Idealizowanie hagiografii? Z całą pewnością.
Bardziej byłbym skłonny wierzyć w chorobę psychiczną Bohaterki niż w jej objawienia. Francji potrzeba "ostatniej deski ratunku". Joanna jest "maskotką" swoich wojsk. Jej obecnośc ma odmienić sytuacje wojenną, poprawić przede wszystkim morale wojsk i kiepską pozycję Karola VII. Mamy XV w i ludziom można "wcisnąć" niemal wszystko "oto wizjonerka ona was poprowadzi". To "wizjonerstwo" stanowiło siłę towarzyszących jej wojsk. Innymi słowy, jest do bani ale mamy wizjonerkę więc będzie tak jak ona mówi.
Wykorzystana i porzucona, przecież "lansowany bohater" nie może być bardziej sławny niż król we własnym kraju. W jej pojmaniu nie było żadnego przypadku.
Niezmiennie czy w XXI czy w XV wieku Światem rządzi polityka.