Skocz do zawartości

Iwan Iwanowski

Użytkownicy
  • Zawartość

    357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Iwan Iwanowski

  1. Najtragniczniejsza data w historii Polski

    A w '39 też nie najechała Polski tylko wracała po roku '20...
  2. Najtragniczniejsza data w historii Polski

    Dzień(niestety nie wiem, który)przekroczenia granic Polski przez Sowietów w roku 1944. Odtąd było tylko gorzej - 40 lat piekła, a potem Kwaśniewski, Kaczyński i reszta ludzi, którzy politykami nigdy nie powinni się nazwać...
  3. Nalot na Tokio - czy był potrzebny?

    Ja bym w to jednak nie mieszkał Drezna - stamtąd w końcu fabryki codziennie posyłały na front tony sprzętu dla Wehrmachtu. Tokio było miastem czysto cywilnym. A co ma piernik do wiatraka? To była WOJNA. Tam nikt nad nikim sie nie użalał i my też nie będziemy sie użalać. Ja patrzę na sprawę obiektywnie. Nie żywię sympatii ani do USA, ani do feudalnej Japonii, ale w tym przypadku wiem dobrze, po czyjej stronie stanąć. Uważam za NIELUDZKIE twierdzenie, ze żołnierze wojsk Państw Osi nie mieli własnych tragedii. Uważam za NIELUDZKIE twierdzenie, że japońskie matki "dostawały za swoje" tracąc mężów, synów i braci w atakach kamikaze... Uważam za NIELUDZKIE gadanie, że Japończycy nie cierpieli na froncie tak samo... W czasie ataku nie strącono ani jednego bombowce, bo nie miało co je strącić! Oni sobie zrzucali bomby, a kilkaset metrów pod nimi ludzie płonęli żywcem NA DARMO! Nigdy nie będę popierać ZBRODNI WOJENNYCH!
  4. Okinawa 1945

    A po co określać ładniej? Tu się liczy przedstawienie piekła wojny, a nie romantyczne falbanki! :mrgreen: Mi z krwawym przemierzaniem w kilkuosobowych grupkach bezimiennego, niekończącego gąszczu i kultowym "Banzai" gdzieś w krzakach...
  5. Nalot na Tokio - czy był potrzebny?

    Ach, szkoda. Tak miło się z kolegą gawędzi! Zaś czytając twoje wy powiedzi odnosi się wrażenie, że Wszystkie zbordnie Osi są złe, bo to oni wojną zaczęli, a wszystkie zborndnie aliantów są dobrze, bo oni tą wojnę skończyli. No niestety - czysta pieśń pochwalna dla Zachodu... Skoro masz taką wiedzę historyczną, to powinieneś widzieć, że wybranie na cel Wielunia było tylko błędem niemieckiego dowództwa(co nie usprawiedliwia ostrzelania cywilów z działek pokładowych rzecz jasna). Jak już wspomniał FSO były w Japonii setki prawdziwych fabryk wojskowych, a nie jakieś tokijskie dziadostwa i samoróbki...
  6. Walki o Corregidor '45

    No opacznie, opacznie Mówiłem, że wbrew pozorom nie zginęła cała załoga Corregidor - spora cześć próbowała ucieczki. Ja o tym ataku nie miałem pojęcia Cóż, Flisowski o nim nie wspomniał... No ale dzięki wam mam następny pomysł do swojej powieści :mrgreen:
  7. Nalot na Tokio - czy był potrzebny?

    Widzę, że dyskusja się rozwija, co jest dla mnie, jako autora tematu, powodem do zadowolenia. Nie będę powielał tego, co już było napisanie, tylko rzucę inne światło na aliantów. Otóż ich nie oskarża o popełnione przez nich grzechy, bo byli w końcu biednymi ludźmi, których te szwabskie i skośnookie kanalie najechały(ironia). Choć trudno mi to przechodzi przez gardło, czy My - Polacy byliśmy bez winy, pomagając w mordowaniu Żydów? Nie. I czy Amerykanie byli bez winy, dając na Pacyfiku upust swemu rasizmowi i zwalając wszystko na "Banzai"? Nie. Oni w Tokio mieli interes. Wiedzieli, że bez nalotu, czy z nim, po zrzuceniu bomb atomowych Japonia i tak kapituluje. Jaki interes? Osłabić państwo, z którym po jakimś czasie będą musieli podpisać kontrakt pokojowy... Alianci byli nieludzcy w wielu momentach tej wojny, chociażby sam Roosevelt, ukrywając przed Polonią SPRZEDANIE Polski... A nalot na Tokio był ZBĘDNY. Japońskie dowództwo nawet nie brało pod uwagę tego nalotu, mówili tylko i wyłącznie o bombach atomowych. Dla mnie porównywanie Niemców z Japończykami nie ma żadnego sensu. Nad Niemcami nie planowano zrzucenia bomby i bombardować trzeba było. Pacyfik to inna sprawa. Tysiące bomb niszczących miasto nie przerażały nikogo, ale jedna-tak.
  8. Pearl Harbor

    Czyli potwierdza się to, że piszesz w sposób mało zrozumiały Ja dodam jeszcze, że aż dziw bierze, iż nie wymieniłeś jeszcze jednego błędu historycznego w filmie, tak rażącego, że nawet ja go dostrzegłem. Dlaczego Yamamoto w dniu ataku zmienia kartkę w kalendarzu z 6 na 7 grudnia, skoro na Akagi w czasie ataku był już 8 grudnia(linia zmiany daty sie kłania...)?
  9. Nalot na Tokio - czy był potrzebny?

    No nie wiem. Nad Tokio zrzucono tysiące bomb, nad Nagasaki tylko jedną. To właśnie bomby jądrowe były tym, co przesądziło o kapitulacji Japonii. Nalot na Tokio był niczym. Ja tego nie wiedziałem A Ty, czy mógłbyś zmienić swój styl na bardziej kulturalny? Haj, hej, tylko nie mów, że użalam sie nad Japończykami. Jeżeli nie wywnioskowaliście tego, to mówię, że jestem zażartym zwolennikiem użycia bomb atomowych 6 i 9 sierpnia 1945 roku. Jednak Tokio to był zwykły nalot, taki jak tysiące w tej wojnie, który nic nie zmienił w decyzji Rządu Japonii, a zabrał niepotrzebnie życie ludziom.
  10. Walka do ostatniego człowieka

    Witajcie, bracia! Walka do ostatniego człowieka - smutna, dramatyczna obrona, w której nie liczą się straty. Przypadki takiego fanatyzmu nie zdarzały sie często. Były np. Termopile, ale mnie interesuje, czy działo sie coś takiego w czasie II wojny światowej, wyłączając oczywiście Pacyfik(tam zdarzało się to na porządku dziennym). Pamiętam, że kilka razy zarówno Rosjanie, jak i Niemcy do ostatniego człowieka bronili którejś ze stacji kolejowych w Stalingradzie, ale nic więcej nie mogę odgrzebać w pamięci. Chciałbym podyskutować z wami nie tylko o przypadkach takiej obrony, ale i o słuszności tego postępowania. To co wy na to?
  11. Walka do ostatniego człowieka

    Mój też, ale jeszcze bardziej szanuję tych, którzy broń mieli pierwszy raz w ręce. Przytaczane już Powstanie w Gettcie Warszawskim nie było jedynym przykładem walki do ostatniego człowieka ludzi, który wojskowymi nigdy nie byli. W setkach wiosek i lasów nie tylko polskich, ale jugosłowiańskich, czy radzieckich takie sytuacje zdarzały się codziennie. Mówmy jednak o tym, o którym wiedzą wszyscy. Walczyć o śmierć... Walczyć tylko o to, żeby zginać w walce. Nich się nie odzywają Amerykanie, czy Aryjczycy, którzy mieli utrzymać jakich punkt do posiłków. Nasi Powstańcy wiedzieli, że posiłki nie mają skąd nadejść i nie nadejdą, wróg zaś będzie nadchodził w nieskończoność. Wiedzieli, że skończy się amunicja, że kiedyś ich śmiertelnie trafią. Ale walczyli. Ja mając takie poczucie beznadziejności, wieczności, chyba umarłbym na zawał. A oni walczyli do końca, żeby zadać wrogowi jak największe straty. Takim ludziom należy się chwała... Jeżeli to prawda, to podziwiam Cię... W obronie żony i dzieci na stówkę, w obronie Kraju... tego nie wiem. Nie wiem, czy nie miałbym pietra. Nie wiem, czy byłbym tak bezinteresowny, jak nasi partyzanci. Chciałbym taki być, ale po prostu nie wiem, czy bym taki był. Nigdy nie byłem pyszałkiem i nigdy nim nie będę. Nie wypowiem się w sprawie tak zobowiązującej.
  12. Walka do ostatniego człowieka

    Wiesz, trzeba wyważyć. Wypowiedź "Ej, Iwan, przecież Wizna była broniona przez Polaków w 1939 przed Niemcami a nie w 1920 przez Rosjanami" na warna raczej nie zasługuje... Moim jednak zdaniem o wiele bardziej heroiczne od Powstania Warszawskiego było Powstanie w Gettcie Warszawskim. Ci ludzie faktycznie walczyli tylko po to, żeby umrzeć godnie. I dobrze, że o to walczyli, bo każdy ma do tego prawo!
  13. Walka do ostatniego człowieka

    Powiedział to George S. Patton :mrgreen: Nie traktujcie mnie tak pobłażliwie. Gadam głupotę, to zwracajcie uwagę! Takie zachowanie prowadzi do zaśmiecenia forum)przyzwalanie na "zło" to też zło). A do linka zajrzałem, tylko niestarannie...
  14. Nalot na Tokio - czy był potrzebny?

    Taki efekt osiągnął nalot przeprowadzony 28 listopada 1944 roku, w tym, który jest esencją tematu, skuteczność była o niebo większa.
  15. Pearl Harbor

    Nieprawda! Przeniesiono ich do jednostki bombowej. No co jak co, ale to, ze w Rajdzie Doolittle' a brały udział tylko B-25 wiem nawet ja...
  16. Walka do ostatniego człowieka

    Czy wszystkie kobiety biorą każde słowo tak dosłownie? :mrgreen: Mówiłem o tym, że nasz patriotyzm kładzie na kolana ten z innych krajów, zwłaszcza zachodnich. Chyba jedyne państwo, które nas w tym wyprzedza, to Japonia. Oni są w w patriotyzmie i woli narodowej(żeby nie powiedzieć szowinizmie i nacjonalizmie)bezapelacyjnymi mistrzami świata. No i znowu sie zbłaźniłem. Przecież Wizna była broniona podczas Kampanii Wrześniowej, bitwa, o której pisałem na początku to Zadwórze...
  17. Walka do ostatniego człowieka

    Jak i w Kampanii Wrześniowej. Cóż, my Polacy tak już mamy. Zbyt kochamy swój Kraj...
  18. Walka do ostatniego człowieka

    A, wiec to ten odział polski w wojnie z bolszewikami. No trzeba było tak od razu, chłopie! :mrgreen:
  19. Pearl Harbor

    Chciałem jakoś zwrócić uwagę na ten temat(i film), ale mi się to nie udało. Ani nazwisko Nagumo, ani Yamamoto w filmie się nie pojawia. Przyznać jednak trzeba, że swoim wyglądem Yamamoto z "Tora! Tora! Tora!" przypomina nieco bardziej odgrywaną przez siebie postać. Nie wiem, o co ci chodzi. Ja w roli myśliwców w tym filmie widziałem tylko P-40, Spitfire i Me-109. Chyba, że oglądałem nieuważnie...
  20. Witajcie, bracia! Nie będę przedłużał. Zapraszam po prostu do dyskusji na temat wskazany... w temacie. Pozdrowiona!
  21. Samotni bohaterowie

    Wszystkich komandosów II wojny światowej.
  22. Walki o Corregidor '45

    Wiem, zagalopowałem się. Otarłem się o takie stwierdzenie i je przepisałem, nie powinienem, wiem... W tej wypowiedzi: Nie znalazłem ani słowa o tym, że zrobiłem błąd w temacie. Właśnie "walenia prosto z mostu" wymagam od wszystkich kolegów dyskusji. Słuchaj, nie lubię takiej ukrytej ironii. Nie pisałem o wariackich szarżach z szablami tylko o tym, że Japończycy nie walczyli do ostatniego człowieka, a próbowali się wycofać. Zbiór informacji historycznych spełniający kryteria wiarygodności i weryfikowalności. To, że nie poparłeś informacji zrzucenia w Holandii całych dywizji żandym źródłem, nie podlega dyskusji. Absolutnie tego nie rozumiem!
  23. Pearl Harbor

    Dziwne. Mi, jak się coś nie podoba, to wiem, dlaczego mi się nie podoba. Nie lubię nieuzasadnionej krytyki, bo odbieram to jako czepiane się
  24. Samotni bohaterowie

    Hmm... możesz zacząć od początku :mrgreen: ? Ja np. nie wiem, do jakiego państwa należał ten oddział i w którym roku walczył i nie wie tego pewnie wiele innych osób. Wprowadź trochę w temat... Ja postawię na pamiętnych komandosów. 400 kilometrów za linią wroga, ich trzech-czterech, wroga pół tysiąca, fabryka do wysadzenia. To się nazywało bohaterstwo...
  25. Walka do ostatniego człowieka

    Co to ma znaczyć? Uważam dokładnie tak samo. W czasie wojny polsko-bolszewickiej pewien oddział polski(przepraszam za moja ignorancję, ale nie pamiętam, jaki to był oddział...) walczył dosłownie do ostatniego człowieka z armią konną Budionnego. Spowolnił ich marsz o 11 godzin, co pozwoliło ściągnięcie posiłków do Lwowa i obronienie go. W takim przypadku była to decyzja dobra, ale czy Japończycy we wrześniu '45 roniąc się tak szaleńczo zrobili dobrze? Raczej nie, przecież wojna była już przegrana, to tylko bezsensowne tracenie życia...
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.