-
Zawartość
4,220 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Zawartość dodana przez Kadrinazi
-
SK podaje stan kawalerii jako 1197 ludzi, ale to oczywiście liczba która wlicza niewalczących (np. rzemieślników kompanijnych, chorych czy nieposiadających w owym czasie koni). Kompania dragońska według etatu powinna mieć 100 koni, udało się zaciągnąć tylko 77 żołnierzy (z moich badań wynika że kompanie dragońskie w armii szwedzkiej były w tym czasie permanentnie poniżej zakładanego stanu). Dane które podałem na początku tematu za książką Skworody (a on za Teodorczykiem) są tak jak już napisałem wcześniej siłą papierową - jestem ciekaw skąd zresztą pochodzą te dane, bo w SK niektóre kompanie przed Gniewem są liczebniejsze, a niektóre o wiele mniejsze Gustaw II Adolf do swej akcji rozpoznawczej 22 września wziął całą dostępną kawalerię + kompanię dragońską (czyli 'etatowe' 1197 + 77 = w najlepszym przypadku 1274, co mogło zmylić Hoppego, gdy usłyszał o takim stanie, który był de facto niższy). Jak więc widać nie ma siły żeby uzyskać 1400 jazdy i dragoni jak chce Hoppe, tym bardziej 1500 jak chce jego kolega siedzący w Szwecji Wszystkie szwedzkie dane mówią o 2000 piechoty (knechtów) które zabrał ze sobą król, nie wiem skąd u Hoppego znow więcej. To o czym wspomniałeś za Hoppe o '500 piechurach, 100 dragonach i 300 akrebuzerach' to oczywiście straż przednia dowodzona przez Wrangla - 500 muszkieterów, 77 dragonów, za nimi 300 rajtarii dowodzonej przez samego króla. Reszta zgrupowania (1500 piechoty + kawaleria ile by jej tam nie było ) posuwała się za nimi. Były to więc siły wydzielone ze zgrupowania rozpoznawczego, a nie 'coś ponadto'.
-
Jak na moje biednemu profesorowi 'nałożyły' się opowieści z wszystkich starć i zgrabnie połączył je w wydarzenia z 22 września. Właśnie dlatego zasadne jest pytanie, na czym oparł się w pisaniu - jeżeli np. miałby dojścia do dokumentów armii królewskiej miałby dokładniejsze dane o użytych siłach (w korespondencji Oxenstierny nie ma aż tylu detali), a tak mamy tutaj takie pomieszanie z poplątaniem. Armia szwedzka w toku walk 29 września i 1 października nie użyła całości sił, niemniej jednak faktycznie liczba podana przez Locceniusa bardziej wygląda na 'rozdmuchaną' liczbę zgrupowania użytego 22 września niż na te z drugiej bitwy.
-
Thomas Beckett na drodze męczeństwa
-
Jeżeli Loccenius podaje dane o '3000 piechoty i 1500 konnych' to na pewno nie jest to 22 IX, Szwedzi nawet nie mieli tyle kawalerii w obozie a i piechoty Gustaw II Adolf wziął mniej. Strasznie ten jego opis podejrzany, jakby wszystko mu się pogmatwało. W walkach 1 października szwedzką 'grupę uderzeniową' tworzyły trzy skwadrony muszkietersko-pikinierskie (niestety nie wiemy z których regimentów) + trzy grupy muszkieterów (600+400+500 muszkieterów - trochę nierówno podzielone). Von Thurn dowodził jedną z grup muszkierskich (600 żołnierzy), złożoną z żołnierzy wszystkich trzech 'starych kolorowych' regimentów i skwadronu gwardii. Za nim posuwał się skwadron muszkietersko-pikinierski i 'kilka' kompanii rajtarii (2-3?).
-
Jeszcze jedna uwaga mnie naszła po przeczytaniu fragmentu z Locceniusa. Strasznie mnie ciekawi (chociaż tego się pewnie nie dowiemy) na czym bazował tworząc opis bitwy (a pisał wiele lat później...). Nie negując faktu używania przez szwedzką piechotę piór do osłony przed polską kawalerią, nie bardzo pasuje opis pik i dowódcy w starciu z 22 września. Jako że Gustaw II Adolf próbował rozpoznać siły polskie z małym zgrupowaniem swojej armii, istnieje prawdopodobieństwo, że wzorem działań z Inflant nie wziął ze sobą pikinierów, a tylko muszkieterów (z piórami właśnie) - na pewno tylko z muszkieterów składały się czołowe grupy Wrangla i Muschampa. Poza tym ewidentny błąd jakim jest wymienienie hrabiego von Thurna na czele zgrupowania szwedzkiego (miejmy tylko nadzieję, że Loccenius miał tu na myśli Thurna młodszego...) zmniejsza zaufanie do opisu jako dotyczącego walk z 22 września czy nawet 29 września, za to całkiem łacno pasowałby do walk z 1 października, gdzie von Thurn dowodził na pewno tak pikinierami jak i muszkieterami.
-
Akurat tezy o wieży nie popieram, ale wiem o co Ci chodzi.
-
Amerykanie to spece w takim 'wchodzeniu' w wojnę - a to sobie pancernik wysadzą, a to przechwycą depeszę albo pozwolą zbombardować swoją bazę morską w której zupełnym przypadkiem nie ma żadnego lotniskowca
-
Co do historyków fakt, jednak profesor Anusik ma tą niezaprzeczalną przewagę, że zna język szwedzki, ergo podaje dane z materiałów źródłowych Profesor Wimmer podał błędną informacje o 6000 piechoty i 1000 kawalerii, bez podania źródła (czyżby za Serdyką?). O 13 000 żołnierzy z kolei napisał Adam Szelągowski w 'O ujście Wisły. Wielka wojna pruska' (a przecież prof. Wimmer miał dostęp do tej pracy). Wydaje mi się te nieszczęsne 6000 piechoty + 1000 jazdy wynika z tego, że któryś z naszych znanych historyków nie doczytał, że był to skład armii polowej Gustawa II Adolfa po zdobyciu Elbląga (siły te to 6542 piechoty, 909 jazdy, podczas gdy reszta sił przybyłych ze Szwecji rozmieszczona była na garnizonach lub jako piechota morska na okrętach) i tak raz puszczona w obieg informacja była powtarzana w kolejnych opracowaniach (nie pierwszy taki przypadek zresztą...).
-
Pomysł interesujący, ale niestety nie skorzystam - piszę własnym sumptem kilka tekstów o armii szwedzkiej w okresie 1621-1721, które jak mam nadzieję ujrzą światło dzienne w publikacji, nie bardzo mam teraz czas na inną działalność Poza tym łatwiej polemizować jeżeli się nie jest zaangażowanym BTW - nawet polskie prace (Z. Anusiki, P. Skworoda) wymieniają siłę 14 000 żołnierzy lądujących z Gustawem II Adolfem, więc słaba ta wymówka o 'polskich książkach'
-
Bardzo chętnie podyskutuję szkoda jednak, że póki tekst jest niepełny. Przede wszystkim warto się zastanowić, czemu bitwa wciąż funkcjonuje w polskiej historiografii jako ‘bitwa pod Gniewem 22 IX – 29 IX- 1X”? Były to przecież dwa zupełnie różne starcia (pierwsze z 22 września, drugie z przełomu miesięcy), które całkiem słusznie historiografia szwedzka zna pod odrębnymi nazwami. Ktoś kto nigdy o bitwie nie słyszał może mieć na pierwszy rzut oka wrażenie, że bitwa trwała ponad tydzień. Może z tym mitem też trzeba powalczyć? Na stronie 4 napisałeś: ‘armii szwedzkiej, która w chwili desantu liczyła sobie zaledwie 7000 żołnierzy. Tyle, że armia ta we wrześniu urosła do ok. 20 000 żołnierzy’. Radku, nie wierzę żebyś nie miał dokładniejszych danych, przecież liczba 7000 którą podałeś jest błędna, z kolei liczba 20 000 żołnierzy zawiera w sobie także liczne siły rozrzucone po garnizonach, ergo takie które nie mogły być użyte w polu (to tak, jakby do sił Zygmunta III doliczyć wojsko kwarciane maszerujące do Prus ). Korpus który pod komendą samego Gustawa II Adolfa lądował w Prusach to 11 500 piechoty + 1274 kawalerii. Korpus fiński Oxenstierny to z kolei 2300 piechoty + 650 kawalerii (lądowali w Piławie w końcu sierpnia). W Prusach zaciągnięto też jedną kompanią kirasjerów i kompanię dragońską, a we wrześniu do Piławy przybył regiment piechoty ze Szwecji i trzy ‘stare’ regimenty najemne z Inflant, nader powoli przysyłano też zaplanowane kompanie jazdy z Inflant. Z tego w obozie pod Tczewem zgromadzono we wrześniu 6387 ( z tego ok. 6000 zdolnych do walki) piechoty + 1274 kawalerii i dragonii, a do drugiej bitwy pod Gniewem armia polowa powiększyła się do ok. 9500 piechoty (kawaleria bez zmian).
-
Szkoda że Francja nie rzuciła się na pomoc w ramach jedności chrześcijańskiej... a nie, czekaj, ona przecież popierała Turków
-
Oczywiście że bym przeszedł obojętniej Impet turecki wypaliłby się po zdobyciu Wiednia, RON nie była zagrożona (wszak Turcy ruszyli na Austrię a nie na nas). Kwestie prestiżu nie mają tutaj nic do znaczenia.
-
Fane Henry (1778-1840) – brytyjski generał, służący pod Johnem Moorem i Arthurem Wellesleyem w Hiszpanii - szlak bojowy jako dowódca - 6 brygada piechoty pod Vimeiro w 1808 roku , 2 brygada piechoty w 3 dywizji piechoty pod Corunna w 1809 roku (nie wzięła udziału w walkach), 1 brygada dragonów pod Talavera w 1809 roku, brygada złożona z 4 pułków portugalskich i 13 pułku lekkich dragonów brytyjskich pod Bussaco w 1810 roku, 2 brygada dragonów pod Vitorią w 1813 roku, na czele dwóch brygad dragonów pod Orthez i Tuluzą w 1813 roku. Fryderyk, landgraf Hesse-Kessel (1771-1845) –duński generał i dyplomata. W kampaniach 1813-1814 dowodził duńską dywizją u boku Francuzów w Holsztynie. W 1815 roku dowódca duńskich sił okupacyjnych we Francji Fighting Fifth, The –przydomek brytyjskiego 5th Foot Regiment, nadany przez Wellingtona, który miał powiedzieć o tym regimencie "The ever fighting, often tried, but never failing fifth." Firms, The – przydomek brytyjskiego 29th Foot Regiment, nadany za odważną postawę w bitwie pod Albuerą. Flowers of Touluse, The – przydomek nadany brytyjskiemu 61st Foot Regiment po ciężkich stratach w bitwie pod Tuluzą Faughs The – przydomek brytyjskiego 87th Foot Regiment, wywodzący się od motta regimentu – ‘Faugh-a-Ballagh’ (‘Oczyścić drogę’)
-
Quiz-Polska Okresu Wolnej Elekcji
Kadrinazi odpowiedział Tofik → temat → Rzeczpospolita Obojga Narodów (1572 r. - 1795 r.)
Poprosimy o podpowiedź... -
Gdzie tu sprzeczność? Roty cudzoziemskie były zaciągnięte tylko na ćwierć, trzeba było je więc wykorzystać do walki Po co płacić żołnierzom których się nie wykorzystuje? W Niemczech w najlepsze trwała wojna trzydziestoletnia, tak katolicy jak i protestanci szukali rekruta, żołnierze służący do tej pory w armii koronnej znaleźliby tam zatrudnienie za większe pieniądze. Nie rób z Oxenstierny idioty - był w ciągłym kontakcie listowym z królem (jakoś się musiał wytłumaczyć z opóźnienia z jakim przybywał z Finlandii - a było kilka powodów), dostawał na bieżąco informacje o siłach polskich (a Gustaw II Adolf miał dosyć dobre rozeznanie w siłach polskich). Dane o siłach elektora za "Geschichte der königlich preussischen Armee bis zum Jahre 1807. 1, Von den Anfängen bis 1740 " Curta Jany (Berlin 1928). Kompanie piechoty elektorskiej były nawet silniejsze - na papierze 200 żołnierzy - kompanie jazdy słabsze (96). Jak jednak pokazały wydarzenia, żołnierze ci zupełnie nie chcieli walczyć przeciw Szwedom (ale już w armii szwedzkiej całkiem całkiem). Poza tym napisałem już, że siły te przerzucano z Brandenburgii w okresie październik/grudzień - więc nawet gdyby jakimś cudem elektor chciał wesprzeć Zygmunta III we wrześniu to praktycznie nie miałby czym. Nieco o morale wspomniałem chociażby tutaj: https://forum.historia.org.pl/index.php?sho...mp;#entry138427 w opisie 'Zielonego' regimentu.
-
Tyle tylko że Szwedzi wiedzieli że armia kwarciana jeszcze nie dotarła do Prus, wszak trochę wojskom Koniecpolskego zajęło przemaszerowanie z Ukrainy na nowy teatr walk (dotarli do obozu pod Warcimierzem na początku listopada). Można sobie zadać pytanie, która strona bardziej sobie mogła pozwolić na stratę czasu i czekania na posiłki - Szwedzi którzy zajęli już wiele miast pruskich i powodowali że gdańscy mieszczanie słali panikarskie listy do Zygmunta III czy armia JKM której najemne roty były zaciągnięte w dużej części na jedną tylko ćwierć (przede wszystkim jakże potrzebna przeciw Szwedom piechota cudzoziemska) i trzeba było coś z nimi zrobić Na tym etapie RON jeszcze nie miała problemów z płatnością wojsk, bo wojna dopiero się 'rozkręcała'. Problemy zaczęły się nieco później... A jak już elektor się opowiedział po 'naszej' stronie to skończyło się to 'podarowaniem' w 1627 roku Szwedom nowiutkiego jak spod igły regimentu piechoty i kilku kompanii rajtarii, więc broń nas Boże w 1626 roku od takiego sojusznika Zresztą z czym miał nam elektor pomóc? W październiku/grudniu 1626 roku jego siły w Prusach to raptem 19 kompanii piechoty, 8 kompanii jazdy i 8 dział (przerzucanych z Brandenburgii) + kilka mizernych kompanii milicji w Prusach - toż to żadne wojsko, zresztą żołnierzom nie uśmiechało się walczyć przeciw Szwedom.
-
Hmmm, Krzysztof Eygird faktycznie był kapitanem artylerii w kampanii 1649 roku, jednak to zapewne nie jest ten sam Eygird z wojny inflanckiej - wszak sam pisałeś że ze Szwedami walczył Paweł lub Marcyan.
-
Jeńcy w bitwach XVI/XVII wiek
Kadrinazi odpowiedział widiowy7 → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Podepnę się pod ten temat, nie chcę zaczynać nowego. Zbieram sobie właśnie materiały do artykułu o wiarygodności zeznań jeńców szwedzkich z wojen z RON w okresie 1621-1629 (a jak się uda to i 1655-1660). Poszukuję na tyle dokładnych zeznań, w których padałyby nazwiska szwedzkich dowódców (a co za tym idzie można by identyfikować jednostki). Póki co znalazłem bardzo interesujące trzy spisy: 1. Zeznanie Hansa Berntrika – rajtara szwedzkiego, 28 XI 1621 r. [w:] Jan Kunowski, Ekspedycyja inflantska 1621 roku 2. ‘Popis wojska wszystkiego Gustawowego…’ w Inflantach jesienią 1625 roku [w:] Księcia Krzysztofa Radziwiłła… (str. 522-523) 3. Zeznania jeńców szwedzkich zamieszczone w liście hetmana Koniecpolskiego do Zygmunta III, dnia 23 lipca 1628 roku [w:] Pamiętniki o Koniecpolskich (str. 100-101) Dzięki temu, że posiadam dość dokładne dane o siłach szwedzkich w tym okresie nie ma problemu z porównaniem (przynajmniej w tych trzech przypadkach). Czy ktoś z Was kojarzy może podobne zeznania (mogą być dla okresu 'Potopu') na podstawie których można porównać informacje zdobyte na Szwedach przez Polaków/Litwinów z informacjami rzeczywistymi? Będę wdzięczny za każdą wskazówkę! Pozdrawiam Kadrinazi -
Upolowane na ścieżce dzwiękowej do House MD - Daniel Lanois, Fire
-
Z całym szacunkiem dla armii którą zebrał Zygmunt III, nie było tam na tyle dobrego materiału żołnierskiego i tak doświadczonych zagończyków (z nielicznymi wyjątkami - vide Moczarski) by przeprowadzić skuteczny silny zagon, jakie uskuteczniała potem 'bywała' jazda kwarciana Koniecpolskiego Wypady kilku chorągwi kozackich to jedno, większa operacja połączonych formacji to coś zupełnie innego.
-
O Eygirdzie wspomina też H. Wisner w 'Wojnie inflanckiej 1625-29', gdzie wielkość chorągwi tego kapitana to od 90 do 140 ludzi (zależnie od okresu). W 1626 roku Eygird służy pod Gosiewskim - co ciekawe w spisie rot pieszych nie ma jego nazwiska, ale jest 80-osobowa rota dragońska (bez nazwiska d-cy, więc zapewne Eygirda właśnie). Latem tegoż roku walczy pod Mitawą, tam wspomniana jest 'piechota Eygirdowa' (co oczywiście nie wyklucza dragonii). Pod Selborkiem raczej nie miał 140 ludzi (patrz post 24) wszak cała piechota niemiecka + dragonia to raptem 300 chłopa w czterech rotach pieszych i jednej dragońskiej (chyba że Eygird miał też komendę nad którąś z rot pieszych, może Abramowicza?). Czy wiadomo Ci coś może o jego późniejszej służbie w Inflantach? W spisie wojska litewskiego z 1629 roku nie ma jego nazwiska wśród dowodzących rotami.
-
Faktycznie, strasznie ciężko poszukać i to jeszcze w odpowiednim dziale https://forum.historia.org.pl/index.php?sho...t=0&start=0
-
Von Thurn nie brał udziału w pierwszej bitwie, wraz ze swoim regimentem raźno maszerował z Piławy Co do kawalerii, to od czasu gdy to pisałem dotarłem do dokładniejszych danych - w rekonesansie brały udział dwie kompanie fińskie, siedem szwedzkich, jedna (a nie dwie) kompania niemieckich kirasjerów (nowozaciągnięta kompania Hansa Wrangla) i niemiecka kompania dragońska.
-
Mea culpa, oczywiście że Głowa została zdobyta wcześniej (14 września).
-
Radku, praktycznie żadnego z miast pruskich nie trzeba było zdobywać poprzez szturm czy oblężenie - jeżeli jakieś stawiało opor to symboliczny, kudy im tam do obrony Rygi z 1621 roku. Mimo wszystko nie porównujmy Elbląga (z jakże dzielnym komendantem Fabianem Dohna) do Gdańska Wszak już 'wizyta' Szwedów pod Gdańską Głową pokazała, że z gdańszczanami tak łatwo nie pójdzie. Faktem jednak jest, że o wiele łatwiejszym sposobem dobrania się do miasta byłoby pokonanie armii koronnej i pokazanie mieszczanom z Gdańska, że nie mogą liczyć na pomoc ze strony Zygmunta III. Mogliby wtedy stać się o wiele bardziej skłonni do negocjacji.