Iwan Iwanowski
Użytkownicy-
Zawartość
357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Iwan Iwanowski
-
Kaarel Hauptforf, tytuł oryginału: Grote Oorlog in mijn geliefde vaderland. Piękna książka, naprawdę. Dajcie mi minutkę, na razie nic mi do głowy nie przychodzi... Za chwilę napiszę. Sprawa pytania o fort została już zamknięta i prosiłbym do niej nie nawiązywać. Odpowiednie fragmenty usunąłem zarówno z posta Krzysztofa M., jak i Iwana Iwanowskiego.
-
Poczytaj sobie Wielka Wojna w mej umiłowanej Ojczyźnie Kaarela Hauptforfa. Człowiek ten ma pochodzenie niemieckie, o czym mówi nazwisko, ale miał się wyłącznie za holendra i bł podobno zażartym patriotą. Walczył w tejże brygadzie, miał stopień sierżanta. Odznaczony wysokimi brytyjskimi odznaczeniami, m. in. Distinguished Service Order i... ani jednym holenderski medalem. Ale nie przesadzajmy z offtopem. A Nasi pod Falaise walczyli pod kanadyjska flagą, co w tym nadzwyczajnego? Afrikaans? W takim razie brygada południowoafrykańska, złożona z czarnoskórych (przymusowych?) tubylców wywiezionych do Europy na front.
-
Oczywiście. Chcę tylko nie pominąć żadnego faktu. Jak to się mówi - prawdziwy Niemiec jest: wysoki jak Goebbels, szczupły jak Goering, blondyn jak Hitler Ten człowiek to był jeden wielki paradoks. Pole do popisu dla psychologów. Jeżeli kiedyś uda się (prawie) bezsprzecznie potwierdzić, że Hitler był żydem (ludzie, jak to brzmi ), to będzie jeszcze jeden dowód, że miał naprawdę poważne problemy z psychiką. Albo mścił za coś/za kogoś. Tego jednak nie dowiemy się już chyba nigdy...
-
Niderlandzkim. A żebyś wiedział! Ochotnicza Brygada Rotterdamska. Jednostka holenderska, ale walczyła pod brytyjską banderą.
-
Zwłaszcza po 20 lipca 1944. Swoją drogą: okresu po "cudownym ocaleniu" raczej nie bierzemy pod uwagę. Czyżby? Może wydaje się to bardzo, bardzo nierealne,ale pozory czasem mylą. Czytałem kiedyś o odkryciach niemieckiego historyka, profesora Clausa Heinrichtoffa, opublikowanym z jakimś dość wiarygodnym magazynie - chyba Fucus, ale pewności nie mam. To było z rok temu, a Heinrohtoff znalazł pamiętniki i notatki znajomych Hitlera i także jego samego. Z wielu niemal wprost wynikało, że był żydem. Może nie da się tego zaklasyfikować jako bezsporny fakt historyczny, ale jakieś spekulacje są...
-
Witajcie! Mam zasadnicze pytanie, na które za licho nie mogę znaleźć odpowiedzi - a mianowicie kiedy (data dzienna) wojska osi panowały nad największą częścią świata. Nie chodzi mi oczywiście o zasięg największy na wszystkich frontach na raz, takiego momentu przecież nie było. Po prostu kiedy państwa Osi miały pod kontrolą najwięcej kilometrów kwadratowych. Pozdrawiam, Iwan!
-
Quiz - Powszechne dwudziestolecie w świecie, edycja 2009
Iwan Iwanowski odpowiedział FSO → temat → Ogólnie
Według zasad, teraz zadający pytanie bez odpowiedzi (czyli maciunia) ma rzucić nowe pytanie...! -
Więc na drugi raz pisz zrozumialej. Nie to, żebym się wymądrzał, ale przyznasz chyba, że na całym świecie nie tylko w Arnhem jest most...? To tak wychowawczo na małym OT Gdzieś kiedyś zasłyszałem, że 40 metrów. Hłe?
-
Tak jest, a dokładnie za... dość blachą rzecz, czyli po prostu przeżycie chrztu bojowego, pierwszego dnia na froncie, kiedy to zginęła prawie cała kompania, do której należał. Data się zgadza, wszystko oki doki. Zadajesz, redbaron!
-
Chyba nic rozumiem. Mogę prosić nieco jaśniej?
-
Jakiego rodzaju książki czytacie najchętniej?
Iwan Iwanowski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Książki
Oczywiście, że historia, ale tylko XX wieku. Poza tym może być biografia (ale zależy kogo dotycząca) i poradnik typu "Jak we własnym garażu zbudować czołg Z kolei nigdy nie sięgnął bym po literaturę obyczajową, romanse (AAAA!), czy fantastykę, kryminały też jakoś nie z bardzo. Literatura faktu rządzi i tyle! -
Bitwa, którą chciałbyś zobaczyć
Iwan Iwanowski odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Historia ogólnie
Bitwa o Normandię - ma sobie "to coś" i toczyła się w pięknej scenerii. Chciałbym porobić tam mnóstwo zdjęć i napisać reportaż jako naoczny świadek. Oczywiście będąc nieśmiertelnym -
Ale numer! Ha, ha! Oto pytanko: Kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach Adolf Hitler awansował do stopnia Gefreiter? (brak polskiego odpowiednika, coś pomiędzy starszym szeregowym, a kapralem)
-
Bravissimo! Inicjatywa należy do Ciebie, Col. Frost!
-
He, he. Oto więc moje pytanko: W ruinach Stalingradu radziecki heros Wasilij Zajcew rzekomo starł się z niemieckim oficerem-snajperem majorem Erwinem Königiem. Podaj drugie znane nazwisko owego wroga Zajcewa.
-
Quiz - Powszechne dwudziestolecie w świecie, edycja 2009
Iwan Iwanowski odpowiedział FSO → temat → Ogólnie
Andrzej Samuel, Jerzy Kostrowiccy i Zbigniew Koźliński -
Chyba będzie: 250 Infanterie Division (spanische)
-
Tak, kolejna i nie ostatnia bitwa wybitnie ukazująca "kunszt" i "geniusz" Montgomery' ego...
-
Ale to patrzenie na świat nieco się zmieniło 7 grudnia 1941. Japonia ich rozwścieczyła, poderwała naród do walki. A jak dowiedzieli się o Niemcach, to szału nie było końca. Gdyby nie to, to jednak nie wypowiedzieli by pierwsi wojny. To były dla nich ciężkie czasy, a USA to był kraj demokratyczny. Ludzie widzieli w podświadomości Japończyków kroczących po Chicago. Prezydent musiał słuchać głosu społeczeństwa. No pisałem przecież... I jeszcze co tydzień zabierali Kimmelowi dwanaście okrętów i słali do Wielkiej Brytanii. Czyli faktycznie sytuacja Stanów nie była różowa. To jednak świadczy o dwóch rzeczach - nie tylko o tym, że Hitler faktycznie mógł widzieć w USA słabego wroga (jak wiadomo ten człowiek nie myślał zbyt przyszłościowo), lecz również świadczy o całkowitej niemożności wypowiedzenia wojny prze USA. Myślę, że zdobyciem Stalingradu, albo Moskwy, Hitler bardziej by podniósł morale, niż tym chełpliwym gestem...
-
Jakby wyglądała Europa bez Hitlera
Iwan Iwanowski odpowiedział blecho → temat → Historia alternatywna
Jak dla mnie to jest zbytnie science-fiction i snucie takich domysłów wydaje się śmieszne -
No i dobrze! Twoja kolejka, mostostal!
-
Najlepsza broń w historii
Iwan Iwanowski odpowiedział mefek → temat → Historia sztuki wojennej i broni
Nie wiem, jak mam się do tego odnieść. Oczywiście, że tak, czy ja napisałem, że nie? Każda broń, nawet Reising, Arisaka, Nagan, czy inny badziewny złom, to istne narzędzie śmierci. A rękach w amatora najlepsza broń "w nic nie trafi i będzie do chrzanu". Broń oceniać, klasyfikować i ustawić od najlepszego, do najgorszego, możemy tylko wtedy, gdy przeprowadzimy testy w warunkach poligonowych, z prawdziwym profesjonalistą. Wtedy można zobaczyć, co celniejsze, a co nie. W warunkach bojowych, tam, gdzie zwykły żołnierz, liczą się jednak tylko umiejętności. Broń ma być niezawodna i się nie zacinać. Reszta to rola żołdaka. -
Przyszło mi coś takiego kiedyś do głowy, ale nie sądziłem, że to możliwe. Zdolny facet! Ech, Obywatele w mundurach to jest dla mnie bardzo kiepska książka. Fajnie napisany zbiór ciekawych wspomnień, nic więcej. To, przynajmniej dla mnie, nie jest literatura faktu... Tam po prostu nic nie ma. Bardzo się zawiodłem. Popytam na DWŚ-ie, może tam polecą mi coś normalnego.
-
Ale numer! Ha, ha! Tak więc oto moje pytanie: Jak nazywał się skaczący ze spadochronem nad Kretą mistrz świata boksu wagi ciężkiej (żeby nie było za łatwo, nie powiem, w jakich latach;)), który stanowił dla Niemców wzór Aryjczyka?
-
Barnes Wallis?