak? Ja idealizuję AK? A Ty idealizujesz zbrodnie. Interes miał owszem, bowiem współpraca z partyzantami - jak to w Helu było, dała by mu świetne efekty i ograniczyła własne straty. A jak nie chciał im pomagać, dobra. Nie wchodź do Warszawy i pozwól stłumić powstanie, ale nie ruszaj partyzantów po wojnie! Ja za to nie wiem, jaki miał interes w ich mordowaniu, konsekwentnym, aż do śmierci. To była zbrodnia! Mówić trzeba o tym otwarcie, a nie jeszcze pochwalać! Stalin nie miał prawa zabijać powstańców! Nie miał prawa! Może jestem obiektywny? Ja zaraz zacznę wrzeszczeć! (!!!) Ja próbuję udowodnić "niższość Stalina pod Hitlerem"! To jest różnica! (!!!) A le to mnie już powaliło zupełnie: Przykro mi, ale ja się z tej dyskusji wycofuję. Fajnie się gadało, ale ja już nie mam siły... Pozdrawiam!
  5. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Inaczej, to byli stalinowcy i zabijali głównie Polaków, czyli "swoich". To efekt nieszczącej działalności Stalina. A fcale nie, bo tylko trochę gorszy. (pisownia zamierzona) Między innymi, to jakaś 1/10 jego "gorszości". Ale w Jałcie akurat jeszcze umiał pokazać, co potrafi. Ale postanowienia Stalina, która musiał, albo chciał musieć poprzeć, ukrył przed Polonią i wygrał czwarte wybory. Też święty nie był. Ach, inaczej by świat wyglądał, gdy Truman wszedł na stanowisko wcześniej... Ale nie schodźmy na OT. Z tego się wycofuję, podszedłem do tego emocjonalnie i nieobiektywnie, przez co poważenie przesadziłem. Nie no, przystawcie mi karabin do głowy, bo nie wytrzymam! Ja nie bronię Hitlera! To była kanalia jakich mało świat widział! Ale Stalin był jeszcze gorszy! O to mi chodzi cały czas! Wszystkie z wymienionych. Nie, nie byli wrogami. Niemcy byli wrogami i oboje powinni z nim, ze zacytuję, wspólnie i kolektywnie walczyć. Bruno napisał, ze jak opisywać jakiś zjawisko, to konsekwentnie. Szkoda, że tu konsekwencji nie widzę. AL i inne komuchy bandytami nie byli? Fajnie... AK, NSZ i cała reszta walczyła za Polskę. To byli bohaterzy. Stalinowcy to byli bandyci. Nie ma nic gorszego, niż zdrada. Czerwone Judasze! Popieram i się zgadzam.
  6. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    HOLA, przecież to były komuchy! Pachołki Sowietów! Czy któryś polski partyzant (nie licząc rzecz jasna tych z AL-u), zaczął potyczkę z Rosjanami? Wątpię. Nie wiem, więc pewności nie mam, chociaż... Nie miał obowiązku według prawa ogólnoświatowego, faktycznie, ale skoro jego moralność sama nie narzuciło na niego tego obowiązku, to niestety. A co się stało w Jałcie? Roosevelt wzbudził jeszcze u mnie co nieco sympatii, bo chociaż próbował obronić Polskę i jej granice. A Churchill nie, nawet poparł Stalina i dlatego koleś jest dla mnie spalony! Też Stalina warty. Józek nie miał obowiązku pomagać Warszawie, racja. Ale nie miał prawa mordować naszych partyzantów! Nie miał prawa! Prawo wyższości to dla mnie żadne prawo. To prawo dżungli, buszu i dziczy. Tak, to Hitler zadbał o to, żeby Europa była dziczyzną, przynajmniej przez te siedem lat. I wiadome, że Stalin też powinien dziczyzną odpowiadać, ale Hitlerowi, nie Armii Krajowej, ja bardzo przepraszam! nareszcie bratnia dusza, po prostu w 100% Cię popieram! Właśnie. Ależ nie, ty nie usprawiedliwiasz, ty tylko tłumaczysz jego zachowanie. Czyli patrzeć na sprawę całego świata, a nie tylko Polski, czego Bruna nie potrafi i zaraził tym mnie... He, he, ja też? :wink: To zdenerwowanie w słusznej sprawie.
  7. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    I tu jest podstawowy problem - ja nie bronię Hitlera, ja mówię, że Stalin był jeszcze gorszą kanalią. Wydarzyło, ale Stalin to zaczął. No, właściwie to Lenin zaczął i to za Lenina była wojna polsko-bolszewicka, dobrze o tym pamiętam, ale Stalin był najkrwawszym, najgorszym i najbardziej wpływowym ogniwem władzy w ZSRR. Gdyby to przerwał, ułagodnił, to taki Chruszczow (bo pachołka Malenkowa pomijamy) przejąłby zupełnie inny kraj. A może w ogóle kto inny by go przejął. A może nawet Stalin jeszcze parę lat by pożył - bo choć nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, to historycy nie wykluczają skrytobójstwa... Co kraj, to obyczaj. O. Ja 1 maja ubiegłego roku oglądałem transmisję pochodu i słyszałem wyraźnie "Lenin żywiot!", to samo mówiło trzech kolesi w czapkach uszatkach :wink: No ale Twoje źródło jest wiarygodniejsze. Nie przeczę, że tak jest. Stalin znal się na produkcji fanatyków - ale robił to w gorszy moralnie sposób, niż Hitler. Tak mi się przynajmniej wydaje. Po co ja tu wracałem? Widzę. Oczywiście, ich porównywanie daje dużo podobieństw, w przypadku Stalin-Hitler jest ich dużo mniej. Na początku napisałem coś o bliźniakach. Oficjalnie wycofuję się z tego! To całkiem inni ludzie, wszyscy źli, ale Stalin gorszy. Nie, nie zeszła. Delikatnie mówiąc. To jest właśnie to, o czym mówiłem. Przyzwyczajenie społeczeństwa do reżimu. Z resztą w chwili obecnej demokracja w FR jest nadal fikcją, a więc jeśli o Rosję chodzi, to Władek P. i Damian M. są tak samo winni, jak Józek S. Nie przeczę. Człowieka (każdego, taka nasza natura) dużo lepiej przekonać złem i zastraszeniem, niż dobrocią.
  8. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Bo się chyba bronili. Jeżeli bitwa o Hel nie ma nic do tego, to dziwne to wszystko... Tyle to i ja wiem. Aha, a więc to jest to prawo, według którego Stalin czynił jak powinien i czynił Polsce dobrze i jest w ogóle super i ma wyższość moralną nad Hitlerem? Genialnie! A tak, że Stalin stworzył to całe piekło, które Chruszczow, Breżniew i Andropow kontynuowali. On też stworzył piekło, które trwało nawet dłużej, niż to, co zrobił Hitler. Jego usprawiedliwianie jest naprawdę śmieszne... Ja wyciągam taki - najbliższa rodzina to był tylko mój argument poboczny, głównych nie będę setki razy wymieniał, bo już mi się to znudziło. Historię piszą zwycięzcy, nie? 1945 to nie jest rok obfitujący w wiarygodne opinie i wydarzenia. Stalin wyzwolił Europę. Logiczne, że za to go kochali. Ale ile trzeba było czekać? Już w 1946 ludzie powoli orientowali się, w co wdepnęli. A potem coraz gorzej i gorzej, a w 1953 już było niekiedy palenie czerwonych flag z okrzykiem "bandyci!" Bo się go śmiertelnie bali. Hitlera rodacy kochali. Ja się zaraz zastrzelę... Nie wiem, o co chodzi. Ja stawiam zarzuty wyraźne i o jednakowej wadze. Może z najbliższej rodziny i tego stanu społeczeństwa się wycofuję, ale resztę podtrzymuję. Pozdro.
  9. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Rommel to był wyjątek. Robił, co chciał w Afryce (i dobrze), ale wcześniej Hitler zrobił z niego gwiazdę i idola dla społeczeństwa. nie mógł go wtedy tak po prostu, publicznie skazać. W tym był właśnie problem, że społeczeństwo go polubiło i zrobić z niego zdrajce nie było łatwo. Załatwił to więc dyskretnie, ale gdyby Rommel był oporny, nie miał by wyboru. A no prawda to trudne pojęcie. Kontrowersyjne, dyskusyjne i nieustalone. No niestety... A ja nie rozumiem, co ma do tego, że Polacy tez czasem mordowali Rosjan... Hitler to był nasz wróg, a tłumienie powstania straszną zbrodnią, jednak postępowaniem logicznym, jak do wroga. Ale mnie znowu pewnie źle zrozumiesz... Za to Stalin Polsce powinien widzieć sojusznika. Jakim prawem on stwierdził, że powstańcy walczyli o londyńskie podziemie? A może o powojenną niezależność? Przypomnę, że to nie Hitler, ale przede wszystkim Stalin był powodem wybuchu powstania. Niestety.
  10. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Nie, nie mam. Ale większość na pewno tak uważała. Dlaczego jestem taki pewny? A no wybory na kanclerza - Hitler wygrał prawie jednogłośnie... Przepraszam, to nie tak miało wyjść. Ale nie obrażaj się, ja przecież wcale nie chcę się kłócić... A co, nie jest prawdą, że Hitler kierował się dobrem narodu, a Stalin tylko dobrem własnym? Że Hitler był chory psychicznie, że potrafił przynajmniej kochać najbliższą rodzinę, że przynajmniej własnego syna nie skazał na śmierć, a Stalin dokładnie odwrotnie? Kilku ludzi bierze udział w tym porównaniu, ale rozumiem, że się (negatywnie) wyróżniam wśród tłumu i dlatego do mnie jest to pytanie. Oki doki, w takim razie odpowiem. Tak, uważam, że porównanie ma sens. Klasyfikacja zbrodniarzy, to nie jest łatwa sprawa, zawsze kontrowersyjna i zawsze otwarta, ale naprawdę warto takie tematy podejmować. Trzeba pamiętać o wszystkich zbrodniarz, trzeba dyskutować, analizować wszystkie czynnik i porównywać. Dla mnie to am sens samo w sobie i rozumie się samo przez się. Oczywiście, dla niektórych sprawa może być zbyt trudna, albo wynik pół na pół. Dla mnie akurat to jest oczywiste i mówię, co według mnie następuje. ?!? To jest chyba oczywiste, że przede wszystkim Niemcy niszczyli Powstanie , poza tym to był takie styl wypowiedzi. Ja nie pisałem w tym konkretnym zdaniu o obu, ale tylko o Rosjanach i taka forma mi wyszła ?!? A może... musieli? W Helu, albo Kołobrzegu, nie jestem pewien, gdzie dokładnie, ale nad Bałtykiem, Rosjanie łaskawie zdecydowali się nie strzelać do sojuszników i Powstańcy z nimi dzięki temu współpracowali, a dało to wyśmienite efekty. Jakby w Warszawie tak było i Sowieci weszli do niej, kiedy tylko mogli... Ja też bym się bronił przed pseudosojusznikiem. Nie przeczę, że niekiedy Polacy sami "zaczynali", ale może się spodziewali po prostu, albo przewidywali, co oni chcą zrobić z ich krajem! Stalin był gorszym bydlakiem.
  11. Witajcie! Mam tutaj fotos z Szeregowca Ryana. Zastanawiam się, co jest, to dziwadło dzierżone przez żołdaka pierwszego z prawej. Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Wie ktoś, co to jest? Oto fotos: Pozdrowienia!
  12. Niezidentyfikowany model broni strzeleckiej

    I wszystko jasne. Jak słoneczko. Dzięki! Jak znajdę coś jeszcze, to wam powiem. Pozdrawiam!
  13. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Ale ja w nie już wnikałem wcześniej. powtórzę: Hitler kierował się pobudką "Dobro mojego narodu poprzez cierpienie innych narodów". Pobudka Stalina to "Dobro mnie samego poprzez cierpienie innych i własnego narodu". I kto tu jest gorszą kanalią? Ale hej, zaraz, czy ja powiedziałem, że Rommel brał udział w psisku? Nie. Żaden szanujący się historyk nie powie, że Rommel był członkiem niemieckiego ruchu kolaborantów, tak jak nie powie, że Jezus nie jest postacią historyczną. Jest za to ustalone, że Rommel wiedział o spisku. Nie tknął w nim palcem, ale wiedział i nic nie zrobił. Himmler, Goebbels, Goering, Frank, reszta świty i cały naród niemiecki. No oczywiście, że miał! Nazizm chyba nawet większy, choć nie jestem o tym święcie przekonany. Wcale nie wyszukuję, mówię prawdę. Może zapytaj o to autora tematu? Niemcy więcej, i co? Niemcy to byli nasi wrogowie, a Rosjanie teoretycznie sojusznikami! He, ja nie mam czego z siebie zrzucać. Ja dzieci wychowałem, jak powinienem. One wiedzą, co się stało 17 września 1939, a także co 1 września. Są Polakami z prawdziwego zdarzenia, studiują i na bandytów nie wyglądają, uwierz mi... No faktycznie, potrafił być bezstronnym, ale potrafić zrobić wiele rzeczy, tylko tym razem "upiec dwie na jednym ogniu", już nie? Wątpię, ale może...
  14. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Eeee... nie. Ale za stan społeczeństwa jak najbardziej i siarczyście odpowiada! Poza tym ja napisałem po części. Swoją część ma również Hitler, Mussolini, Karadzic i inni. Ale to był jego syn...
  15. Niezidentyfikowany model broni strzeleckiej

    Wielkie dzięki! A co to jest? Mam na myśli broń żołnierza po prawej, który kuca obok niemieckiego trupa. Wygląda mi to na przerobionego Garanda z dziwną lufą, ale nie wiem. Tak więc? Pozdrawiam raz jeszcze!
  16. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Ja mam jeszcze kilka spraw do do dodania: Ale skazał - Erwina Rommla. Nieoficjalnie co prawda, ale skazał. Tylko że to też można wytłumaczyć - otóż Rommel był podejrzewany o szpiegostwo. Wiedział o zamachu 20 lipca. Co prawda jakoś trudno mi go nazwać zdrajcą Niemiec, ale tak to wtedy wszyscy postrzegali. Przepraszam, Bruno, ale jeżeli nie umiesz patrzeć na sprawę neutralnie, a tylko przez pryzmat Polski, to ja też dziękuję za taką "dyskusję"... Ten temat nie brzmi "Kto zrobił większą krzywdę Polsce", a "Kto był większym zbrodniarzem". Polska to nie cały świat i nie tylko przez Polskę przewinęła się II woj na światowa. Sam Jan Paweł II, a właściwie to jeszcze Karol Wojtyła nie raz powiedział, że komunizm prawdopodobnie jest jeszcze gorszą plagą, niż nazizm. To właśnie czerwoni skazywali na śmierć naszych bohaterów, powstańców warszawskich... To przez komunizm jesteśmy po dziś dzień odizolowani od społeczności międzynarodowej, a przez fabryki, instytucje i dzielnice mieszkalne wieje bieda nadmierna oszczędność. Stalin pogrzebał naszą świadomość i pamięć narodową i jest po części winny za wieśniackie, niewykształcone społeczeństwo i rosnący z każdym dniem bandytyzm - nie tylko w Polsce i Rosji, ale i całej Europie Wschodniej. To tyle.
  17. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Ojcu nic, bo za krótko żył, a matkę obił i nienawidził. Nie wiem, co mam powiedzieć, czytanie ze zrozumieniem, czy pamiętanie, że ten temat to charakterystyka porównawcza. A może ja po prostu zawile piszę Stalin wzbudził do siebie (jeszcze) większą nienawiść niż Hitler. O to mi chodzi. Nie idź! Proszę! Ale Stalin stworzył to, co się potem działo. Gdyby ktoś inny objął stanowisko po Leninie, to może wyglądało by to zupełnie inaczej. Może gorzej? Ale inaczej na pewno. Podpisuję się pod tym! Dlaczego, Bruno, wkładasz mi, że lubię Hitlera i go usprawiedliwiam, skoro tak nie powiedziałem? A to, co napisał blecho pod spodem... Cóż, Blecho Akbar! Mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty, więc nie ma sensu dublować.
  18. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Racja, ja się źle wyraziłem z tymi bliźniakami. Chodzi mi tylko o to, że dla jednego i dla drugiego śmierć nie była niczym nadzwyczajnym, śmierć była codziennością, narzędziem i czymś, co musi być, musi istnieć. W tym byli podobni, ale poza tym w niczym. Źle się wyraziłem. Może to zabrzmieć bardzo głupio, ale Hitler propagował nienawiść do innych narodów, ale do własnego... miłość. Bądź, co bądź. Niemcy byli rasą panującą, a Niemiec Niemca miał kochać, bo inaczej bł zdrajcą. A co mówił Stalin? Rosjanie są narodem panującym? Nie! "Ja, Stalin, jestem typem panującym i władzę nad wami mam tylko ja!". Ale my tu nikogo nie wybielamy, my tylko dyskutujemy, kto jest bardziej "biały". Co Stalin zrobił ze swoją matką? A co z ojcem? A co z Narodem? Hitler przynajmniej kochał własny naród, Stalin tylko siebie. Nie wiem, jak blecho, ale ja go wcale nie usprawiedliwiam. Nic nie usprawiedliwia tępienia dwudziestu narodów w Auschwitz, niektóre czynniki (np. choroba psychiczna), mogą to jedynie co nieco tłumaczyć. To dwa różne słowa, można spojrzeć do PWN i zobaczyć, co każde z nich znaczy. Jego ideologia była chora, a myślenie komunistyczne nadal kontynuowane również. Moim zdaniem komunizm zrobił Polsce nie większą, ale równą , ja nazizm krzywdę. Socjalistyczna odbudowa, od której nie było odwrotu??? Tak, socjalistyczna była, a odwrotu faktycznie nie było, ale odbudowa? Śmiech na sali! Ja sam komunizm widziałem, a mój wuj zobaczył kaźnie SB. Uwierz mi, nic ciekawego. W komorze gazowej umierało się maksymalnie minutę. na posterunkach milicji i SB, na tamie we Włocławku i w izolatkach o wiele dłużej. Hitler wzbudził zaufanie społeczeństwa swoimi umiejętnościami politycznymi. Wszyscy, którzy uważają go z gorszego od Stalina, czy umielibyście tak zlikwidować kryzys lat 30-tych i wyciągnąć na wyżyny kraj bliski klęski? Tak likwidować inflację? Nie? No właśnie. Hitler założył państwo o prostych strukturach, może nawet "przyjacielskich" z punktu widzenia typowego Niemca. Zabijał bezlitośnie tych, którzy chcieli czynić dobro i stanowił zagrożenie dla całego świata. Nie przeczę. Ale przynajmniej dbał o swoich... Stalin zaś założył biurokrację, aparaty, organy ścigania, listy podwójnych agentów, szpiegostwo, śledztwo, inwigilacje i tym podobne. Nic przyjemnego i zapanowało nad Europą na dłużej. Pewnie znowu wszyscy mnie źle zrozumieją, ale... powiem. Ani 30 kwietnia 1945, ani 8 marca 1953 nie odszedł wielki autorytet. Ale jakoś Hitler aż takiej nienawiści do siebie nie wzbudził. Tak jak Marks, Engels i Lenin nie wzbudzili i figurowali na pomnikach na roku bodajże 1991. A Stalina zdrapywali już w 1956. Został znienawidzony jak żaden inny dyktator. Jest jeszcze inna kwestia. Dawno temu otarłem się o informację, iż Hitler przynajmniej pięć osób zabił własnoręcznie. Była to jakaś żydowska rodzina, która miała sklep najlepszy w całej okolicy i dobrze jej się wiodło. Jemu to nie pasowała i w nocy wszystkich zarżnął nożem... A Stalin? Wie ktoś, czy on też kogoś załatwił z własnej ręki?
  19. ZSRR - wygrał czy przegrał II wojnę...

    No niestety, nie mieli wyboru. Matka wolała bez oporu oddać na front męża i trzech synów, niż niż nie dostać kartki na chleb i nie wykarmić pozostałych czterech synów. Ale fanatykami bym ich nie nazwał - ani ich, ani samego Stalina. Dzicy byli, jak znakomita większość wszystkich Rosjan, ale nie fanatyczni. Dla czego to robił Stalin, już pisałem w innym temacie, a dlaczego społeczeństwo - po prostu musiało... "Matki Niemki" dostawały zasiłki i wsparcie materialne. A "matki Rosjanki" lufę tetetki do głowy i zdanie: "Dawaj mi żarcie sobako, bo granatem sieknę!". No, może trochę przesadzam, ale w każdym razie społeczeństwo nieźle oberwało od Stalina i dzięki wojnie e zobaczyło, ze Hitler swoich aż tak nie tępił, że propaganda kłamała jak pies...
  20. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Hłe, przejęzyczenie. Wiedział, ale on miał poważne problemy z psychiką i inny powód. Współczesna nam psychiatria mówi np. że samobójca nie wie co robi, nie panuje nam sobą, a Watykan uważa dzięki temu, że zabity z własnej ręki też może być zbawiony (ale nie Hitler oczywiście, chociaż niezbadane są wyroki boskie...). Hitler miał ciężką przeszłość i swoje uwarunkowania. Są czynniki, które tłumaczą jego zachowanie, ale oczywiście nie usprawiedliwiają. Goering, Goebbels i Himmler raczej nie bali się własne tyłki, a Beria, Chruszczów i Żukow owszem. Hitler był fanatykiem, mordował dla swych chorych idei i "dobra rasy aryjskiej". Stalin nawet takich "szczytnych celów" nie miał. Jego tawaliście mieli się bić za Mateczkę Rosję, ale naród rosyjski już nie... On mordował tylko dla stanowiska, wygody, mamony i interesu. Tak więc o ile zachowanie Hitlera jakoś można jeszcze z przymrożeniem oka wytłumaczyć, to zachowanie Stalina już (niestety) nie. Racja, ZSRR miało Kaukaz i pola naftowe, a Niemcy nic, co z resztą dobrze opisał Guderian w Achtung Panzer!.
  21. Największy zbrodniarz: Adolf Hitler czy Józef Stalin

    Zaryzykuję - Stalin. Może niezbyt z przekonaniem, bo on i Hitler byli jak bliźniacy i się jeszcze nienawidzili (czyli mieszanka wybuchowa na 104, jakby któryś miał atomówkę, to byśmy dzisiaj chodzili po "planecie małp..."). Oboje wywyższali naród, z którego nie pochodzili, oboje mordowali swoich i stanowią wzór człowieka, który pod żadnym pozorem nigdy nie powinien się urodzić. Ale jednak Stalin. On chyba do dzisiaj figuruje u Guinnessa jako największy morderca wszechczasów i panował dłużej, przez co dłużej swoje zło czynił. Jakoś Hitler budzi większą "sympatię" (to eufemizm oczywiście). On był szalony i chory psychicznie, może nie zawsze zdawał sobie sprawę z tego co robi. Oczywiście go nie usprawiedliwiam, absolutnie, ale Stalin mordował już zupełnie świadomie i z zimną krwią. Nie był fanatykiem, tylko zabezpieczał cudzą krwią własne interesu. Tylko własne, narodem, na którego czele stał, przyjmował się sto razy mniej niż Hitler.
  22. Witaj! Proszę serdecznie o poradę w sprawie wyboru dobrej pozycji o tematyce działań na froncie wschodnim 1939-1945. Żeby to było napisane ludzkim, zrozumiałym językiem, ale i w miarę fachowo. Jednocześnie ogólnie i szczegółowo;) Poza tym interesuje mnie również monografia bitwy stalingradzkiej. Pozdrowienia!
  23. Front wschodni II wojny światowej - literatura faktu

    No i głupotę palnąłem. Dwa razy Carrel + Thorwald i zostaje już tylko wyzwolenie Polski i Bałkanów. Ale na pewno trzeba robić taką "składankę"? Z frontem zachodnim nie miałem tyle problemów, Obywatele w mundurach + Najdłuższy Dzień i gotowe, a z Pacyfikiem to już w ogóle. Dwa tomy Flisowskiego i jest wszystko, a rozciągłość czasowa frontu podobna, zaś terytorialnie dużo większa. Dziwne...
  24. Najlepszy RKM II wojny światowej

    Chodzi o to, że taki BAR na pewno jest lekki w porównaniu z MG 42 albo innymi "większymi" cackami. CKM służy do wsparcia szturmu, albo obrony, zaś RKM można rozstawić tuż obok wroga i ciągle przenosić, albo walczyć jak bronią osobistą, z przyłożeniem do policzka, lub nie. Ja to tak rozumuję i "walka" Brena z MG 42 wydaje mi się nierówna, ale skoro jego na lekkim dwójnogu można uznać z erkaem, to jestem za - najlepszy w II wojnie światowej
  25. Front wschodni II wojny światowej - literatura faktu

    Byłbym aktywny cały czas, gdyby nie "przestraszył" mnie nowy silnik forum. Ale już jest wszystko dobrze. Czyli chyba dość ciekawe, ale tematyka raczej zbyt wąska.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.