Kadrinazi

Oj fakt że prościutkie - SMS Kaiserin Elisabeth

Brawo, pytanie jest Twoje.

Ciekawe jest porównanie tej pracy z 'Cudnow-Słobodyszcze 1660' p. Łukasza Ossolińskiego, gdzie autor zarzucił p. Romańskiemu zlekceważenie niektórych materiałów źródłowych i przedstawienie mało krytycznej oceny działań polskich w toku tej kampanii.

Interesująca pozycja, p. Kupisz jak zawsze dostarcza wciągającej lektury. Obszerny opis wojskowości obydwu stron, przedstawione tło wojny, działania w toku poprzednich kampanii.

Trochę jednostronna w opisie, p. Skworoda bardzo opiera się o opracowanie p. Teodorczyka (więc powtarza jego błędy w kwestii Gniewu), niemniej jednak bardzo lubię tego HBka - chociaż tak jak napisał Tofik tytuł powinien być inny

Chętnie poczytałbym dokładniejsze prace o wojnie 1626-29 w Prusach, zwłaszcza wydarzenia po Hammersteinie (zwłaszcza bitwa pod Tczewem). Marzy mi się też dokładniejsze opracowanie wojny 1625-29 w Inflantach - artykuł H. Wisnera jest arcyciekawy, ale wciąż zostawia nieco białych plam i pisany jest tylko z perspektywy litewskiej.

Spoko, już się bałem że przegapiłem jakąś pracę prof. Nagielskiego

Król się zgadza, ale chyba podpowiedź nic Ci nie dała bo nie chodzi o rokosz i Lubomirskiego. Dodajmy że król krzyknął do kogoś w odpowiedzi na specyficzne zawołanie.

A tej pracy nie znam? Herbst bardzo dobrze opisał dwa (właściwie trzy) pierwsze lata wojny, pracy Nagielskiego nie kojarzę A co do 'Kircholmu' - faktycznie opis bitwy pobieżny, za to opis kampanii i innych bitew bardzo interesujący.

Bardzo dobra praca, jeden z lepszych HBkow o XVII wieku. Bardzo dokładnie i interesująco opisana kampania.

Po lekturze 'Zbaraża' tegoż autora nie odważyłem się sięgnąć po 'Cecorę'. Z opinii które przeczytałem w necie chyba słusznie

Do roboty Tofiku, do roboty!

Trochę dziwnie mało prac o wojskowości w zbiorach - czyżby hetman wolał praktykę nad teorię?

Najlepiej niech się sam autor o swoim dziele wypowie

Interesująca praca, p. Biernacki zajął się kampanią która przyniosła zagładę wojskom kwarcianym. Analizuje przyczyny i okoliczności wybuchu rewolty, przedstawia walczące armie (bez typowego dla HBkow opisu formacji - i bardzo dobrze!), dodaje aneksy z materiałów źródłowych.

Jeżeli Cecora jest jeszcze gorsza to strach się bać...

Bardzo dobra praca, autor wnikliwie zajął się analizą starcia i sił w nim użytych.

W czasach gdy jeszcze zajmowałem się epoką napoleońską był to mój ulubiony HBk. Ciekawie napisany, p. Leśniewski nie tylko zajmuje się kampanią w Austrii ale i Italii. Obszernie opisane bitwy - nie tylko Wagram, ale i np. Aspern-Essling.

A może i Brandys? Sporo już lat minęło od czasu gdy czytałem, a nie mam ze sobą tych książek w Glasgow.

Książka mi się podobała, ciekawie zarysowana charakterystyka działań, porządny opis okoliczności w jakich doszło do oblężenia i prób deblokady.

Coś mi się kojarzy, że Konstanty tak się zapalił to entuzjastycznego 'kibicowania' Polakom pod Olszynką, że carscy generałowie zwracali mu uwagę, że tak nie przystoi - wspomniałeś zresztą te okrzyki Marcinie. Nie pomnę jednak gdzie to przeczytałem, być może u W. Łysiaka więc może to być nie do końca prawdą.

Takie proste pytanie i nikt nie spróbuje? Podpowiedź - był to władca dwojga imion a bitwa to największa nasza porażka w 'biblijnej' wojnie.

Słabiutka jak hetmani w 1648 roku Mnóstwo błędów merytorycznych, słaba pod względem językowym, niedostateczny dobór i wykorzystanie pozycji bibliograficznych. Zdecydowanie odradzam...

Tak jak już napisałem w tym temacie - pikinierzy faktycznie zaciągani byli od wojny smoleńskiej. Wybacz, ale pomysł wystawiania pikinierów na Tatarów jest raczej pozbawiony sensu - Tatarzy unikali walki z piechotą, zamiast pik potrzebne były na nich muszkiety, stąd coraz większe rozpowszechnienie dragonii w wojsku kwarcianym w latach 20-tych.

Prowincjał warszawskich jezuitów o. Dariusz Kowalczyk powiedział: 15 sierpnia to wcale nie jest zły dzień na koncert. Przecież można pójść najpierw do kościoła, a potem się bawić. Jak widać można być katolikiem i się nie oburzać