-
Zawartość
4,220 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Kadrinazi
-
Za swoj niedoszły wyczyn Zeppelin LZ 104 czyli L.59 (to chyba oznaczenie wprowadzone przez Marynarkę Wojenną) został obdarzony przydomkiem das Afrika-Schiff . Pamiętam że jako dziecię czytałem powieść o tym sterowcu (bodajże Meissnera)
-
Marynarka wojenna Turcji
Kadrinazi odpowiedział Andreas → temat → Działania na Kaukazie i na Bliskim Wschodzie
Trochę tych okrętow było, ale oczywiście tak jak Gregski zauważył Yavuz (ex-Goeben) i Midilli (ex-Breslau) to jedne z najsłynniejszych. Spora część floty tureckiej była mocno przestarzała, niemniej jednak spisała się w tej wojnie nienajgorzej. Poniżej link do spisu okrętow tureckich, sporo interesujących informacji: http://www.turkeyswar.com/navy/fleet.htm -
Dzięki Maxgallu, już takie informacje z podziałem na formacje są dla mnie wystarczające
-
Na pokładzie było 139 obywateli USA, z tego zginęło 123 osoby. A poniżej treść jakie niemiecka ambasada zamieściła w 50 gazetach amerykańskich przed wypłynięciem 'Lusitanii': NOTICE! TRAVELLERS intending to embark on the Atlantic voyage are reminded that a state of war exists between Germany and her allies and Great Britain and her allies; that the zone of war includes the waters adjacent to the British Isles; that, in accordance with formal notice given by the Imperial German Government, vessels flying the flag of Britain, or any of her allies, are liable to destruction in those waters and that travellers sailing in the war zone on the ships of Great Britain or her allies do so at their own risk. IMPERIAL GERMAN EMBASSY, Washington, D.C. 22 April 1915 Co ciekawe, w New York Times wydrukowano to obok plakatu reklamującego rejs powrotny statku z UK do USA
-
Weee, sądziłem że to poważna jednostka będzie, a to raptem garstka na rowerach A tak poważnie to dzięki za informacje!
-
Zapodajcie lepiej Baronie jakieś szczegoły - czym było 'to coś' na przykład, bardzo to interesujące!
-
Może by tak ten temat podwiesić Panowie Moderatorzy? Armia turecka podczas Wielkiej Wojny, bardzo interesująca strona (np. opis działań w Galicji, Rumunii i Macedonii) http://www.turkeyswar.com/index.html
-
Turcy byli nieomal wszędzie XV Korpus w Galicji, XI Korpus w Rumunii, XX Korpus i 177 dywizja piechoty w Macedonii (razem od 117 do 130 000 żołnierzy, z tego zginęło ok. 8000 a ok. 22 000 było rannych), niemniej jednak za nic nie mogę znaleźć informacji o Belgach (bo i jak i skąd mieliby się tam znaleźć?).
-
Piechota w armii RON - literatura
Kadrinazi odpowiedział Brazydas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Poza tym wszystkie inne 'Materiały...' z kolejnych lat - bezcenne źrodło informacji o dragonii i piechocie koronnej. Poniżej pełna lista (jeżeli ktoś jest zainteresowany to proszę się odezwać na priwa) Wimmer Jan, Wojsko i skarb Rzeczypospolitej u schyłku XVI i w pierwszej połowie XVII wieku [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom XIV, Warszawa 1968 Wimmer Jan, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1648-1655 [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom V, Warszawa 1960 Wimmer Jan, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1655-1660 [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom IV, Warszawa 1958 Wimmer Jan, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1660-1667 [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom VI, cz. 1 Warszawa 1960 Wimmer Jan, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1673-1679 [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom VII, cz. 2 Warszawa 1961 Wimmer Jan, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1683-1689 [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom VIII, cz. 1, Warszawa 1962 Wimmer Jan, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1690-1696 [w:] Studia i Materiały do Historii Wojskowości, tom IX, cz. 1, Warszawa 1963 Wimmer Jan, Wojsko polskie w przededniu wojny połnocnej 1699-1702 [w:] Studia i Materiały do Historii Sztuki Wojennej, tom I, Warszawa 1954 -
Dopadłem '25 lat Listy Przebojow Trojki' i katuję sąsiadow. Aktualnie 1987 rok
-
A to ja w takim razie przepraszam To mi przypomina, żeby nie odzywać się w tematach o ktorych nie mam pojęcia Dzięki za sprostowanie!
-
Na froncie wschodnim służył jeszcze jako ułan w Ulanen-Regiment Kaiser Alexanders des III. von Russland (1. Westpreußisches) Nr. 1. Jako lotnik walczył tylko na froncie zachodni, od października 1916 roku w Kampfgeschwader 2 , a potem w jednostkach myśliwskich - Jagdstaffel (Jasta) 2 i 11. Od czerwca 1917 roku na czele Jagdgeschwader 1 , w skład ktorego wchodziły Jasta 4,6,10 i 11.
-
A skąd ta informacja Jarpenie?
-
Jarpenie, nie wiem co za encyklopedię tam masz, ale chyba musisz ją zmienić Mogę Ci przesłać na maila pracę prof. Omagiego, ma część w języku angielskim a co ważniejsze, ilustracje mają dwujęzyczne podpisy - poczytasz sobie i będziesz wszystko wiedział jak trzeba. Od 1943 roku produkowano zmodernizowaną wersję Oshizushi, znano jako Inari-zushi (稲荷寿司), być moze dlatego Ci się pomyliło.
-
Oj Jarpenie, coż za pomyłka, wstydź się! Cesarska Marynarka Wojenna używała własnego modelu kalesonow, znanego jako Oshizushi (押し寿司, produkowanego w fabrykach w Osace. Doburoku używane były przez siły lądowe, lotnictwo z kolei miało własny model, znany jako Deba bocho ( 出刃包丁). Polecem lekturę wspaniałej pracy pfor. Hideyoti Omagiego ドラゴンボール, wydanej w Kioto w 1985 roku, gdzie znajdziesz dokładne informacje na temat kalesonow Armii Cesarskiej. Hai!
-
Moj typ to słynne japońskie kalesony typu Doburoku (濁酒) - ciasno opinały ciało żołnierza, wywołując słynną japońską furię bitewną. Dobrze dopasowane do klimatu w ktorym przyszło walczyć Armii Cesarskiej, sprawdzały się od Nowej Gwinei po Mandżurię.
-
Grzegorz Jacek Brzustowicz Szkoccy żołnierze fortuny - praca świeżynka, bo z tego roku temat bardzo interesujący (udział szkockich najemnikow w walkach w Nowej Marchii i Księstwie Zachodniopomorskim w toku wojny trzydziestoletniej). Autor wykonał naprawdę dobrą robotę, książka 'sama się czyta', niestety nie ustrzegł się kilku błędow. np: - pisze o 'zielone brygadzie' płk. Hepburna w służbie szwedzkiej - tyle tylko że chodzi tu o 'zielony' (niemiecki) regiment Hepburna (niesłusznie nazwany szkockim) i dołączone do niego w brygadzie, wspomniane przez autora, regimenty szkockie i angielskie - w bitwie pod Breitenfeld Szkoci i Anglicy nie walczyli wyłącznie jako muszkieterzy, tutaj autor błędnie wylicza kilka regimentow jako szkockie podczas gdy były to regimenty niemieckie dowodzone przez szkockich oficerow (błąd popełniony zapewne za Guthrie'm) - udział Szkotow pod Lutzen jest przez autora mocno przeceniony - regiment Hendersona wymieniony przez autora jest prawdopodobnie dragońskim regimentem niemieckim, ktory stał przez cały okres bitwy w rezerwie, oddział Leslie o ktorym czytamy że składał się z 'trzech oddziałow szkockich i trzech angielskich' to tak naprawdę kombinowany regiment złożony z resztek owych sześciu regimentow, a nie przekraczający 600 żołnierzy - w pracy mamy wiele ilustracji pokazujących dzielnych szkockich wojakow - tyle tylko że w dużej części są to ilustracje przedstawiające klany z okresu rebelii XVIII wiecznych (co widać chociażby po wyposażeniu) czy nawet ECW - z lektury można wywnioskować, że wszystkie regimenty szkockich najemnikow składały się z gorali, co jest oczywiście pomyłką Niemniej jednak pracę polecić każdemu czytelnikowi zainteresowanemu XVII-wieczną wojskowością czy najemnikami w tym okresie. Bardzo interesująca lektura!
-
Jak już pisałem powyżej - mogł się zdarzyć indywidualny przypadek, że pikinier zbił (jakimś cudem) kopię husarską, ale kolidowało to zupełnie z taktyką walki piechoty szwedzkiej. Pikinierzy w obliczu szarży husarii mieli zewrzeć szyk i stanąc w tzw. 'przyjęciu szarży' (najczęściej spotykany szyk, pika oparta o ziemię i zablokowana stopą). Dzieki temu blok pikinierski miał wyglądac jak najeżony kolcami jeż, tak własnie jak na wspomnianym przez Ciebie obrazie Seyersa. W takiej pozycji pikinier, nawet gdyby chciał, nie mogłby parować kopii, gdyż łamałby szyk Nie bardzo też piechur taki mogłby robić unik - znow łamałby formację. Jakby to głupio nie brzmiało, taktyką pikinierow było stać i przyjmować szarże. Pewnie dlatego szwedzccy żołnierze porzucali piki i woleli walczyć muszkietami, a Karol IX zwiększał żołd pikinierow Swoją drogą ostatnią szarżą husarii na pikinierow szwedzkich jaką pamiętam to Kłuszyn, w toku walk z Gustawem II Adolfem czy Karolem X Gustawem szarże wykonywano na jazdę szwedzką bądź piechotę muszkieterską, z tego co się orientuję (popraw mnie proszę jeśli się mylę) żadna szarża husarska nie starła się z pikinierami szwedzkimi (za to z moskiewskimi jak najbardziej, acz ci walczyli inaczej). Co do kruszenie kopii w trakcie szarży - przecież nie zawsze musiała ulec zniszczeniu, zwłaszcza gdy bito muszkieterow czy rajtarow bez pancerza, poza tym kruszyć mogły się kopie pierwszego szarżującego szeregu, zawsze część husarzy z kolejnych szeregow mogła zachować kopie do dalszej walki. Wybacz, ale stwierdzenie: Do tego stopnia, że kiedyś spotkałem się ze wzmianką, coś w ten deseń: " Zwarcie było przeokrutne do tego stopnia, że skruszono PRAWIE wszystkie kopie." trudno uznać za cytat - bez urazy ale mogłeś się nieco bardziej postarać Wracając do kopii i samorobek - co tu możemy jeszcze dodać, nie mając paradoksalnie innych danych? Ty twierdzisz że samorobki były nader częste, znudzona czeladź miała je wyrabiać na biwakach. Z kolei z tego co udało mi się znaleźć i zacytować, samorobki traktowano wyłącznie jako 'ostatni ratunek', częściej stosowano alternatywę w postaci stawania 'po arkebuzersku', nawet gdy istniał czas na wytworzenie samorobek. Serdecznie pozdrawiam!
-
Piękna sprawa te dane Maxgallu, można zapytać coż za cudo znalazłeś z takim dokładnym opisem?
-
Ot Mariuszu, każdy pisze jak lubi - jak sam kiedyś przyznałeś, lubisz wyciągać hipotezy z kapelusza, ja za to wolę zajmować się badaniem materiałow źrodłowych - w końcu to na nich opieramy całą naszą wiedzę o epoce Dlaczego napisałeś, że przeskakuję z jednego tematu na drugi? Grzecznie zapytałem czy znasz jakiś cytat o takim sposobie walki - wystarczyło napisać, że nie, zamiast jakże typowego wywodu jak to wszyscy inni są zabawni bo mają inne zdanie lub ośmielają się zapytać o źrodła Bardzo ładnie można snuć teorie o zbijaniu kopii czy identyfikowaniu chorągwi po skrzydłach - tyle tylko że bez jakiegokolwiek odniesienia do faktow z epoki będzie to tylko 'gdybaniem'. Pikinierzy (zwłaszcza szwedzccy) byli formacją bardzo ostro 'musztrowaną', duża liczba oficerow i podoficerow miała dbać o to, by 'walczyli i umierali' zgodnie z regulaminem - na walkę podług skomplikowanego drylu zwracał uwagę tak Gustaw II Adolf jak i Karol X Gustaw (ktory zresztą wydał dyrektywy wojskowe Gucia pod własnym nazwiskiem ). Insynkt samozachowawczy oczywiście zawsze 'włączy sie' w sytuacji ekstremalnej, niemniej jednak gdyby zbijanie kopii piką było często spotykanym zjawiskiem mielibyśmy jego ślady w regulaminach piechoty szwedzkiej czy moskiewskiej (gdyż to one akurat walczyły z husarią), wprowadzonoby to także do taktyki walki piechoty.
-
Wzorzec regimentu pikiniersko-muszkieterskiego Władysław IV wziął raczej z Wojny Trzydziestoletniej - podczas walk z RON Szwedzi używali przede wszystkim skwadronow muszkieterskich, Polacy czy Litwini rzadko mieli okazję walczyć z pełnym szykiem szwedzkim. Mimo faktu, że piechota miała brać na siebie ciężar walk z armią moskiewską, pikinierzy wciąż wydają mi się tu raczej zawadą niż pomocą - ograniczali siłę ognią oddziału, przy zdobywaniu fortyfikacji pika była bronią nieporęczną. Poza tym koszt ekwipunku pikiniera był wyższy niż muszkietera, co powiększało koszt wystawienia jednostki.
-
Czy nie zastanowiło Was czemu Władysław IV podczas zaciągow w wojnie smoleńskiej upierał się by piechota niemiecka miała 1/3 składu w pikinierach? Jak o tym pomyśleć to nie miało to większego sensu - polska i litewska jazda była o klasę lepsza od moskiewskiej, a przydatność pikinierow w obliczu zdobywania moskiewskich fortyfikacji polowych wydaje się raczej niska. Jak myślicie, czy krol kopiował po prostu sprawdzony w krajach zachodnich wzorzec regimentu pikiniersko-muszkieterskiego (nie zważając na realia wschodniego teatru działań) czy też przyświecała mu inna (jaka?) idea?
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Ja już pewnie nic więcej nie wymyślę, temat fortyfikacji nigdy mi nie leżał Może ktoś inny ma jakieś pojęcie? -
Czy to nie jest fragment bitwy pod Waterloo? Wydaje mi się, że obrońcy noszą brytyjskie mundury...
-
Wunderwaffe-zapomniane projekty
Kadrinazi odpowiedział Andreas → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie - ogólnie
W sumie mogłoby trafić do tematu o ręcznej broni pancernej, ale jeżeli brać pod uwagę efekty dźwiękowe i mobilność broni to jest to na pewno Wunderwaffe